Dlaczego decydujecie za wasze dzieci?

Dlaczego podejmujecie tak ważne decyzje związane ze sferą duchową za wasze pociechy? przecież one nie są waszą własnością i jako przykładne i dobre matki powinnyście poczekać z decyzją aż dorosną i wybiorą same.

ale o sssoo chodzi?:o

chodzi np. o chrzest ladaco ciii

Może jeszcze zostawiać bezimienne. Jak dorosną niech sobie same wybiorą imie jakie im sie podoba. Zarówno w mojej i twojej sprawie jak dzieci dorosną mogą to zmienić...

:D ona też zawsze połowę sobie pomyśli w głowie, a resztę wypowie na głos:O i domyślaj się:O

Julii, co za konstruktywne tłumaczenie :) godne pochwały :-o jesteś wierząca i narzucasz to dziecku, które w przyszłości może mieć do Ciebie o to pretensję.

problemów tylko tak obchodzą cię cudze dzieci???:O

Twoje też jest co najmniej dziwne. Pozatym nie umiesz sie wysłowić

a tak dla zabicia czasu chciałam was poszykanować radykalnymi błędami jakie popełniacie na wstępie wychowania :)

jak będzie niewierzące to chrzest będzie dla dziecka nic nie znaczącą ceremonią i papierkiem bez wartości. A jak będzie chciało przyjąć inną wiarę to chrzest w KK też nie będzie przeszkodą.

"radykalnymi błędami"?:O a od kiedy to ty masz być specem i decydować o tym co jest dobre a co złe dla obcych dzieci?:O

nie umiem się wysłowić, ale mimo wszystko zrozumiałaś moje przesłanie i nie wykorzystałaś tego, żeby wyrazić swój pogląd.

dopuki ja odpowiadam za moje dziecko to ja będę decydowała co jest dla niego dobre a co nie.I to nie jest tylko kwastia chrztu,ale wielu innych rzeczy również.Takim tokiem rozumowania autorko to musiałaby matka o niczym nie decudować tylko czekać aż dziecko dorosnie i samo powie co mu jest wygodne a co nie.Są pewne zasady i wartosci,które dziecko musi z domu wynieść i koniec.A czy będzie mu to odpowiadało w dorosłym życiu to inna sprawa.Nikt nie będzie zmuszał dorosłego człowieka do wiary.Nie będzie wierzący to chrzest bedzie dla niego pierdołą,polaniem głowy wodą i tyle.

Nie pochlebiaj sobie. Twój topik jest zbyt banalny żebym wyrażała na nim moje zdanie ..pff

pretensja o narzucanie swojej wiary niemowlakowi, który dobrze nie zdążył pojąć o co chodzi w tym bezdusznym świecie a wy już go przypisujecie do konkretnej hierarchii...

a wy już go przypisujecie do konkretnej hierarchii... mozesz jaśniej?:O

sssssssssssssss, błędne rozumowanie. Uważacie dzieci za swoje własnoći, którymi możecie rządzić, narzucać swoje wartości i rozkazywać, takie jest właśnie pojęcie odpowiedzialności współczesnej matki :) a odpowiedzialność to przyjmowanie na siebie również tego co przyniesie wychowanie w przyszłości...

przypisujesz swoje dziecko do hierarchii osób wierzących, czy też katolików jak sobie tam to nazwiesz tak będzie a nie zdajesz sobie sprawy z tego, że to dziecko gówno wie o waszym chrześcijaństwie i tak naprawdę to interesuje go twój cycek a nie bóg... to jest jak z wyborem kierunku studiów, masz gucio do tego, bo dziecko ma wybór i to ono zadecyduje, bo to jego przyszłość.

z góry wybierasz i zakłądasz, że ma być wierzący i ma przyjąć chrzest, bo ja i moja rodzina była wychowywana w tym duchu, więc i moje dziecko ma być a gówno prawda! Nic Ci do tego.

nie chcesz-------nie chrzcij.Sprawa bardzo prosta.Ja z mężem nie jestesmy fanatykami religijnymi,ale jesteśmy ochrzczeni,mamy I komunię,bierzmowanie,ślub kościelny.Wiara to jedna z wartosci przekazanych nam przez rodzinę.Nie widzę w tym nic złego,że przekazuję to swoim dzieciom Uważaj "nowoczesna" mausiu na kogo ty swoje dziecko wychowasz.I co powiesz dziecku kiedy na lekcji religii będzie siedziało pod klasą albo na świetlicy.Wytłumaczysz dziecku,że jak bedzie dorosłe to wybierze? wątpię żeby zrozumiało co gadasz.

no i teraz przeczysz sama sobie:O bo skoro twierdzisz, że matka ponosi konsekwencje za wychowanie własnego dziecka, to chyba w jakimś tam duchu musi wychować to dziecko:O a teraz może wyjaśnisz mi co złego jest w tym, że dziecko zostaje ochrzczone? bo chyba od tego powinniśmy zacząć

czy wychowywanie niemowlaka, 3-5-10 latka i mówienie mu jak w pewnych sytuacjach należy postąpić to jest narzucanie mu naszych wartości??? To co - mam mu nic nie mówić i pozwolić dziecku robić jak mu się podoba? Nawet bicie innych ludzi, krzywdzenie ich - no bo skoro jak mu wpajam, że każdy człowiek zasługuje na szacunek to przecież wpajam mu moje własne wartości?

do widzenia.Nie bedę dyskutować w temacie stworzonym tylko i wyłącznie do głupiej kłótni. to jest dowolna sprawa każdego człowieka miłej dyskusji

i co? uważasz, że jak dziecko zostanie ochrzczone jako niemowlę, to ma to jakikolwiek wpływ na to czy w przyszłości będzie praktykującym np. katolikiem?:O

a skad twoim zdaniem dziecko ma czerpać wartosci jeśli nie od rodziców???????????????????od ludzi z chodnika????????????

śluchaj no na wspakau! Julii ma racje!Poza tym świadkowie Jehowy to inny topic. A widac ze masz blade pojecie o chrzescijanstwie,bo ja np,składając przysiege małzenską,przysiegałam ze dzieci bede wychowywac w wierze katolickiej.A Twoja sekta niech sie nie miesza tu

to nie jest kłótnia. nie zauważyłaś, że to wy się pieklicie? pieklicie się bo robicie źle. bóg jest jedynym aspektem do prawidłowego rozwoju dziecka? bez niego dziecko zginie w marnocie tego świata? możesz opowiadać, rozmawiać, ale żeby zaraz narzucać?

pomyślałaś zanim założyłaś ten temat? masz jakieś konkretne argumenty do tej dyskusji? bo jakoś nie bardzo ci to idzie jak na razie i wieje tu nudą:O

"narzucać"??? co rozumiesz pod pojęciem "narzucać"?

naprawdę nie masz większych , no więc skoro nie ma, to po kiego chrzcisz? niech podejmie decyzję samo jak pozna i jedną i drugą wersję :)