Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zwariowalam

chec posiadania dziecka w weiku 20lat - oszalalam?

Polecane posty

powtarzam, rodzina, macierzyństwo, małżeństwo to nie je sielanka, to nie jest bajka o kopciuszku, to ciężka harówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham moją córkę, mojego męża, nigdy bym ich na żadnych innych nie zamieniła, ale mimo to czasami jestem zmęczona, mam dość. Młodą zakneblowałabym i zamknęła na tydzień w jakimś ciemnym pomieszczeniu a męża wysłała na Syberię :D a tu jeszcze jeden gość dobija się na świat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy szczęśliwym i udanym małżeństwem, ale nie zmienia to faktu, ze każdy człowiek potrzebuje czasem wolności psychicznej, oddechu, spokoju i ciszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wspak- nie kazdy jest taki rozbrykany jak ty....w mlodym wieku szalec na wszystkie strony a jak juz sie po dlugim czasie zdecydowac na wspolne zycie i dzicko ty dalej mimo to masz dosc czasmi swojego meza i dziecka...to moze ty masz za slaba psychike???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelka to zupelnie normalne
ze czasem ma sie dośc nawet wlasnego męża i dziecka ale to tylko chwilowe. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagodko...teraz wiekszosc ludzi mysli najpierw o szalenstwach a pozniej o rodzinie?? ale nie maja prawa krytykowac innych co wola zyc w szczesciu z rodzina ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajaaaaaaaaaaa
a ja posiedziałam dłuższy okres z takim maluchem i mi się właśnie zachciało :P no i co teraz .. jak widać kolejny argument ci odpadł. I pamiętajcie życie mamy tylko jedno, nie wiadomo kiedy się skończy, czy za 50 lat czy za 10 min od zadławienia się kanapką siedząc przed kompem na kafeterii. Jeżeli ktoś się czuje gotowy na posiadanie dziecka to czemu mu tego zabraniać i jeszcze wmawiać, że źle robi ? Na wszystko przyjdzie czas. Niezależnie od tego kiedy pojawi się dziecko- czy teraz w wieku lat 20 czy za 10 lat. może to i głupie, ale zauważyć można, że im dziecko ma więcej ( czyt. więcej rodzice mogą mu dać )- tym jest gorsze i bardziej rozkapryszone. I nie doceni ani pracy ani wysiłku swoich rodziców, jeżeli nie poczuje, że życie też daje mocno w kość a nie tylko ładny pokój, dobrą pracę, super"nowobogackie" życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
perelka, i widzisz, Ty żyjesz w bajce, myślisz, że małżeństwo i macierzyństwo to istna sielanka a tak nie jest, ale jeszcze zdążysz się przekonać :D Nie szalałam, nie imprezowałam, też byłam bardziej ustatkowana, z facetem zamieszkałam w wieku 21 lat i już tak zostało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełko, to akurat nie jest kwestią "rozbrykania". Kiedy masz dzieci, nie możesz sobie pozwolić na nagłe wyjście "na rower" , czy do kina. A to są naturalne potrzeby każdego człowieka. Nie możesz zamknąć drzwi do pokoju, bo zainteresował Cię film, czy rozbolała głowa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech perelka
widac ze na razie patrzysz przez rozowe okulary ale za kilka lat ci to przejdzie i spojrzysz na swiat realnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagodko ale ja sie z tym licze ..... i uwierz mi ze wiem co to jest wychowywac dziecko bo dluzszy czas od 17 roku zycia zajmowalam sie moim siostrzencem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak..tak ;) jakiego argumentu bym nie podała, Ty i tak jemu zaprzeczysz, tak z własnej przekory ;) Nie jestem za tym aby tak młode osoby wiązały się na wstępie swojego krótkiego życia już rodziną, ale to tylko i wyłącznie moje zdanie, nikomu nic nie wmawiam, bo i tak zrobisz co uważasz za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełko, miałam na mysli, ze naturalne jest to, że czasem masz ochotę zamknąć za sobą drzwi i pójść "w siną dal":D:D:D A co do narzucania innym własnych poglądów? Mija się z celem:D. Nie sądzę, aby udało mi się przekonać moją przyjaciółkę, że czas dla niej na dziecko...bo ona zwyczajnie nie chce dzieci;). Niech więc każdy żyje tak, jak mu dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech perełka...wiesz, że takie różowe okulary bardzo się przydają:). Ja jeszcze kilka lat temu wiele rzeczy robiłam "na żywiół" I wierz mi, że tęsknie za tymi czasami:D. Z wiekiem człowiek zaczyna za bardzo analizować, zastanawiać się i klakulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Kazdy podejmuje SWOJA decyzje. Z mojego punktu widzenia, dziecko w wieku lat 20 to jest po prostu sience fiction. Nigdy w żyicu i kazdemu bym odradzała. Ba nawet teraz pięć lat pozniej tez nie sni mi sie nawet o dziecku. Podobnie mojemu facetowi z ktorym jestem 5 lat. Myslę, ze tak za 3 lata bedzie dobry czas. I nie sądze zebym byla wtedy zrzedliwa dobiegajaca do 30tki babuchą z autem praca bez mezczyzny:) Aczkolwiek jak napisalam jesli ktos uwaza za szczyt szczescia malzenstwo i dzieci w wieku lat 20 to ok. Ja pilnuje swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właśnie cały czas o tym piszę, teraz myślisz, że jesteś gotowa i dojrzała a za lat 10 powiesz, że jednak wtedy gotowa nie byłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet kwestia wychowania dzieci. Kiedy mój starszy syn był malutki, wiele rzeczy robiłam przy nim instynktownie. Z młodszym ciągle zastaanawiałam się, czy dobrze robię, czy dobrze ubieram itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulalalala ale się dyskusja rozwinęła :D ja wam powiem, że drugie dziecko urodziłam w wieku 35 lat i nie polecam!!!! jest o wiele trudniej niż z macierzyństwem w młodym wieku ja miałam 15 lat młodszego brata, więc niech mi tu nikt nie pieprzy, że nie wiedziałam, co znaczy niemowlę, bo w dużej części go wychowałam albowiem moja dojrzała mama z wyższym wykształceniem robiła karierę i nie mogła wypaść z obiegu :D:D:D a jak ja siedziałam na wychowawczym z córką, to też mi go matka podrzucała, bo w świetlicy nie chciał siedzieć (miał 7 lat) z synkiem nie mogłam być na wychowawczym, bo straciłabym prawdopodobnie pracę to taka pułapka na późne matki kto was zatrudni bo 3-4 letniej przerwie na wychowawczy na odpowiedzialnym stanowisku? a tu trzeba się cały czas dokształcać, jak się nie chce wypaść z tematu zawodowego uczcie się, odkładajcie macierzyństwo jeśli chcecie, ale to nic nie zmieni jeśli po studiach popracujecie 3-4 lata i urodzicie dziecko, będziecie w gorszej pozycji, będziecie miały z 35 lat i będziecie szukać nowej pracy :D:D:D a zawodowe doświadczenie będzie niewielkie bo skąd? Albo będziecie szybciutko wracać do roboty a dziecko babci podrzucać same się zresztą przekonacie no chyba, że wyjdziecie za milionera :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka, nie pieprzaj głupot, trafiłaś na dziwnego pracodawcę... ja teraz mam 33 lata i zaraz rodzę, jestem na urlopie i stanowisko po powrocie mam gwarantowane, bez żadnego spadku, bez zmiany i bez protestów pracodawcy, może dlatego, że też jest kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja może też bym miała jakbym się uparła, ale po 3 latach zanim bym spowrotem weszła w temat.. szkoda gadać a przez 3 lata wszystko może się zmienić, pamiętaj :P w pierwszej pracy miałam gwarantowany powrót po wychowawczym tylko.... firma się zwinęłą :D:D:D a była wspaniale prosperująca... taki kaprys losu ;) nigdy nie wiadomo, co Cię w życiu spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego lepiej mieć swój biznes gdzieś na boku ;) dobra zmykam robić jadło, bo mnie zaraz wyklną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×