Obowiazkowa matura z maty... Da sie to jeszcze jakos cofnac?

Jestem typowoa jumanistka - dobra z polaka, a z maty - smialo moge to powiedziec - kompletny osiol, nic nie kapuje, chocbym nie wiem jak sie starala. Dlaczego to wróciło, da sie to jeszcze jakos odcofac?

nie da się "odcofać"

wychodze z tego samego zalozenia

z ta roznica, ze matematyka opiera sie na czyms wiecej niz zwyklych dzialaniach na liczbach. To trzeba rozumiec. A ja nie rozumiem. Podobnie jak mnostwo osob. Moge cos zrobic by zapobiec tej maturze?

skoro nie rozumiesz to juz tylko twoj problem

matury, skoro jesteś na nią za głupia. matura nie jest obligatoryjna :)

Jak będziesz mieć takie podejście do matematyki..........

Myslalam, ze moze jakis list napisze do ministra co to ustanowil, ja np. dowiedzialam sie w gimnazjum, ze bede pisac ta mature, a wczesniej olewalam mate bo i tak nic mi nie wychodzilo. Doskonalym przykladem bylo badanie wynikow w liceach,. W naszym miescie az 50% uczniow otrzymalo ocene niedostateczna z badania wynikow z matematyki.

to co to za miasto?

prowokacja...

Wągliniec

Czy jesteś humanistką czy masz umysł ścisły nie ma większego znaczenia. Podstawy należy mieć z obu dziedzin.

Jak zobaczą wyniki tych matur z matmy to odwołaja ją jako obowiązkowy przedmiot :P Widziałam, jaka matma jest trudna na maturze (moze nie tyle trudna, co sporo zadań i mało czasu), sama chodziłam do klasy humanistycznej i nawet ję lubiłam - logika, funkcje, algebra... ale wariacji, kombinacji itp. nigdy nie zrozumiem :O. Moja kolezanka z klasy podjęła się matmy i napisała na 74%, ale chodziła na korki, i to przez cała trzecia klasę. Na pewno nie będzie tak źle i zapewne matma jako obowiazkowa będzie łatwiejsza niz ta teraz :).

dodawanie ułamków :( to jakiś koszmar ten wspólny mianownik i wogóle. Kto jest w stanie zakumac o co tam chodzi? Dno ta matematyka.

hmm...np. funkcje. Sa trudne. Albo gdy dostaje jakies zadanie i mam je obliczyc, tekstowe. I sie gubie. Bo nie wiem czy np. na pole, czy funkcja, czy x, czy pitagorasem...

ojej, przepraszam za podszyw. Wypowiedź autorki była jeszcze grubsza hahaha. Funkcje :D LOL masakra hahahaha

mam nadzieję, że z tymi ułamkami to podszyw :O

tak, zalozylam sobie staly nick, bo widze ze ktos ma nieboska przyjemnosc z podszywu :/ ja ogolnie od zawsze mialam juz tak wpojone - nie cierpie maty, nigdy jej nie zakumam. I mi tak zostalo. Boje sie strasznie. A przyszlosci i tak z nia nie wiaze.

Jeśli czegoś nie rozumiesz, to łapiesz za książkę, poświęcasz trochę czasu i dochodzisz do tego. Nie olewasz i poddajesz się!

w sumie masz racje - ale matematyka jest dosc obszernym dzialem... Bardzo obszernym i ja ja wolno kapuje.

I uważasz, że tak jest lepiej? "Nie ma sensu nic robić, bo i tak to za trudne dla mnie. I tak tego nie zrozumiem". Otrząśnij się i zacznij działać, zamiast marudzić.

no to czytaj "humanistko" Humanizm jako prąd w szkolnictwie, zaczął dominować w szkołach w XVII wieku. Zakłada on, że to dziedziny, które pozwalają rozwijać ludzki intelekt, są tymi, które naprawdę czynią ludzi "w pełni ludźmi". Praktyczną podstawą jest przekonanie o istnieniu różnych możliwych do rozwijania rodzajów intelektu, takich jak zdolności analityczne, matematyczne, lingwistyczne, itp. jesteś zwykłym głąbem/leniem (niepotrzebne skreślić) a nie humanistką. Rozwijanie tylko zdolności lingwistycznych ma niewiele wspólnego z humanizmem

dziekuje za motywacje - zaczne na pewno;) Byle na te 30%. Prawo sie raczej nie cofa. Wydam na ta mate fortune:/

Ja tez czasem nie rozumiałam czegos na lekcjach, ale trzeba się było wziąć za siebie, posiedzieć chwilę (zwykle dość długą :P) nad książką (duzo pomógł mi internet w chociażby logarytmach czy wariacjach) i logicznie pomyśleć. Matma nie jest trudna, ale trzeba znać podstawy :P. Nikt jej za ciebie nie napisze.

humanizm byl takze pradem z epoce oswiecenia. Glownym tematem byl czlowiek;]

masz racje ;] Moj tata mnie jeszcze pocieszyl - nie martw sie, u nas na macie latala sciaga, bo zadania byly nie do rozwiazania. Kiedys mata tez byla obowiazkowa:( NIE DO ROZWIAZANIA. A moj tata mial zawsze swietne oceny z maty.

No tak, ale matma jest takim samym przedmiotem jak inne... :P Wystarczy sie uczyc i uwazac na lekcjach :P uff... jak dobrze ze szkola srednia juz za mna:D

przykro mi to mówić, ale Twój tata musi: a) być takim samym młotem jak ty, lub b) być najukochańszym tatą na świecie, który zrobi wszystko, żeby podnieść córkę na duchu

moj ociec zawsze mial z mamty 5 z matury tez (nie sciagal) :o wiec nie rozumiem stwierdzenbia "nie do rozwiazania"

szukanie wsparcia, albo nikla nadzieja pomocy na kafe jest pojeciem abstrakcyjnym. Dziekuje.