jak zerwać z chłopakiem??

wróce do Polski i przez miesiąc bede mieszkac z rodzicami a potem wynajme stancje

daleko od Łodzi;)

to co za problem? przemęcz się z nim jeszcze ten miesiąc, potem out do Polski i po kłopocie. zostaw mu list, wyjasnij ze od dawna o tym mu mowilas i w koncu "dotrzymujesz" danego slowa. No chyba ze Cię trzyma pod kluczem ... :o

a po co sie wysilac z listem? powiedziec czesc i do domu ;)

ale przez ten miesiąc dla niego bedzie normalnie on mnie bedzie traktowal jak swoja dziewczyne-calowal, mowil czule,itp. a ja tego nie chce.a w polsce on mi nie da spokoju juz ja go znam, bedzie mnie nachodzil-wyzebra adres od mojej mamy pewnie albo od znajomych, dzwonil...

nie mów nikomu gdzie mieszkasz, do momentu jak sie uspokoi i znajdzie "inny obiekt" nie ma co się martwic na zapas, jak się bedziesz usprawiedliwiac i szukać wymówek to nigdy od niego odejdziesz

maleństwo, wytrzymałas z chamem, to i miesiąc dasz radę. W życiu trza być twardym, pomyśl o tym co będzie za miesiąc, uwolnisz się od gnojka ... to powinna być Twoja myśl przewodnia :) będzie dobrze :)

i wolisz sie zalic nam tutaj niz cos z tym zrobic? wez sie w garsc dziewczyno

powiedz mu, ze wszystkie orgazmy udawalas

on wie o tym bo nigdy nie miałam orgazmu i nie udawałam

malenstwo no bez jaj

bosh jak dziewczyny sie nei szanuja :D

bez jaj;)

malenstwo zalamalas mnie, to po co ty z nim bylas? nie szkoda ci bylo siebie?

bo balam sie ze nikogo innego nie znajde bo wiem ze jestem beznadziejna ale chyba juz wole byc sama niz z nim

wez sie za siebie bo jak tak bedziesz podchodzic do zycia to kazdy Cie wykorzysta

no właśnie dlatego już nie chce nikogo:) bede sama samiutka-jakos sie mozna chyba do tego przyzwyczaic....

chyba jeszcze mloda osobka z Ciebie :) wracaj szybko do pl ;)

lepiej byc bez partnera, niz byc samotną w zwiazku. dasz sobie radę, musisz tylko pamiętac, aby nie robic tego, na co nie masz ochoty.

tak malenstwo, jestem w Irl, na dzikim zachodzie-Galway, a ty gdzie?wierze, ze dasz rade, to tylko miesiac, staraj sie byc w domu jak najmniej i jakos przezyjesz:)a jak to u was wyglada?mieszkacie w apartamencie sami czy jeszcze z kims w domu?my mielismy apartament super, ale jak sie wyprowadzalam bylo bardzo ciezko bo kupowalismy wspolnie rzeczy o domu, zeby byl bardziej przytulny no i te wspomnienia....na poczatku bylo mi bardzo ciezko, zwlaszcza ze pracowalismy razem, teraz jest ok:)

w Dublinie mieszkamy w pokoju z łazienką ale nic tu swojego nie mamy-bo tylko na 2 miesiace przyjechalismy w polsce tez nic wspolnego nie mamy wiec z tym nie ma problemu

tylko wspólne wspomnienia i ta mysl ze moze lepiej nie zrywac, moze bedzie lepiej ale ja juz w to nie wierze...

Maleństwo !!!!! Weź sie w koncu w garść!! Skoro powiedziałaś mu, że nie chcesz juz z nim być, to bądź konsekwentna! Mieszkajcie razem, ale on nie ma juz do Ciebie ŻADNYCH praw! nie ma pocałunków, wspólnego dotykania, NIE MA! Bądz stanowcza, szanuj się dziewczyno. Nie jestes beznadziejna, tylko masz niskie poczucie własnej wartości, a on to wykorzystuje. Jesli zbił Cie raz, to kiedyś nastąpi kolejny... Zostaw takiego chłopaka i nawet sie nad tym nie zastanawiaj. Słyszysz? Ja Ci to wręc rozkazuje :) Skoro juz teraz nie jestes z nim szczesliwa to pozniej nie bedziesz tym bardziej! Bądz bardziej pewna siebie. \"na pewno dzis bedzie na mnie wrezszczal albo nie przyjmie tego do wiadomosci\" ?? - nie ma nie przyjmie. On to po prostu MUSI przyjąć do wiadomości! Bedzie wrzeszczał? Nie pozwól na siebie krzyczeć. Nie zasługujesz na takie traktowanie, a on nie zasługuje na Ciebie. Nie daj się, skończ tą znajomość naprawdę. Na początku będzie cięzko, ale z czasem będziesz z tego powodu szczesliwsza, uwierz mi. Buziaki!

naprawde bardzo chce tak zrobic ale on mnie całuje na siłe;-( wlasnie poszedł do sklepu po lody a ja naprawde nie chce miec z nim nic wspolnego powtarzam mu caly czas ze z nim zerwalam nie rozmawiam z nim wcale a on jakby nigdy nic zachowuje sie tak jak zwykle... Boże:(

moze jestes za mało stanowcza, wyjaśnij mu ze dla Ciebie juz to nie ma znaczenia i nie zyczysz sobie całowania Cie. Spytaj czy czegoś nie rozumie, czy mu to wytłumaczyć? Rozmawiaj spokojnie, ale stanowczo. Daj mu do zrozumienia jasno, że nie ma do Ciebie zadnych praw. Wytłumacz, że jestescie zmuszeni jeszcze trochę mieszkać razem, ale to wszystko i poza wspolnym mieszkaniem już nic Was nie łączy. Rozmawiaj jak najwięcej, rozmawiajcie jak dorośli ludzie. Jak widać on jest niedojrzały skoro traktuje sprawy jak dzieciak. Spróbuj być bardziej pewna siebie, nie krzycz, ale bądź stanowcza. Wiem, że sie powtarzam. Mów do niego zrozumiale, nie uśmiechaj się przy tym. A jeśli tego nie zrozumie to zwyczajnie po powrocie do Polski nie utrzymuj z nim kontaktów. Moze na poczatku bedzie walczył zeby nie dać Ci spokoju, ale z czasem przyzwyczai sie ze nie jestes dla niego. Czas leczy rany. Trzymaj sie ja za Ciebie trzymam kciuki wierze, że mnie nie zawiedziesz. :)