Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mova

alimenty na byłą zonę

Polecane posty

Gość ZUZA NIE KRZYCZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mova
wiem, jak "bywa" są sądy i sądy, sędzie jako człowiek orzeka o takich sprawach- gdyby to było zbędne, to zamiast sędziego wystarczyłby kalkulator :) i dlatego właśnie zwróciłam sie głównie do kobiet, które otrzymują alimenty na siebie o to, jak to jest od strony praktycznej. To nie jest niestety ani miłe i przyjemne dla mnie ani nigdy nie było moim marzeniem. Podkreślam, że wcale to nie jest łatwe dla mnie. Zdecydowanie mój przypadek, to taki, gdzie tzw "stopa życiowa" poleciała na leb na szyję (ale pytam- dla pieniędzy miałam się nie rozwodzić?????). Pojawiła się we wpisach nowa kwestia: facet sie tak OBRAŻA, że odgrywa się na dzieciach. W tych przypadkach nie ma nawet co komentować. Ojcami są takimi jakimi umieją i chcą być. Ja go nie zmuszę, nie nauczę, nieumoralnię. Ja już wiem, jak mocno potrafi się zmienic ojcec, którego do niedawna dzieci miały normalnie, codziennie. Jeśli jakiś tatuś odbija piłeczkę atakiem na własne dziecko, to najlepiej faktycznie szybko skończyć z min jakikolwiek kontakt i chronić przed nim dzieci, jeszcze bardziej wskazując im, co jest dobre, a co złe, wskazując poprawne wzorce i pokazywać prawdziwą miłość, aby nie zabierac im ich szans na normalny i udany związek w prszyszłości, równolegle być mamą i tatą na tyle, na ile sił wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mova
nie sądzę, aby to, ze musiałby płacić alimenty na mnie było dla niego satysfakcją :( Gdyby zostawił mi cokolwiek mojego, albo spłacił połowę kredytu, to powiedziałbym 'dziękuję bardzo" i doceniałabym gest, nie musiałabym rozważać tematu wcale. No ale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżem z japonii
płacenie alimentów satysfakcją nie będzie, ale jak ileśtam razy o tym usłyszysz od rodziny i obcych, że on na ciebie łoży to chyba przyznasz, że ci miło nie będzie? ja tam tez nie czaję, jak można się samej w takiej sytuacji postawić, żeby ci jakiś łajzol wypominał kasę, a tym bardziej, jakbym usłyszała od jego nowej żony, że ona ze swojej pensji się do mnie dołada - chyba bym wolała już być na minusie całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mova
drogi dżemie z japonii :) ale jak mam być wiecznie na minusie? mam ogłosić upadłość w którymś momencie ? Staram się nie lamentować, kombinować, ale to mnie stopniowo wgniata w ziemię. Któregoś dnia się zawali, boje się tego dnia. Miło to mi nie było, kiedy usłaszałam, ze jest nowa kobieta, to jest miłość i on chce rozwodu. Teraz to już mi wszystko jedno, co powie jego rodzina, tym bardziej, ze nie z nią mam dzieci i ślub brałam no i rozwód. Myślę też, że ich pamięć nie jest na tyle słaba, by już zapomnieli, jak było wcześniej i w jakiej sytuacji teraz jestem sama. Jego nowa kobieta nie pracuje. Nie mają dzieci ( z tego co wiem, to nie, pewnie jeszcze nie). Nie jest mi miło, bo świat runął, a to, co powie teściowa to nie jest coś, co biorę pod uwagę. Obyście nigdy nie stały przed takim dylematem, bo dla mnie to jest dylemat. Głodna ale honorowa, bo nie wniosła o alimenty na siebie, mimo, że doszło mi wydatków, a "wspólnej kasy" już dawno nie ma? Honorowa byłam zgadzając się na szybki rozwód, nie skamląc o uczucia i jakikolwiek do mnie "sentyment", udało się skończyć na jednej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ci do tego
czy jego kobieta pracuje czy nie? facet zarabia i sam ma prawo chyba dysponować swoją kasą, nie? a ty niby rozwód dałaś i niby bez problemu ale wszystich konsekwencji tego ponosić nie będziesz, bo płacić ma ci nadal tak jak płacił, tak? może jeszcze zaproponuj, żeby święta z toba spędzał i przychodził na codrugi weekend na noc, żeby ci wynagrodzić te twoje żale :p facet ma cię daleko, ma nową babkę i nic ci do jego życia - zyje tak na ile go stać chyba nie masz prawa go rozliczać, co/ idź po te cholerne alimenty i nie rozpisuj się jaka to z ciebie matka teresa, bo sie na rozwód zgodziłaś - i tak byś się rozwiodła i tak, skoro wina jest jego to chyba nie było tu jakiejś twojej szczególnie dobrej woli ani błogosławieństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co mova
ja ci powiem tak - najpierw naskoczyłas na jakąś dziewczynę piszącą pod nickiem "mimosa", że gówno wie i niech ci nie radzi, tylko dlatego, że nie miała dopiska "jestem byłą żoną" (a może i nia była, bo nixciary raczej są mniej obiektywne) a teraz któraś z olei już laska pisze to samo co ta mimosa i ty nagle stwierdzasz, że: "Pojawiła się we wpisach nowa kwestia: facet sie tak OBRAŻA, że odgrywa się na dzieciach" to własnie o tej kwestii napisała mimosa, czemu z nią tak nie podyskutowałaś tylko ją wyrzuciłaś z topiku? dla ciebie się ktoś musi przedstawić, że jest EX to wtedy ewentualnie pogadasz? bo ja nie widzę, żeby ci ktokolwiek tu udzielił sensownej wypowiedzi, a jednak na wszystkich się nie wyżywasz, tylko na wybranych :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mova
nikt mi sie z niczego nie musi przedstawiać. Kończe ten temat, bo jakoś źle trafiłam.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
JA SWOJEMU MEZOWI POWIEDZIALAM ZE NIECH WEZMIE ZE TRZY UTRZYMANKI JAK GO STAC ALBO NAJLEPIEJ BOGATE BO ZADNEJ LASKI MI NIE ROBI ZE MUSI MI ZAPEWNIC UTRZYMANIE PO TRZYDZIESTU LATACH TO NAWET SPRZATACZKA NABYWA PRAW DO EMERYTURY .TYLE LAT CZEKALAM ZE BEDZIE LEPIEJ BO DZIECI KONCZA SZKOLY I NARESZCIE BEDZIEMY MOGLI SPOKOJNIE POZYC I NIE MYSLE Z TEGO REZYGNOWAC I NAPRAWDE NIE OBCHODZI MNIE CO KTO POWIE . DLA MNIE NIE LICZY SIE PAPIEREK ROZWODOWY TYLKO 30 LAT ZYCIA KTORE POSWIECILAM MEZOWI .BO JAK WSZYSCY TWIERDZA ZA DOBRA BYLAS DLA NIEGO. MAZ MIAL MI NIEBA PRZYCHYLIC A OKAZAL SIE WYKOLEJONYM LAJDAKIEM I JA MAM GO JESZCZE ZALOWAC . I ZEBY WSZYSTKO BYLO JASNE DLA KOBIET KTORE ZOSTAWIA MEZA SKRZYWDZA SWOJE DZIECI BO OBCY FACET OJCEM IM NIE BEDZIE I UKLADAJA SOBIE NOWE ZYCIE ZNAM TAKA BO MAZ ZA MALO ZARABIAL DLA TAKICH TEZ NIE MAM LITOSCI ,USPRAWIEDLIWIENIA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty zuza
ZNOWU KRZYCZYSZ wyłącz caps-locka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostanie mu powiedzmy
600zl. Ale zawsze moze dorobic. pozatym ma nowa zone niech mu pomaga przezyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spaggia.
Moja przyjaciolka dostala na siebie alimenty i bardzo dobrze. Dlaczego jak jakis fiut decyduje sie rozpieprzyc cale zycie kobiecie, to ta ma byc stratna? Wczesniej WSPOLNIE ustalili, ze ona bedzie pracowala dorywczo i wychowywac dzieci, wiec jak on zdecydowal sie odejsc, to obnizyl jej sie gwaltownie standard zycia. Alimenty na zone za grancia sa normalnoscia, w Polsce tez powinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
JAKA ZDRADA TAKI GNIEW jakie uczucie taki ból .jeśli dorosłe dzieci muszą się wstydzić że mają wykolejonego ojca .Rozumiem nie pasujemy po roku dwóch rozchodzimy się ale po 30 latach małżeństwa ja 20lat nie będę miała nie ma takiego cudu bo mając 21lat wychodziłam za mąż mam udawać że jest świetnie jak słyszę że to nasza córka ale nie podobna i jakaś straszna bo widzieli z nią męża .Na stare lata trafiła mi się córka prostytutka .Tak jestem wściekła i nie myślę biednego męża żałować małe dziecko 3 latajak żle robi to już wie i może dostać klapsa a taki drań na co liczy .TRZEBA ZYC TAK ABY INNI PRZEZ CIEBIE NIE CIERPIELI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alamakotakotmaale masz rację. szkoda życia i zdrowia na wściekłość i hodowanie w sobie nienawiści. podejrzewam, że każdy rozsądny facet przy sprawie czy to rozwodowej czy też alimentacyjnej dałby dużo więcej i z siebie i ze swojego konta, gdyby przebiegała ze spokojem i gdyby się nie bał sztuczek drugiej strony. dlaczego faceci ukrywają swoje zarobki?? bo wiedzą że wściekłe kobiety są nieobliczalne i mają za sobą sądy! a gdyby tak porozmawiać ustalić i zawrzeć pakt dla dobra obojga stron?? no może by nie było wtedy tego forum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba życia jeszcze nie znacie
jakie sztuczki? prochy się łyka, zeby na sprawie nie dac się ponieść i załatwić wszystko po ludzki, nie macie pojęcia, jak się czuje taka kobieta, która zostaje sama. Pode3jrzewacie, ze dałby więcej? A to wtedy to już nie ma, ze po jego kase się sięga???? Ale bzdura!!! Chłop ma problem, zeby kontakt z dzieciek utrzymac, ostratnio ciąggle spóźnia się z alimentami, widuje dziecko średnio raz na 4-7 miesięcy!!! A rozmiawia z nim raz na trzy tygodnie. Ja tez rozwiodłam się na jednej sprawie, zeby się nie szarpac, jak chłop rozwodu chce. Alimenty na żone, która traci stabilność finansową po rozwodzie- to prawo przewiduje i ustwodawca! A to co- nie rozwodzić sie miałam- dla pieniędzy i wtedy byłabym ok? Ależ to obłudne! Czy Wy wiecie ile trwa podział majątku? A jak jemu speszno do kolejnej żeniaczki bo panna wyczekuje, to uważacie, że powinnam to ciągnąć latami???? Bzdura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z obserwacji plujących jadem znajomych rozwódek widzę że to zawsze jest zemsta.Dlaczego dają bez problemu rozwód a szaleją później?Szaleją jak nie daj Boże były ułoży sobie życie.Jakoś te które potrafią ułożyć swoje mogą zachować się z klasą...ciekawe dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ta postawa roszczeniowa żeby jeszcze druga żona płaciła na pierwszą.Ludzie-to jakaś paranoja Rozwód to jak zwolnienie z pracy(obojętnie kto zwalniał).Byłych szefów też pociągacie do odpowiedzialności?I analogicznie-czy płaci Wam comiesięczne odszkodowanie osoba,która zajęła Wasze stanowisko w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
W życiu jeśli podejmujemy ważne decyzje to musimy liczyć się z kosekwencjami a założenie rodziny to ważna decyzja i konsekwencją są właśnie alimenty na żonę nawet po rozwodzie .Ja właśnie mam klasę i nie będę łaski prosiła czy jakieś ochłapy zbierała które łaskawca może mi da .Ja muszę mieć i mam czarno na białym że tyle mi się należy i zadnej łaski. k toś napisał że ruszyła by dupkę i poszła do pracy tylko w wieku 54 lata w małej mieścinie gdzie tą pracę znależć a niestety zdrowie też nie to a może facet urozdiłby z jedno dziecko to by go nie zostawił ja urodziłam i wychowałam czworo dzieci no i siedziałam w domu przez 5 lat pamiętam dobrze nie było nocy abym mogła ją przespać bo do dzieci wstawałam a mąż spał bo on pracował a ja w domu siedziałam przez 30 lat mąż raz nie prasował nie odkurzał bo ja w domu siedziałam ile razy zamieniłabym się z nim. A dziś po tylu latach które dla męża poświęciłam mam go żałować bo wzioł sobie ytrzymankę biedny co musi najpierw żonie zapewnić byt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zabij samca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak Zuza
niby masz rację, tyle, że po rozwodzie sytuacja nieco inaczej wygląda ty spadasz z pozycji żony na BYŁĄ żonę, a utrzymanka może wchodzi na poycję ŻONY i jakbyś nie krzyczała i ile byś casu mu wcześniej gaci nie prała to tego nie zmieni, a żona, jak sama piszesz, najważniejsza, więc on wtedy będzie musiał najpierw byt zapewnić żonie, potem tobie - czyli utrzymance (bo chyba będziesz wtedy już tylko utrzymanką, nie?) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historie
>poza kredytem, który mi się "w spadku" ostał, Przy rozwodzie dzieli się zarówno dobytek małżeństwa jak i zobowiązania zaciągnięte wspólnie, więc niemożliwe, żeby kredyt który wzięłas z mężem nie zostal podzielony. Jesli z jakiegoś powodu to zaniedbalaś i nie zostal podzielony to załóż sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość historie
>do cholery życie to nie zabawa a dzieci się ma na całe życie nie można usprawiedliwiać braku moralności Zuzanno, topiki ci się pomyliły. Tu mowa o alimentach na żonę, a nie na dzieci. Nie widzialam żeby tu ktoś kwestionowal zasadność almentów na dzieci - im się to należy bezwzględnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ to pewnie było wszystko po równo - on bierze wszystko na plusie a ja spłacam kredyt na zero wychodzi, jak w mordę strzelił ;-) wszystkim po równo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokój baby
Kinga Rusin ma po jakieś 10 000 zł na dziecko alimentów :) MAMO!! Jakie te dzieci musza miec żołądki!! A ona musi wyjątkowo mało zarabiać !!! I CO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez 5 lat po rozwodzie miałam dobrą pracę i nie walczyłam ani o porządne alimenty na dziecko ani na jakiekolwiek dla siebie; spłacałam wspólne kredyty, z których ani grosza EX nie spłacał, bo po rozwodzie najpierw stał się bezrobotnym, później wyemigrował do UK; w zeszłym roku straciłam pracę, podjęłam nową mniej płatną,za to spokojniejszą i pozwalającą na pełną, porządną opiekę nad dzieckiem; próbowałam dogadać się z EXem o dobrowolne współspłacanie kredytów; odmówił mało cenzuralnie; tak więc po pięciu latach wystapiłam o podwyżkę alimentów dla dziecka i alimenty na siebie; wyrok rozwodowy był z wyłącznej winy męża, ustalony na pierwszej rozprawie, bez powoływania swiadków; zasądzono mi podwyżkę alimentów na dziecko oraz alimenty na mnie; ja argumentowałam obecnymi niskimi dochodami oraz kontynuacją studiów, które przerwałam z powodu rozwodu i dopiero w obecnej chwili mogłam podjąć się emocjonalnie takiego wyzwania, jak praca zawodowa, wychowywanie dziecka i dalsza nauka jednocześnie; nie widzę nic nagannego w alimentach na byłą żonę; swoje traktuję jako wspólfinansowanie spłaty ogromnego, z kilkoma dziesiątkami tysięcy kredytu, który spłacam od 5 lat wyłącznie sama; był on w większej części przeznaczony na spłatę dwóch linii kredytowych na dwóch osobistych kontach EXa, o których nic nie wiedziałam,a które poszły na tzw \"przelew\"; dzięki otrzymaniu alimentów na samą siebie, po 5 latach bycia wciąż wspierającą byłą zoną, zaczęłam zaliczać się do grona WREDNYCH BYŁYCH ŻON i jestem z tego dumna:) a potencjalnych wieszających psy na mnie i mi podobnych proszę o zostawianie wizytówek przy psich zwłokach, abym mogła osobiście dostarczyć wiązanki kwiatów z podziękowaniami za tak oryginalne okazywanie uczuć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "historie" w sprawie wspólnych kredytów mi tego samego nie podpowiadaj; mielismy rozdzielność majątkową, tylko ten jeden jedyny kredyt wzięlismy wspólnie; nie było czego dzielić po rozwodzie; próbowałam wnieść sprawę do sądu o podział po rozwodzie; muszę go najpierw sama spłacić, dopiero wtedy mogę wnieść powództwo cywilne przeciwko EXowi o zwrot połowy całkowitych kosztów spłaty kredytu; i zrobię to; jednak dopiero za pełny rok; tyle jeszcze pozostało mi do spłaty; wyrok pozostanie mi wyłącznie na papierze, ponieważ EX przebywa w UK; koszty osobistego poszukiwania, zakładania sprawy na angielskim prawie, koszty tłumaczy przysięgłych są naprawdę ogromne; a policjanci angielscy aż się rwą by szukać "polaczków" za drobne wyroki polskie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Nie pomyliłam topików tylko jak przeczytałam wyżej że to państwo powinno łożyć na drania dzieci to djabli mnię wzieli pisałam też że to są obowiązki i nawet po 22 latach dobrali się do gościa a męża brata i takiego SAMCA NIE ZABILABYM ALE CHETNIE WYKASTROWALA żeby więcejdzieci nie miał dzieci i nie krzywdził. A ta biedna druga żona na swoje dzieci brała od byłego wysokie alimenty a na jego dzieci że ma płacić jest bardzo oburzona bo tyle lat się udawało bo komornik potrąca z poborów a przecież godząc się na tą drugą wiedziała że ma żonę i dzieci mogła szukać kawalera lub wolnego. Zona to ta z którą brał ślub kościelny i cywilny a dorobek życia był wspólny a co się należy takiej ladacznicy co znudził się jej mąż i nie ważne że mógby być jej ojcem ważne że ma pieniądze .Swoim postępowaniem żonę to on stracił a teraz będzie miał tylko dupodajkę ha ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na mnie płaci
i to całkiem sporą sumkę... Na naszą córeczke płaci jakąś 1/4 tego co na mnie.... no właśnie i kaj to sprawiedlsość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralik08
Zanim mnie zlinczujecie za tą wypowiedz to na początku zaznaczę, że jestem w trakcie rozwodu (małżeństwo trawało 9m-cy!), nie wiem czy sąd orzeknie winę męża i czy wystąpię o alimenty na siebie (nie mamy dzieci). Ale uważam, że wystapienie o alimenty na siebie nie ma nic wspolnego z upokarzeniem się, czy wyciąganiem ręki po jałmużnę. Zwłaszcza jesli rozwód jest z winy męża i sytuacja finansowa żony bardzo się zmienia. To nie chodzi o pokazanie mezowi, że sama dam sobie świetnie radę bez Ciebie (i tak przecież nie bede zarabiac tyle co on) ale o pokazanie, że przed odpowiedzialnoscia się nie ucieknie i trzeba ponosic konsekwencje swoich decyzji. Żona to nie zabawka, którą po zużyciu się wyrzuca, zamienia na nową i zapomina o starej. Dlaczego żona, której mąż płaci alimenty ma się wstydzic tego, że znajomi się dowiedzą, czy jego rodzina będzie gadac? Myślę, że to mąż, który jeszcze narzeka, że musi płacic swojej ex alimenty powinien się wstydzic swojej postawy. To przecież on nie dotrzymał słowa, obietnic i nie sprawdził się jako mąż skoro sąd orzekł jego winę. Alimenty to co miesięczne przypominanie, że "coś" spieprzyłem w życiu, zrobiłem zle, kogoś skrzywdziłem... Jeśli wystąpię o alimenty to właśnie z takich powodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przez 9 miesięcy małżeństwa
już się tak zdążyła przyzwyczaić do pieniędzy męża,że stopa życiowa się obniżyła.Skoro tak to odczuwa tzn.że najpierw się drastycznie dzięki małżeństwu podniosła.Oj nie udał się interes długofalowego korzystania z kasy mężowskiej...walcz o alimenty...dla Ciebie to wstydliwe przecież nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×