Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mova

alimenty na byłą zonę

Polecane posty

Gość oj ludzie
ale wy jesteście pazerni. Czepiacie się kobiety którą mąż zostawił gdy się zestarzała wychowując jego dzieci, piorąc jego gacie, gotując mu obiadki. A panisko robiło w tym czasie karierę. Nie ma tak, żeby kobieta nie pracowała bo jej się nie chciało, to zawsze jest decyzja obojga. Ja wręcz uważam, że to mąż nalega, żeby żona przestała pracować, dla jego wygody. I nagle znalazła się młódka, której spodobały się pieniądze starego dziada, zakręciła się i co teraz z tą żoną? Przecież nikt nie zatrudni kobiety w tym wieku, która nie ma zawodu albo w zawodzie nie pracowała np. 20 lat. Często ta żona zdrowiem przepłaciła romans męża, bywa że stan zdrowia nie pozwala na samodzielne funkcjonowanie - bo choćby zrobienie prania nie jest możliwe zw względu na chory kręgosłup. Z czego taka żona ma żyć? Jak się utrzymać? Eutanazja dla żony? Bo staruszek mąż się odmładza z panienką w wieku własnych dzieci? Pogibało was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Czy już żadna pani nie chce na siebie alimentów . No chyba ,że nadal po 5, 10,15,20,25 ... 30 latach zajmuje się dziećmi ,wtedy wszystko jasne-swoją drogą ciekawe jeszcze jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he zniecierpliwiony
do zniecierpliwionego wiele do mnie pasuje z powyższego oprócz tych alimentów na mnie, jakos wystarczają mi moje skromne dochody, ale nawet gdyby nie wystarczały to najpierw zaczęłabym żebrać o kawałek chleba na ulicy od litościwych ludzi , niż wzięłabym choćby jeden grosz od tego który skrzywdził najbardziej na świecie ,od tego którego mężem zwałam. Dzieci mam samodzielne i już dorosłe, i nigdy nie chciałam alimentów na dzieci. zniecierpliwiony !!! .....................zadowolony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Zniecierpliwiony mało wiesz o życiu.Tak dzieci to dorastają ale pan i chlebodawca to nigdy nie dorośnie.Przyzwyczajony do wygód i obiadku na stole ,z tego nigdy nie zrezygnuje.Zasada razem pracujemy i po 15 razem się domem i obiadem zajmujemy jest nie do przyjęcia.Za wygody niestety się płaci np utrzymanie żony i to nie żadna łaska tylko zasrany obowiązek.Wiesz dam Ci radę ,tacy jak Ty nigdy w życiu nie powinni zakładać rodziny abyś potem do końca życia nie płakał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Do he zniecierpliwiony. Co Ty, jaja se robisz ,takich kobiet jak Ty to nie ma. Poczytaj sobie wypowiedzi tej pani poniżej.Ona twierdzi ,że mężowi poświęciła 30 lat życia i teraz powinna otrzymywać od niego alimenty ale oczywiście nie przyjdzie jej do głowy ,że to może o n jej poświęcił 30 lat życia. Ona twierdzi ,ze po 10 latach musiała zrezygnować z pracy bo mąż musiał mieć obiadek na czas ,dzieci trzeba było opierać i inne tego typu dziwne wymówki , jak długo te dzieci wymagają takiej całodobowej opieki i zainteresowania, wtedy miały już pewnie po 10-15 i nadal trzeba było koło nich chodzić? Są przecież ,żłobki, przedszkola , tam dziecko otrzymuje również wyżywienie i opiekę. można też obiad zamówić do domu itp itd. Ja się zastanawiam .....dlaczego jednak wiele kobiet pracuje i jakoś wszystko potrafią pogodzić ,czy to sprawa organizacji , może chęci i ambicji nie mającej nic wspólnego z wygodnictwem i śmiesznym tłumaczenie m się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te zniecierpliwiony
zwykle jednak kobieta jeśli zostaje w domu to jest to WSPÓLNA DECYZJA OBOJGA, debilu jeden. Nie ma tak, że żona sama postanawia pozostawać w domu, to szanowny małżonek z własnej wygody ją do tego namawia. Zaś odejście i pozostawienie żony bez środków do życia, jest niestety jednostronną decyzją. Zobacz kretynie, nawet przepisy państwowe doceniają rolę kobiet: jeśli umrzesz a twoja żona będzie miała skończone 50 lat , to choćby nie przepracowała zawodowo nawet jednego dnia, to dostanie rentę po mężu. A ty debilu to najchętniej byś takiej żonie dał bilet do świata zmarłych, prawda? Dla mnie jesteś prostakiem i pustakiem. Facet który uważa się za wartościowego siedzi od miesięcy na forum dla kobiet. Palant jesteś i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Czy ten post powyżej zasługuje na odpowiedź? Robię zawody do 10 pkt. Każda wypowiedź to jeden punkt, tylko nie oszukiwać, że jedna osoba wypowie się za dziesięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Ten post powyżej to sama prawda i to nie za 10 kobiet tylko za setki kobiet, które związały się z takimi prostakami i pustakami jak Ty.Jesteś tak ograniczony ,że nie widzisz nic dalej jak własny ogon.Nie wszyscy mieszkają w metropolii gdzie są żłobki i przedszkola a warunki często dyktują takie rozwiązanie.Zbędna dyskusja bo jesteś tępy ,dobrze że żona uwolniła się od takiego .Widzę ,że to ty jesteś leniem bo nie chcesz płacić na rodzinę.Idz się utop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Na razie tylko jedna wypowiedź.Ok -termin ,do końca tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam całego topiku tylko pierwsza stronę a temat póki co mnie nie dotyczy, nie mogę się tylko powstzymać od przytoczenia jednego zdania które mnie rozwaliło na łopatki: "Jeżeli kobieta decyduje się, aby nie pracować tylko zajmować się domem, to wybierając łatwiejsze życie, musi być również świadoma konsekwencji" ŁATWIEJSZE życie? Ciekawe czy autor/ka powyższych mądrości spędziła w domu z dziećmi choćby pół roku nie mówiąc o kilku czy kilkunastu latach... To NIE JEST łatwiejsze życie a taki wybór nie jest łatwa decyzją jeżeli jest możliwośc pozostania w domu bo nie brakuje na chleb a na drugiej szali są dzieci, które nie musiałyby tułać sie po złobkach mając matkę w domu. Decyzja o pozostaniu w domu wiążąca się ze schowaniem gdzieś głęboko na jakiś czas albo na zawsze własnych ambicji, planów, marzeń, rezygnacją w znacznej mierze z życia towarzyskiego, decydowania o własnym wolnym czasie, którego wtedy nie ma bo nikt nie pomaga, nie zostanie z dziećmi - przeciez ty nie pracujesz! to wyraz największego poświęcenia a nie wybór łatwiejszego, wygodnego życia. To tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie zniecierpliwiony
nie wiem czy mogę liczyć się jako 2 osoba, bo jestem córką porzuconą przez takiego trutnia jak ty, ale też uważam, że kobieta ma rację. Co prawda moja mama dała radę bez alimentów na siebie i na nas, ale rozumiem kobiety, które po nie sięgają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie zniecierpliwiony
a może 3, bo nie wiem czy liczyć Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Zwracam uwagę na temat i sposób wyrażania swojej opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panie zniecierpliwiony
zwracaj, zwracaj :D takich zniecierpliwionych będzie teraz jeszcze więcej, bo są problemy ze żłobkami i przedszkolami :D może czas założyć jakąś fundację dofinansowującą zniecierpliwionych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
A może fundację dla ex żon?Chyba im się należy jak przez 30 lat zajmowały się dziećmi i w wieku 50 lat nie potrafią na siebie zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobry pomysł
daję 5 zł na fundację dla dupków unikających odpowiedzialności za pryskanie spermą, na prezerwatywy :D proszę o nr konta o... mój chłopak właśnie powiedział, że da dychę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdss
nie wierze ze kobieta majac 50 lat nigdzie w zyciu nie pracowala, czy nie jest zdolna do pracy. Jezeli cale zycie nic nie robila tylko opiekowala sie dziecmi, sprzatala, zajmowala sie domem to niech idzie do pracy jako sprzataczka czy opiekunka. Robicie z samotnych, rozwiedzionych kobiet kaleki nie wiadomo czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh dobre to
@ które związały się z takimi prostakami i pustakami jak Ty Wyzywa go od prostaków i pustaków, ale "Ty" z szauneczkiem, duża litera jest:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh dobre to
@To NIE JEST łatwiejsze życie Nie wiem - to JEST łatwiejsze życie. Nie mówię, że łatwe, bo pracy w domu, szczególnie przy małych dzieciach nie brakuje. Ale takiej kobiecie żyje się łatwiej niż tej, która też ma dzieci "na stanie" a na dodatek pracuje. Obowiązki w domu ma te same co pani Zuzanna a jeszcze pół dnia spędza w pracy. Kobieta, któa skupia się tylko na pracy w domu ma ZDECYDOWANIE łatwiejsze życie. A jak dzieci podrosną i dużą część dnia spędzają w szkole, a po południu są zajęte swoimi sprawami i kolegami, to nie przesadzajmy - matka ma sporo wolnego czasu bo cały dzień chyba nie stoi nad deską do prasowania i garnkami, tudzież nie biega z miotełką do ścierania kurzu. A jeszcze ma "pomocników' w postaci dzieci, no chyba, że je rozpieściła i nic w domu nie robią. Nie przesdzaj więc z tym trudnym życiem pani domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A mnie jest smutno
że niejaki zniecierliwiony, który miał być wsparciem dla żony tak zajadle teraz Ją oskarża o zachłanność, wygodnictwo i lenistwo. Życzę ci palancie tylko tyle, żebyś ty nie musiał kiedyś wyciągać łąpy do innych. " 17:43 [zgłoś do usunięcia] heh dobre to @ które związały się z takimi prostakami i pustakami jak Ty Wyzywa go od prostaków i pustaków, ale "Ty" z szauneczkiem, duża litera jest" NA SZACUNEK TO TRZEBA SOBIE ZASŁUŻYĆ. !!! A TEN PALANT JEST PALANTEM. A do tych, którzy tak zawzięcie bronią bydlaka "niecierpliwego". Mało jeszcze wiecie o życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
W wieku 50 lat nie potrafią na siebie zarobić .Zadam pytanie kto w tym wieku zatrudni kobietę .Każdy chce młodą i zdrową .Na jakim świecie żyjecie ,faktycznie trzeba być pustakiem aby nie znać realiów zatrudnienia w dzisiejszych czasach.Są kraje gdzie można mieć i 5 żon jeśli Cię na nie stać.Tu nie ma łaski tu jest obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
heh dobre to, tu nie chodzi o licytację kto ile ma dzieci i kto co robił w domu ,tylko jak kto sobie zaplanował życie ,jakiego wyboru dokonał i co w życiu uważa za najważniejsze.Są rodziny dla których kariera jest najważniejsza ,dla innych liczą się tylko pieniądze a dla innych wychowanie dzieci w pełnym słowa tego znaczeniu.Dla mnie dzieci to nie zło konieczne to wspólna decyzja i odpowiedzialność a żona i rodzina to niestety też obowiązek i odpowiedzialność czy to się komuś podoba czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do heh dobre to
a czemu ty porównujesz, której kobiety życie jest łatwiejsze, czy pracującej czy niepracującej? A może tak powróć do omawianego tematu, bez zjeżdżania z tematu na manowce? Bo tu omawialiśmy łatwość życia męża i jego żony zajmującej się w domu gromadką dzieci.....KTO Z NICH MA ŁATWIEJ? wiadomo KTO....oczywiście ten mężuś który w domu i przy dzieciach palcem nie kiwnie, bo on przecież pracuje i zarabia (a czasem pierdzi w stołek i w pracy romansuje)...a w domu ogranicza się do leżenia na kanapie z pilotem w łapie lub spędza czas przed komputerem romansując skrycie,. I powiedz sobie szczerze....to nie krasnoludki ciągną cały ciężar opieki i rodziny i domu i dzieci.....to te żony uginają się pod brzemieniem ponad siły zarówno te niepracujące , jak i pracujące ....dodam że pracujące kobiety nieraz ciągną większość żmudnych obowiązków służbowych w pracy za tych pierdzących w stołek kolegów , leniwych i migających się ale i tak zarabiających o 30 % więcej niż kobiety. I oczywistym jest ,że kobiety pracujące mają jeszcze ciężej od tych pracujących w domu, bo czasu rozciągnąć się nie da, i te pracujące zawodowo, mogą jedynie robić przyśpieszenie w czasie aby ze wszystkim jakoś zdążyć, więc gonią z wywieszonym jęzorem, i zarówno domem jak i dziećmi jak i rodziną, zajmują się tak powierzchownie, jakoś zapinają z trudem , owszem niedosprzątane, niedogotowane, niedopilnowane dzieci i to wszystko , ale dzielne kobiety jakoś mimo wszystko sobie radzą, kosztem odpoczynku, kosztem siebie, kosztem snu, ogrom prac wykonując w dni wolne od pracy............o tak, Kobiety pracujące mają nawet jeszcze trudniej....ale za to odetchną w pracy i przebywają wśród ludzi, i mają swoje dochody i potem emeryturę będą miały ha, coś za coś tylko już nie zasuwaj takiej bzdury że ...kobiety z dziećmi pracujące w domu mają łatwo.................tak bezmyślnie może twierdzić tylko leniwy , wygodny , egoistyczny facet który pasożytuje na kobiecie, i aby nie czuć się winnym, wmawia sobie i innym jak to tej kobiecie jest łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyżej
Masz rację, tak właśnie jest. A ja dodam , że praca kobiety w domu przekłada się na duże oszczędności pieniężne, bez tego pewnie nie dałoby się utrzymać rodziny z jednej pensji męża. Bo.....ta niepracująca kobieta zajmująca się domem....sama zrobi ..powiedzmy.....pierogi i ugotuje zupę a jej pracująca zawodowo koleżanka............kupi gotowe pierogi i zupę i wyda podwójną ilość pieniedzy...na osiągnięcie podobnego efektu.......tu nie porównuję smakowitości obiadu domowego i kupionego , bo wiemy jak jest. I tak w każdej sprawie ...kobieta pracująca zawodowo ponosi dodatkowe koszty swego pracowania....za wszystko płaci więcej...bo musi kupować gotowce niekoniecznie dobre ale za to pieniędzy wydaje więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropka w kropce
wiecie co? przeczytalam wypowiedzi...i nasuwa mi sie jedne mysl....kazecie kobietom brac sie do roboty...mnie maz zostawil w lutym po 13 latach niepracowania...to nie byla wspolna decyzja o niepracowaniu...on mi zakazal ..mialam zajmowac sie domem...po jedgo wyprowadzce znalazlam prace w dwa tuygodnie...pracuje wlasciwie tyram po ponad 200 h w miesiacu za 1400....mam dwoje dzieci 17 i 13...i jest mi strasznie ciezko ...bo mam wszystko na glowie ..tyram ..wychowuje...a on ...on umyl swoje przebrzydle lapy od tego wszystkiego i ma to w dupie..nie interesuja go dzieci ..on uklada sobie zycie...tylko pytam DLACZEGO TO KOBIETA MA PONOSIC KONSEKWENCJE NIEUDANEGO MALZENSTWA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytasz jakie konsekwencje
a więc sugerujesz że rozwalone małżeństwo nie daje żadnych konsekwencji ? Że osoba skrzywdzona której na plecy wsadzono całość odpowiedzialności za dzieci i rodzinę, że ta osoba nie ponosi żadnych konsekwencji tego stanu rzeczy ??? Wiesz, zawal komuś na głowę cały świat i zapytaj słodko i pierdząco...jakie konsekwencje ????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh dobre to
@Są rodziny dla których kariera jest najważniejsza ,dla innych liczą się tylko pieniądze a dla innych wychowanie dzieci w pełnym słowa tego znaczeniu Nie obrażaj kobiet pracujących i wychowujących dzieci, bo tu wyraźnie widać aluzję, że tylko te dzieci których matka nie pracuje są dopilnowane, a te, których matki pracują, to tak się pałętajś po świecie. Zaponmniałaś jeszcze o tych matkach, dla których pieniądze ani kariera nie są najwazniejsze, ale które po odchowaniu dzieci do wieku szkolnego lub przedszkolnego wracają do pracy, niekoniecznie poświęcając jej 3/4 dnia. Ja teżnie pracowałm kiedy miałm male dzieci. Ae dla siebie samej chciałm wrócić do pracy. Nie chciałam być na garnuszku męża, nie chciałam ograniczać samej siebie tylko do spraw domowych, chciałam wyjść " do ludzi". Kończyłam pracę w takich godzinach żeby zdążyć po dziecko do szkoły czy do przedszkola. Są też osoby, które po prostu muszą wrócić do pracy, bo z jednej pensji nie mogą utrzymać rodziny. a tu taka Zuzanna im wytknie, że pewnie dla nich kariera i pieniądze są ważniejsze niż ich dzieci. No masz tupet kobieto. A czemu porównuję życie kobiety pracującej i tej co nie pracuje? Bo odnoszę się do zdania z postu jednej z internautek, tak trudno to zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh fobre to
@więc gonią z wywieszonym jęzorem, i zarówno domem jak i dziećmi jak i rodziną, zajmują się tak powierzchownie, jakoś zapinają z trudem , owszem niedosprzątane, niedogotowane, niedopilnowane dzieci i to wszystko Następna... Tak kochana, tylko dzieci matek niepracujących jedzą ugotowane przez matkę zupy i są wystarczająco dopilnowane. Dzieci matek niepracujących żyją w bałaganie, jedzą byle co, są pozbawione domowych pierogów i domowej zupy, a także są niedopilnowane. A to dlatego że te leniwe matki chcą odetchnąć od spraw domowych więc uciekają do pracy żeby sobie w niej odpocząć. Jak usłyszę o jakimś konkursie na najgłupszą i najbardziej bezczelną wypowiedź na kafeterii, to cię zgłoszę, bo podobnej bzdury, nie dość, że głupiej, to jeszcze obraźliwej, dawno nie czytałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×