Aborcja

dasz rade,nie bedzie latwo,ale usmiech dziecka Ci wynagrodzi te wszystkie bole,zaraz Wam wszystkim cos wysle

wejdź sobie na tą stronę co podała siemka81, lub na inne dotyczące aborcji ja jak przeczytałam ten wiersz to mi same łzy z oczu lecą, a nie ma nic piękniejszego jak dziecko powie do ciebie "MAMA", idz do psychologa, on ci może pomoże żebyś tego nie zrobiła, uwierz w siebie,

całe życie pomagał innym i teraz chce czasu dla nas, mówi że nie ma siły na dzieci

nawiedzonych bab-zrób co uważasz za słuszne a jesli wbijesz sobie (albo tobie wbiją) do łba tzw "syndrom poaborcyjny" to na pewno go będziesz miała

Mój anioł Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: –Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? –Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. –Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? –Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. –A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? –Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. –A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? –Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. –Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? –Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. –Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. –Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: –O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. –Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU".

tylu ludzi czeka na maleństwo do adopcji, nie pomyślałaś o tym, żeby dziecko urodzić i oddać do adopcji, zrzec się od razu wszelkich praw???? chyba już lepsza taka decyzja niż aborcja...

tylu ludzi czeka na maleństwo do adopcji, nie pomyślałaś o tym, żeby dziecko urodzić i oddać do adopcji, zrzec się od razu wszelkich praw???? chyba już lepsza taka decyzja niż aborcja...

do mala-londyn ... normalnie taki argument podalas ze rece opadaja ;/ a czy to autorki wina ze nie mozesz zajsc w ciaze ??? Umiecie czytac ? Autorka prosi o pomoc w USUNIECIU CIAZY, wiec jak nie macie w tym temacie nic do powiedzenia to zamilknijcie ;/

naprawde śliczne wzruszyłam się sama mam dwoje dzieci pierwsze było niechcianą i nieplanowaną \"wpadką\", założyłam rodzinę, mój chłopak chciał dziecka i chciał ze mną być, ale powiem Ci pawłowa jedno, gdyby mnie porzucił nigdy nie zabiłabym własnego dziecka, owocu miłości mojej i mojego ukochanego mężczyzny... minęło już 12 lat a ja nie żałuję i patrzę na moich ślicznych synów i wiem że zrobiłam dobrze i nigdy nie będę sama pozdrawiam posłuchaj głosu serca dobrze Ci podpowie

jest karalna. pomoc w jej dokonaniu- również:P:P:P

jak czytam te wierszyki to aż płakać mi się chce ale za chwile znowu zastanawiam się czy ja w ogóle chcę mieć dzieci, tak wiem trzeba było się wcześniej zastanowić........ale już się stało i musze myśleć co dalej.

grancias podalam swoja sytuacje,zeby zrozumiala,ze niektorzy zrobia wszystko zeby miec dziecko,a ona tak od sobie chce zniszczyc to dziecko!!!! mogla myslec o tym przed sexem!!!

Dasz rade nie rob tego prosze cie dasz rade ja byłam w podobnej sytuacji i myslalm czy usunac ale poszlam po rozum do głowy i pomyslalam w koncu to moje malenstwo i tylko moje:-) urodzilam maly ma juz roczek wiesz co TAK GO KOCHAM ZE NIE UMIEM TEGO WYRAZIC SŁOWAMI zobaczysz bedzie dobrze:-)

a JAK OJCIEC DZIECKA GO ZOBACZYL TO tez go BARDZO POKOCHAŁ:-) a nie chcial go

Ciężka sprawa... Masz 29 lat, więc to jest odpowiedni wiek do rodzenia dzieci. Ja tez wpadłam, ale miałam 20 lat... Chłopak (starszy o 3 lata) nie chciał tego dziecka, dawał mi nawet pieniądze na usunięcie ciąży. Zastanawialam sie nad tym. Nie chcialam tego dziecka, nie nawidzilam. Postanowiłam że urodzę i oddam do adopcji. I wszystko by poszło po mojej myśli, ale los chciał inaczej. Podczas ciązy czułam kopanie dzieciątka, czułam, jak się we mnie poruszało i we mnie rosło. Pokochałam je. Gdy urodziłam, łzy poleciały mi z oczu. To była taka piękna chwila... Nie żałuję. MOja obecnie 12-letnia córka to aniołek. Kocham nad życie. A facet? Zbyt mocno mnie kochał, żeby zostawić mnie w ciązy. Gdy urodziło sie dziecko zaakceptował je i pokochał tak mocno jak ja... Nie wiem co ci doradzić... Wiem jednak, że jak zobaczyłabys swoje dzieciątko to pokochałabyś z całego serca.

jeśli usuniesz teraz to możesz już nie mieć szansy na to by kiedyś zostać matka.. taka decyzja wymaga odwagi ale tez zdrowego rozsądku.. pomyśl ze jeśli urodzisz to to maleństwo da ci siłę na resztę życia..a ojciec je pokocha.. życie płata figle i stawia nam wyzwania ale warto je podejmować !! życzę ci abyś zrobiła to co nakazuje ci sumienie, nie zawsze sytuacja finansowa jest przeciwwskazaniem do urodzenia bobaska, pamietaj ze instynkt macierzyński może przyjść w każdej chwili, a jak poczujesz pierwsze ruchy będziesz wiedziała o co chodzi :)

http://www.womenonwaves.org/set-397-pl.html

Teraz z perspektywy czasu bardzo żałuje, bardzo tego żaluje.. niewiem czemu nie miaalm aż tak strasznej sytuacji, ten lęk obawy, strach.. sama niewiem tak było latwiej.. teraz jestm w 3 ciązy.. i modle się by znow nie usunąc.. sytuacja jest stabilna.. mój chłopak a jesteśmy razem ponad 5 lat.. wiedzial o pierwszej aborcji, za drugim razem byl pewien że to poronienei i wie że teraz Go bardzo potrzebuje, mówi o ślubie, zreszta wcześniej też mówił:( tak Mi zle bo ja niewiem czemu 2 razy to zrobiłam.. poszlam na łatwiznę.. a tak chce dzicko.. ale nagle w mojej glowie rodzi się plan i usuwam:( najpierw placze kilka dni, odsuwam się od chłopka... a on odemnie i zostaje sama i usuwam:(

pawłowa i co zrobiłaś?

tam

jestem, już po wizycie u lekarza. Siedziałam u niego ponad godzine. Do niczego mnie nie namawiał ale mówi że zawsze jest za tym żeby urodzić. To prawie piąty tydzień. Poradził żebym jeszcze raz dobrze się nad tym zastanowiła bo mam jeszcze troche czasu. Podawał różne sytuacje z jakimi się spotkał i większość po przemyśleniach zdecydowała się na ciąże.

ty co o tym wszystkim myslisz ???

ojciec dziecka nadal namawia mnie na zabieg, jest bardzo podłamany tą sytuacją. próbuje z nim rozmawiać ale nic do niego nie dociera. Mimo iż namawia mnie na aborcje nadal bardzo go kocham bardzo i wiem że on mnie też. Jestem taka rozdarta, naprawee nie wiem co robić, chodze z kąta w kąt, gadam sama do siebie, takiej nerwówki to jeszcze nie miałam

ile on ma lat ? ják dlugo jestescie razem ?

nie planowałam tego dziecka i wiedziałam że On dzieci więcej nie chce ale stało się. pewnie gdyby nie jego reakcja bym się ucieszyła z faktu iż jestem w ciąży. Myśle sobie co dalej...... jak usune to czy nie znienawidze siebie za to i za chwile Jego że mnie namawiał i w rezultacie może być tak że się rozstaniemy bo napięci8e będzie zbyt duże, z drugiej strony jak zdecyduje się na donoszenie to jak on będzie to znosił. Nie chciałabym aby patrzył na mnie jak na trędowatą i ciągle wypominał.

ON ma 40 lat a jesteśmy ponad 6 lat ze sobą, nie mieszkamy ze sobą i tak jak już wcześniej pisałam on ma już syna 14-letniego.

40 letni chlop namawia cie do ucuniecia , to troche dziwne. ja bylam w podnej sytulacj , usunelam i na szczescie nie mam wyzutow sumienia

sam wychowywał syna i wie ile to kosztuje ( i nie chodzi o pieniądze ), do tego miał trudne życie i mówi że teraz chciałby troche czasu dla nas

JA zrobilam to 2 razy, bardzo żałuje.. przysięgam to nie jest takie proste.. i jeśli masz słabą psychę jak ja.. to nie rob tego.. bo życie już nie będzie noramlne:(

wiele razem przeszliśmy i za chwile miało się wszystko wyklarować, wspólne mieszkanie itd.