Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bojąca się

Szczypawki - pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Zaatakowana w ucho
Mi dzisiaj w nocy weszła szczypawica do ucha. Mialam troche krwi i boli... Czy macie jakieś informacje na temat leczenia?? Nie chcę stracić lub pogorszyć sobie słuchu, a to mnie bardzo boli, zatyka się i kłuje. Teraz chyba będę spać z watą w uchu. Te szczypawki są niebezpieczne i ciężko je wyrzucić z ucha... i jak widać uwielbiają wchodzić do uszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Szybko Działającej vel Viol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Szybko Działającej = Violki
Violka. Jak możesz kogoś potępiać za to, że panikuje na widok skorków czy innych gówienek, skoro sama panikujesz na krostki u dziecka? Jesteś niekonsekwentna. aha - i zajmij się czymś innym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t.j
"Nie wiem momentami, czy się śmiać czy płakać, jak czytam te "mądrości" "fachowców". Po pierwsze zarówno szczypawica, szczypawka i skorek to to jedno i to samo. Różnią się często trochę wyglądem, bo jest ich wiele odmian. Po drugie to z przebijaniem bębenków usznych to bzdura totalna, taki skorek jest zupełnie nieszkodliwy. Jak ktoś pisze, że ktoś przez skorka w uchu się znalazł na OIOMie to proponuję mu wehikuł czasu i podróż do średniowiecza, tam się wspaniale odnajdzie w wierzeniach w czarownice i cuda na kiju. Skorek nie przebija błony bębenkowej, bo nawet jakby chciał, to nie ma do tego warunków. A już ten panicznie się bojący, to w ogóle się chyba życia na simsach uczył. Zrzucił robak z ręki na dywan i wielce zdziwiony, że ten jeszcze żyje. O Boże ja mam małe dziecko!!!! ;( nie zesrajcie się. Też mnie to dziadostwo wk**wia, tak tu trafiłem, ale bez przesady, napie**alam w nie kapciem, aż miło. Jakiś środek znajdę to go tu polecę, ale nie róbcie z bitwy ze szczypawką III Wojny Światowej. Na tej kafeterii to jednak zawsze banda hipochondryków, paranoików i innych popie **oleńców zawsze była. " Mistrzowski post, wspaniały w każdym calu, łącznie z końcówką. xD Jestem tego samego zdania, u mnie w domu też czasem pojawi się szczypawka, na działce również, ale jakoś niespecjalnie panikuje, chociaż słyszałem o zatykaniu uszów na noc. lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idż do najbliższego lekarza pierwszego kontaktu i się dowiedz że zauszniki przebijają bebenki w uchu jest to możliwe złap sobie jednego do słoika weż jakiś patyczek i przypatrz się jak ma ciasno to kuje tymi dwoma szczypcami na końcu odwłoka(ogona).Gdy wejdzie do ucha to czuje drgania wywołane naszym słuchem(chyba nie musze tłumaczyć jak)wtedy on ma ciasno i wyczuwa te właśnie drgania i on czuje się zagrożony i wtedy kuje.Mój wujek też tak mniał pojechał do lekarza jak najszybciej i całe szczęście że lekarz zdołał mu go wyjąc.Po za tym mam liczną rodzine która mieszka na wsi a tam oni mają praktycznie codzienny kontakt z zausznikami więc wiedzą jak groźne mogą być zauszniki w uszach.Więc jeżeli cię to nie dotyczy to się nie udzielaj najpierw zdobądź troche info o nich a później pisz co chcesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sir_ryszard
Ponoć te przebijanie bębenków w uszach to fake, a jak już się coś takiego zdarzy to naprawdę bardzo rzadko. Nie wiem czy tylko ja to zauważyłem, ale w tym roku aż się roi od szczypawek. Na działce mam tego od zatrzęsienia, przyjechałem do domu i już przez dwa dni zabiłem dwie, a jedną znalazłem nieżywą. Na pewno coś przywiozłem w pościeli z działki, ale czyżby było tego aż tyle. W tym roku bez wątpienia od groma tego ścierwa. Kiedyś rzeczywiście się przestraszyłem tej legendy o włażeniu do uszu i zapodałem sobie watę do nich. Niestety zrobiłem zbyt małe kulki, jeden wacik utknął dosyć głęboko w lewym uchu. Chciałem jechać na izbę przyjęć do szpitala, lecz mateczce udało się to wyciągnąć. Od tamtego momentu chrzanię zatykanie, a popularne skorki mam w du.pie. Jak się jakiś nawinie, to go zmiażdżę łapą. Na szczęście widuję u siebie pojedyncze sztuki, co innego jakbym zobaczył stado. :f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xchbudcbd
Jedyne czego nadmiar zauważyłam w tym roku to używanie słowa "fake"! Wszędzie słyszę "fake, fake, fake" choć pewnie połowa nie wie co ono oznacza. W internecie się od tego roi. Przystopujcie! :| Ahhh tam moda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppaauullkkaa
u mnie szczypawki pojawily sie z nowo zakupionych kwiatkow poprostu jajka byly w ziemi:( i nie ma znaczenia droga czy tania kwiaciarnia :( oczywiscie kwiatki szybko mi padly... nie podam nazwy kwiaciarni bo to w Niemczech ale uwazajcie na kwiatki i inne roslinki zakupione w sklepach i kwiaciarniach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrz skorus
no własnie w tym roku coś grubo z owadami. Ja mieszkam w piwnicy przerobionej na piętro kawalerek mieszkalnych, wiec sie nidziwie ze mam pełno owadów ale i tak jest przesada. Najpierw przez 2 tygodnie zabijałem po 5 biegajacych pajaków (dziwne dranie) wojne wygrałem. A teraz skorki, tylko nie pomarańczowe ale małe czarne. Zabijam je sprawnie ale szukam ciagle sposobu. Też nie raz spotkałem ogromne czerwone szczybawy w brodziku prysznica, co juz w ogole mnie dziwło bo nie ma tam dojscia i były w pułapce i zazwyczaj były 2. I tak mam elegancki preparat za w chuj pęgi z kwiaciarni którym codziennie opryskuje 1 okno, i codziennie i tak tym oknem horda skorusów naciera na mnie. A co do wchodzenia do ucha, to nie panikowac mysle, szansa ze tak sie stanie jest pewnie 1 na milion wiec nie ma co sie bac. Ja kiedys typowo bałem sie szczypwaek, a teraz z dnia na dzien jak coraz wiecej ich spotykam to juz luz. Kiedys metrowym kijem bym je zabijał a teraz nei mam oporów zeby je zabic palcem. Jakby miały max 4 nogi to bym je zostawił sobie. Ale nie lubie niczego co ma wiecej nic 4 nogi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karuia
W poniedziałek mojej 3 letniej bawiącej sie na podwórku córece wszedł robak do ucha. Przybiegła z płaczem "mamo robak robak w uchu" myslałam z początku ze może mucha zaplątała jej się we włosach. Ale nie później patrzyłam świecąc latarką w ucho czy coś jest ale nic nie widziałam. Po pewnym czasie znów zaczełam patrzec i zauważyłam noge owada ale za chwile zniknął. Po ok 20 minutach uspokajania dziecka szukania tej przyczyny wziełam dziecko do ośrodka zdrowia. Z początku pielegniarki troche dziwnie patrzyły i zastanawiały sie co maja zrobic. Dziecko krzyczało przeraźliwie tupało ruszało głową i krzyczało że bardzo boli. Przyszła starsza pani doktor i mówi tak trzeba świecić mocnym światłem w ucho to wtedy robak powinien wyjść z ucha, skieruje sie w strone światła i wyjdzie. I tak świecilismy bez ustanku ok15. I co z ucha wyszła SZCZYPAWKA. Aż nie mogłam uwieżyć wszyscy byli w szoku ze coś takiego weszło i chodziło głęboko w uchu. dziecko sie uspokoiło ale odczuwało jeszcze ból do końca dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nienawidze szczypawic!!! moja mame kurwa uszczypnela kiedy byla w 8 miesiacu ciazy ze mna!! mama mowila ze bol jak cholera,az ja na pogotowie zabrali ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynek
Witam, Ja mam taki problem. Wczoraj w nocy właśnie skorek-szczypawica ugryzł mnie bardzo boleśnie w h..ja. Mam dwie plamki. Co z tym zrobić? Piszcie prędko zwłaszcza panie. Panicznie boje się tych ohydnych robali:) Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbolek
Skorek-przyjaciel. Cześć mieszkam na wsi . W lipcu zaczyna dojrzewać agrest,porzeczko-agrest. Na tych krzakach jest mnóstwo mszycy, Skorków też niemało. Czasem się zdarzy że coś mnie uszczypnie i przebiegnie po ręce. Trzeba pamiętać że Skorek ma szczypce do chwytania ,brak w robaku jest jadu więc nie będzie opuchlizny ani bąbla. Znacznie gorszymi owadami są Szerszenie. Z tymi niema żadnych żartów. Jak ukąsi lub ukąszą to można wykorkować. Mieszkam w pobliżu lasu to wiem dużo o Szerszeniach. Skorek przy Szerszeniu to naprawdę Przyjaciel człowieka żywi się mszycami i to jest wspaniale. A że czasami uszczypie no to co, komar też kuje i w dodatku są swędzące bąble bo wpuszcza jad. To by było na tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sir_ryszard
"Jedyne czego nadmiar zauważyłam w tym roku to używanie słowa "fake"! Wszędzie słyszę "fake, fake, fake" choć pewnie połowa nie wie co ono oznacza. W internecie się od tego roi. Przystopujcie! :| " Weź wyluzuj tylko doradź jak się draństwa pozbyć. Ja np. mam tego pełno na działce w tujach przy łodygach. Szukam w internecie o jakichś opryskach, lecz zbyt wiele to nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buchan
do sir rysia, p[o co ty chcesz je niszczyć, to nie są owady które mogą jakoś specjalnie szkodzić, sam co prawda zabijam każdego snorka który wtargnie mi na taras ale tych z ogrodu nie ruszam. A już pomysł z chemią i opryskami to droga nie w tą stronę. Rozumiem zabijać je w domu i bezpośredniej okolicy ale ogród to ich królestwo i nie niszczmy im ich miejsca zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja robie prawie to samo
w ogrodzie nie zabijam ale jak do domu wtargnie to probuje wygonic a jak sie nie da to zabijam.ale skorki zabijam zawsze i wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie loginy zajete :)
w ogrodzie niech se żyją, byleby do domu nie właziły.... ja zaczęłam "panikować" po przeczytaniu Waszych postów. Heh, działają na wyobraźnię człowieka :) Weszłam na neta, żeby poszukać czegos na nie, bo co prawda, może i szkodliwe nie są, ale za to bardzo denerwujące. Chyba nikt nie lubi robactwa w domu. Moge im nawet własny domek w ogrodzie zrobić, byleby trzymały sie od mojego z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roksus
Hym.. Ja tez sie boją tych wszelkich robactw... Oststnio jedna mi z sufity spadla ;/ na glowe ;D To byl krzyk niesamowity...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbelcik1
Skorki najczęściej spotykamy w różnych zakamarkach. Normalnie żyją na polu pod kamieniami, w szczelinach drzew i wszędzie tam, gdzie jest wilgotno. Chętnie bytują w piwnicach budynków. Do mieszkań wędrują w poszukiwaniu pożywienia. Kiedy mamy pootwierane drzwi i okna przez przypadek możemy zaprosić niechcianych gości. http://nuclearts.pl/dom/szczypawica-skorek-zwalczanie-jak-sie-go-pozbyc/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilb35
strasznie sie ich boje kto mi potwierdzi na 100% że one nie wlażą do ucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bando oszołomów!!
Jak się pozbyć?? Od czasów prehistorycznych aby z czymś walczyć należało go poznać! Skoro mieszka w ciemnych i wilgotnych miejscach, uwielbia ziemiaste i drewniane zaułki to nie wiem czemu co druga spanikowana idio**ka się dziwi że ma ich pełno w domu, bloku lub pod meblami. Należy uszczelnić dokładnie wejścia z ocieplenia domu, połączenia pomiędzy drewnianymi okiennicami, drzwiami balkonowymi itp. Szczypawki (Skorek) jak każdy owad leci do światła ale przede wszystkim lubi wilgotne i ciemne, ciasne miejsca!! Oznacza to że większość może spadać np z dachu gdzie może mieć schronienie w szczelinach lub gzymsach lub starych rynnach z zawijanymi bokami. Kiedy pomyślicie to bez wątpienia znajdziecie miejsca w których mogą się chronić. Kiedy słyszę że ktoś mówi że nie chce się pozbyć ale wymordować to mam ochotę takiej debilce powiedzieć pie****nij sobie w łeb! I jeszcze coś dla de*ili!! Nie może wejść do ucha, przebić błon bębenkowych ani nawet skaleczyć człowieka bo on nie poluje na Was tępe ssaki tylko na muszki :)) Płakać się chce jak się czyta wasze opinie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bando oszołomów!!
Jak się pozbyć?? Od czasów prehistorycznych aby z czymś walczyć należało go poznać! Skoro mieszka w ciemnych i wilgotnych miejscach, uwielbia ziemiaste i drewniane zaułki to nie wiem czemu co druga spanikowana idio**ka się dziwi że ma ich pełno w domu, bloku lub pod meblami. Należy uszczelnić dokładnie wejścia z ocieplenia domu, połączenia pomiędzy drewnianymi okiennicami, drzwiami balkonowymi itp. Szczypawki (Skorek) jak każdy owad leci do światła ale przede wszystkim lubi wilgotne i ciemne, ciasne miejsca!! Oznacza to że większość może spadać np z dachu gdzie może mieć schronienie w szczelinach lub gzymsach lub starych rynnach z zawijanymi bokami. Kiedy pomyślicie to bez wątpienia znajdziecie miejsca w których mogą się chronić. Kiedy słyszę że ktoś mówi że nie chce się pozbyć ale wymordować to mam ochotę takiej debilce powiedzieć pie****nij sobie w łeb! I jeszcze coś dla de*ili!! Nie może wejść do ucha, przebić błon bębenkowych ani nawet skaleczyć człowieka bo on nie poluje na Was tępe ssaki tylko na muszki :)) Płakać się chce jak się czyta wasze opinie! Tak, tak, są śmiertelnie niebezpieczne - podobnie jak motyl który połknięty panikuje i może spowodować udławienie albo jak pszczoła która wpada do puszki w lecie a którą wypijamy... Wystarczy uważać a nie panikować. A rodzice z dziećmi które mają dziwne kropki powinni udać się do lekarza a nie wertować net i siać panikę... Boże!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat bez sensu
rzadko mam szczypawki w domu ale mam pytanie czy wy znacie jakiegoś podobnego owada do szczypawki i rybika??? Ten owad mnie zdziwił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BURAKzeWSI
Ludzie jesteście chorzy psychicznie. Wprost nie wierzę że można się aż tak szczycić swoimi fobiami. Musicie się leczyć z fobii a nie przeganiać komary i szczypawki co do sztuki. Szczypawki nikogo nie gryzą. Szczypawka jest przyjacielem człowieka który wyjada inne robactwo. Bardziej obawiałbym się na waszym miejscu o zdrowie psychiczne niż rzekome ugryzienie albo wejście do ucha. To są mity brednie i zabobony : ) Polecam melisę i spacer do lasu na bosaka na takie problemy. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalianna
W tym roku jest ich mniej o wiele, gdyż obecnie nie jest tak deszczowo jak w zeszłym roku. Widzę wiele cwanych osób!!! Fobia! Każdy się czegoś boi a to nie znaczy że można się naśmiewać z innym. Bo nie sądzę , że jesteście tacy mądrzy w okolicznościach które napawają was strachem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BURAKzeWSI
Jest coś takiego jak norma psychologiczna. Jeśli ktoś poza nią wychodzi to ma fobię!!! Czy nie jest śmieszne jak ktoś pisze że ubił na firance 6 szczypawek i był "CAŁA UWALONA OD KRWI" :) Toż to histeria. Dla mnie to śmieszne. I nie jestem cwaniak. Boję się kalectwa i jadowitych zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffgdfgdfgdfgdfg
ciesz się, że nie masz pajaków ostatnio byłam na wakacjach na wsi masa pająków, co chwila nowe - chyba z podwórka przychodziły jeden mnie chciał nastraszyć, tak skoczył w moją stronę po czym się wycofał - wiecie o co mi chodzi? myślałam, że padnę, serio :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdź odpływ w wannie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×