Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kompulsywna ob.

31 lipiec. kto zaczyna?

Polecane posty

ja niestety nie mogę patrzeć na jedzących ludzi. zwłaszcza tych mlaskających, skrobiących i siorbających :O a co do jedzenia przy ludziach. to ja np mam tak, że przy kimś to ja zjem maleńki kawałeczek ciasta np, a w głowie już sobie wymyślam co ja zeżrę (bo nie zjem) w domu, jak będę sama. jedzneie w samotności (obżeranie się)to jak picie do lustra - już dno. gdyby wiedzieli, co ja potrafię zjeść. jakby mnie tak toś kiedyś przyłapał to chyba bym się spaliła ze wstydu. czasem brzuch już nie mieści a ja i tak wcisak w siebie i myślę "jedz, jutro masz dietę, najedz się do syta" :O:O:O dobra, idę coś poczytać. koniec dnia :) a jutro znouw walka z jedzeniem ;) be slim - pojawię się wieczorem. być też. mam nadzieję, że wytrwamy. aaa, ja zabijam czas sprzątając - nie myślę o jedzeniu i czas szybciej leci. praca jest najlepsza na głód ;) dobranoc i trzymaj się 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
dokładnie, zależy na jaki fitness się trafi :) jest to jakaś myśl, aczkolwiek ja chyba pozostanę przy rowerku stacjonarnym i basenie, bynajmniej na razie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
be slim - no właśnie czytałam, że II jest silniejsza. ja bym zaczęła od jedynki, bo najmniej negatywnych opinii było. spróbuję. co mi szkodzi. na razie to ja często na przeczyszcacah lecę co jest złym rozwiązaniem. już mnie nie ma. pa dziewczyny :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
ok , to do jutra dziewczyny :) Powodzenia życzę jutro i kupe wytrwałości, bo łato to nie będzie.. :( Ale ponoć chcieć to móc! Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Cichuteńkiej
A ile masz latek i wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! Nowy dzień! :) Cichuteńka witaj 🌼. Powiem Ci, że z taką wagą baaardzo szybko będziesz lecieć z kg. Ani się obejrzysz a będziesz szczuplejsza. szkoda, że dziewczyny porezygnowały. :( Kurcze, nawet jak któraś z nas się \"obje\" to nie warto rezygnować. tylko walczyć dalej! Pamiętajcie. a ja już uciekam. Zajrzę wieczorem. A na wadze kilogram mniej. Wiem, wiem to tylko woda. Ale cieszy mnie i to. Na razie muszę wagowo przynajmniej widzieć, że coś lecę w dół. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
Cześć! No to zaczynamy dzień drugi :) Lekko nie bedzie, ale wczoraj dałyśmy radę, wiec damy i dziś!! Byle przetrwać te pierwsze dni..Póżniej to już lżej bedzie..miejmy nadzieję :) Kompulsywna, Kobieto co tak wcześnie już na kompie robisz?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
cholera ale ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! Pamiętaj be slim - kto wcześnie wstaje temu Pan Bóg daje. ale cholerka nie polecam tak o 6 się zrywać (chyba, że trzeba). Normalnie dzień dłuższy, ale i dłuższy dla zwalaczania głodu. Lepiej wstać o 13 jak się jest na diecie ;) Mam nadzieję, że się trzymasz! Najlepszy sposób to wyjść z domu. Ja właśnie musiałam wcześniej wstać bo miałam na rano wizytę u lekarza, a ja lubię mieć więcej czasu przed wyjściem z domu dlatego wstaję dwie godziny przed ;) i cały dzień poza domem zrobił swoje. zjadłam jabłko i 3 duże kawy z mlekiem (te kawy mogłam sobie podarować, ale byłam nieżywa dzisiaj). więc mam na koncie około 300 kcal. może być. i to koniec na dzisiaj. kurcze! właśnie czytałam na innym topiku że dziewczyna na głodówce 2-tyg. schudła 10 kg! WOW! może jak się przyzczaję do diety to tez zrobię głodówkę? ale się boję, że nie wytrzymam. ale 2 tyg i 10 kg? to ja w miesiąc osiągbęłabym swój cel! idę coś porobić jeszcze w domku (dziś sobota a ja ani nie odkurzyłam dywanów ;)) będę wieczorem. TRZYMAJ SIĘ!!! WYOBRAŹ SOBIE JAKIE SZCZUPŁE BĘDZIEMY ZA NIEDŁUGO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
be slim jesteś? :) jak dzień minął? ja zaraz na rowerek idę. trzeba troszkę spalić kcal ;) co dziś jadłaś? kurcze, ale pogoda paskudna u mnie :( w dodatku boję się wejść jutro na wagę. zbliża mi się @ i mam paskudny stan przed. tzn kilka dni przed (do 10 dni przed!) cała puchnę, brzuch mi wydyma jakbym w ciązy była i ogólnie jestem baardzo spuchnięta. woda w organiźmie mi się zatrzymuje. no i teraz siedzę napompowana. ciekawe ile tyje przed okresem, bo nawet nigdy nie sprawdzałam na wadze. aż się boję wchodzić. żebym się jutro nie załamał i dalej odchudzała. wiadomo, że to tylko woda. echh, same problemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
No i masz,plan na dzisiaj spalił na panewce:( Objadłam się nieziemsko,chyba z 5 tysięcy kalorii wsunełam.Nawet po trzecim tysiącu przestałam liczyć, bo mogłoby być więcej. Najgorsze, że pomimo tego teraz mam ochotę coś zjeść!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, no nic. walcz dalej! nie waż mi się nawet uciekać z tego topiku! i sróbuj tylko jeszcze coś zjeść! będę Cię tutaj ostro ochrzaniać ;) może łatwiej Ci będzie... teraz ładnie proszę iść wypić całą butlę wody niegazowanej tak, aż Ci się niedobrze zrobi i od razu odechce Ci się jeść. tylko cała butelka na raz! i nic tego. jakieś cwiczenia jeszcze mi tutaj proszę na noc wykonać i jutro jedziemy dalej z tym koksem. co się stało że się objadłaś? jakiś stres czy po prostu nie wytrzymałaś? co zjadłaś w ciągu dnia że Cię napadło? może za mało jesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja6767
nigdy nie pije sie duzo na raz po cholere rozciagac sobie zoładek!!! bardzo głupia rada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
eee no to rewelka! szacuneczek za to jedno jabłko + 3 kawuchy! ja bym chyba aż tak nie dala rady.. Chociaż, wspomniałaś o tej dziewczynie i jej 2 tygodniowej głowówie..- ja kiedyś też próbowałam 9 dni schudłam co prawda sporo i co najważniejsze szybko ale strasznie słaba byłam, zawroty i bóle głowy itp..Dla mnie najodpowiedniejszym wstepem do racjonalnej diety czy też zmiany stylu zycia na zdrowy, jest taka pół głodóweczka - własnie 300 - 500kcal :) U mnie dziś kanapeczka, jabłko i jogurt, kawucha oczywiśćie z rańca, no i herbatki.. - jak na mnie to mega głodówkowo jest :) :) Aaa i 40 minutek rowerkowania stacjonarnego z czego nie mniej dumna jestem :) Przy takim menu + ćwiczonka to przez miesiąc waga poleci w dół bankowo! Byle tylko wytrzymać, nie dać się skusić, przetrzymać te chwile załamek, w krytycznym momencie jak przyjdzie myśl by rzucić sie na lodówkę - najpierw policzyć do 10, czy nawet do 100 jak w moim przypadku haha Dobrze by było tez znaleźć sobie motywacje. U mnie niestety w tej chwili tak owej brak. Ale nie poddam się!!! Wytrzymałam te 2 dni - wytrzymam jeszcze 2 i potem jeszcze 2 i jeszcze... :) Już Nas widzę w super obcisłych kreacjach na Sylwka, ba co ja mowie - na Andrzejki już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
Kompulsywna --> to wyżej to jakas podszywka..no chyba że osoba z takim samym nickiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez kompulsy i tak ma już max rozciągnięty żołądek, więc nie robi to różnicy. a w tej chwili żeby nie pohcłonąć kolejnych 10000 kcal jest jej to potrzebne. kiedyś też tak robiłam jak byłam naprawdę max głodna. jak przyzwyczaiłam się do mniejszego jedzenia to i żołądek się skurczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja6767
to sie chodzi z duzą butelka mineralnej w rece i popija malymi łyczkami co 5 minut a nie pije cala na raz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, nie wiem czemu ktoś się podszywa. chyba w nas nie wierzą! ;) w takim razie musimy udowodnić że damy radę! :D ale dzisejsze menu to kalorycznie masz bardzo zbliżone do mnie. więc lecimy tak samo. tylko że ja z tym rowerkiem nie wydolę na razie 40 minut. póki co niech będzie z ...10 :P ach, to mamy drugi dzień skreślony. a najlepiej to się zaczernij żeby już nie było pomyłek ;) a co do rowerka - nie boisz się, że się łydki i uda rozrosną? kurcze, bo tego to ja nie chcę. wolę mieć chude szczapy bez mięsni. nie podobają mi się umięśnione nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja6767
a co do cwiczen jazda na rowerku 10 minut jest bez sensu zupelnie jesli chcesz spalic kalorie.. dopiero po 20 minutach cwiczen aerobowych ( w tym np rowerka) zaczyna sie dopiero cos spalac... lepiej jechac wolniej na malym obciazeniu ale robic to przynajmniej przez 20-30 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok. może źle napisałam z tą wodą. bo dla mnie akurat jest to jedyne rozwiązanie gdy dopada mnie chęć obżarstwa. ja cały dzień pijam wodę. małymi łyczkami, bo jestem do tego przyzwczajona. pijam baardzo dużo wody. dlatego gdy czuję głód to muszę zrobić coś, by było mi chociaż niedobrze, albo żeby żołądek zabolał. a dla mnie jest to jedyne głupie ale skuteczne rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
a jeśli chodzi o rowerek to kiedyś kiedyś ćwiczyłam 40 min dziennie + basenik 3 razy w tyg i powiem Ci że nóżki rewelka :) zeszczuplały a nie umięśniły się.. nie wiem może jakby sie dłużej jeżdziło to wtedy.. ja nic takiego nie zaobserwowałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
zgadzam się z ja6767 - dopiero po 20 minutach zaczyna się spalanko, niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurcze. czyli mam nadzieję, że nam się też uda. ale co do przytycia 20 kg - mi się to też baaardzo szybko udałó :O teraz musimy się trzymać. koniec z tym be slim! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja6767
bo jezdzac na malym obciazeniu lub po normalnych trasach rowerowych (nie gdzies w gorach) nie ma strachu o zbyt rozbudowane łydki... rozbudowac miesnie wcale nie jest tak prosto jakby sie to moglo wydawac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, no przecież ja to wiem, że trzeba ćwiczyć minimum 30 minut, że przed najlepiej się porozciągać, i te pe. tylko ja rzadko (albo wcale) się ruszałam więc teraz nie wydolę tak nagle na 40 minut bo mi się szybko to nudzi. czytam, słucham muzyki a i tak zerkam na zegarek ile już minęło. kilka lat temu jak tyle schudłam to ćwiczyłam tylko chyba z 5 minut dziennie (czas na zrobienie 20 brzuszków, 20 podskoków i 20 przysiadów) i to było wszystko :P teraz chcę ćwiczyć więcej bo chcę szybciej schudnąć ale muszę troszkę w czasie to rozłożyć. dzisiaj 10 minut, jutro 11, pojutrze 12 i tak dalej ;) dajcie mi szansę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
"Tym trudniej z tego wyjść, że jak juz wcześniej ktos napisał, alkoholik po prostu przestaje pić, narkoman nie sięga po narkotyki, a my... my nadal musimy jesć, inaczej niż dotąd, ale musimy... " i dlatego to nie jest takie łatwe.. Ale nikt nie powiedizał że będzie łatwo! :) zawziąć sie trzeba i już!!! A Ty ja6767 masz podobny problem do nas, czy ot po prostu zamierzasz schudnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, czyli ustawić rowerek na najniższe obciążenie i jak szybko pedałować? bo zawsze mi się wydawało że im szybciej pedałujesz tym szybciej spalasz kalorie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be Slim
oj kompulsywna, zaraz tam nie dasz rady.. - skoro ja dałam to kazdy hehe Uwierz, że ja też do sportowców nie należę i te 40 min jest dla mnie prawdziwą męczarnią - ale to tylko na początku tak. Potem kondycha lepsza i już jezdzisz na luzaku - powaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×