co wybrać - prawo na UKSW czy ekonomię na UWR?

Witam wszystkich, proszę napiszcie co byście wybrali na moim miejscu prawo na Uniersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego czy ekonomię na Uniwersytecie Wrocławskim? Może są tu osoby studiujące te kierunki lub absolwenci?:> Będę wdzięczna za każdą opinię!

Ja jestem absolwentka ekonomii na Uniwersytecie Wroclawskim.

Dzięki za odpisanie :) Możesz mi napisać coś więcej? Którą specjalność wybrałaś ? Czy znalazłaś pracę? jaka atmosfera panowała na uczelni, jak ludzie, jak wykładowcy? Z góry dzięki :)

Ja skonczylam studia we Wrocku w 2004 roku (bylam pierwszym rocznikiem ktory studiowal na tym kierunku bo Ekonomia na UWr powstala w 1999 roku). Od tego czasu jak ja skonczylam studia wiele rzeczy sie pozmienialo. Ja robilam specjalizacje Integracja Europejska, ale szczerze mowiac polecam druga Ekonomie Menadzerska bo choc trudniejsza daje wiecej konkretnej wiedzy. Z mojego rocznika z tego co wiem raczej prawie wszyscy poznajdywali prace. Jedni w Polsce, inni za granica, ale z tych znajomych co ja znam prawie wszyscy zgodnie z wyksztalceniem. Ja obecnie mieszkam za granica, gdzie wyjechalam poprzez Erasmusa z Uwr i juz tam zostalam. obecnie studiuje znow za granica plus dorabiam tlumaczeniami. Stalej pracy nie mam dlatego bo chce wykonywac zawod do ktorego jest konieczny dyplom zagranicznej uczelnii (tzw zawod regulowany).

Jesli chodzi o atmosfere byla bardzo fajna i poznalam naprawde super ludzi. Duzo imprez w rynku, w akademikach, duzo tez pomocy...moze mialam fuksa, ale ja wynioslam naprawde bardzo fajne znajomosci, ktore utrzymuja sie do dzis. Wykladowcy. Jedni byli okey, inni mniej okey. ale z tego co wiem od kiedy skonczylam studia ja, to wiele sie pozmienialo.

Dziękuję Ci bardzo gorąco bo chyba bardziej przychylam się pod ten kierunek i bardzo mi pomogłaś :) a mogę się zapytać co musiałaś zrobić żeby dostać się do programu Erasmus? I do jakiego kraju wyjechałaś? Ponieważ też mam taki zamiar :) Ehh marzenie..

na uniwerku we wrocku więc wal śmiało problemem może być tylko dostanie sie, potem jest już z górki;)

Nie chę być wscibska i zabierać Ci tak dużo czasu ale mogłabyś mi napisać co do Twojego zawodu co teraz studiujesz, czy studia są płatne i jakieś dokształceniowe typu podyplomowego czy jakiś drugi kierunek 5 letni? Pytam bo również chciałabym kiedyś wyjechać za granicę, naprawdę nawet nie wiesz ile mi pomogłaś ! Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam! :)

Na Erasmusa mozna wyjezdzac od 2 roku, ale z tego co wiem najchetniej puszczaja ludzi tak od 3 roku. Ja wyjechalam na Erasmusa do Wloch i bylam na 4 roku. Jak ja wyjezdzalam bylo dosc latwo sie dostac bo ten program nie byl jeszcze tak bardzo znany. "za moich czasow" wiec wystarczylo przejsc krotka rozmowe w jezyku obcym (typu jak sie nazywasz i co porabiasz w zyciu) i rozmowe po polsku z koordynatorem programu wyjasniajac czemu chce sie jechac. Trzeba bylo miec tez wszystkie egzaminy zdane, zero poprawek i debitow. srednia liczyla sie w zaleznosci od liosci chetnych do danego kraju. Teraz nie wiem na jakich zasadach sie przyjmuje na erasmusa. z tego co slyszalam troche sie pozmienialo, ale szczegolow nie znam.

luzy są straszne na EkOnOmIi - dzięki pocieszyłeś / łaś mnie kolejne plusy :D

czysta wyborowa dziękuję Ci bardzo! :* Z tymi poprawkami się przestraszłam bo może być ciężko ale przynajmniej wiem, że nie mogę sobie odpuszczać :) jeszcze poszukam informacji o Erasmusie ale nie zawsze wszystkie są napisane więc będzie mi łatwiej dzięki :)

b.justyna dzięki wielkie za radę! :) chciałam sobie połączyć z informatyką ale boję się, że mogę sobie nie poradzić dlatego rozmyślałam nad podyplomowych z prawa, pozdrawiam i dziękuję za wszystkie odpowiedzi! :*

Z tymi luzami to wszystko zalezy od przedmiotu. Na pierwszym roku jest historia gospodarcza - zmora wszystkich studentow. najglupszy i najnudniejszy przedmiot. nie wiem czy profesorzy sa jeszcze ci sami, ale jak ja studiowalam to po egzaminie z tego przedmiotu pol roku mialo poprawki. Trudna jest tez rachunkowosc szczegolnie dla tych co wczesniej nie mieli do czynienia z tym przedmiotem. Babka leci z materialem jak z wiatrem, z tego przedmiotu tez bylo duzo poprawek. Ogolnie pierwszy rok moze byc dla niektorych troche ciezki. po pierwszym roku jest juz latwiej.

nie ma sensu brac sie za prawo, jezeli a/ nie masz kurewskiego charakteru, jaki powinien miec kazdy człowiek zwiazany z tym zawodem b/nie interesuje sie historia(od groma tego przedmiotu jest, w dosc specyficcznym ujeciu, nie uczysz sie tylko czystej historii, a dochodzą do niej niuanse, których nigdy wczesniej nie widziałaś na oczy) c/nie łaczysz swojej przyszlosci z zawodem prawnika(magister nauk prawniczych zarabia bez aplikacji tyle samo co magister polonista ;/ )