21 letnia dziewica...i nie zapowiada sie na zmiane

:O :O :O przegralam zycie

z jednej strony to fajnie kochać się tylko z mężczyzną, którego darzy się miłością. nie cierpieć po rozstaniach i nie mieć moralniaków. z drugiej strony potem mozna żałować, że miało się tylko jednego partnera i gdybać jakby to było z innym. seks jest bardzo przyjemny. ja dość długo dojrzewałam by nauczyć się z niego czerpać pełną satysfakcję i radość. zaczęłam uprawiać seks, gdy miałam 20 lat. było fajnie, ale bez rewelacji. pierwszy orgazm miałam po 23 urodzinach. trochę trwało nim nauczyłam się sama siebie. miałam kilku partnerów i nie raz przez nich płakałam, ale też wiele się nauczyłam. to wybór jak każdy inny. żadna droga nie jest zła. no, chyba że 30 mija a tu dalej nic, wtedy polecam rekreacyjnie i przelotnie chociazby, żeby do cna nie zdziwaczeć.;)

24 lata i też jestem dziewica i tez na zmiany się nie zapowiada, jak tak patrze na facetów:O Nie wymagam deklaracji itd., ale chciałabym to zrobić po prostu z kimś, kogo kocham i z kimś, kto mnie kocha, nie z byle kim. Dopóki kogoś nie poznam dobrze, nie dostrzegę w nim czegoś, co sprawi, że ta osoba jest wyjątkowa, facet mnie nie pociąga. Po prostu. Ale oczekuję przynajmniej szacunku, przyjaźni. A faceci udają, że to rozumieją, spotykają się pół roku, wszystko jest cudownie, a kiedy mi juz zacznie zależeć nagle przestają sie odzywać. I jak traktować poważnie to, co mówią?:O Po prostu przestali mnie interesować.

seksu z dorosłą kobietą to wystarczający powód żaby zacząć się zastanawiać co z nią jest nie tak pod względem seksualnym.

Posłuchaj. Ja straciłem "prawictwo" w wieku 22 lat. Nie to że coś ze mna było nie tak - prawda, że nie byłem typem playboya, ale bez przesady. Ot tak po prostu wyszło. Dziś żałuję że to zrobiłem TAK WCZEŚNIE bo to nie była kobieta, co do której miałem pewność o wspólnej przyszłości. Teraz jestem już z taką kobietą i mam poczucie winy, że okradłem ją z czegoś. Rozumiem, że hormony działają, ale w dziewictwie nie ma niczego złego. A seks jest przereklamowany (tzn jest cudowny ale wcale nie warto zaczynać zbyt wcześnie a już na pewno na siłę) Dziś kiedy mam już swoją kobietę życia a seksu mam na codzień pod dostatkiem - nic a nic nie żałuję, że w młodości długo byłem prawiczkiem. Przeciwnie.

ale jak miałbyś 30 lat i nadal byłbyś prawiczkiem,to chyba nie uznałbyś tego za normalne.człowiekowi seks jest potrzebny.pewnie,że można mieć różne potrzeby,jedni potrzebują kilka razy dziennie a inni raz w miesiącu ale wcale przez tyle lat to mordęga i prosta droga do tego żeby dostać świra. mam kumpla,który nie bzyka od kilku lat.odjebało mu już zupełnie.

i inna sprawa.moja znajoma była dziewicą jak wyszła za mąż.teraz ma ponad 40 lat, troje dzieci i ciągle powtarza młodszym dziewczynom z pracy,że żałuje,że nigdy nie dowiedziała się jak jest z innym.mam wrażenie,że jakby tylko miała okazję to z ciekawości zdradziłaby męża.

ja mam 22 lata i tez jeszcze nie bylam z facetam...owszem pocalunki pieszczoty tak ale nic wiecej ...poprostu chce z tym poczekac na tego JEDYNEGO...wiem ze facet moze to wysmiac ...ale po cichu mam nadziejje ze doceni to i bedzie cieszyl sie ze to wlasnie z nim byl moj pierwszy raz...

a jeśli nie przyjdzie ta wielka miłość to nigdy nie będziecie uprawiać seksu?

Bez seksu naprawdę da się żyć. Tylko trzeba nie dać sobie wmówić że to nienormalne. A jak ktoś nie umie się pohamować to oznacza że jest słaby. OK - ja nikogo nie potępiam ani nic takiego. Sam nie jestem święty. Ja tylko chiałem zwrócić uwagę na problem, który moze wam umknąć - problem tego, że przygodnym seksem w mlodości niszczycie coś ważnego. Coś czego potem nie dacie tej jedynej osobie. Opisałem swoje doświadczenie i swój punkt widzenia. Bo nie macie pojęcia jak jeden mój wyskok odbił się po latach emocjonalnie . Ktoś mnie pytał o odciski - tak masturbowalem się.

nie no ludzie wy chyba żartujecie?! Żyje sie raz i tylko raz i bo wy będziecie mieli z tego życia?? dumę że w imię miłości nie pożyliście??!!

gdzie wy żyjecie :O ? to nie świat księżniczek, więc tym bardziej, rycerzy brak. jeśli ktoś wcześniej nie kochał jak wy, to skąd pytam się, skąd ma wiedzieć, że teraz to już miłość, lub niemiłość, gdy brak punktu zaczepnego??? ja obecnie mam lat 24, dziewictwo straciłam gdy miałam 23. też zawsze chciałam z wielkiem romantycznej miłości, co to góry będzie przenosić :O...żenada. na szczęście z czasem mi przeszło (przt 23 urodzin). seksiłam się z facetem, którego zwyczajnie w świecie lubiłam, lubiłam spędzać z nim czas, pociągał mnie itp. i wiecie co, było pięknie, cudownie, przyjemnie, z fantazją. trwało to naście mcy, po tym czasie już są myśli, jak to z innym :)....więc mam nadzieje, niedługo na takietgo trafić. ot, seks jest dla ludzi, nie dla bogów, aby wymagać bóg wie jakiego uczucia

bez alkocholu, cocacoli i samochodów też tylko po co? skoro wszyscy tego używają??

Tak, wiem o tym, że pół roku to długo. Ale ja o tym uprzedzałam na początku. Że mam trudny charakter, że jak ktoś liczy na seks, to żeby po prostu poszukał kogoś innego. I ciągle słyszałam, ze to rozumie, że wszystko jest ok i nie zależy mu na tym tylko na mnie. I to ja inicjowałam większość naszych fizycznych kontaktów, on nawet nigdy nie chciał i nie próbował dotykac mnie nigdzie, dopóki ja nie zaczynałam. Aż któregoś dnia umówił się ze mną na jutro, mimo że ja nie bardzo miałam czas, zrezygnowałam ze swoich planów a on się nie pojawił. Potem już w zasadzie się nie odzywał. A na koniec znalazł inna laskę. Dodam, że to jest inteligentny, fajny, dość porządny człowiek. Szkoda po prostu, że nie raz przekonałam się o tym, że nie potraficie mówić wprost o co wam chodzi. Czy nie mógł powiedzieć, że męczy go brak seksu i ma dość mnie? Gdyby tak powiedział, ni byłoby sprawy- rozumiem. Ale on się nie odezwał więcej! A kilka dni temu mówił, że jestem najważniejszą kobietą w jego życiu:)

Ja nie mogę tego zrobić z kimkolwiek, bo mnie to obrzydza. Kopulacja z kimkolwiek, z obcą w zasadzie osobą byłaby dla mnie żenująca, wolę sobie tego zaoszczędzić. Poznałam kogoś, z kim chciałabym to zrobić, ale jak pisałam wyżej- ulotnił się:)

Nie przegrałas życia : ) Ja mam 20 lat i też tego nigdy nie robiłem poprostu chyba czekam na tą jedyna której nie widac: (

bo i po co? Przyjdzie odpowiedni moment, spotkasz właściwego faceta, zakochasz się. Wtedy będzie pięknie. Sama straciłam dziewictwo w wieku 16 lat. Dosyć wcześnie, ale nie żałuję i nie wstydzę się tego. Kochałam tego chłopaka. byliśmy ze sobą 2 lata. Z moim kolejnym partnerem jestem do dziś, a latek mam 30. Jakoś nie mam problemu z tym, że nie trzymałam dziewictwa dla niego. Może dlatego, że tego dziewictwa nie straciłam z byle kim :)

jestem zdania, że można czekać i warto.byle to czekanie nie zamieniło się w czekanie na godota. w czekanie na coś,co nigdy nie nadejdzie.żeby nie stać się zdziwaczałą starą panną czy starym kawalerem. tu wyżej dziewczyna rozsądnie napisała,że czekała do 23 roku życia,ale doszła do wniosku,że już czas cieszyć się seksem,że do tego dorosła i ok.gorzej jak ktoś ma te 30 i nadal czeka na księcia/księżniczkę z bajki.

gdyby ode mnie zależało tez już bym nie był bo chce ale nie ma z kim.. :(

skoro macie podobny światopogląd. może za rok coś z tego będzie oprócz narastającej frustracji.;) popatrzcie jacy jesteście młodzi i jacy sfrustrowani brakiem seksu. to co będzie za kolejne 5 lat, jesli nie będzie tej wymarzonej miłości? nikt z wami nie wytrzyma nawet w pracy a co dopiero partner w domu.:P

u mnie na pewno nie bedzie.. :O

" Żyje sie raz i tylko raz i bo wy będziecie mieli z tego życia?" a ty co bedziesz mial z zycia? Ze sobie zaliczyles X-panienek? :o

Wreszcie ktoś madry pojawił sie na forum- Rysiek 27. A juz straciłam wiare w ludzi. mam 26lat i jestem dziewicą. wcale mi sie nie spieszy, bo nie mam przy sobie chłopaka, którego bezgranicznie bym kochała. Podzielam zdanie Ryśka w 100%

A to ze na forum jest moda na wczesna utrate dziewictwa nie znaczy, że tak jest w prawdziwym zyciu. Ja jestem dziewicą i mam sporo kolezanek w moim wieku lub starszych, które jeszcze nie maja 1 razu za sobą

dolaczam sie do grona prawiczkow :o tez glupi jestem i czekam na dziewczyne, ktorą pokocham ze wzajmenoscia :o nie majac nawet pewnosci, czy sie kiedys pojawi (mam coraz wieksze watpliwosci) mialem kryzys pare miesiecy temu i chcialem isc na dziwki, ale doszlo do mnie, ze pierwszy raz MUSZE przezyc z kims, kogo kocham :o tyle sie wyczekalem, to bede czekal dalej :/

do cvx jeśli postrzega się seks w kategorii "zaliczania",to rzeczywiście lepiej czekać.wg mnie seks to miłe wieczory,randki,bliskość,poznawanie drugiego człowieka,fizyczna przyjemność,przeżycie emocjonalne,romantyczne,fantastyczne orgazmy.dużo dobrych,fantastycznych wspomnień. a co będzie miał z życia ktoś kto rezygnuje z seksu? frustrację seksualną,zaburzone poczucie własnej wartości,odciski na rękach,problemy emocjonalne,brak bliskości,samotne noce i wieczory,nieumiejętność radzenia sobie w kontaktach z płcią przeciwną a po czterdziestce poczucie,że żaden człowiek nie zasłużył,nie był na tyle dobry by z tobą być blisko psychicznie i fizycznie. oczywiście cały czas powtarzam,że warto czekać, ale wszystko w normie.nie do usranej smierci.

mifczif, dlaczego głupii? Wcale nie-to świadczy raczej o twojej mądrości. Podziwiam