Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasmucona 68799

odmówiono bycia chrzestnym!

Polecane posty

Gość zasmucona 68799

brat mojego mężą odmówił. my mieszkamy'' kupe ''km od niego mąż powiedział teściowej zeby się go zapytała czy by chciał być a on że'' nigdy w życiu'' wydawało mi się że mimo niechęci do kościoła i księdza :), się zgodzi, jak przychodzi ksiądz na kolęde to on się zamyka w pokoju.niema nikogo, jest kawalerem myślałam że to będzie dla niego wyróżnienie a tu taki kop! myślałam że to zrobi dla dziecka, rozczarowanie, co o tym myślicie? że mimo niechęci do kościoła niedało by się to dla dziecka zrobic??????ja chyba juz wcale nie bede tam jezdzic skoro takie podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasmucona powiem ci ze chrzesni maja za zadanie wychowac dziecko w wierze, a skoro brat mexza nieznosi kosciola to jakby mial to zadanie wykonać? moim zdaniem slusznie ze sie nie zgodził jesli naprawde unika ksiezy i koscioła. Nie masz powodu zeby sie obrazać. znajdz innego chrzestnego i po klopocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bycie ojcem (matka) chrzestnym to duza odpowiedzialnosc. Mam do tego dosc powazne podejscie. Teoretycznie gdyby wam cos sie stalo, to on powinien zajac sie dzieckim... Moze on sie boi tej odpowiedzialnosci? Nie oceniaj go tak zle- lepiej z nim porozmawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bycie chrzestnym to chyba jakiś obowiązek - w sensie duchowym - pomoc Rodzicom w wychowaniu w wierze skoro ten człowiek z kościołem nic wspólnego nie ma i jak sądzę mieć nie chce, to chyba postąpił słusznie Przecież to byłaby hipokryzja A dlaczego chrzcisz dziecko? Jesli z wiary to i chrzestnych pod tym kątem dobieraj. Jezeli \"bo ludzie tak robią\" to ciesz sie, ze masz wsród znajomych niezakłamane osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi również chrzestny odmówił.Tylko że ja z moim kuzynem wychowałam się od początku,zawsze byliśmy dobrymi kumplami,bardzo często się spotykaliśmy i gadaliśmy do rana.Ja byłam w święcie przekonana że się ucieszy,jednak było inaczej :( Jak mi powiedział że NIE to poczułam się jak by mi ziemia się osuwała :P jako wytłumaczenie powiedział mi ,,nie nadaje się na chrzestnego,nie jestem na to gotowy bo to są obowiązki"(nie chodziło tu o kasę) Było mi cholernie przykro.Ale mimo wszystko ucieszyłam się że przyjdzie na chrzest i na obiad.Dopiero pół roku temu powiedział mi że bardzo żałuje że mi odmówił itd itd .I mimo wszystko nadal jestem moim dobrym kumple a mój synek ma świetnego wujka.Mimo wsyztsko gdybym musiała teraz wybierać chrzestnych nie prosiłam bym już jego - jakoś bym nie umiała bo by mi się wszystko przypominało w czasie tej odmowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinusiaaa_09
Nie obrazaj sie na niego. Ja tez kiedys odmowilam bycia chrzestna. Bylam wtedy na studiach dziennych i starczalo mi tylko na biezace wydatki - nie mialabym za co dojechac na chrzciny (400 km) nie mowiac juz o preziencie na chrzciny,roczek itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona 68799
macie racje, zależy jak kto podchodzi do sprawy, może on podchodzi do tego tak że się do bycia chrzestnym się, nie nadaje zbyt poważnie podchodzi, ja tylko chciałam żeby poszedł do kościoła żeby był, bo my naprawdę nie mamy kogo wziąść, nie liczę na chrzestnych żeby mieli kiedyś wychowywać bo nawet jakby nas zabrakło to puki moja mama będzie żyć wychowa a jak mnie zabraknie to mąż wychowa, czasem się bierze obcego za chrzestnego który mieszka 300 km od nas kolegę czy kumpelę bo nie ma kogo!nie wiem w sumie jak na to patrzeć, wiem tylko że to dziwoląg teraz.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtre
a słyszeliście coś, że małżeństwo nie powinno być rodzicami chrzestnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrtre
tzn rodzicami chrzestnymi jednego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego nie slyszalam. słyszalam tylko ze kobieta w ciazy nie moze... takie zabobony super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam też kiedyś odmówiono, było to bardzo przykre teraz mamy kłopot, bo musimy prosić kogoś z bardzo dalekiej rodziny z która mamy marny kontakt, bo osoba, która miała być chrzestnym nie dostała zaświadczenia, że moze być ojcem chrzestnym i jak tu żyć : moze ale nie chce, chce ale nie może ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona 68799
dzięki, przemyślałam to. nie będę się obrażać na niego, widocznie on tego nie czuje i siebie w tej roli nie wyobraża. ja tak poważnie nie podchodzę do sprawy, chciałam żeby był wyróżniony jako wujek :) a jego religijne sprawy , jego sprawami. w ogóle żałuje że padła w jego kierunku ta propozycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona 68799
myślę nade tym aby wziąść z rodziny młodziutką osobę ale nie ma ona jeszcze bierzmowania czy to przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasmucona- nie przejdzie. pytalam ksiedza moja siostra nie ma bierzmowania dopiero za rok ma przystapic. i powiedział z enie ma takiej mozliwosci. oni tez tam maja jakies prawa i musza sie ich trzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa tego
czemu kobieta w ciąży nie powinna być chrzestną??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona 68799
ja jak zostałam chrzestną też nie miałam bierzmowania tyle ze było to 15 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hita
jestesmy z mezem u jednego dziecka chrzestnymi i nic sie nie stało :) kiedys tez moj maz odmowiły bycia chrzestnym powod mamy tylu juz chrzesniaków ze stwierdzilismy nie wydolimy finansowo :(chyba nie obrazilisie na nas bo spotykamy sie dalej:) bez bierzmowania bardzo trudno ale czsami sie udaje ,potrzebne jest zaswiadczenie ze swojej parafi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo zabiera "szczescie" chrezsniakowi :D:D super zabobon sa rózne jego odmiany np ze maluch bedzie chorowal, źle sie bedzie chowal itd... nieraz dodają ze nie tylko to dziecko ktorego jest chrzesytną ale i jej wląsne bedzie się źle chowalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasmucona, jak moja siostra urodziła córkę, a ja bardzo chciałam być jej chrzestną to musiała mała poczekać na moje bierzmowanie i na nic były tłumaczenia że chrzest w niedzielę, a bierzmowanie następnego dnia było. Mała poczekała tydzień i normalnie już legalnie mogłam być matką chrzestną. A jak ja urodziłam dziecko to brat rodzony mojego męża też odmówił bycia chrzestnym. Ja do tej pory mam do niego żal i nie odzywam się z nim, a najgorsze jest to że moja córka bardzo go lubi (jak jest u babci to zawsze z nim się bawi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona 68799
twoja mała się bawi z niedoszłym chrzestnym a u ciebie pozostał niesmak, właśnie takie coś jest zastanawiające bo chyba mu szkoda kasy było, albo o coś mu się rozchodziło wtedy, hehe. a co żle by zrobił jakby został wtedy chrzestnym co za dziwni są niektórzy. bo tu nie chodzi o kasę tylko żeby dziecko znało swojego chrzestnego i dobrze się z nim czuło a nie kogoś co raz będzie przy chrzcie a potem zniknie i cześć, hii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasmucona, właśnie to nie wiadomo o co mu wtedy chodziło. Nie zmienia to faktu że niesmak pozostał, a córa jak będzie starsza to się jej to wytłumaczy. A swojego chrzestnego widziała może 4-5 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona 68799
czy on wtedy coś miał do twojego dziecka???pytam bo ja tego nierozumie. to się robi dla dziecka, pomińmy sprawy religijne bo kościół bez win też nie jest bywają księża co piją, palą, chodzą na dziwki. ludzie też są różni ja nie oczekuje że jego brat będzie walił kasę mimo że niema jako tako wydatków ino na siebie. nie będzie też mi mego dziecka nauczał , chodzi formalność! bo ja teraz jestem w takiej sytuacji ze po prostu NIEMAM kogo wziąść, miałam go za dziwaka troszke ale że do tego stopnia że nie podejdzie do ołtarza????????u niego o kase nie chodzi jestem tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również odmówiłam. Nie uznaję instytucji Kościoła. nie mam bierzmowania. Udział w takiej ceremonii byłby dla nie czystą hipokryzją, brakiem szacunku dla osób wierzących jak i byłby sprzeczny z moją naturą.Nie wiem na co się oburzasz - to nie jest obowiązek, facet miał prawo wyrazić własne zdanie, czyli zgodzić się, lub odmówić.Nie możesz wymagać, by ktoś robił coś wbrew sobie tylko dlatego, że TY TAK CHCESZ I JUŻ.To nie byłoby DLA DZIECKA tylko DLA CIEBIE. Dziecku jest obojętne na tym etapie, o ile w ogóle ma świadomość o co chodzi... I nie ma tutaj "pomińmy sprawy religijne" bo głównie o nie tutaj chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie wybierałam dzieciom (bo mam już dwoje) chrzestnych pod względem zasobności portfela. O co jemu chodziło to nie wiem. Wiem tylko tyle ile teść mi powiedział, że jak moja córka jest u nich to się bawi z tym osobnikiem. Dla mnie to już obca osoba i niech robi sobie co chce, byle nie z moją córką Wiem jedno, że kiedyś on będzie miał dziecko (no może) i sam będzie musiał wybrać chrzestnych dla dziecka. Co nim kierowało to nie mam zielonego pojęcia, wiem tylko że przed rodziną teściowa ten fakt ukrywa że jej synuś odmówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ngLka ty to już po prostu nie możesz być chrzestną nawet gdybyś chciała, skoro piszesz że nie masz bierzmowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierzmowanie można zrobić w każdej chwili ale nie tu leży problem.Podejście do Bierzmowania, gdy nie uznaje się instytucji Kościoła a potem Chrzest, gdzie Rodzice Chrzestni przysięgają dopomóc w wychowaniu w wierze - jest dla mnie przejawem mocnej hipokryzji. nie można przysięgać, jeśli się czegoś nie dotrzyma. każdy ma prawo do tego, by szanowano jego zasady. Ja mam takie zasady, jakie mam, czyli nie łamię przysięgi "dla mamusi, która chce ochrzcić dziecko". A obietnica, przy której z góry wiadomo, że jej nie dotrzymam, jest niesmaczna...Domyślam się, że odmowa nie jest przyjemna ale jeśli coś jest sprzeczne z zasadami drugiego człowieka, to nie można go do niczego zmuszać ani za to karać (np obrazą na daną osobę czy gorzej - traktowaniem nagle jak obcego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w każdej chwili to sobie możesz pogadać, a nie zrobić bierzmowanie :D I nic ci do tego że ktoś się na kogoś obraża, bo nie wmówisz mi że ze wszystkich traktujesz tak samo i tak samo je uwielbiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wszystkich lubię tak samo ale to nie znaczy, że złamię zasady dla jednej osoby a dla drugiej nie, tylko dlatego, że jedną bardziej lubię od drugiej.Każdy robi jak uważa ale moje zdanie jest takie, że to zachowanie istnie gówniarskie - strzelać przysłowiowego focha i traktować jak powietrze osobę, która "była na tyle bezczelna, że potrafiła odmówić, by nie łamać własnych zasad". To jest śmieszne i tyle.A bierzmowanie można zrobić od ręki :-) Wszystko zależy od kościoła i od Księdza :) Szwagier pół roku temu robił bierzmowanie tuż przed ślubem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi do tego tyle, że jeśli piszesz na publicznym forum o swoim niepoważnym zachowaniu to licz się z komentarzem. Nic mi do tego, jak nie napiszesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×