Tak bardzo się wstydzilam.. czy zle zrobiłam?

jechałam na rowerze i.. nagle się zepsuł:o:o dętka poszła:o prowadziłam cierpliwie rower,wszyscy wokoło się na mnie gapili jak na idiotkę, bo rower buczał i "harczał":O.. Ale gdy zbliżałam się do centrum, stwierdziłam, że już nie mogę, pomyślałam o tych wszystkich ludziach, którzy zaczną się na mnie gapic z powodu tego hałasu jaki wytwarzał rower.. A ja chyba mam jakiś lęk, boje się, gdy ludzie się na mnie gapią , gdy jestem w większej grupie ludzi.. I.. zostawiłam ten rower w dośc widocznym miejscu. Po prostu nie mogłam! Tak bardzo się bałam wstydu! czy ze mną jest coś nie tak? miałam tak blisko do domu, ale przejście przez centrum, gdzie było pełno ludzi, było takie stresujące! :( mam nadzieje, ze takiego harczącego, zepsutego roweru nikt nie zarąbie, ale z drugiej strony to co ja teraz zrobie? jak go wziąc stamtąd? pewnie jakiś kloszard zaniesie go na złom:o Dodam że miałam szyfr, ale oczywiście nie pomyślałam i nie przypięłam tego roweru nigdzie:o

współczujemy :o

hahaha :D:D:D Bardzo glupio zrobilas :D to prowokacja, tak? :D

nie, naprawdę nie!! aż tak zle?

O nie, ale bzduraaa! hahahaha

hahahahahahahahahahahah L:D:D:D:D

nie rob sobie jaj!!!!!!!!!!! hahaaha

ja myślę, że wybrałaś najlepsze wyjście z tej sytuacji :)

jakieś jaja to są ? ciesz sie, ze ci nic innego nie charczało xD

Ale..ale.. jednak trochę mi żal tego roweru.. mimo ,że mi taki numer wykręcił:o Ale powiedzcie czy ze mną jest coś nie tak? TO nie prowokacja!!!

:D:D:D:D:D:D:D:D No ja nie mogę, no dziewczyno jak mogłaś??!!! Moje problemy są niczym, w porównaniu z Twoimi - wymiatasz

a co mogłoby mi harczec? :O:D

cos z toba jest nie tak.............

kurde biegnij po niego moze popros kogos z domownikó ci omoze w przezwyciezeniu strachu i jakos go doniesiecie do domu:d a przepraszam dawno temu go zostawiłas

weź mp4 i puść na ful jak bedziesz po niego szła :) albo głosno śpiewaj piosenki :)

no jak zacznie głośno śpiewać to na pewno nikt na nią nie spojrzy:D:D

a ja proponuje wypic kilka kielonow wodki i pojsc po rower

to niech idzie w tłumie śpiewających :) wtedy wszyscy uznają to za normalne :) tylko musisz sobie zalatwić tłum śpiewających :)

ej nooo:D:D:D Nikt z rodziny mi nie pomoże, wszysy tylko kiwneli głowami jak im powiedziałam:o tylko mój niedorozwinięty, starszy brat cały czas się tym podnieca i gada to każdemu kto pojawi się w domu:o Jeszcze tylko przyjdzie siostra, zaraz poleci w podskokach pierdolony sprzedawczyk:p

a jak kiedys rozklapie jej sie auto i zacznie dymic spod maski to zostawi je na srodku ulicy i ucieknie z buta:)? albo jak kiedys dziecko jej zacznie fiksowac na podlodze w sklepie to tez je zostawi i ucieknie::D? dobry motyw:)

daj bratu 5 zł to pójdzie :P

nie chce miec dzieci:o

Boze :D:D:D:D

Jesli to prowokacja to nienajgorsza, a jesli prawda to pal licho rower! tu trzeba ratowac Twój mózg!!!:o

brat by poszedł za te 5 zl ale powiedział że boi się haharów:O

ale czemu? ja się po prostu wstydziłam!!!:D:D

no nauka zna takie przypadki wstydzenia ale chyba sama widzisz ze to troche skrajne:o zreszta rowerem i tak sie nie warto sie przejmowac bo juz go pewnie nie ma:o

idz teraz albo za 3 h, w nocy mniej ludzi na ulicach.... twój topik wymiatA:d

myślę że jest.. Kloszardy chodzą od rana. o tej porze nawalieni są. bo kto ukradnie harczący rower na ktorym nie da się jezdzic? - kloszard.

Dzięki:p właśnie chciałam iśc w nocy,a le już zmyłam makijaż:D poza tym w nocy też ludzie siedzą.Bo ja mieszkam na przeciwko takiej znanej restauracji, w samym centrum! i tam zawsze jest pełno ludzi ktorzy z wszystkiego brechtają