to nieprawda ze kazdy szuka milosci...

ja nie szukam. I nie rozumiem tego ze kazdy wmawia mi ze szukam. Tylko JA wiem czego szukam! Zakorzenilo sie gleboko w Waszych mozgach ze ludzie szukaja milosci, nawet jesli twierdza ze nie szukaja. Ze KAZDY chce byc kochany (mowie tu o zwiazku dwojga ludzi). A to NIEPRAWDA. Bo sa ludzie, dla ktorych milosc jest meczaca, ograniczajaca, zobowiazujaca, zakazujaca, bedaca zrodlem problemow. Nie szukam tego..

Ale Wy pewnie i tak wiecie swoje... I zaraz mi napiszecie ze szukam, tylko zgrywam twarda albo chce byc inna niz wszyscy... Bo Wy wiecie najlepiej... Ze KAZDY szuka milosci... To jest po prostu zalosne! Dlaczego ciagle brakuje na swiecie zrozumienia i tolerancji dla tych ktorzy "odstaja"...

?

i niczego nie szukam gdyby wszyscy byli tacy jak ja ludzkosc wyginełaby

To,ze kazdy chce byc kochany,a czlowiek samotni dozywajacy starosci to czlowiek nieszczesliwy to prawda-kiedys dojrzejesz i zrozumiesz.Niechybnie bronisz sie teraz i upierasz przy swoim,ale zobaczysz, ze tak jest.A co do milosci i zwiazanych z nia klopotow- owszem daje w kosc, ale bez ryzyka nie ma zycia, a ci co cierpia sa dopiero w stanie poczyc sie szczesliwi, nie zazna sie szczescia bez cierpienie...takie juz zycie jest:)

Bo sa ludzie, dla ktorych milosc jest meczaca, ograniczajaca, zobowiazujaca, zakazujaca, bedaca zrodlem problemow. zly dotyk boli przez cale zycie;)

Ja cie rozumiem. Kazdy chce byc kochany, ale kto powiedzial, ze milosc kobieta-mezczyzna jest jedyna, albo najlepsza miloscia?

popdisuje sie pod autoreczke:) tez tak sadze:)

spodziewalam sie takiej wypowiedzi jak cocacabana... Ciagle nie rozumiecie ze komus moze byc lepiej samemu...Ze wtedy czuje sie szczesliwszy... I to nie ma nic wspolnego z wiekiem... Nie bronie sie, ale wyrazam siebie w 100%. Wiem ze teraz i w przyszlosci lepiej bedzie mi samej. I to dla mnie zalosne ze ludzie wiedza lepiej ode mnie co dla mnie lepsze. Ze wiedza o czym sie przekonam, co zrobie itd. Sa tacy pewni ze kiedys sie zmienie... Gdybym miala sie zmienic to juz by to nastapilo. A nie nastapilo. Ale Wy i tak wiecie swoje...

Cin cin, Zly dotyk? A co Ty mozesz o mnie wiedziec ze wyrazasz takie opinie?

Raczej kazdy czlowiek szuka w swoim zyciu milosci tylko ze u jednych ta potrzeba przychodzi wczesniej a u innych pozniej. Ja mam znajoma (37 lat) ktora w wieku 23 lat odrzucila zareczyny chlopaka bo wlasnie twierdzila, ze on by ja strasznie ograniczal. Ta dziewczyna byla wtedy bardzo atrakcyjna, miala szalone powodzenie, ciagle gdzies byla zapraszana i wydawalo sie jej, ze cale zycie przed nia. Tymczasem znajomi zaczeli powoli zakladac rodziny, zamiast wyjsc preferowac zacisze domowe lub imprezy w mniejszym i bardziej rodzinnym gronie a ona powoli zostawac sama. Troche wycchodzila sama ale szybko znudzilo sie jej tym bardziej, ze na imprezach szalaly coraz to mlodsze roczniki a jej raczej lat przybywalo niz ubywalo. I tak dzis ma prawie 38 lat, nie ma nikogo i przykro mi to pisac, ale dopada ja coraz wieksze desperacja.

czysta wyborowa, Twoja znajoma to nie ja. I nie wielu ludzi.

jestescie zaslepieni. Nie zauwazacie odmiennosci. Albo konformisci. Nie wierzycie odmiennosci. Nie wiecie, ze to ze ktos woli byc sam, ma zwiazek z jego charakterem badz osobowoscia??

Kazdy zyje jak chce!!! Uklada sobie zycie po swojemu!! jak mozna nie wierzyc komus ze jest szczesliwy w inny sposob niz wszyscy!!

dove summer glow---moja znajoma to tylko przyklad. I oprocz niej znam wielu jeszcze innych ktorzy najpierw gadali, ze partner do szczescia im nie potrzebny, a potem jak sie zakochiwali to o Bozym swiecie zapominali. A przyklad mojej znajomej wybralam dlatego bo jej tez sie wydawalo, ze zwiazek nie jest jej potrzebny do szczescia, odrzucila faceta a potem zorientowala sie, ze zycie nie sklada sie jednak z samych zabaw. Dopoki jest sie mlodym to latwo tak gadac bo ma sie powodzenie, wychodzi sie tu i tam i zycie wydaje sie byc takie fajne. gorzej gdy nagle wszyscy dookola zakladaja rodziny a czlowiek nagle zdaje sobie sprawe, ze zostaje sam. Takich jak ty znam wielu, co tez hojraczyli ze im milosc niepotrzebna. A teraz albo pierwsi zakochani albo czuja sie samotni bo nikt ich nie chce.

czysta wyborowa, dalej Ci przypominam: Twoja znajoma badz znajomi - to nie JA. I nie wielu ludzi. Pewnie jeszcze nie spotkalas PRAWDZIWYCH singli z wyboru.

ejj nie przesadzaj:) ja tez jestem odmienna nie potrzeba mi faceta, meza, dzieci tymbardziej, chce zyc tylko dla siebie i to mi wystarczy a zycie chce wykorzystac na podrozowanie:)

Jezeli nie spotkalas jeszcze drugiej polowy a masz znajomych, nie nudzisz sie, twoje zycie jest ciekawe to jest to normalka, ze tak gadasz. ja swoje singlostwo tez znosilam dobrze, duzo podrozowalam i tez nie rozpaczalam, ze nikogo nie mam. Jak sie zakochalam naprawde i szczesliwie to zmienilam zdanie.

wrzucasz ludzi do jednego wora. Zalosne...

to ze chce byc sama to moj SWIADOMY WYBOR ZYCIOWY. Niewazne, czy mam znajomych i mam co robic, czy nie.

Takich tekstow jak twoje juz sie nie jeden raz nasluchalam.

Widocznie byly to nieprawdziwe teksty, pochodzace od osob ktorym tylko wydawalo sie, ze singlostwo jest dla nich lepsze. Mi sie nie wydaje. Ja jestem pewna. A Ty mysl co chcesz...

Ty tez mysl co chcesz

wiesz lepiej co dla mnie lepsze, no nie?

znasz mnie na wylot, bo znasz tych ktorych spotkalas. Twoim zdaniem jestem taka jak oni. ZALOSNE

ja wiem swoje bo takie hojrackie teksty jak twoje nie raz juz slyszalam, ty juz wiesz swoje a zycie zweryfikuje kto ma racje.

Ciebie osobiscie nie znam ale twoje teksty oryginalne nie sa. Jestes albo bardzo mloda albo po prostu nie spotkalas jeszcze tego wlasciwego wiec to takie typowe gadanie. jak pisalam slyszalam taka gadanine z tysiac razy a potem jak sie pojawial "ten jedyny" na horozyncie to te "prawdziwe singlielki" pierwsze tracily glowe. dlatego mnie nie przekonasz.

to nie sa chojrackie teksty. Nie wiem jak w ogole mozesz w taki sposob oceniac to co mowie i mysle. W taki sposob oceniac moje przekonania i wartosci. Nic o mnie nie wiesz a wyrazasz z takim przekonaniem takie opinie. Brak mi slow...

I na podstawie moich "tekstow" wiesz o mnie az tyle... no prosze. I ciagle wrzucasz ludzi do jednego wora. Ograniczone myslenie z twojej strony!

Ograniczenie myslowe... Masakra