idealne matki polki

BOże czy was też tak denerwują wypowiedzi takich lasek ktore piszą iż karmienie piersią jest najważniejsze że mleko modyfikowane jto najgorsze co może być że zupki tylko gotowane w domu bo ze słoiczka to niedobre że poświęcają się dla dziecka nie zważając na siebie itp. boże ja nie mogę tego czytać ja jak i wiele moich koleżanek piersią ni karmiłysmy i dzieci są zdrowitkie wkurza mnie jak mój mały marudzi jak nie chce usnąc i ąz mi się coś robi ale mimo to kocham go najbardziej na świecie jak go karmię to czasem mi sięgo nawet nie chce wziąść na ręce tylko gokłade wyżej i je na leżąco tylko go biorędo odbicia więć idealn matką na pewno nie jestem nie karmiłam piersią bo to nie było dla mnie ani trochę przyjemne bolało miałam zapalenie piersi bo miałam nawał pokarmu i pzrze dwa tygodnie musiałamręcznie odciągać bo lakatator nic nie dawał i bolało jak jasna cholera czy mimo tego wszystkiego jestem niedobrą matką myślę że nie jednak obsawiam że zaraz po mnie pojadąte mamusie idealne a tak wogóle to od kiedy zaczęłsyście odzwyczajać dziecko odsmoczka

pezepraszam, ale czy znasz coś takiego jak kropka na końcu zdania? sorry ale źle się to czyta. a propos smoczka to ja nie nauczyłam smoczka w ogóle, ale moje koleżanki zaczęły po roczku oduczać. co do karmienia itp.niemal każda kobieta uważa,ze to ona wie najlepiej jak wychować dzieci.. taka prawda. ja karmiłam piersią ale znam problemy kobiet co nie mogły,albo karmią butlą z wyboru. zupki daję i domowe, i gotowe. owoce też świeże lub gotowe.zależy ja leży ;)

Mnie też to wkurza :D A tak na marginesie nie ma IDEAŁÓW :D Ps.Dawaj przecinki :)

tja mega zdanie wielokrotnie złożone :o aż mi się nie chce czytać :o

no tak to juz jest i nic nie zmienisz :-) co do karmienia piersia to ja tak karmilam bo wedlug mnie to bardzo dobre dla dziecka ale pewnie jakbym nie mogla lub bym przy tym bardzo cierpiala to napewno bym tez nie karmila za wszelka cene... maj corcia wlasnie dzisiaj konczy roczek i tak sie zastanawiam czy juz powinnam ja odzwyczajac od smoczka bo ona to naprawde sporadycznie bierze smoczka...

oj mnie takie cos tez wkurza, ale co poradzic

to nic mam kolezanke ktora nie je pewnych rzeczy gdyz to moze zaszkodzic malemu, nawet nie wie czy to zaszkodzi ale z gory zaklada ze tak. Jak on place to twierdzi ze brzuszek go boli gdyz cos zjadła, ostatnio stwierdzila ze bolal go brzuszek bo jadła pomidorowke gotowana na rosołkach, jak robila ogorki w słoikach to stwierdzila ze i tak ich nie zje bo karmi. A jak jak mały płacze to zawsze daje mu cycka, płacze bo zasnac nie moze, bo glodny, bo płacze i zawsze cycek.

a czy taka idealna matka istnieje ? :D:D:D wracając do myśli przewodniej, to mnie tez to denerwuje i to bardzo. ale przecież kazdy ma prawo do gloszenia swoich tez - czyż nie ? :D:D:D