Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

serrrena

radości i smutki 22 i nie tylko latek

Polecane posty

cześć laseczki :D cześć serrenka ;D właśnie wstałam i pomykam na dół na jakieś smaczne śniadanko;] 3OPCJE - powodzonka,obyś zbyt szybko nie poddała się w swych bojach:)) ja od dzisiaj zaczynam toczyć walkę o mega płaski brzuszek 6weidera,bo co to się porobiło;))Trzymajcie kciuki ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też już kiedyś zaczęłam i wymiękłam;)bo generalnie nie znoszę robić brzuszków - od razu zaczyna mi się kręcić w głowie i robi mi się niedobrze,każde inne ćwiczenia poszłyby mi zapewne sprawniej,ale nic na to nie poradzę,że jestem straszny obżartus i muszę ciągle zbijać brzuszek :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3mam kciuki :) ja też ostatnio tyle jem, że niedługo przestanę się mieścić w moje ciuszki :P dziś od rana zjadłam już 1000 kcal :D ( i juz zabieram sie za MArsa) swoją drogą to jutro mój M. wyjeżdża, ale tylko na 1 noc, więc nawet się nie stęsknię.. a w weekend mieliśmy poważna rozmowę.. wszytsko na dopbrej drodze, żebyśmy sie dogadali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nigdy jeszcze nie liczyłam, ile pochłaniam kalorii,bo jedzenie daje mi zbyt wiele szczęścia,żeby sobie go odmawiać:D nawet na żadnej diecie nigdy nie byłam:D jedyne,co robię,to właśnie staram się zmusić do intensywnych ćwiczeń ;D serennka:)jakieś ciężkie boje z facetem?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stuknął nam roczek miesiąc temu.. zaczęiśmy się kłócić, chyba troszkę jesteśmy przemęczeni, pracą, obowiązkami.. nie mamy czasu, żeby odpocząć, żeby pobyć razem, bo jak przychodzi weekend to trzeba nadrobić zaległości towaryskie, rodzinne.. zaczęły sie wyrzuty, pretensje, ostatnio nawet w sprawach intymnych, co jest absolutnie nieuzasadnione..do tego dochodzi kwestia jego pracy ( już o tym pisałam, chyba), ktorej poświęca dośc dużo czasu.. ale kochamy się i chcemy być ze sobą a to ważne :) poza tym małe problemy to nie koniec świata i trzeba się skupić na tym, co naprawde ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotki2
Co do odchudzania. To ja zaczelam walke z kilogramami na poczatki kwietnia i do tej pory stracilam jakies 13 kg :D zaczynalam od wagi 74 no moze w kwietniu bylo 72, teraz mam 61 i mysle ze ze 2 kg sie jeszcze przyda zrzucic. Mojemu facetowi nie odpowiadalo to ze podczas naszego zwiazku przytylo mi sie ale nie robil mi jakis jazd z tego powodu. To bardziej teraz jak sobie czasami odpuszcze i powiem zeby sie przy McDonalds zatrzymal to mowi ze nie powinnam ;P u mnie weekend zlecial na pracy a po pracy pijanstwo (konczylam prace okolo 23) Ksiazki o zouzach jeszcze nie zaczelam czytac, ale cos w tym jest bo wczoraj tak olalam troche mojego M. i jakos w ogole nie byl zly tylko z zazdrosci dzwonil do mnie srednio co pol godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotki2
i nie wiem czemu nick mi sie zrobil pomaranczowy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli umiecie ze sobą twórczo i konstruktywnie rozmawiać (tak że konfliktować się) to dłuuuuga droga przed Wami serrrenka;)ja od dwóch miesięcy jestem szczęśliwą singielką,ale wszelkie kłótnie z moim byłym facetem polegały w zasadzie na odbijaniu piłeczki i zadawaniu sobie kolejnych ciosów,takie wyładowywanie się,bo niczego dobrego to nie wnosiło niestety.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam lat 26 i strasznego nerwa bo 1 raz lecę samolotem 5 września do chłopaka co prawda, ale wszystko co znam i lubię zostawiam tutaj p a r s z y w e uczucie :/ w dodatku masakrycznie się boję tego lotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
N i n k a --- witaj:) a dokąd lecisz?? na ile ?? u nas też na początku tak wyglądały kłótnie, ale już wypracowaliśmy nowy model:) konstruktywnej kłótni:) 2 mce sam?? a długo z poprzednim byłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kotki2:)jestem pod wrażeniem:D potrzeba naprawdę dużej dawki samozaparcia i desperacji,żeby zrzucić tyle kg;) NINka:)wiesz,że lot samolotem uważany jest za najbezpieczniejszy środek komunikacji?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lecę na rok conajmniej, ale jak będzie to się w praktyce okaże. witam wszystkich serdecznie :) niby to wiem o tym bezpieczeństwie, ale i tak strasznie się boję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy razem 9 miesięcy,to mój najdłuższy związek i chyba jedyny taki poważny i PEłNOWARTOśCIOWY :D teraz nadal mamy dobre kontakty,widujemy się, ja niczego nie żałuję,ale po wielu aktach dzikiej rozpaczy i zabójczej tęsknoty,te dwie miesiące wystarczyły mi,żebym zrozumiała,że to nie był facet,z jakim chciałabym być na wieki wieków;)chociaż zawsze będę go miło wspominać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nielegalna1986 --- musisz być silna .. zazdroszczę.. a jak to wyszło z rozstaniem? nagle czy stopniowo? jesli nie chcesz nie pisz.. ninka-- jak ja lecialam 1szy raz to się upiłam na lotnisku i pomogło :D stres+ 2 drinki i poszło łatwo :D może spróbujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serrrenka, w sumie tak od kilku tygodni zaczęło się psuć, cos wisiało w powietrzu,że po prostu czułam,że nie jest ok... sama nie wiedziałam,czy dobrze robię, chciałam mimo wszystko zostawić sobie jakąś \"drogę powrotu\",ale teraz czuję,że to była najlepsza decyzja w moim życiu - najprościej mówiąc miałam już dosyć ciągłych ściem i kręcenia,kiedy tylko się dało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mieszkaliśmy razem,ale spotykaliśmy się bardzo często i bardzo intensywnie;) czasami tęsknię,czasami myślę,czasami wspominam,czasami czuję duży sentyment,ale wiem,że nie jest mężczyzną,przy którym czułabym się bezpiecznie i to mi wystarcza,żeby czuć,że dobrze zrobiłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agness86
witojcie :))) a u mnie po weekendzie i kac i zmeczenie :)) od pon zacznam nowa prace i w ten weeked ten moj chce juz przewozic moje rzeczy, a ja sama nie wiem czego chce.... ale ie ma co sie lamac, czas poaze :)) prawie przeczytalam cala ksiazke o zolzach i czas na druga mam ja zamiar przeczytc cala w tym tygodniu przed przeprowadzka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naturka86
cześć dziewczyny!! przeczytałam wasz temacik od początku i wydaje mi sie bardzo ciekawy. Chętnie się przyłącze. Na początku poproszę o przesłanie książki (aders: strojka-86@o2.pl) . Coś o mnie: za 2 miesiące kończę 22 lata, w październiku zacznę 3 rok studiów, pracuję w biurze-mam sporo czasu na internet :-) od półtora miesiąca singielka po 2,5 rocznym związku... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naturka86 -- hej! jesteś waga tak jak ja?? ojojoj to jakaś smutna historia..2,5 roku.. wysyłam Ci książke nielegalna--- jakby każdy tak podchodził do rozstania to świat byłby dużo radośniejszy :) agness-- ja też już przeczytałam i troszkę przemyślałam swoje zachowania :) ( teraz mam zamiar skupiac sie na sobie i swoich pasjach, które trochę się zakurzyły, bo odłożyłam je na bok :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszło:) ja dziś umijam sobie czas kolejnynm ebookiem "Bridą" :P i mam wrażenie, że już to czytałam i to nawet kilka razy ;) bez urazy dla fanek P.C. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agness86
a ja dzisiaj widzę sie z moja przyjaciółką a pozniej czytam dalej zolze :)) mam zamiar tez ulozyc nowy plan treningowy, bo ostatnio roszke sie opuscialam w cwiczeniach :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6weidera dzień I - ZROBIONE :D to dopiero minimum,a ja czułam,że mięśnie mojego brzucha pękają haha:D ale tym razem się nie poddam, choćbym miała paść we własnym pokoju :D dziewczyny- o czym jest ta ZOUZA hmm?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nielegalna- praca duzo mi dala wczesniej siedzialam w domu chodzilam spac o 3 w nocy a przed spaniem bylo zarelko. Jak w kwietniu zaczelam prace to postanowilam do pracy robic sobie zdrowe posilki no i powoli powoli kg lecialy, gdy ktos zauwazal ze schudlam i mowil mi ze ladnie wygladam odrazu motywowalo mnie to do dalszego chudniecia, teraz nie mysle tak bardzo o tym co jem ale zoladek sie skurczyl i juz tyle nie potrzebuje a kg same leca w dol. Brzuszek mi jeszcze maly zostal przez piwko ale tej przyjemnosci sobie nie odpuszcze, przynajmniej narazie bo nie umiem ;P serrrena- co do P.C. to po kilku jego ksizkach mialam dokladnie takie samo wrazenie, dlatego juz go nie czytam.. A jak grzyby, byly w ogole?? Bo moze bym sie tez wybrala. Co do lotów samolotem raz lecialam, nie bylo tak zle tylko to czekanie-odprawa, okropnosc nuda straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przed chwila wnioslam 2 palety na 1 pierwsze pietro razem z moim M. ciezkie bylo jak cholera. Padam. Wlasnie przyjaciolka zadzwonila do mnie wraca do Polski po miesiecznym pobycie w rosji i moze przyjdzie do mnie na noc :D Jak sie ciesze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mężczyźni kochają zołzy" - nie warto jest być miła dla faceta, trzeba być miła dla siebie, a wtedy facet będzie cały twój :) kotki2--- grzybów tyyyyle :) ale ludzi 2 razy więcej w lesie ;) Laski, Wasi faceci wiedzą o kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×