Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MONIA-MAMA

problem z zajściem w drugą ciążę

Polecane posty

MULAN- jestes , jestes hihihihih:DCiezarówęcjo kochana :) a jutro pewnie dotrze to dopiero do ciebie :D Co do tych rękawiczek to miałam dokładnie tak samo jak byłam na morfologi :) tez patrzyłam czy zmienia i zmieniała naszczęscie bo chyba bym rabanu narobiła hihihihi:) IZA- ja do @ mam jeszcze 2 dni bo mam cykle co 34dc:) jak narazie czuje się ok, czesam lekucieńko mnie ćmi brzuch :) i spokojnie czekam na @ bo na ciażę nie mam się co nastawiać bo miałam taki niski ten progesteron :o tempki tez mam niskie w tym miesiącu więc spokojnie czekam na @:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Laski 🖐️ My dzisiaj pierwsza nocka małoprzespana. POszlismy spac koło 4.00. Mała Gwiazda dała popalic. Bolał brzuszek. I wiecie co podejrzewam u niej skaze białkowa. Dostała małej wysypki na buzince i ten bol brzuszka. Kinga tez miała przez 2,5 roku biedulka. Obawiam sie ze czeka nas powtórka z rozrywki. No cóz.:O Jutro idziemy pierwszy raz do przychodni zobaczymy co powie lekarz:) Dzięki dziewczyny jeszcze raz za miłe słowa. Kurcze ale mam 6 kg do zrzucenia :O. Jakos pójdzie nie? Ściskam kazdą z osobna 🌼 Maam a smska tez do Bigmam pisałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kisa a może tylko dzisiejsza noc taka niespokojna będzie. Moja córcia była bardzo grzecznym niemowlakiem ale kazde dziecko jest inne...zobaczymy :) Kochana ja Ci zazdroszczę - tylko 6 kilo. Maam może faktycznie sms do Bigmamy wysłać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IZA- tak wizytę u gina mam 15 .06 KISA- a może poprostu coś zjadłaś? teraz tyle nowalijek , i pryskane są :o Będziesz u lekarza to ci napewno powie więc na zapas nie wmawiaj sobie skazy białkowej :) A 6 kg szybciorem starcisz nawet nie bedziesz wiedziała kiedy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza ale ona w ciągu dnia tez ma fazy takie brzuszkowe. Myslałam ze moze jakies koleczki sie zaczeły , ale ta wysypeczka mnie martwi... no nic zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny :o nie wiem sama może poczekajmy może na nK odpisze :o sama nie wiem jak chcecie to wyslijcie . Ja dziewczynki zmykam bo po dziecie lece bo w teatrze był dzisiaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja Kinga ma dzisija występ w Teatrze w stroju afrykanskim. Jakis taniec z grupą odstawiaja. Przykro mi tylko ze nie zobacze tego na zywo , ale będą dziadki , ciotki i mąz to ja tam nagrają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kisa ..napewno świetnie cócia sobie poradzi :) Mi coś smutno, że moja córcia już kończy przedszkole i jestem pewna, że łzę uronię na zakończenie. Ale fajnie że klase ma mieć nieliczną 19 osób - tylko że 7 dziewczynek i 12 chłopców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EVika- dopiero dojechała :) Młody ok :) ma miec jeszcze jedno badanko kontrolne :) napisze do nas wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleeeeeeeeeeeeeeeeee mnie głowa boliiiii - ledwo co siedzę :-(( już do domciu chcę iść - niech ten dzień się skończy !!!! mam dość. Nic mi się nie chce robić, mało co zrobiłam dziś i już nie mam siły - no może siły by sie znalazły ale jakiego mam lenia !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maam to superrrrrrrrrrrrrr :) Ale Evika pewnie ma dość wrażeń ..teraz to tylko spokój by się przydal dla niej i Bartusia :) Mulan to leniuchuj :) Ja jakoś ostatnio nie mogę się wyrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypilam cappucino i misiek rozpycha sie na całego ..pewnie mu nie smakuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny dzis tu gwarno musiełam troche poczytac ja cos dzis zle sie czuje bol mnie brzuch i mdli ,pogoda ładna ciepełko wkoncu juz pomyłam okna zrobiłam obiad i chyba ide spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneta moze pogoda tak na Ciebie działa :) Ja też zaczynam się przyglądac swoim okną ale muszą jeszcze chwilę poczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to ja dzisiaj tez spiaca chodze i ogulnie nic mi sie nie chce na dworku cieplutko jak w lato nic mi sie nie chce :O brzucho tez nie boli :o Na raobocie trudno sie skupić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maam zdrzemnij się troszkę :) Lecę dziewczyny do domku :) Dobrze, że z Bartusiem w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IZA- hyba tak zrobie bo slepia sie same zamykają :) wogle ostatnio padam jak mucha :O ta pogoda i cisnienie są straszne nic mi się nie chce :o uciekam na godzinkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups. miało byc chyba!!! IZA- gratuluję stronki!!!!!!!!!!!!!!!!! uciekam lulecju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje kochane! Ale tęskniłam za wami :) Synuś leży grzecznie w łóżeczku więc klikam do Was :) Nie zdążyłam nadrobić zaległości w czytaniu ale obiecuję że się poprawię. Kochane nie wiem od czego zacząć, przede wszystkim chcę Wam podziękować, że byłyście ze mną przez cały czas i bardzo mocno mnie wspierałyście. Dziękuję 🌼 Kobietki moje kochane, to co przeżyłam w tym szpitalu to był szok. Położyli mnie na obserwacji i nie robili zupełnie nic. Zadnego usg, żadnego badania, tylko ktg.Kazali czekać i leżeć tak przez tydzień. Leżałam i płakałam, miałam dosyć, gdy oglądałam te inne kobiety, gdy słuchałam ich najróżniejszych opowieści itp. W nocy postanowiłam, że rano na obchodzie stanowczo zażądam od nich zrobienia usg i innych badań, by stwierdzić że 8 dni po terminie moje maleństwo w brzuszku ma się dobrze. Położyłam się zapłakana spać o 1 w nocy, no i rana nie doczekałam, bo o 2 w nocy odeszły mi wody. Nie wiedziałam czy mam płakać czy śmiać się :) Zbudziłam pielęgniarkę i powiedziałam jej że odeszły mi wody. A ona na to do mnie: \"tak to dobrze, idzie Pani się położy a rano przeniesiemy Panią na porodówkę\". Tak też zrobiłam. Ale o godz. 5.00 skurcze zaczęły być już tak silne że nie mogłam bezczynnie uleżeć, poszłam więc zbudziłam ją jeszcze raz i mówię jej że jest mi ciężko leżeć, bo skurcze są już bolesne i chcę chodzić, a w pokoju jest 6 dziewczyn które śpią i nie chcę ich pobudzić. Wtedy pielęgniarka łaskawie podniosła tyłek i przeniosła mnie na porodówkę. Potem przyjechał mój mężuś no i się zaczęło. Strasznie wymiotowałam, no i w pewnym momencie zaczęły odchodzić mi wody po raz drugi z tymże wtedy już były one zielone.Gin był już wtedy troche wystraszony. o godz. 12.00 z rozwarciem 9-10 cm przewieźli mnie już na porodówkę. Nagle położna zauważyła, że dziecku bardzo spada tętno i natychmiast zawołała ginekologa. Ten, jak to zobaczył od razu zarządzil natychmiastową cesarkę. A potem to już nie wiedziałam co się działo. Dwie pielęgniarki z pośpiechem pobierały mi krew z obu rąk, trzecia babka rozbierała mnie i przebierała w koszulę do zabiegu, jeszcze jedna zdejmowała mi kolczyki a potem przerzucały mnie z łózka na łózko i biegiem wiozły na blok operacyjny. Potem dostałam znieczulenie w kręgosłup i za chwilę poczułam jak rozpruwają mi brzuch. To nie bolało ale było bardzo dziwnym uczuciem. No i o godzinie 12.50 na świecie pojawił się mój synek :) Lekarz powiedział, że nigdy nie urodziłoby się naturalnie ponieważ był dwa razy oplątany pępowiną i jeszcze miał na niej supeł, który podczas skurczu zaciskał się na jego szyjce. Także miałam wiele szczęścia i cieszę się że mój synek urodził się zdrowiutki. Dostał 10 punktów, ważył przy porodzie 4300 i ma 59 cm :) Na buziaczku wystąpiło u niego w okolicy ust zasinienie i lekarze podejrzewali że może to wskazywać na problem z serduszkiem. Na szczęście wszystkie badania jaki dzisiejsza wizyta u pediatry wskazuje na to że maleństwo jest zdrowe. Troszkę się nacierpiałam, było bardzo dużo stresu, nerwów, zdenerwowania itp. Praktycznie przezyłam dwa porody, bo najpierw wymęczyli mnie naturalnie przez 10 godzin a potem jeszcze ta natychmiastowa cesarka. Dopiero dochodzę do siebie po tych wszystkich emocjach, nerwach, bólu i strachu o zdrowie maluszka. Mam żal do swojego ginekologa że na koniec nie zrobił mi nawet usg, że wiedział że synek może być duży a nie poddał mnie żadnym badaniom, że kazał tylko leżeć i czekać. Gdyby nie odeszły mi te wody to nie wiem jak to by się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W najbliższych dniach, jak tylko czas mi pozwoli postaram się wrzucić na NK zdjęcie synka :) Dziękuję Wam wszystkim za pamięć i za to że byłyście przy mnie :) dziękuje, jesteście kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewikuś kochana na szczęście wszystko dobrze się skończyło - choć jak to czytałam to bardzo się zdenerwowałam !!!!! Jak tam można !!!!!! Ale na szczęście jest już po wszystkim. Mam nadzieję zę po cesarce dochodzisz do siebie a i synek będzie zdrów!!!!! Bardzo bardzo sie cieszę że wszystko jest dobrze i że jesteście z nami. Całusy dla Bartusia na pewno jest piękny !!!!! no i wielki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie kochane, dopiero dochodzę do siebie, ból po cesarce jest ogromny. Nie wiedziałam że szwy mogą aż tak boleć, a wstanie z łózka po cesarce będzie wiązało się z zawrotami głowy, omdleniami, koszmarnym bólem podczas wykonywania najprostszych czynności. Na szczęście z dnia na dzień jest już coraz lepiej, jakoś dochodzę do siebie. Jednak ten poród zostawił okropny ślad na mojej psychice, nerwy stres i lekceważąca postawa lekarza doprowadziły mnie normalnie do jakiejś depresji podczas pobytu w tym szpitalu. Jednak to maleństwo wynagrodziło mi wszystko :) Warto było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evik masz już swoje szczęście obok siebie - już nie myśl o bólu. Aż mi przykro że tak się czujesz :-(( naprawdę to okropne w tych czasach żeby taka opieka była a raczej brak opieki. Dopiero teraz widzę jaki to wielki ból i mordęga. Ale na szczęście już wracasz do siebie i pewnie nie będziesz pamiętać tych dni. Pamiętaj ze jesteśmy wszystkie z tobą :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj evikuś jak dobrze ze juz jestes z nami i ze wszystko sie dobrze skonczyło to jest najwazniejsze ucałuj bartusia mocno od ciotek i ciebie tez calujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, kochane jesteście, zamieściłam właśnie na NK zdjęcie Bartusia,więc zapraszam pooglądać mego dużego kawalera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evika Bartuś jest śliczny! Juz zdązyłam obejrzec Twojego Maluszka! Jeszcze raz wielkie Gratulacje!!!! Ciesze sie ze juz jestes❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×