Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MONIA-MAMA

problem z zajściem w drugą ciążę

Polecane posty

Cześć dziewczynki Kawkę stawiam.. My już po wizycie i na szczęście wszystko dobrze, mamy teraz postępować z małym tak jak w przypadku zdrowych dzieci. Weekend mieliśmy na wariackich papierach. Wróciliśmy w sobotę i jeszcze tego samego dnia wieczorem przyjechała męża kuzynka z narzeczonym prosić nas na wesele, więc po prawie trzech godzinach jazdy jeszcze trzeba było upiec ciasto i przygotować wyżerkę, jakby tego było mało to nocowali u nas więc na szybko trzeba było pomyśleć o śniadaniu (dla nie których to nie kłopot, ale ja raczej kiepsko sobie radzę w roli gospodyni). Nawet rozpakować nas jeszcze dobrze nie zdążyłam. w niedziele jak już pojechali to padłam...oczywiście po tym jak mój M się wyspał bo przecież popił z przyszłym szwagrem i musiałam czekać aby mógł popilnować Olusia. Wczoraj mój mężulek wziął sobie specjalnie dla mnie urlop. Strasznie miło mi się zrobiło, chociaż liczyłam, że na 30-tkę to mi kupi coś fajnego, zaprosi do teatru, bo wie, że bardzo lubię tam chodzić, potem zabierze na kolację, albo sam mi coś ugotuje, no ale cóż wolał pójść na łatwiznę- do kina i na lody zabrać jest łatwiej i nie trzeba wcześniej nic planować :( Pewnie uznacie, że przesadzam, ale mój M jak chce to potrafi się wykazać i może stąd to rozczarowanie. W ogóle chciałabym mu jakoś powiedzieć o tym, ale nie wiem jak, no bo pewnie dla niego już samo to, że wziął urlop to już nie lada poświęcenie....ehhhhh...chyba kryzys wieku mnie dopadł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawka kochana Nike wszystkiego naj... morza miłosci - kochana kryzys wieku ...a co ja mam powiedzieć :P 36 w tym roku.. Super że z Olusiem wszystko dobrze :) a co do m... to powiem Ci ze niestety nie potrafią się domyślec co chcemy trzeba im wprost powiedzieć :) Ja na 30 dostałam śliczny złoty piersionek hmm własnie gdzie on jest :P ale wyjazd do Krynicy zorganizowałam sobie sama i spędziliśmy przyjemny dzień :) Pola jak wysypka ? mam nadzieję że juz lepiej :) Wczoraj Norbert złapal kleszcza na brzuszku na razie obserwujemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza ten czas jest okropny. Jak wychodziłam za mąż mój M miał 29 lat, teraz już 37 i nie mam pojęcia kiedy to minęła, tylko ja na jego 30-tkę byłam bardziej romantyczna bo kupilam mu zegarek za wszystkie zarobione wtedy pieniądze (jeszcze nie mieliśmy dzieci..:P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza A z tym kleszczem to jak....wyjęliście go czy poprostu jest i czekacie???? Bo ja się nie znam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nike- mój m bez przerwy łapie kleszcze - uwielbiają jego zapach jak ja też :P i wyjmuję sam - Norbertowi też wyjął kleszcza - na skórze nie ma żadnych zmian .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nike ja za ciacho dziękuje :D ciągle walczę z wagą ale zaczynamj pzregrywać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza to nie poddawaj się, ja też jak tylko skończy się tiramisu w domu biorę się za odchudzanie bo mam 10 kg do zrzucenia. Bądź twarda to będziemy się odchudzały razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nike ja już ponad 15 kilo od 31.01 zrzuciałam i się nie poddam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, ja już po ciężkim spotkaniu z rana... Ech, wyć mi się chce, bo pracy mam tyle, że nie wiem w co ręce włożyć:( Iza - obserwuj to miejsce, gdzie wyjęliście kleszcza Norbertowi. Mój mały w tamtym roku złapał dwa kleszcze, bardzo się bałam. Pediatra powiedział mi, że rumień występuje tylko u około 25% zakażonych, nie u wszystkich może wystąpić. Sama wyczytałam w internecie, że objawy mogą wystąpić dopiero po roku...:( Iza nie chcę Cię straszyć. Ja po tamtym lecie i przygodzie z kleszczami badałam Bartkowi krew, czy nie jest zarażony, na szczęście wyniki było dobre:) Obserwuj to miejsce, podobno tylko co 10 kleszcz jest zarażony, choć różnie piszą.... Poza tym zawsze możesz zbadać krew, najwcześniej po około dwóch miesiącach od tego ugryzienia. Acha pocieszę Cię jeszcze, że wyjęcie kleszcza w ciągu pierwszych 24 godzin daje duże szanse, że kleszcz nie zdążył narobić szkód. Także spokojnie, nie martw się, w razie jakby co, przy rutynowym badaniu krwi możecie małemu wykonać te dodatkowe badanie. Ja panicznie boję się kleszczy a w moim regionie jest ich najwięcej:((((( Nike - wszystkiego naj naj najlepszego kochana:) A z mężczyznami to już tak jest, idą często na łatwiznę, po prostu:)))) Cieszę się, że z Olusiem wszystko dobrze:))) Pola - jak Twoja wysypka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza - zazdroszczę efektów diety, super:) Ja mam bardzo słabą wolę, niby się ograniczam, nie jem chleba, ziemniaków, makaronów itp ale z ptasiego mleczka nie umiem zrezygnować:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evika zrobię po wakacjach badanie Norbertowi. Ja mam mega lenia ... już myślę o jutrezjszym wyjeżdzie - jadę z dzieciakami ze szkoły na wycieczkę w Bieszczady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Izuś, ja ogólnie jestem pesymistką i zaraz widzę wszystko w ciemnych barwach:( Dużo czytałam o tych kleszczach, ale naprawdę borelioza, czy pokleszczowe zapalenie opon mózgowych zdarzają się na szczęście dość rzadko. Zazdroszczę wycieczki w Bieszczady, super:) Dlaczego ja mam tak daleko do naszych polskich gór????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evika :P dla nas bieszczady to pagórki ale często słyszymy że my górale z bieszczad :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się marzą góry... Iza jak się udało Tobie zrzucić 15 kilo???? Gadaj tu raz dwa...i ile czasu Ci to zajęło.... bo ja to tak jak Evika..nie potrafię zrezygnować z wielu pyszności :) Evika -to może weźmiemy przykład z Izy i weżniemy się w garść??? I też schudniemy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Iza Dzięki BARDZZZZZZZZZZZZZZZZO!!!! Dziewczynki całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nike - ja jestem a właściwie byłam na dukanie od 31.01 do komunii 08.05 -praktycznie 3 miesiące ale przestrzegałam bez oszukiwania :D Ja też lubię bieszczady ale ranek nad polskim morzem dla mnie bezcenny :D Mama nie ma za co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepiej się zakochać - wiosna w pełni :D hmmm chyba napiszę sms do mojego szczęscia z propzycją nie do odrzucenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puchy puchy:( mAAm zniknęła,pewnie szaleje z dietką na innym topiku, Lu po wielkim wejściu również się już nie pokazuję.. co jest? wywołuję do tablicy:):D! nike-m- sto lat,sto lat!! niech żyje żyje nam!!! 2x jeszcze raz ,jeszcze raz, nich zyje żyje nam!! Niech ży--je NAM !!!🌻🌻🌻👄 Super ze z Olusiem juz wzsystko dobrze.Fala dla niego!! Nike-zgadzam się z Izą- nie ma co liczyc na romantyzm od str emka.Oni potrafią być romantyczni na początku;) Potem kiedy juz nie muszą to olewają to. Wez sprawy w swoje ręce i zorganizuj cos co tobie i jemu sprawi przyjemność;) Albo tylko Tobie- skoro on taki gapa;) Iza- 15 kg!! szok, gratulacje:) Milego i udanego wyjazdu z dzieciakami:) Evika- kciuki by w pracy wszystko ładnie Ci poszło:) Ja przymykam oko na gafy swego emka-- bo i tak uważam ze jest moim kochanym,wielkim szcześciem:) Wiem ze mnie kocha i to mi starcza. Póki co;)hihihi siedzę dzis w robocie od 15 do 7 rano a jutro jedziemy do P na wizytę. Zapadnie decyzja w ktorym dniu transfer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ja jak zwykle nadrobiłam zaległości w czytaniu (nadal pobieżnie - wybaczcie) :-( ale już normalnie nie mam siły odpisywać :-( już dostaję swoich klientów w pracy, jestem chwalona, że tak wszystko szybko łapię. super. nike - spełnienia wszystkich, nawet tych najskrytszych marzeń! buziaczki dla Was wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane ale mi wstyd nie pisalam tyle czasu tak was czytam i nie wiem jak tu sie wtracic do tematu tyle teraz mialam na glowie , ze spokojnie jak to sie mowi zalatwic sie nie moglam ale juz powoli ze wszystkim sie uporalam to i czasu wiecej dla siebie bede miala kochane stawiam kawke i dokoncze jedno sprawozdanie i juz wam wiecejpisze jak i co buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki Lu kawką chętnie się częstuję. Wczoraj Adaś postawił mnie przed faktem dokonanym, w nocy przypomniał sobie, że został zaproszony na urodziny do kolegi i wszystko by było super gdyby nie to, że te urodziny są już dzisiaj :D. Płakał, że zapomniał zaproszenia i niech tata pójdzie przeskoczy przez ogrodzenie i mu to zaproszenie przyniesie. To ja na wariatka dzwonię po matkach z grupy przedszkolnej no bo nie wiedziałam o co chodzi. Dopiero po 21-ej dodzwoniłam się do mamy dziewczynki również zaproszonej na te urodziny. Wysłała mi potem przed 23-cią numer do mamy tego chłopczyka. Więc dzisiaj dzwoniłam jeszcze potwierdzać obecność. Pewnie tam namieszałam im troche, bo te urodziny mają być w takim małym centrum zabaw, gdzie się płaci od dziecka. No ale czego się nie robi dla swojej pociechy. Będę musiała jeszcze wybrać się na zakupy i kupić jakiś prezent temu chłopcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pola jestem jestem nigdzie nie ucieklam kropka mAAm mama36 nike iza33 nuska evika kochane wrocilam hehe:)pozdrawiam wszystkie serdecznie jak pominelam kogos przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co u nas dobrze jak narazie ja nadal borykam sie z myslami ale jest juz troszke lepiej, praca i nawal obowiazkow pozwala nie myslec tak wiele w sobote odbyl sie oczywiscie moj projekt, bylo dobrze , nie super bo pogoda nam nie dopisala wiec calosci programu nie moglam zrobic, ale i tak dzieciaczki zadowolone byly w niedziele maz moj kochany zabral mnie na kolacje, Emma byla u naszej znajomej ktora ma 7 letnia corke wiec mala miala z kim sie bawic po kolacji zabral mnie na taras widokowy, gdzie mozna zobaczyc cala nasza wyspe na ktorej mieszkamy, i tam powiedzial mi wszystko co do mnie czuje i jak bardzo kocha , az kochane mi lzy poplynely to bylo takie piekne wieczor pozny spedzilismy juz w domku sami........bylo pieknie no i jestem z tego mojego Meza taka dumna tak mnie ucieszyl ta niespodzianka az mi sie na serduszku milo zrobilo jest kochany no i dostalam prezencik piekny lancuszek zloty z literkami naszych imion i Emmy wtopione w takie piekne ksztaltne serduszko slicznie to wyglada w pracy nawal jak nic zamowienie za zamowieniem czasem nie mam gdzie rak wsadzic a juz o przerwie na kawe nie wspomne ciagle w drodze albo nad papierami siedze przyszly tydzien lece do niemiec do naszego stalego klijenta buduje nowa fabryke i mamy duze zlecenie wiec super polecimy chyba cala rodzinka i przy okazji odwiedzimy tesciow jak czas pozwoli noi 21 lipca rodzice znow przylatuja wiec kolejny powowod do radosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lu- super, zazdroszczę Ci... Naprawdę Cieszę się, bo zasłużyłaś na tą niespodziankę. Buziaki:). Mój m niestety nie jest tak romantyczny a przynajmniej przestał być :). Wczoraj zdobyłam się na odwagę i powiedziałam mu co czuję. Początkowo się wkurzył, ale potem mnie wysłuchał. Zobaczymy, może coś sobie przemyśli i zacznie się trochę bardziej starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nike_m u nas jest tak ze my duzo ze soba rozmawiay o uczuciach myslach pragnieniach i mysle ze dlatego potrafimy nawzajem sie uszczesliwiac tyle lat juz ze soba przeszlismy i w dobrych i zlych chwilach ale uczucie u nas coraz silniejsze i nawet wiecej niespodzianek dla siebie robimy wiecej o siebie nawzajem sie staramy ja zawsze radze na spokojnie wieczorkiem przy winku pogadac na spokojnie i powiedziec co sie czuje co nie odpowiada pozniej ta druga strona przemysli i z czasem jest lepiej u nas to jest na odwrot my po slubie sie o siebie caly czas staramy, przed slubem to raz na jakis czas sie niespodzianke zrobilo ale byc moze to dlatego ze mielimy duzo stresu ja ze szkola i ciaglymi podrozami miedzy niemcami a polska stres nerwy i jakos tak czasu nie bylo a jak juz sie zycie ulozylo i ustabilizowalo bylo i jest nadal wiecej czasu na takie mile gesty z jednej i drugiej strony ja mojemu szykuje mila niespodzianke na za 2 tygodnie kupilam wczoraj piekna bielizne i hmmm zrobie mojemu maly pokazik z niespodziankami ciekawe jaka bedzie reakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lu- Na pewno Twój M oszaleje :) My także staramy się dużo rozmawiać, ale mój m to nerwus straszny i często jest mi trudno podjąć trudne tematy. A jeszcze mam teściową która, od dnia naszego ślubu próbowała nam mieszać i nas skłócać, a ma duży wpływ na swoich synów. Niby się już przekonał kim jest jego matka, ale to jednak matka a w dodatku potrafi manipulować swoimi dziećmi, może dlatego mnie nie znosi bo ja mam jakiś radar na te jej manipulację i prostuję ciągle tego swojego m. Tak więc jak widzisz u nas to wszystko jest trochę pogmatwane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrcze dziewczynki, co tu takie puchy dzisiaj????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba muszę znowu się wyłączyć na jakiś czas to się obudzicie, bo ja chyba jakiegoś pecha przynoszę na ten topik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×