Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
MONIA-MAMA

problem z zajściem w drugą ciążę

Polecane posty

Hej kobitki:) Ewika,kawką sie częstuję:) Ola może ma anginę skoro gardło takie zawalone i wysoka gorączka.bobrze ze antybiotyk ma.Rano to zawsze gorzej każdy sie czuje,jestem pewna ze za dnia będzie juz się czuła lepiej,buziaki dla niej:)Nie martw sie,Bartus wcale moze nie załapac choróbska,a nawet jesli to sobie doskonale poradzi:) To kawał chłopa:D Ja dzis wstałam o 8 i własnie wysłałam młodego do szkoły.Musze leciec do sklepu po żarcie dla kotów bo nie mają i juz zaczynają sie głosno domagac;) A na 10 lecimy z siostrą do fitnes clubu. mAAm- obie,wydaje mi sie ze jestesmy po owulce,ja dzis tez juz nie mam przezroczystego i ciągnącego jak 2 i 3 dni temu,teraz jest biały i niepprzejrzysty.Brzuch tez juz nie boli.U mnie 12 dc.Ale to wszystko prawdopodobne bo ostatni monitoring pokazał w 10dc 26mm-owy pęcherzyk,krory tego jeszcze dnia w nocy pękł.@ spodziewam sie 25 lub 26 dc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Iza- zdjęcia ładnie oprawione z dopiskiem zawsze się sprawdzają:) A zestaw do pisania tez fajny.Ja mojemu tez kiedys parkera podarowałam,to jakies 5 lat temu i do dzisiaj nosi go w torbie. A czytac bedę Rubio-tez Whartona:) Juz mnie ciągnie dzis do księgarni po cos nowego, chyba sie nie oprę;) wkoncu jestem po wypłacie a co!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mAAm kochana -mi się marzą jakies malowidła na ścianach w nowym domu,chyba cie złotko,artystko przyciągne do nas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POLA- no u mnie śluz przezroczysty bardzo ciągnący był w 12 dc:O więc może to w tedy była jesli wogle była zawsze w 12dc brałam juz luteine więc może ja blokowałam :O Ja czuję się też ok nic mnie nie boli kompletnie nic :O A KOCHANE DZISIAJ DZIEŃ TEŚCIOWEJ :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siorka zaraz wpadnie i pojedziemy a ja jeszcze w pidżamie!! kurcze lecę, a koty głodne zostaną.Ech powiem im ze to przez ciotki z kafe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;))) Po wczorajszej wizycie u pediatry::: Dońka lepiej, zmiany ustąpiły, po tych lekach w zwiewnych Berodual i Budi air ładnie odkaszluje. W ogóle mała to żywe sreberko w ogóle na chorą nie wygląda. Teraz już nie mogę jej zostawić samej na łóżku bo szkrab obraca się już o 180 stopni , z plecków na brzuszek i na odwrót , to pupę podnosi to rączki pewno ćwiczy przed raczkowaniem. Syn dostał antybiotyk (gdzie się normalnie wkurzyłam bo nie powiedziałam mu że chce tanie leki, musiałam w aptece brać zamiennik o 20 zeta tańszy dobrze że był) Wiem że niby śmieszna kwota , ale w naszej sytuacji każda 10 się liczy. Mam nadzieję że te zamienniki są równie działające jak przepisane leki,. Przede mną w aptece taka babcia wykupowała receptę gdzie miała 4 opakowania jakiegoś leku, każdy po 10 zł. Stwierdziła że wykupi tylko jeden bo jeszcze inne leki , dopiero aptekarka się z litowała i znalazła jej zamiennik za 3 zł jeden . A mały dzisiaj mi się przyznał dopiero że go strasznie ucho bolało (on tylko o głowie mówił), Czyli zapalenie ucha i pewnie stąd ta gorączka. Nie przyznał się bo nie chciał żeby lekarz mu w ucho patrzył.(zrażony po ostatnim zapchaniu ucha) Dzwoniłam do lekarza i mówię jaka sprawa ale na szczęście ten antybiotyk co ma na ucho tez pomoże. Ja normalnie dzisiaj urywam się z domu chociaż na dwie godz. na ploteczki z okazji dnia kobiet , fiksacji dostaje .Chce iść pogadać o pierdach nie o lekach i chorobach. Jeszcze jak mój M mi wczoraj wyleciał że zgred się ze mnie zrobił to ostatni dzwonek żeby się ratować. Bo jeszcze całkiem zgredzieje He He.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do babci: Schodzę rano śniadanie robić i od razu słyszę suka. Tyle że dzisiaj już pękłam i mówię jej dlaczego mnie nazywa suką że ja tego nie zniosę. A ona że przecież ona nic takiego nie mówi. Ja jej że od dwóch tygodni jak tylko jestem w kuchni sama to pod nosem tak mówi. Ta mi że ona mówi do psa....... Pytam jej do psa mówisz suka?? A ona bo bo to jest suczka i mówię do niej suka. Normalnie mnie zatkało i mówię jej że myślałam ze to do mnie mówi i że z tego cała chora byłam.a ona że gdzie by tak do mnie mówiła. Szczerze te tłumaczenia pokrętne i dziwne że psa suką nazywała jak tylko sama byłam na dole.Pies na fotelu leżał a ona do mebli mówiła suka. Ja po prostu myślę że to jednak do mnie biła , tylko teraz pewno będzie się pilnowała jedyny plus że może już tego nie będe słyszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE SKOŃCZYŁAM :) A WY GDZIE ? STAWIAM MALIBU Z MLEKIEM ALBO SAMO MLEKO :) CUUUUUUUUUUUUUUUUUDNIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc, zepsuła mi sie klawiatura i nawet nic nie mogłam napisac:( evika ten wozek niby wazy 11 kg a jest lekki jak piorko, z 4 pietra go znosze. a wczesniej mielismy wozek co niby sam stelaz wazył 10 kg a był ciezi tak ze nie miałam siły go zniesc, wiec to chyba zle napisana waga jest:) ja musiałam tez kupic wozek dostosowany do niemowlat bo majka dzis ma 7 miesiecy ale nie siedzi wiec wiekszosc czasu lezy , lub pol lezy a ten wozek jest ekstra miałam dla michasia podobny typ tylko z innej firmy:))) nuska moze babcia faktycznie gada tak do psa bo znam pare osob co maja suczki i tez do nich gadaja suko... maam prosze malowanie obrazów... dla pozostałych dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki to ja. małemu temperatura wreszcie chyba ustąpiła, zobaczymy jeszcze wieczorem i w nocy ale dzisiaj przez cały dzień nie miał. no ale katarek na pewno mu się zwiększył i chrypkę ma i pokasłuje na mokro więc już wiadomo że to przeziębienie. wczoraj była lekarka i mówiła że gardło niezaczerwienione, czyste, dziecko na chore nie wygląda i ona nic nie widzi groźnego.. optymistka ta nasza p. doktor ;-) no ale że malutki ma kupki takie dziwne ostatnio to ja - dietka ścisła na razie. cieszę się bo może zgubię kilka kilo przy tym. miałam zapuszczać włosy ale doszłam do momentu że wyglądam jak kupa i ide jutro do fryzjera ;-) z błogosławieństwem mojego m z resztą, hahaha. mówie mu wczoraj że patrzeć na swoje włosy nie mogę a on mi: ja tez nie. no, bezczelny ;-) rodzice na wsi, mama mówiła że tato całą drogę się cieszył jak dziecko że tam jedzie. to są jego rodzinne strony i strasznie ich oboje zawsze tam ciągnie. a wujek wiedząc że rodzice przyjeżdżają to tak im w domu hajcował cały dzień, że jak przyjechali to mieli 24 stopnie :-) starszy synek tez ma sporadyczny mokry kaszel, więc na razie u mnie przerwa na złapanie oddechu. iza - rozumiem, że bilans się zgodził, gratulacje! a tutaj link do naszej spacerówki, którą malutki dostał: http://dino.sklep.pl/nowy/wozek-coletto-aveo-quattro-plandeczfolia-przeciw-desz-plecak-p-3685.html my mamy kolor czerwony :-) koteczek - to dobrze że już klawiatura ok. możesz pisać :-) nuska - no ciężko stwierdzić z tą babcią czy to było do ciebie czy nie, ale najważniejsze że może jak babci zwróciłas uwagę to już nie będzie tak mówić. i miłych ploteczek! na razie jeszcze mi ich nie brakuje, może dlatego że w sumie to największą moją przyjaciółką jest moja siostra a my się widujemy jednak od czasu do czasu, zawsze z dziećmi ot tak sobie moge do niej podjechać, pogadać itd. i super, że donia lepiej i że synek w końcu sie przyznał z tym uszkiem. mówiłaś mu jakie to niebezpieczne że nie powiedział? widzisz, dziecko woli cierpieć ale się nie przyzna, tak się boi, ech.. u nas najgorsze jest właśnie to, że synek choruje a jak się go spytasz co go boli to nic nigdy go nie boli. nie wiem, czy nie umie jeszcze zlokalizować bólu czy co, ale zawsze taka odpowiedź. tylko jak się np. gdzieś uderzy to wtedy pokazuje albo jak go brzuszek boli (ale to też nie zawsze, np. jak go mdli to też nie mówi). no i kiedyś, raz, pokazał na oskrzela, że go bolało. pola - i co robiłaś w fitnes clubie? tego mi brakuje! ostatnio wpadłam w lekką panikę bo zaczęłam tańczyć z chłopcami i po dwóch minutach się zasapałam. gdzie te czasy gdy człowiek umiał przetańczyć całą noc w dyskotece?? A już wolę nie myśleć ile czasu zajmie mi dojście do takiej formy... może na początek jakiś basenik jak malutki jeszcze troszkę podrośnie... mAAm - właśnie wiem, że dzisiaj dzień teściowej - od... teściowej, hahaha. specjalnie zadzwoniła do mnie z pracy żeby mnie o tym fakcie powiadomić :-D dla żartu oczywiście ;-) i działaj kochana, działaj, nie bujaj się!! Eviczko - dużo dużo zdrówka dla córci. też mi to pachnie anginą ropną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ja tylko na chwilę, za godzinę idę prywatnie do lekarza córką. Córka cały czas ma wysoką gorączkę, a do tego straciła głos:( Nic nie może mówić, tylko szeptem. Czy możliwe że to jest objaw zapalenia krtani? Córka nigdy nie miała ani anginy ani zapalenia krtani. I jeszcze nowinka, Bartusio ma już 6 ząbków, dwa wyrosły dziś w nocy:) Potem Was poczytam, wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bartuś ciotka gratuluje 6 ząbka. Z moich planów nici bo kumpela może tylko wieczorkiem a ja nie chce się po nocy plątać. Za to mam w domu to chałupnictwo. 1500 kartek 1.przykleić kokardkę 2.obłożyć folią 3.nakleić banderolkę 4.spakować do woreczka 5 kartek 6 kopert 1 kartka zakleić 5.popakować do pudeł po 240 a wszystko to za 39 zł. Zobaczymy jak bym zmieściła się w czasie 8 godz.to jeszcze spoko. U nas śnieżyca na całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eviczko napisz koniecznie co z córą. Normalnie sezon chorobowy. Kropeczko powodzenia u fryzjera.;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. No widzę że za mną nikt nie tęsknił :-( Większość dzieci choruje...u nas podobnie...zaczęło się tydzień temu od Antka - w nocy non stop wybudzał się z płaczem i za nic nie dało się go uspokoić (pierwszy raz miał coś takiego), temperatury nie miał tylko mówił że boli go policzek...śmignęłam do lekarza i okazało się że zapalenie ucha - na szczęście bez antybiotyku - dziś już śmiga jak nowo narodzony. Ale...to nie wszystko....z soboty na niedzielę ja dostałam okropnego bólu ucha i w niedzielę znowu wizyta u lekarza - diagnoza - ta sama co u dziecia mego :-) zapalenie ucha i tydzień zwolnienia. We wtorek za to byłam z Zosią u lekarza bo dostała mega kaszlu i kataru - na szczęście osłuchowo jest ok, czysto (chociaż w październiku też niby było czysto a w końcu okazało się że zapalenie oskrzeli), dostała syropek i cebion i inhalacje z soli. Także mijający tydzień spędziłam chora z chorymi dziećmi - chociaż najmniej widać po Antku :-) Teraz jeszcze tradycyjnie zaraziliśmy moją mamę i też zakatarzona chodzi... a jeżeli chodzi o wózek (bo widzę że temat na tapecie) - my mamy taki http://www.allegro.pl/item941122567_wozek_spacerowy_magic_3_espiro_2010_kurier_0zl.html typowa parasolka leży i czeka na lato.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane nie mam dzisiaj natchnienia Was czytać:( Przepraszam. Moja Ola leży w szpitalu. Poszliśmy prywatnie do dobrej pediatry i ona stwierdziła bardzo silne ostre zapalenie krtani:( Dostała skierowanie do szpitala. Mężuś z nią został na noc, bo ja dostawałam spazmy i ryczałam jak tylko weszłam na oddział. To ten sam szpital, gdzie mój Bartunio tyle wycierpiał, o którym słyszałyście ode mnie tylko negatywów:( Innego nie ma w tym mieście:( A jak Ola to przyjęła? Jej było już wszystko jedno, gorączka 40 stopni, dusi się przy próbie kaszlu, jest prawie nieprzytomna, ciągle spi, było jej wszystko jedno aby tylko ktoś jej pomógł, tak bardzo chciała pomocy:( Właśnie połozyłam BArtusia spać i jutro z samego rana jadę do córki:( Tak mi smutno i źle, siedzę i ryczę jak głupia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola nigdy jeszcze w życiu nie była tak powaznie chora, jest biała jak ściana, straciła głos, ma przekrwione oczy, suche usta, i jest jej wszystko jedno co wokół niej się dzieje. Nie ma siły nawet chodzić, tylko śpi, nic nie je:( Siedzę i ryczę po prostu, tak bardzo się o nią boję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafię się opanować, to jest silniejsze ode mnie. Moja Ola to zawsze był okazem zdrowia, żadnych problemów, żadnych uczuleń, chorowała na przeziębienia raz na rok albo zdarzało się i rzadziej. I teraz znowu ten cholerny szpital, w którym przeżyłam niespełna 8 miesięcy temu tak bolesne i smutne chwile. Przechodziłam obok pokoju, gdzie leżał mój synek, gdzie był chrzczony i normalnie trzęsłam się cała w środku.Teraz siedzę i ryczę, z bólu, żalu i najbardziej chyba ze strachu boli mi serce:( Boję się, jestem tak przewrażliwiona... siedzę i ryczę jak głupia:( Tak bardzo się o nią boję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z nauczycielką mam zamiar poważnie porozmawiać, po co w szkole jest gabinet lekarski, po co pielęgniarka na etacie???? Córka trzy razy ją prosiła by zadzwoniła do mnie, a ta baba, że nie ma takiej potrzeby. Szykuje się poważna rozmowa z panią nauczycielką, nie daruję jej. Wiem, to nie jej wina ale dziecko siedziało caly dzień z tak wysoką gorączką, osłabione itp. To też mojej córce nie pomogło:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc evika biedna ola, wspolczuje. a z pania powinnas zrobic porzadek. trzymam kciukasy aby wszystko było oki... evika przepraszam ze pytam a co szpital cos zrobił nie tak podczas porodu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evika- kochana,tulę cie mocno, napisz jak dzis Ola się czuje.Jestem pewna ze wszystko będzie dobrze,Ola dostanie leki i niedługo poczuje sie lepiej. Trzymaj sie malutka. Będzie dobrze,zobaczysz. A pani nauczycielce należy sie niezła nagana, jesli dyrektor nie zareaguje, złóż skarge do kuratorium, chocby dlatego by żadne dziecko nie zostało tak potraktowane przez nią. Szkoda słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evika daj znać jak Ola - wszystkie przeżywamy choroby dzieci....ale mam nadzieję ze dzisiaj dużo lepiej ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eviczko tule cie mocno kochana wszystko bedzie dobrze a z panią to musisz to jakos zalatwic ja bym nie darowala tego bynajmniej jak dziecko prosiło ją co za babsko okropne wiec tak ja narazie spokojna ale jak pomysle o poniedzialku to strasznie tak sie denerwuje ale w środku jakos tak mi dziwnie najbardziej bede sie denerwowac w poniedzialek rano na 8 juz mam byc na izbie przyjęć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evika jak córcia ? Magdalenka bedzie dobrze.... zobaczysz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Eviczko o boziu straszne co piszesz. Mam nadzieję że stan zdrowia Oli poprawił się już. Dzielna z Ciebie kobieta!!! Ja bym na pewno panikowała. Straszne są te choroby dzieci a tu jeszcze w ostatnim czasie Twoje dwójeczka w szpitalu. Trzymaj się dzielnie, serduszkiem jestem z Tobą i życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia. Co do nauczycielki to wiesz jak pisałaś o waszym dyrektorze to ja myślę ,że taka skarga nic nie da (wszystko się rozmyje szybciutko) ja myślę pisz od razu pismo do kuratorium a może nawet macie filie Oświaty w waszym mieście? Pedagog zlał zupełnie stan dziecka , w ogóle to dziwne bo skoro macie nawet gabinet z higienistką to pierwsze co powinna zrobić to córe właśnie tam wysłać. Dla mnie to niewyobrażalne takie zaniechanie obowiązków , bo przecież posyłamy dzieci do szkoły gdzie maja mieć zapewniona opiekę a tu takie cyrki normalnie. Jeszcze raz duuuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka. I trzymaj się kochana. Dzielna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Z moją Olą narazie bez zmian. Straciła głos i ma po prostu bezglos. Ma cały czas gorączkę ale dostaje leki przeciwgorączkowy i po nich gorączka spada. Dostaje antybiotyk dożylnie. Martwi mnie to, że Ola nie ma tego głosu. Nie może z siebie wydobyć żadnego dźwięku. Jeśli chodzi o warunki to totalny koszmar. Mężuś śpi na ziemi, na materacu, okna są stare, bardzo przez nie wieje, a Ola śpi przy oknie. Ubikacja jest okropnie brudna i strasznie zapuszczona, szok:( Wszędzie pełno jakiegoś robactwa:( A lekarze? Nie mówią zupełnie nic, tam nie ma dobrych lekarzy, wiem o tym, bo mego synka leczyli tak, że prawie wysłali go na drugi świat:( Nie wiem co mam robić, w tej sali, gdzie lezy Ola, leży pełno dzieci chorych na zapalenie płuc, rodzice, którzy z nimi nocują też są chorzy, wszyscy smarkają, kaszlają, normalnie horror. Nie mam zaufania do tych lekarzy po tym co zrobili memu synkowi. Zaczynam już szukać dobrego specjalisty i lekarza, bo widzę że tutaj jej chyba nie pomogą. Nie wiem co dalej będzie, jak nie będzie żadnej poprawy to chyba zabiorę ją na własne żądanie i zawiozę gdzieś do dobrego laryngologa. Sama nie wiem ile moze potrwać to leczenie? Ile może trwać taki bezgłos? Martwię się. Ola jest okropnie blada i bardzo słaba:( Sama już nie wiem co mam robić, poprawy nie widać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koteczek - mój synek po porodzie bardzo ciężko zachorował. Bałam się że to będzie koniec, że go utracę. To trwało ponad 3 tygodnia. Nie chcę tego wszystkiego opisywać, bo zanudziłabym inne dziewczyny z naszego forum, ktore już to słyszały. Bardzo Cię proszę zajrzyj na stronkę 412, tam wszystko się zaczęło i poczytaj moje posty:( Ja postanowiłam dziś odnaleźć specjalnie dla Ciebie swoje posty i po prostu gdy to przeczytałam poryczałam się:( To wszystko jest tak dla mnie trudne i bolesne:( A do szkoły wybieram się jutro lub pojutrze, muszę poważnie porozmawiać z Panią Oli, nawet na kartce wypisałam sobie podpunkty i priorytety żeby niczego podczas tej rozmowy nie zapomnieć. Za bardzo mnie to zabolało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nuska - kochana dziękuję, ja wcale nie jestem dzielna, panikuję jak nie wiem co, jestem przerażona, ciągle tylko ryczę i widzę wszystko w czarnych barwach. Taki już mam głupi charakter:( Panicznie się boję, gorzej, jestem okropnie przerażona:( Nie wiem co mam robić:( Pola kochana co ja mam zrobić???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ dziewczynki :0 ja szybciorkiem bo za raz jedziemy do rodzinki :) EVIKA- rany boskie ja uwazam ze skoro ten derektorek dupowaty to do kuratorium pisz i na niego i na wychowawczynie ja bym tego nie popuściła :O Tym bardziej ze ola to dziecko które nie musi zdawac sobie sprawy by do pielegniarki iśc jak ją coś boli :O normalnie nie odpuszczaj możesz i rodziców obdzwonic może ktos z nich miał taką samą sytuację tylko to przemilczał czym was więcej tym lepiej . CO do OLI to dużo zdróweczka jej życzę ❤️❤️❤️❤️ co do zimna w pokoju to wiem ż eto lepiej jak jest chłodno i wilgotno przy zpalenbiu krtani ,mój synek tez tak miał miec a miał w tedy 4 miesiące :O Kotek TULE cię z calych sił ❤️ Ok kochane ja klikne po tem bo teras juz jedziemy 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evika przeczytałam i sie poryczałam , przypomniała mi sie histroria michasia kiedy tez go karetka transportowali do innego miasta na poddodział intesywnej terapii z patologia noworodka... i powiem ci ze sie nie dziwie bo po takim czyms czlowiek juz wszystkiego sie boi:( w szpitalu warunki koszmar, a nie da sie załatwic do innego miasta???? u nas sukcesem jest ze dzieciaki od 28 grudnia nie choruja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×