Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oh la la _22

PORÓD - największy ból jakiego doświadczyłam w życiu!!!

Polecane posty

Gość o w morde
poród to nic, aborcja w 7 tygodniu to taki ból, że nie możesz sie podnieść z ziemi, każdy ruch jest ponad twoje siły.Każda komórka ciała boli tak jakby rozrywano ją rozrzażonymi kleszczami. Leki przeciwbólowe nie pomagają. Leżysz na podłodze i czekasz na koniec tych mąk. A do końca jeszcze kilka lub kilkanaście godzin... żygasz na prawo i lewo. Wyjesz z bólu i czekasz na następny nadchodzący skurcz tak jakby miał się skończyć śmiercią. Wiele w życiu doświadczyłam, ale takiego bólu jak tamten- nigdy. Poród przy tym to bułka z masłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o w morde
Selina23 dzięki:) Ale sama sie na to skazałam. Być może była to moja pokuta za to co zrobiłam. Ale z perspektywy czasu wiem, ze postąpiłam słusznie. Każdy dzień utwierdza mnie w przekonaniu, że tak było najlepiej. Coś jest w stwierdzeniu, ze co nas nie zabije to nas wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam da sie wytrzymac :) ja rodzilam 2x bez znieczulenia, pierwszy porod - faktycznie bolal (chyba dlatego ze przez ponad 12 godz bylam pod oksytocyna) za to drugi bez wspomagaczy, 4 godziny sredniego bolu - napewno w zyciu mialam gorsze nie raz i malutka byla na swiecie :) wszystko da sie przezyc ;) a jakie to wspaniale uczucie poczuc malutkie cialko na brzuchu, oczka patrzace na ciebie zaraz po porodzie ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wyobrażacie sobie ból gdy po porodzie nie słyszycie płaczu dziecka, i nie czujecie jego ciepłego ciałka na swoim brzuchu, i wiecie ze to dziecko pożyje tylko kilka minut? wtedy nie boli brzuch czy krzyż czy też krocze, za to serce pęka na milion kawałków :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minimonia - bardzo mi przykro... :( jak to się stało i dlaczego przepraszasz swojego synka? NIe odpowiadaj, jeżeli nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam go za błędy lekarzy, za to ze nie dałam im łapówki, za to ze wybrałam ten szpital a nie inny, za to ze moje ciało się poddało, za to ze nie było w stanie donosić ciąży do konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh la la _22
minimonia - bardzo mi przykro a,el to nie jest Twoja wina że nie donosiłaś ciąży. Ja jak już urodziłam Malą wystraszyłam się bardzo bo nie usłyszałam jej płaczu.Dopiero po paru minutach zaczeła krzyczeć... A co do porosu naturalnego - myślę że chyba jest lepszy,bo leżałam na sali z dwiema kobietami które małi cesarke.Nie mogły się podnieść,jedna z nich dwa dni leżała plackiem,jak się chciała przewrócić na drugi bok to jej mąż jej musiał pomagać. Ja 3 godz po porodzie ,poszłam się umyć i siusiu do łazienki.Szwy mnie ciągły ale jakoś szłam. Najgorszy był dla mnie sam poród ,ten straszliwy ból.Później bolało mnie wszystko,ale nie tak mocno jak te skurcze porodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh la la _22
ale *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrobatka 998
podpisuje sie pod tym w 100% - to byl najgorszy bol w moim zyciu. darlam sie tak, ze sie caly personel zlecial mnie uspokajac... - lekarze i polozne chyba z calej porodowki. i co? i wlasnie staram sie o druga ciaze i kolejne dziecko. ten "ból" jest wart czegos tak pieknego jak dzieci. ale zrozumialam do dopiero rok po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytalam i ryczalam
minimonia->czytalam Twoj topik o pogzebie i ryczalam.A teraz mi sie znow na placz zbiera.To takie niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolk45
przykro mi minimoniu nie widzialam tego tematu wiec nie bardzo wiem co i jak, podajcie linka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oh minimoniu tak strasznie mi przykro jak to przeczytalam, przytulam Cie z calego mojego malego serca, tak mocno jak tylko potrafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi83
minimoniu- przykro mi! Cóż mogę powiedzieć, ten ból na pewno jest niewyobrażalny. Tak mi żal bo sama urodziłam 4 dni po Tobie i po prostu spojrzałam na swego synka po przeczytaniu Twego topiku i.. Boże! Dużo siły Ci życzę i wiary..Jeśli Ty ją starciłas będę się gorąco modlić.. A sam poród..bałam się, ponad 23h, skurcze ale za małe rozwarcie a małemu puls ponad 200 bił..bałam się.. ta angielska służba zdrowia.. na szczęscie skończyło się dobrze.. a teraz znów oczkuję dzidziusia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh la la _22
Mój Boże ...Minimoniu ten ból napewno był najgorszy z możliwych.Stracić własne dziecko :( Nie wyobrażam sobie tego ,moja córcia ma 2 miesiące , nie wiem co bym zorbila gdyby jej coś się stało.Podziwiam Cię że mam w sobie tyle siły alby dalej żyć... Pozdrawiam serdecznie ❤️ trzymaj się :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh la la _22
masz*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh la la _22
Ja jak rodziłam to lekarze mieli mnie w dupie za przeproszeniem .Tyle że nie było żadnych komplikacji. Jak miałam skurcz kazali mi przeć.Wiec parłam,lekarz nakrzyczał na mnie że ''Takim parciem to nawet kupy pani nie zrobi'' a reszta zaczeła się śmiać.Kiedy skurcz minoł ,oni sobie gadali ,śmiali się a ja się darłam i błagałam o znieczulenie ! Lekarz mnie gniótł po brzuchu.Miałam wrażenie ze chcą mnie rozerwać... Łzy mi ciekły po policzkach.A oni nic ,nie zwracali uwagi.Czułam się jak by mnie tam nie było.Wkońcu urodzilam córcie.Nie usłyszałam płaczu i ten strach że coś się nie udało... Wkońcu zaczeła płakać.Położyli mi ją na brzuchu.Piękne uczucie ,ale jednak strach przed kolejną ciążą pozostał.Boje się mieć drugie dziecko. Boje się bólu,boje się że coś pójdzie nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruczuś1
Hmm, szkoda ze nie zalatwilas sobie przed porodem poloznej, byloby duzo lepiej, bylabys inaczej traktowana i dostalabys przede wszystkim znieczulenie, ktore by sprawilo, ze nie cierpialabys tak bardzo. Pomysl nad tym, moze wtedy zdecydujesz sie na druga dzidzie za jakis czas no i moze porod w innynm szpitalu albo chociaz z oplaconą położną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh la la _22
no szkoda ,niestety.Wspominam to wszystko okropnie .Nie chce drugiego dziecka .Mąż mój bardzo chce mieć kiedyś drugie ,ale nie rozumie że ja się boję. Mam taki paniczny strach ,że kiedy się kochamy myślę tylko o tym żeby nie być w ciąży.To jest jakaś paranoja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a) ale jak to - chyba kazdy ma szanse na znieczulenie (jesli jesy bezp. dla zdrowie) b) dlaczego niektore kobiety po porodzie umieraja ? ech, nie wiedzialam ze to taka powazna sprawa, ze taka ciaza np. grozi smiercia.. wierze ze bedzie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh la la _22
No niestety.Moja koleżana urodziła niedawno synka,Dzień po porodzie zmarła.Nie wiadomo dlaczego,lekarze jej męzowi powiedzieli że był to zbyt wielki wysiłek. Dziwne żeby w tych czasach kobiety musiały się tak męczyć przy porodzie,albo umierać :( Teraz mąż tej koleżanki został sam z malutkim dzieckiem.Jest załamany.Ma depresję.Obwinia dziecko ze to jego wina.Babcia zajmuje się tym małym.Poprostu tragedia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacofani lekarze
Kiedy oni wreszcie przestaną niepotrzebnie przyśpieszać te porody i będą pozwalać kobietom rodzić w dowolnej pozycji ? Zmieniło się coś przez ostatnie 2 lata czy jest tak samo ? Znieczulenie przy porodzie naturalnym nie jest potrzebne lecz co innego przy przyśpieszanym czyli jak jest przebijany pęcherz płodowy, podawana kroplówka z oksytocyną itp. Kobiety powinny jak najczęściej rodzić w domu, a nie w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh la la _22
Tak nadal tak jest że rodzi się w pozycji leżącej ! To tak samo jak by ktoś kazał Wam zrobić kupe na leżąco ? Nie było by za wygodnie chyba,prawda ? Podali mi kroplówke z oksytocyną bez mojej wiedzy.Prosiłam o znieczulenie ,nie dostała go ,ich nie obchodziło że wyłam z bólu. I naprawdę takiego bóle nigdy w życiu nie zapomnę.Nie wiem dlaczego w tych czasach kobiety muszą przechodzić przez takie męczarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem ja 5 lat temu juz nie rodzilam na lezaco tylko w kucki z polozna lezaca na podlodze... a ostatni porod to nawet w wannie mialam w pozycji kolankowo lokciowej... jakbym chciala znieczulenie to anestazjolog bylby u mnie w ciagu 10-15 minut ale jak mnie bolec zaczelo to juz bylo praktycznie po wszystkim wiec nie bylo sensu znieczulenia robic... a co do tego ze przy porodzie sie umiera... no coz tak naprawde to wszystko jest smiertelnie niebezpieczne... na prostej drodze mozna sie tak przewrocic ze sie kark skreci i co mamy przez to nie chodzic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto streszczenia
ja się dopiero z wypisu dowiedziałam, że mi oksytocynę podawali ;) :D :D nawet nie wiem kiedy, i oczywiście bez mojej zgody...I dziwić się, że kurna bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kassssiiiiicccccaaa2277
Dobrze wiedziec ja na dniach ide rodzic i zadnej kroplowki nie dam sobie podac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×