Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WIARYGODNY PARTNER

Zapłacę do 1000zł za klienta, jeśli mi go podeślesz!!!

Polecane posty

a niby dlaczego gorzej? facet stawia sprawę jasno, czego tu się czepiać? jasne lepiej marudzić. lenie śmierdzące!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kds
on idzie na latwizne, piszac o tym tutaj dlatego to gorsze niz akwizycja a Ty San solo chyba musisz byc czesto w pracy nazywany smierdzacym leniem, ze ot tak uzywasz takich okreslen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka zwana wandąą
a ty kds co się czepiasz? masz jakiś popieprzony tok rozumowania! kto idzie na łatwiznę? masz pewnie mleko pod nosem a udajesz pożal się boże fachowca... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Cieszę się, że coraz więcej osób pisze i dzwoni z pytaniami o co chodzi. Kolejny raz zapraszam do kontaktu. Wystarczy rozejrzeć się wśród znajomych lub rodziny - popytajcie - na pewno znajdzie się ktoś, kto sam był poszkodowany lub zna kogoś takiego. Postaram się od dziś w kolejnych wpisach przybliżyć Wam trochę temat odszkodowań. Najczęstszym pytaniem, które się pojawia jest pytanie o kwestię przedawnienia. Odpisuję: Generalnie istnieją 2 terminy przedawnienia: 1. Termin 3 letni - termin przedawnienia roszczeń w naprawie szkód powstałych z dopuszczenia się czynu niedozwolonego to okres 3 lat, liczący się od momentu wypadku. Najczęściej termin ten jest regulowany przez dokument - notatka policyjna, gdzie nie występuje uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia powyżej 7 dni oraz nie zostało wszczęte dochodzenie przez prokuraturę, bądź postępowanie karne zostało umorzone z uwagi na nieznanego sprawcę wypadku. 2. Termin 10 letni - przedawnienie roszczenia o naprawie szkody, której następstwem było przestępstwo następuje po upływie 10 lat. Termin 10 letni liczy się od dnia wypadku i nie ma tu zasadnych odstępstw od podanego terminu w ustawodawstwie. Mówiąc jaśniej - termin 10 letni dotyczy wszystkich spraw, w których sprawca wypadku został ukarany - dostał wyrok. Na koniec jedna ważna rzecz. Temat odszkodowań zaczął rozwijać się w Polsce dopiero jakieś 3-5 lat temu. Jest wiele firm, które się tym zajmują. Choćby z tego faktu wynika, że jest mnóstwo ludzi w Polsce, którzy mieli wypadek i byli poszkodowani np. 6, 7, 8 ,9 czy 10 lat temu, kiedy o odszkodowaniach niewiele się mówiło. Ci ludzie żyją w nieświadomości po dziś dzień! Nie wiedzą, że mogą starać się o uzyskanie często ogromnych pieniędzy z tytułu odszkodowania za to, że ktoś ich kiedyś - mówiąc kolokwialnie - uszkodził. Gdyby dotrzeć do takich osób i nakłonić je do podpisania umowy i zgody na reprezentowaniu ich sprawy przez kancelarię, to gwarantuję Wam, że z chwilą uzyskania odszkodowania bylibyście dla takiego człowieka najważniejszą osobą na świecie! Trudno jest opisać wdzięczność takiej osoby! Tyle na dziś. Jeśli macie pytania - chętnie odpowiem. Zapraszam do kontaktu! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kds
bzdura ! terminy owszem podajesz odpowiednie, ale zle wskazujesz od jakiego momentu biegna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znów znalazły się osoby, które powiedzmy, że szukają dziury w całym... W takim razie napiszę inaczej. Podałem tylko podstawowe terminy przedawnień, które spotyka się najczęściej w tego typu sprawach. Oczywiście prawo w tym zakresie nie jest tak prosto i ogólnie ujęte jak napisałem. Jeśli napiszę, że gdy trafi się klient, którego status w kwestii przedawnienia będzie niejednoznaczny i wówczas tematem zajmie się ktoś mądrzejszy ode mnie w kancelarii - to czy wówczas będziecie usatysfakcjonowani? ;) Wiedza, którą posiadam (a wciąż ją poszerzam), na tę chwilę w zupełności mi wystarczy by odpowiedzialnie działać w tym biznesie. Co nie zmienia faktu, ze chylę czoła przed Waszą czujnością. Może dziewczyno znad morza zechciałabyś współpracować? ;) Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrocka
Lubisz serfować po internecie? Szukasz ciekawego zajęcia dla siebie? chcesz się uniezależnić finansowo? Mozesz połączyć przyjemne z pożytecznym! Zosta%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drodzy Panowie, czy możecie ostrzegać gdzie indziej przed Intway? Mało Wam, że zaśmiecacie prawie całe forum? To jest temat o odszkodowaniach, a nie jakichś piramidach, więc proszę Was o oddalenie się z Waszymi wpisami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! Ponawiam ofertę współpracy dla wszystkich osób, które w codziennej pracy chcą mają kontakt z ludźmi. Szczegóły znajdziecie w moich postach powyżej. Dziś chciałem Wam opisać przykład jednego z ostatnich moich klientów. Dotarłem do niego sam - znalazłem go w najprostszy możliwy sposób. Zatrzymałem się w pewnej wiosce i wszedłem do jedynego sklepu w tej miejscowości. Porozmawiałem chwilę z panią o pogodzie i zagaiłem temat odszkodowań. Powiedziałem o co chodzi i kogo szukam. Początkowo Pani nie potrafiła sobie przypomnieć. Za chwilę - gdy wymieniłem jej kilka możliwych przypadków - pani przypomniała się sprawa jednego z mieszkańców wioski. Podziękowałem i pojechałem tam natychmiast. I rzeczywiście - pan miał wypadek! Prawie 2 lata temu jechał rowerem do kościoła do sąsiedniej wsi i potrącił go samochód. Pan nie miał zielonego pojęcia, że należą mu się jakieś pieniądze z odszkodowania, a tym bardziej, że to będą pieniądze z polisy OC sprawcy. Pan posiadał większość dokumentów z przebiegu leczenia, doznał skomplikowanego złamania ręki i pęknięcia kości u nogi. Podpisał umowę bardzo chętnie, bo jak stwierdził, każdy grosz się przyda. Oszczędzę Wam więcej szczegółów. Powiem Wam tylko tyle, że w piąty dzień po wysłaniu przeze mnie dokumentów do kacelarii - wyszło roszczenie do firmy, która ubezpieczała auto sprawcy. Kwota - 36000zł!!! Zakładam, że ubezpieczalnia będzie walczyć o zmniejszenia roszczenia, ale i tak jestem pewien, że ta kwota otrze się o 30000zł!!! Tak więc za kilka tygodni ten człowiek otrzyma OGROMNE dla niego pieniądze, o których możliwości otrzymania nigdy by się nie dowiedział gdybym do niego nie dotarł!!! Tak to działa! To jest naprawdę fantastyczna praca, która daje ogromną satysfakcję z pracy i świetne pieniądze! Dzwońcie, piszcie, pytajcie - naprawdę jest to świetna możliwość zarabiania pieniędzy! KAŻDEGO DNIA W POLSCE MA MIEJSCE OKOŁO 250 WYPADKÓW, W KTÓRYCH ZOSTAJE POSZKODOWANYCH NAWET DO 1000 OSÓB!!! To wszystko są potencjalni klienci! A tylko max.200 pośród nich ma pojęcie, ze może dostać odszkodowanie z OC sprawcy! Tyle na dziś. Pozdrawiam i zapraszam do kontaktu!!! ingnn1@o2.pl 787 110 111

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WAŻNA INFORMACJA!!! W dniach 25.09 - 28.09.08 wraz z jednym z dyrektorów firmy planujemy rekonesans po Polsce. Cel? Chcemy się spotkać z ludźmi, którzy są zainteresowani podjęciem współpracy z firmą. Możemy podjechać do każdego miasta w Polsce!!! Zachęcam do kontaktu wszystkie osoby, które pracują w sprzedaży, tj: 1. PRZEDSTAWICIELI HANDLOWYCH (BRANŻA BEZ ZNACZENIA) 2. PRZEDSTAWICIELI MEDYCZNYCH 3. AGENTÓW UBEZPIECZENIOWYCH, UNIT MANAGERÓW 4. PIELĘGNIARKI, REHABILITANTÓW, OSOBY ZE SŁUŻBY ZDROWIA 5. PRACOWNIKÓW I WSPÓŁPRACOWNIKÓW TAKICH FIRM JAK: a) PROVIDENT - MACIE NAJWIĘKSZE MOŻLIWOŚCI!!! Zapraszam również osoby pracujące w innych firmach typy PROVIDENT - tj. Europrovidus, Optima, Gros, Finan, Partner, i inne. b) AKUNA, ZEPTER, AVON, ORIFLAME, FM Group, inne tego typu. Mile widziane osoby, które posiadają jakąś strukturę pod sobą - wówczas możliwości współpracy rosną! Na spotkaniu dowiesz się co oferujemy i ile możesz na tym zarobić. Podjęcie współpracy nic nie kosztuje! Umowa, którą możesz podpisać od razu na spotkaniu, nie nakłada na Ciebie ŻADNYCH CELÓW SPRZEDAŻY!!! Reguluje tylko wzajemne prawa i obowiązki! NIE MA ŻADNEGO WPISOWEGO - PODJĘCIE WSPÓŁPRACY NIC NIE KOSZTUJE!!! JESZCZE RAZ GORĄCO ZAPRASZAM! ZADZWOŃ LUB NAPISZ! JEŚLI CI SIĘ NIE SPODOBA - ZREZYGNUJESZ! ALE NIE ODRZUCAJ MOŻLIWOŚCI WSPÓŁPRACY BEZ POZNANIA JEJ SZCZEGÓŁÓW! TEL. 787 110 111 MAIL: ingnn1@o2.pl Dziękuję i zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krnąbrny juzek
poproszę o jakieś info na: tydda@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po przerwie! Kilka ciekawych informacji z rynku: 8 lutego 2008 Odszkodowanie dla każdego pasażera Także żona, wspólnik i każdy inny pasażer, który jest jednocześnie współwłaścicielem samochodu, ma prawo do odszkodowania z OC za skutki wypadku spowodowanego przez jego kierowcę. Tak uznał wczoraj Sąd Najwyższy w uchwale podjętej w powiększonym składzie siedmiu sędziów (sygn. III CZP 115/07). Jest ona odpowiedzią na pytanie prawne rzecznika ubezpieczonych. Sprawa jest ważna przede wszystkim dla bliskich i wspólników przewożonych jako pasażerowie przez właścicieli czy współwłaścicieli pojazdów, którzy nie mają ubezpieczenia NNW i jedyną ochronę może im dać ubezpieczenie z OC. Były rozbieżności Dotychczas firmy ubezpieczeniowe najczęściej odmawiały wypłaty odszkodowania, gdy poszkodowany w wypadku był mąż, żona albo małoletnie dziecko sprawcy. Były jednak takie, które odszkodowania wypłacały. Tej niejednorodnej praktyce towarzystw ubezpieczeniowych winne były w dużej mierze rozbieżności w orzecznictwie sądowym, także SN. To one skłoniły rzecznika ubezpieczonych do przedstawienia ich pod rozwagę powiększonego składu SN. Towarzystwa odmawiające odszkodowań argumentowały, że na podstawie umowy ubezpieczenia OC można je wypłacić tylko osobie trzeciej, a nie właścicielowi czy współwłaścicielowi pojazdu. A np. małżonek będący jednocześnie współwłaścicielem pojazdu nie jest osobą trzecią w rozumieniu art. 822 k.c. ani też w rozumieniu art. 34 i 35 ustawy z 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zgodnie z definicją umowy ubezpieczenia OC zawartą w art. 822 k.c. na jej podstawie zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia odszkodowania za szkody wyrządzone tylko osobom trzecim. Nie odpowiada za tzw. szkodę własną właściciela pojazdu, także na osobie, czyli za uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia. Tak więc w jednym z orzeczeń SN uznał, że nie jest osobą trzecią poszkodowany w wypadku małżonek sprawcy. W innym odmówił odszkodowania z OC wspólnikowi spółki cywilnej, który poniósł szkody w mieniu w wypadku spowodowanym przez drugiego wspólnika kierującego pojazdem będącym ich współwłasnością. Możliwa korzystniejsza interpretacja Zdaniem rzecznika ubezpieczonych orzeczenia niekorzystne dla pasażerów będących jednocześnie współposiadaczami pojazdów nie uwzględniają regulacji zawartej w art. 34 ust. 1 ustawy z 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych. Mówi ona, że zakład ubezpieczeń ma płacić z OC, jeżeli do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia, utratę, zniszczenie lub uszkodzenie mienia zobowiązani są posiadacz lub kierujący pojazdem. Według zaś art. 35 ubezpieczeniem tym jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z ruchem kierowanego przez nią pojazdu. Odpowiedzialność z OC zakładu jest zasadniczo taka sama (z wyłączeniami przewidzianymi w art. 38 ustawy z 2003 r.) jak ubezpieczonego – posiadacza bezpośrednio eksploatującego pojazd. Różnica jest taka, że zakład odpowiada za wskazane szkody do wysokości sumy gwarancyjnej, podczas gdy odpowiedzialność sprawcy i posiadacza obejmuje szkodę w pełnej wysokości. Rekompensata szkód na osobie Rzecznik ubezpieczonych w uzasadnieniu pytania odwołał się przede wszystkim do korzystnej dla posiadaczy pojazdów i ich bliskich uchwały SN z 19 styczna 2007 r. (sygn. III CZP 146/06). SN stwierdził w niej, że zakład ubezpieczeń odpowiada z ubezpieczenia OC za szkodę na osobie, której doznał współwłaściciel pojazdu wskutek wypadku spowodowanego przez kierującego. W sprawie, na której tle SN podjął tę uchwałę, ciężkich obrażeń w wypadku spowodowanym za granicą przez ojca doznał jego syn będący współwłaścicielem pojazdu. Chodziło o zwrot kosztów leczenia w Holandii i w Polsce oraz zadośćuczynienie za krzywdę spowodowaną uszkodzeniem ciała. SN we wczorajszej uchwale, podjętej tym razem w powiększonym składzie siedmiu sędziów, potwierdził słuszność stanowiska zajętego przed rokiem. Uznał, że ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność gwarancyjną wynikającą z umowy OC za szkodę wyrządzoną przez kierującego – także pasażerowi będącemu wraz z kierowcą współposiadaczem pojazdu. Odniósł ją jednak tylko do szkód na osobie. Są nimi: śmierć, uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia. Aktualnie minimalna suma gwarancyjna w przypadku tych szkód to 5 mln zł. W art. 38 ustawy z 2003 r. wyraźnie wyłączona została odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkody w mieniu wyrządzone przez kierującego posiadaczowi tego pojazdu. Źródło: Rzeczpospolita, Izabela Lewandowska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 kwietnia 2008 Za L-4 powinien zapłacić ubezpieczyciel Policja ma zwrotne roszczenie do sprawcy, jeżeli szkoda powstała z jego winy. Sprawca nie zawsze może liczyć na refundację kosztów leczenia przez ubezpieczyciela. Rzecznik ubezpieczonych chce wystąpić o rozstrzygnięcie w tej sprawie do Sądu Najwyższego. Eksperci mają wątpliwości, czy ubezpieczyciel sprawcy wypadku powinien wypłacać z OC komunikacyjnego równowartość wynagrodzenia dla policjantów poszkodowanych w wypadku. Tymczasem taki wyrok wydał Sąd Okręgowy w Częstochowie. Nakazał on Warcie zwrócić ubezpieczonemu u niej sprawcy wypadku pieniądze, które on z kolei wypłacił policji. Wystąpiła ona do sprawcy z roszczeniem o zapłatę wynagrodzenia, które wypłaciła poszkodowanym funkcjonariuszom w okresie ich niezdolności do pracy. Sąd Najwyższy w sprawie o sygn. akt III CZP 34/07 stwierdził, że policja może domagać się zwrotu uposażenia należnego w okresie rekonwalescencji. Powołał się na ustawę z 1972 roku o odszkodowaniach w razie wypadków i chorób pozostających w związku ze służbą w Milicji Obywatelskiej. - Sądy stosowały konstrukcję odpowiedzialności solidarnej, a w szczególności art. 441 par. 3 kodeksu cywilnego. Uznawały, iż Komenda Policji ma zwrotne roszczenie do sprawcy, jeżeli szkoda powstała z jego winy - mówi Małgorzata Więcko, z biura Rzecznika Ubezpieczonych. Towarzystwo nie zawsze wypłaci Kwestia pokrywania takich roszczeń z polis OC przez ubezpieczycieli budzi wątpliwości. Na przykład Warta nie uznaje swojej odpowiedzialności, natomiast PZU akceptuje ją. - Zgodna z rozstrzygnięciem sądu w Częstochowie praktyka PZU jest utrwalona już od dziesięciu lat - mówi Grzegorz Drewnowski z biura likwidacji szkód w PZU. - Fakt dobrowolnego zaspokojenia przez sprawcę szkody roszczenia policji nie determinuje odpowiedzialności ubezpieczyciela - mówi Marcin Orlicki, z Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Zgodnie z art. 21 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, zaspokojenie przez osobę objętą ubezpieczeniem obowiązkowym OC roszczenia o naprawienie wyrządzonej przez nią szkody nie ma skutków prawnych względem ubezpieczyciela. - Tak więc, aby odzyskać pieniądze od ubezpieczyciela, sprawca szkody musi wykazać, że zapłacił policji odszkodowanie. Jak sądzę, sztuka ta udała się sprawcy szkody tylko w jednej instancji - mówi Marcin Orlicki. Nie jest to jednak pewne, bo tak samo rozbieżne jak stanowiska towarzystw są orzeczenia sądów. - Analizujemy możliwość wystąpienia do Sądu Najwyższego z wnioskiem o rozstrzygnięcie rozbieżności występujących w orzecznictwie, czego przykładem jest wyrok częstochowskiego sądu - mówi Aleksander Daszewski, radca prawny w Biurze Rzecznika Ubezpieczonych. Pracodawcy niechronieni Wątpliwości nie dotyczą przypadków, gdy ofiarą wypadku jest pracownik, któremu pracodawca wypłaca z własnej kieszeni wynagrodzenie przez 33 dni. - Tak jak nie ma podstaw do regresu NFZ w stosunku do ubezpieczyciela OC o pokrycie kosztów leczenia ofiary wypadku, tak nie ma podstaw, by pracodawca żądał od sprawcy szkody i jego ubezpieczyciela zwrotu wypłaconego zasiłku chorobowego. Stan niemożności zgłaszania stosownych regresów jest niewłaściwy, ale póki co - tak jest - mówi Marcin Orlicki. - Jednak zgodnie z linią orzeczniczą żądanie pokrycia szkód na osobie oraz zwrotu poniesionych kosztów przysługuje tylko poszkodowanemu. Osoba trzecia, nawet jeśli takie koszty poniosła, nie ma legitymacji czynnej w roszczeniu o ich zwrot - mówi Bartłomiej Krupa z kancelarii odszkodowawczej Votum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nz nz nl
nie wiem czy czasem ta twoja firma nie była kiedyś opisywana w programie Uwaga, jako firma bazująca na cierpieniach innych. z tego co wiem oszukujecie kaleki itp. ja bym nie chciała mieć na sumieniu nikogo a tym bardziej znajomych i rodzinę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto i z jakiego tytułu może dostać odszkodowanie? Pytanie jest bardzo ogólne, kto i z jakiego tytułu. My zajmujemy się wypadkami drogowymi, szerzej nawet komunikacyjnymi i odszkodowanie może dostać w przypadku, jeżeli mamy do czynienia ze zdarzeniem drogowym, osoba poszkodowana. Odpowiedzialność kierującego pojazdem jest odpowiedzialnością na zasadzie winy bądź ryzyka. A więc nawet, jeżeli przykładowo Prokuratura umorzy dochodzenie stwierdzając np., że pieszy jest sprawcą wypadku, to nie przekreśla to jego szans na uzyskanie odszkodowania właśnie na zasadzie ryzyka. Wówczas, żeby uwolnić się od odpowiedzialności cywilnej, kierujący pojazdem musiałby skorzystać z jednej z trzech możliwości egzoneracyjnych, tzn. wyłącznej winy pieszego, ewentualnie siły wyższej lub braku odpowiedzialności za osobę kierującą pojazdem. Udowodnienie wyłącznej winy osoby poza pojazdem jest przeważnie bardzo trudne. Należy tutaj podkreślić, że w przypadku dziecka do 13 lat, któremu zgodnie z polskim prawem nie można przypisać winy, ta okoliczność w ogóle nie wchodzi w grę. Oczywiście, odszkodowanie będzie w tym przypadku pomniejszone o stopień przyczynienia się (art. 362 KC). Kto i na jakiej podstawie ustala uszczerbek na zdrowiu? Jak się oblicza sumę odszkodowania za ten uszczerbek? Po co w ogóle ustalać uszczerbek na zdrowiu? Tzw. trwały lub długotrwały procentowy uszczerbek na zdrowiu dotyczy tylko odszkodowań jednorazowych z ustawy wypadkowej. Rozumiem, że pytanie natomiast dotyczy zadośćuczynienia, które ewentualnie należy się osobie, która w wypadku doznała obrażeń ciała bądź rozstroju zdrowia. Praktyka ustalania procentowego uszczerbku na zdrowiu jest praktyką narzuconą przez zakłady ubezpieczeń. W polskim prawie cywilnym nie ma żadnych przeliczników do ustalania wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie jest ewentualnym, specyficznym odszkodowaniem za całokształt krzywdy, zarówno w sensie fizycznym, jak i psychicznym oraz za "straty moralne". Ustalając jego wysokość należy brać pod uwagę doznane obrażenia i wynikający z tego rozstrój zdrowia, jego stopień, trwałość, ból i cierpienie związane ze skutkami wypadku, wynikające ze skutków ograniczenia w normalnym funkcjonowaniu poszkodowanego (zakres inwalidztwa, konieczność korzystania z pomocy osób trzecich, rezygnacja z uprawiania np. sportów lub hobby), istotny jest również wiek i płeć poszkodowanego. Przykładowo, strata palca dla pianisty to tylko kilka procent, natomiast skutki długotrwałe to konieczność rezygnacji z uprawiania zawodu, związane z tym cierpienia psychiczne i to właśnie w oparciu o tego typu elementy kształtuje się wysokość zadośćuczynienia. Powyższe wyjaśnienie jest zgodne z utrwalonym stanowiskiem Sądu Najwyższego, jeszcze z lat 80-tych. Przykładem różnicy w zadośćuczynieniu określanym na podstawie procentowego uszczerbku na zdrowiu jest przyznane jednemu z poszkodowanych przez zakład ubezpieczeń zadośćuczynienie w kwocie 80 tysięcy zł (porażenie kończyn dolnych), natomiast Sąd Okręgowy w Siedlcach wziął pod uwagę całokształt krzywdy i zasądził zadośćuczynienie w kwocie 250 tysięcy zł. Czy osobie po wypadku z trwałym uszczerbkiem na zdrowiu przysługuje renta powypadkowa? Pytanie jest tak sformułowane, że trzeba się domyślać, że chodzi o odszkodowanie z OC, w tym przypadku regulacje zawarte są w art. 444 par. 2 KC, i rentę wyrównawczą (z tytułu utraconych dochodów), ponieważ można ją również uzyskać z tytułu dodatkowych potrzeb wynikłych z wypadku lub utraty perspektyw. Jeżeli chodzi o wyrównanie utraconych dochodów, to wystarczy wykazanie, że wskutek wypadku praktycznie, a nie teoretycznie, utraciło się bądź ograniczeniu uległy możliwości zarobkowe i tutaj pod uwagę należy brać całokształt sytuacji dotyczącej osoby poszkodowanej, czyli skutki wypadku, do tej pory wykonywany zawód, możliwość zmiany zawodu i związane z tym konsekwencje ekonomiczne. W mojej sprawie sąd wyrokując wziął pod uwagę, że w związku z ograniczeniami, a więc np. z koniecznością częstej zmiany pozycji (uraz kręgosłupa) należy mi się renta z tytułu utraconych dochodów odpowiadająca pełnej wysokości dochodów, które mógłbym uzyskać. Z naciskiem trzeba podkreślić, że renta ta jest świadczeniem przyszłym, czyli poza tym, ile zarabiało się, czy jakie dochody miało się w momencie zdarzenia, należy brać pod uwagę, jakie byłyby możliwości zarobkowe w okresie objętym tym świadczeniem. Co z osobami, które spowodują wypadek? Mogą także uzyskać jakieś odszkodowanie? Jeżeli zostanie uznana ich wina i nie można będzie udowodnić przyczynienia się drugiej strony, to trudno mówić o ochronie z tytułu ubezpieczenia OC. Konsekwencje swojego czynu ponosi się również w sferze finansowej. A czy osobie, która została poszkodowana w wypadku na przejściu dla pieszych i jeździ w chwili obecnej wózkiem inwalidzkim też przysługuje odszkodowanie? Oczywistym jest, że jeżeli ta osoba stała się inwalidą na skutek wypadku spowodowanego przez innego uczestnika ruchu drogowego, to odszkodowanie przysługuje. Myślę, że pytanie dotyczy sytuacji, kiedy wypadek został spowodowany na skutek wtargnięcia przed samochód, z tym, że wówczas nawet jeżeli prokuratura umorzyła postępowanie, to istnieje możliwość dochodzenia odszkodowania opartego o zasadę ryzyka. Fakt, że wypadek ma miejsce na przejściu dla pieszych nie zawsze wskazuje na winę kierującego pojazdem. Jeżeli wejdziemy przed samochód, który znajduje się np. 5 metrów przed przejściem, to mamy małe szanse, aby nie zostać potrąconym, czyli w przypadku pytania potrzebna byłaby nam dokumentacja i najlepiej skontaktować się bezpośrednio ze Stowarzyszeniem. Sprawy w sądach trwają i trwają. Co pan sądzi o sądach polubownych, np. poszkodowany - zakład ubezpieczeń? Jesteśmy absolutnie za stworzeniem instytucji sądów polubownych, z taką propozycją występowaliśmy do ministra sprawiedliwości. Sądy polubowne oczywiście wymagałyby zgody obydwu stron i w naszej propozycji poszkodowany miałby prawo odwoływania się od wyroku sądu polubownego do sądu cywilnego, natomiast wyrok sądu polubownego byłby obowiązujący dla zakładu ubezpieczeń. Aktualna sytuacja jest nie do przyjęcia, gdyż nie tylko występuje ogromna nierównoprawność podmiotów, ale w przeciwieństwie do zakładów ubezpieczeń, dla których przegrany proces to tylko dodatkowe wydatki pieniężne, dla poszkodowanych to często brak środków na leczenie i egzystencję, a wiec również ryzyko utrwalenia bądź pogłębienia kalectwa i dlatego szybka ścieżka cywilno-prawna powinna być priorytetem również w naszych działaniach. A czy w przypadku osoby, która została zabita w wypadku na przejściu dla pieszych, rodzina dostanie odszkodowanie? Sytuacja ludzi, którzy stracili najbliższych w wyniku wypadków jest szczególnie tragiczna. W naszej praktyce spotykamy się czasami z tym, że jeżeli pokrzywdzony nie żyje to właśnie jemu przypisywana jest wina za spowodowanie wypadku. Przyjmując jednak dla przypadku, którego dotyczy pytanie, że winnym był kierujący pojazdem, to najbliższym należy się zwrot kosztów leczenia i pogrzebu osobie, która je poniosła, w grę może również wchodzić stosowne odszkodowanie w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej - nie można tego mylić z zadośćuczynieniem i ewentualnie jeżeli tragicznie zmarły stale i dobrowolnie dostarczał środków danej osobie lub ciążył na nim obowiązek alimentacyjny również starać się można o świadczenia rentowe. Czy jeśli przejdę na czerwonym świetle i ktoś na mnie wjedzie, to jest to moja wina? I znowu pytanie jest bardzo nieprecyzyjne. Ponieważ jeżeli wejdę na czerwonym świetle a nadjeżdżający pojazd będzie miał możliwość mimo wszystko zatrzymania się i uniknięcia w ten sposób wypadku, to sam fakt wejścia w sposób nieprzepisowy nie będzie uniemożliwiał uzyskania odszkodowania. Natomiast jeżeli wtargnę (kierowca np. nie przekroczył dopuszczalnej prędkości), to wówczas nie będzie możliwości przypisania mu choć części winy i na uzyskanie odszkodowania szanse są niewielkie. Ostatnio byłem sprawcą wypadku, w którym został ciężko ranny człowiek, jego rodzina wzięła moje dane - co mi grozi? Przede wszystkim odpowiedzialność karna. Jeżeli obrażenia zostaną zakwalifikowane jako realnie zagrażające życiu to odpowiedzialność ta będzie z art. 177 par. 2 KK i zagrożenie wynosi do 8 lat pozbawienia wolności. Co prawda, aktualnie w większości przypadków zapadają wyroki pozbawienia wolności w zawieszeniu, sąd karny może zastosować również dodatkowe środki, jak np. zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, grzywna, nawiązka na rzecz pokrzywdzonego, częściowe naprawienie szkody, czyli mogą również czekać pana dolegliwości finansowe. Natomiast jeżeli chodzi o odpowiedzialność cywilną, to tutaj skutki finansowe weźmie na siebie zakład ubezpieczeń, w którym ma pan wykupioną polisę OC. Minęły 2 lata od wypadku, czy mogę starać się o odszkodowanie? Jaki jest termin przedawnienia? Termin przedawnienia dochodzenia odszkodowań regulowany jest art. 442 KC i wynosi w przypadku, jeżeli jest pan ofiarą przestępstwa - 10 lat od dnia wypadku, natomiast w sytuacji tylko czynu zabronionego 3 lata od daty dowiedzenia się o szkodzie i odpowiedzialnym, jednak nie dłużej niż 10 lat od dnia zdarzenia. Zgłaszam się do Stowarzyszenia po pomoc. Jakie dokumenty powinienem przynieść? Prosimy o kontakt telefoniczny - 0-prefix-22-877 38 10 (do 12) i tam najłatwiej będzie ustalić, jakie dokumenty dla jakiego zdarzenia są potrzebne. Przeważnie jest to dokumentacja lekarska, ewentualnie z dochodzenia i wszystkie rachunki związane ze skutkami wypadku. Co sądzi pan o towarzystwach ubezpieczeniowych? Czy jest jakaś firma, która nie ociąga się z wypłatą odszkodowania? Trudno jest mówić o tym, które zakłady ubezpieczeń są najlepsze, a które najgorsze ponieważ nie można porównywać PZU np. z TU Samopomoc. Możemy powiedzieć tylko o sprawach, z którymi my mamy do czynienia, to zaczynając od tych zakładów, z którymi są największe problemy, można wymieniać: Gerling, Polonia, Centrum Likwidacji Szkód Osobowych PZU SA. w Warszawie. Najmniej problemów mieliśmy z TU Generali i TU Allianz. Po wypadku potrzebuję pomocy psychologa. Kasa Chorych nie płaci za wizyty. Czy mogę domagać się zwrotu wydatków od zakładu ubezpieczeń? Jeżeli pomoc psychologiczna była celowa i wskazana, a tak jest zawsze po wypadku, oczywiście, że można, a nawet trzeba się domagać zwrotu kosztów. Od psychologa należy brać jak najwięcej dokumentów. Jestem rolnikiem. Niedawno, gdy jechałem moim traktorem potrąciłem człowieka, który doznał ciężkich obrażeń twarzy. Co mi grozi? To samo, co każdemu kierującemu pojazdem, a więc odpowiedzialność karna, zależy ona od skutków wypadku (kwalifikacja z art. 177 par. 1 lub 2 KK), nasilenia pana winy, a także pana postawy wobec poszkodowanego po wypadku. Z odpowiedzialnością karną mogą się wiązać też skutki finansowe, natomiast sprawy odszkodowania powinny być regulowane z pana polisy OC (chyba, że sąd w wyroku zasądzi częściowe naprawienie szkody). Co robić, gdy sprawca nie miał ubezpieczenia OC? Zwrócić się za pośrednictwem dowolnego zakładu ubezpieczeń do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Jeżeli sprawca został zidentyfikowany, a tylko nie posiadał ubezpieczenia OC, to UFG będzie płacił zarówno za szkody materialne, jak i osobowe. Co pan sądzi o firmach komercyjnych, "broniących" poszkodowanych? Czy można im uwierzyć? To wszystko zależy, jaka to firma. W naszej praktyce oczywiście spotykamy się z firmami, które za określoną prowizję pomagają w prowadzeniu tzw. likwidacji szkody. I tak jak w każdej działalności poza firmami rzetelnymi, które mają na celu uzyskanie dla poszkodowanych jak największego odszkodowania, istnieją również firmy nastawione na duży obrót i szybki zysk, one będą zainteresowane w jak najszybszym zawarciu ugody z zakładem ubezpieczeń, ugody nie zawsze korzystnej dla poszkodowanego. Istotne jest również, jakie warunki finansowe stawiają. Jeżeli jest to prowizja bez żadnych zaliczek i prowizja utrzymana w rozsądnych granicach, a nie np.25 - 30%, to generalnie warto skorzystać z ich pomocy. Najprawdopodobniej uzyskają znacznie wyższe kwoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×