Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fruktoza787

Marzenia się spełniają! 32 kg mniej w ciągu 8 miesięcy! Moja historia!!!

Polecane posty

No i po Sylwestrze :) Poraz pierwszy mój sylwester był tak spokojny i romantisz :D starówka przybrana jak nigdy, i tak jak nie cierpię tego całego festynu z lampek i światełek, tak te instalacje były zrobione z takim smakiem, że nie mogłam od nich oczu oderwać :) No i choinka była przepiękna muszę przyznać :) Mam nadzieję że zdążę jeszcze się tam przejechać zanim te wszystkie dekoracje zdejmą... Eba, dziękuję za życzenia, mam nadzieję, że i Wasz Sylwek udany i taki jak się Wam marzył :) Za to moja waga chyba nie lubi świąteczno-sylwestrowego okresu... podskoczyłam prawie do 71 i stanęłam na skraju załamania tym faktem, ale nie poddam się! o nie! no i dziś moje samozaparcie zostało wynagrodzone :D Dziś na wadze 68 kilo!! :D Wniosek z tego jeden jedyny - nawet jeśli waga sobie z nas żarty robi i skacze wyżej, nagle, bez zapowiedzi, mimo, że nie zrobiłyśmy nic \"złego\", nie wolno się poddawać i odpuszczać choć na jeden dzień :) To gwarancja naszego sukcesu :) Pierwsze buziaczki w nowym roku ode mnie dla Was :) :*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam W Nowym Roku!!!! Mamiminini jak miło słysze o Twoim spadku wagi!!! No aż mi żal,ale nie w złym sensie ;) Ja wiem dla czego moja waga stanęła w miejscu,po prostu za dużo sobie zaczęłam pozwalac :( I niestety po świateczno noworocznych szaleństwach powrócił wilczy apetyt no i pojawił się znienawidzony nawyk podjadania kęsami.....:( Co ja mam zrobic żeby ten głód zniknął? Ratunku!!!!! Ja chcę schudnąc bo 82kg. to zdecydowanie za dużo,a jestem na dobrej drodze do nadrobienia tego co straciłam! Pomocy!!!!!!! Pozdrawiam, buziaczki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Eba :) Dziękuję Ci bardzo, a jeśli chodzi o Ciebie, to z tego co widzę Twój organizm jest bardziej po Twojej stronie niż Ci się wydaje :P Jak widać mimo, że sobie pozwalałaś nie przybrałaś na wadze a to najważniejsze :) Nie poddawaj się! Jeśli przyzwyczaiłaś się już raz do niepodjadania to drugi raz też Ci się uda!! Tylko potrzeba Ci bedzie więcej cierpliwości, ale jak sobie zajmiesz rączki i uwagę czymś pochłaniającym, to sukces murowany :) Wierzę w Ciebie Kochana, zadanie nie należy do najłatwiejszych, ale dasz sobie radę :) Buzi rozgrzewające na zimne dni :) :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Mamiminini dziękuję bardzo za wsparcie!! :) pewnie masz rację że mój organizm jest bardziej za mną niż ja sama ;) bo faktycznie nie przytyłam! Zresztą od wczoraj zdyscyplinowałam się,poczytałam po raz setny początek naszego topiku,pobuszowałam po innych odchudzających forach i blogach i się podbudowałam! Cierpliwości i wytrwałości mi potrzeba,zeby do lata wyglądac jak kobieta a nie jak wieloryb :) :) Dziękuję Ci serdecznie jeszcze raz za słowa otuchy! Buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowiinka
Ja schudłam 24 kilo w ciągu 7 miesięcy, niestety jeszcze trochę mi zostało (obecnie 101 kg i 170 cm), idzie znacznie wolniej, ale się nie poddaję :) pozdrawiam wszystkie twarde baby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny!!! Przepraszam Was baaardzo ale to baardzo!!! Nie pojawiałam się na topiku,bo nie miałam internetu ( a raczej komputera ;( ) I nawet nie miałam skąd się do Was odezwać ;( Mam nadzieję,że mnie jeszcze pamiętacie? Nawet nie wiecie jak bardzo cieszę się z Waszych sukcesów! Tych większych jak i tych mniejszych!!! Ale każda z Was coś osiągnęła!!! Tak bardzo się za Wami stęskniłam!!! Gratuluje Wam z całego serducha tej wytrwałości samozaparcia i determinacji!!! Jesteście wspaniałe!!! Już dziś zacznę dokładnie studiować Wasze osiągnięcia ( każdej z osobna!) Postaram się nadrobić straty!!! Jeśli chodzi o mnie... To ostatnio trochę chorowałam ( ostatni tydzień ;( przeziębienie poważniejsze) no i... aż wstyd się przyznać ale trochę mi się przytyło ;( ;P ;) Niestety musiałam (zalecenie lekarza) ale nie żałuję ;) Napiszę Wam ile innym razem,bo już bardzo dawno się nie ważyłam ;) ( trochę się boję ;P ) Zaczęłam jeść od czasu do czasu do obiadu ziemniaki bądź ryż... Czasem zjem coś smażonego,więcej pieczonego ;) Teraz moją zmorą do pokonania są słodycze ;P Ale walczę z tym ;p (kiepsko wychodzi,ale się staram ;P ) Jutro mam urodziny i przygotowałam tyle pyszności dla rodziny i aż się boję ;( No ale będę brała z Was przykład i się nie poddam tak łatwo ;P Proszę napiszcie mi co tam u Was! I mam nadzieję,że mi wybaczycie to nagłe zniknięcie??? Pozdrawiam serdecznie, Maja ;***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO FRUKTOZO :D :D :D ja się nie udzielałam tu ale czytałam :) pisz więcej co u Ciebie!! buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdap30
też tak chce jak wy!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdap30
Przeczytałam cały topik wiec wiem , że mozna, tylko że ja zabieram sie już od paru miesięcy do odchudzania i ważę ciągle 66kg, przy wzroście 167. Ważyłam 58kg i czułam się dobrze, ale przytyłam i masakra. Moja zmora są słodycze, staram je ograniczać ale w pracy kolezanki codziennie rano alko batonik albo buła słodka.Już nie mogę na siebie patrzeć. Od jakiegos czasu jem więcej warzyw,chleb pełnozirnisty ze śliwką, wedline z indyka lub kurczaka, zero parówek, pasztetów, na obiad mniejsze porcje - 2 łyżki ziemniaków+mięso z kurczaka(upieczone w woreczku, pomysł na z Winiar)+ surówka z pora lub buraczki, na śniadanie jem jogurt light: musli zbożowe, lub kromka chleba pełnoziarnistego, plaster szynki z indyka, czasem plus pomidor, zielona herbata+ 2 tabletki słodzika. Czy moge dołaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dżizas....myslalam że źle widzę,Fruktoza-Maja słońce ty nasze!!!!! Jak dobrze ze wróciłaś i nic powaznego Ci sie nie stało!!!!!!!!!Bo teorie to sobie każda snuła własne,nie zawsze optymistyczne,ale że Ci komputer padł to chyba nikt nie wymyslił :) Widzisz sama ,dziewczyny zaglądają ale nie piszą,tylko nieliczne dinozaury sie zostały )p I nie martw się ,pokonasz swoje zmory,razem z nami,bo jesteś silną kobietą :) Ja ze swoją zmorą słodyczową walczę każdego dnia,czasm ja wygram czasem ona,ale jakoś leci :) Magdap 30-witamy w naszym gronie,razem naprawdę można wiele osiągnąc!Jeżeli mogę cos zasugerowac-nie planuj odchudzania od jutra,zacznij teraz, w tej chwili,bo od jutra to nie jedna dieta padła!! :) A w pracy przywykną,niejedna z nas to przechodziła.Nie bój sie powiedziec:nie jem słodyczy,nie częstujcie mnie,i do porannej kawy zjedz kromeczkę chrupkiego pieczywa z serkiem light ;)No i powtarzaj sobie takie zdanie : Chudnę od tego czego nie zjem :) No to na razie buziaczki,trzymajcie się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha! Jeszcze chciałam pogratulowac Nowince za wytrwałośc w dażeniu do celu,brawo!!!! Pieknie Ci idzie,życzę dalszych sukcesów!!! Trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Maju! Cieszymy, że wróciłas do nas. Mamy chwile załamania i moentami nie jest dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Nawet ni wiecie jak się za Wami stęskniłam!!! Dziękuję za życzenia Geliebte !Eba , Ty mój dobry duszku!!! ;) Dziękuję za te słowa ;* Staram się walczyć z tymi zmorami,ale jest baardzo ciężko ;( Chociaż lekarz kazał mi już jeść wszystkiego po trochu... Wczoraj miałam studniówkę u mojego Ukochanego ;) Jadłam wszystko ;) Pomidorówkę z makaronem ;) Smażonego dewolaja, z frytkami i gotowanymi brokułami xDD Oraz deser! Szarlotkę z lodami i bitą śmietaną ;) To wszystko na obiadek ,a później tańce do białego rana ;) Parkiet był Nasz ;) Więc nie martwię się o to co zjadłam ;) Ale jak widziałam ten uśmiech na Jego twarzy,gdy tak wszystko ładnie jadłam ;) To wcale nie myślałam o tych kaloriach,które pochłaniałam ;) Później była jeszcze lazania ( zjadłam tylko troszeczkę,bo nie miałam czasu na jedzenie ;P ) Dziewczyny!!! Jestem z Was taka dumna!!! Jak dobrze pójdzie,to jeszcze dziś się zważę i dam znać,bo tak mnie ciekawość zżera ile to już mi się przytyło ;) Ale najważniejsze,że dobrze się czuję w swoim ciele ;) Pozdrawiam Was i do \"zobaczenia\" ;) Całuski!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAJA! :D No oczom moim nie wierzę poprostu taaaaaaaaaaaaaaaak się za Tobą stęskniłam :)) Cieszę się, że domysły nasze nie były prawdziwe :) no i wszystkiego najlepszego z okazji minionych już co prawda urodzinek :D No i widzisz, wiedziałam, że jak wrócisz to i więcej z nas odzywać się będzie :P Nowinka - Gratulacje!! to na prawdę zadziwiający wynik :) a to, że idzie wolniej to niestety normalne, ale dasz rady, skoro już tyle się udało zrzucić :) magdap30 - mam dokładnie tyle samo wzrostu i startowałam z wagi 84 kilo, teraz mam 67, więc było chyba znacznie gorzej ;) może nie patrz na siebie aż tak krytycznie, bo to czasem prowadzi do zaburzenia postrzegania siebie i swojego ciałka.. Masz go więcej niż byś chciała, ale na pewno nie jest tak źle... A jeśli chodzi o słodycze, to przynajmniej w moim przypadku najlepiej było je poprostu \"porzucić\".. zamieniłam je na zdrowe i pyszne przekąski, wiele przepisów na takie rzeczy możesz znaleźć w topicu, również na takie, które z powodzeniem możesz zabrać do pracy :) Poza tym dziewczęta, zdrowe odżywiane to się chyba teraz trendy zrobiło, zauważyłam że jak w szkole czy na mieście wybieram sobie coś zdrowego i nietuczącego do jedzenia, to inne baby patrzą na mnie z podziwem i same zmieniają swoje zamówienia :P a ja mega zastój przeżywam... Nic nie spada.. nawet 100 gram... Ale pocieszam się że to dlatego, że zaczęłam intensywnie ćwiczyć i masa mięśniowa się zwiększa, a tłuszczyk spada jak powinien ;) Buziaki i przytulaki moje Kochane, stęskniłam się za Wami wszystkimi :))) :*:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppppppwbvcxsaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WiTam! Coś tu komuś nie wyszło..... A ja mam grypsko i jestem zasmarkana ! Ja chcę latooooooooooo!!!!!!!!! Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻonaĄcka
Cześć laseczki, jestem tu nowa przeczytałam wszystko i chciałam się dołączyć mogęęęę???? :) moja historia zaczeła się od wczoraj. Jestem na diecie Soutch Beatch, stosowałam ją i bardzo lubię, do tego staram się ćwiczyć. Mam 20 lat, ważę 63 kg i mierzę 169cm. Ta dieta trwa 4 tygodnie i myślę, że po niej po prostu będę się odżywiać jak Fruktoza :) Nie jestem grubą osobą ( mieszczę się w normie) ale mam problem z wielkim brzuchem i bokami :/ i ogólnie chciałabym trochę schudnąć, ponieważ jak fruktoza mam cel. WESELE na którym jestem świadkową i tak jak Fruktoza marzę o kreacji tylko, że O PIĘKNEJ, OBCISŁEJ SUKIENCE BEZ PLECÓW. . Ćwiczyłam dzisiaj 8 ABS na brzuch..dieta na której jestem jest bardzo zbliżona do waszego odżywiania tyle, że nie jem przez 2 tygodnie owoców itp. link do diety tak na początek http://dietaplazpoludnia.ilonka.org/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻonaĄcka
śliczna :) ja chcę mieć ecri i na plecach krzyż z ramiączek , które będą w świecących kamykach...tylko, żebym tak wyglądała jak Ty :) kiedyś jak byłam na innym weselu i miałam obcisłą sukienkę to kupiłam takie specjalne majtki spłaszczające brzuch ale źle się czuje z faktem, że w wieku 20 lat nosze coś takiego :/ a pozatym do gołych pleców nie naciągne sobie majtek pod cycuchy heheh a co do diety to jest mi trochę słabo w sumie to mało dzisiaj zjadłam na śniadanie activia, potem filiżanka zupy pomidorowej (samej "wody" bez makaronu ) i 2 jajka z pieczarkami :/ tak mi pusto w brzuchu, chyba pokusze się na kisiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŻonaĄcka! Na pewno będziesz ślicznie wyglądała!!! Tylko trochę wytrwałości i samozaparcia!!! Dasz radę! Muszę Ci powiedzieć,że zjadłaś stanowczo za mało ;( Niestety nie na tym to wszystko polega ;( Musisz jeść więcej,bo długo tak nie pociągniesz... Będziesz czuła się coraz bardziej słabsza... Lepiej zacznij od samego początku jeść więcej i bardziej wartościowo! Ponieważ im dłużej będziesz się tak mordować,a później zaczniesz jeść więcej efekty będą wręcz przeciwne od zamierzonych... Wiem,że to może wydawać się dziwne,że to źle jeść tak mało,ale taka jest prawda! Doświadczyłam tego na własnej skórze! Musisz jeść mięso,ryby,warzywa i owoce! To podstawa!!! Jedz więcej do obiadu,a później z upływem godzin jedz coraz mniej... Zobaczysz,tak będzie Ci łatwiej! ;) I nie będzie tych niemiłych sytuacji z \"pustym brzuszkiem\" ;) Powodzenia!!! Pozdrawiam ;) P.S. Byłam dziś na ważeniu... I... Przytyłam :P Waga ( ważyłam się dość późno ,czego nie powinno się robić ,ale ważyłam się na mieście, w ciuchach ,tzn. bez kurtki ale w butach itd...) I waga wskazała 63,5 kg... Czyli tak podczas porannego \"nagiego\" ważenie powinnam ważyć ok 61-62 kg ;) Chcę zostać już przy tej wadze ;) Jestem zadowolona chłopak również,no i lekarz nie będzie marudził ;) Pozdrawiam i miłych snów życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh Maja, piękna sukienka i myślę że taka waga jest dla Ciebie odpowiednia przynajmniej po tych zdjęciach sądząc :) a zresztą najważniejsze są centymetry a nie waga ;) ŻonaĄcka - zgadzam się z Fruktozą, to stanowczo za mało, poza tym podstawą każdej zdrowej diety jest pożywne śniadanie, bo to ono sprawia, że masz energię na cały dzień i nie chce Ci się jeść w ciągu dnia tak jak zwykle..Poza tym tak drastyczne ograniczenie kaloryczności posiłków prowadzi do tego, że organizm spowalnia przemianę materii, żeby dostosować się do \"kryzysu\" jaki mu zapewniasz, a jak dietę skończysz metabolizm będzie wracał do normy przez parę ładnych tygodni, jeśli nie miesięcy... Wiem co mówię bo doświadczyłam tego wielokrotnie na własnej skórze. Tym samym nawet jeśli zaczniesz się odżywiać jak Fruktoza zwiększysz kaloryczność ale zapotrzebowanie nadal będzie obniżone a organizm zacznie magazynować wszystko co się da po to, żeby przygotować się na ewentualną następną sytuację kryzysową... Jeśli masz problem z brzuszkiem i boczkami to 8min abs jak najbardziej, ja robię nawet 2-3 razy dziennie, a do tego A6W też nie jest złe :) No i zdrowsze nawyki żywieniowe i myślę, że uda Ci się szybko cel osiągnąć :) Eba - a co to za chorowanie..? cooo..? nie podoba mi się, zdrowieć mi proszę raz dwa! ;) i buziak dla Ciebie na szybki powrót do zdrówka :*:*:*:*:*:*:** i dla Was wszystkich również :D :*:*:*:*:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻonaĄcka
Wiem, że to za mało ale jakoś tak wyszło :/ choć dzisiaj na śniadanie zjadłam acitivie i niecałą parówkę , miałam zamiar zjeść 2 ale w tej pierwszej znalazłam jakiś włos i mi się odechciało heheh i tak naprawdę to mam wstręt do jedzenia, na nic nie mam ochoty :/ na obiad kupiłam już pierś z kurczaka i mrożonki. Ugotuje tak jak fruktoza. Zrobiłam sobie dzisiaj zakupy na moją diete i mam mozarelle, piersi z kurczaka, mrożonki warzywne, kotlety sojowe, activia, wędlinę z indyka, makrele i tuńczyka :) i mam problem z wypróźnianiem od 3 dni nic :/ to chyba przez to, że tak mało zjadłam. Postram się zmienić swoje nawyki według waszych rad. Dziękuje i pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoOniaszek
Witam wszystkie dziewuszki :) Bardzo mnie zaciekawil, a zwlaszcza dlatego ze wszystkie nawzajem sie tak wspieracie :) Chcialabym sie do was przylaczyc, moze wy mi pomorzecie bo nie mam silnej woli :( Chcialabym schudnac chociaz 10kg ale nie wiem czy mi sie to uda. Probowalam duzo rzeczy lecz po kilku dniach koniec :( Gratuluje ci Maju takiego super osiagniecia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Maju-Ty to masz magiczną moc! Patrz jak się towarzystwo rozruszało!!:) Mamiminini-buziak dotarł i pomógł,już jest lepiej ;) dziękuję!!! Witam nowe kolezanki,zapraszamy do naszego grona! :) Mooniaszek-poczytaj sobie o naszym sposobie odżywiania,kilka stron wcześniej podałam strony na których jest dużo przepisów z naszego topicu,nie będziesz głodna i łatwiej bedzie Ci sie przyzwyczaic do nowego jedzenia,bo to co Maja wymyśliła to w sumie nie dieta,tylko nowy dla nas sposób odzywiania sie!I badź z nami ,zaglądaj,pisz,chwal się i spowiadaj z grzeszków ;) I nie wszystko na raz! Trzymam kciuki za nas,wytrwałości i cierpliwości !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja super wyglądasz! I zgrabna i ładna i mądra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoOniaszek
Odrazu mam pytanko: Gadalam kiedys z kolezanka i powiedziala mi ze ona stosowala taka diete: Śniadanie: 5 plasterkow szynki z serkiem Obiad: 2 parówki drobiowe i do tego serek wiejski lekki Kolacja: Jablko lub starta marchewka Przy tym pila wode z cytryna lub czerwona herbate. Od 2 dni jem tak samo, ale nie wiem czy sie nic nie stanie jak caly czas bede jadla te same rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniaszek, powiem Ci tak: Jeśli będziesz codziennie jadła to samo co napisałaś, to stać się może o tyle, że przestaniesz dostarczać swojemu organizmowi wiele czynników które są mu potrzebne, takich jak witaminy, sole mineralne, i inne składniki odżywcze takie jak błonnik, który pochodzi głównie z warzyw. Brak błonnika może zachwiać bardzo mocno Twoją przemianą materii i możesz mieć jeszcze większe problemy. Ważne żeby w diecie były owoce i warzywa, szczególnie te drugie, bo bez tego Twój organizm nie może zdrowo funkcjonować... I pewnie uda Ci się nawet od tego trochę schudnąć, ale później szybko wrócisz do tego co było albo i więcej, a Twój organizm będzie wyniszczony i dłuuuugo będzie dochodził do siebie.. sama przetestowałam, nic fajnego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻonaĄcka
a ja dzisiaj znów mało zjadłam to przez tą sesję, cały czas siedzie i coś przepisuje, wycinam itp. i znów ta sama pora i jestem głodna. Zjadłam dzisiaj akctivię, 1 parówkę, kisiel i na obiad kawałek piersi gotowanej z mrożonką warzywną :/ jeszcze dzisiaj był dzień babci i miałam w domu taki pyszny tort :) wiem, że pyszny bo tak pięknie wyglądał ale jestem z siebie dumna bo nie zjadłam ani kawałeczka :) to już sukces. a co dziewczynki zjadacie na kolację? bo na nią nie mam pomysłu żadnego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojcieszko
hej, dziewczynki :-) czytając Was dochodzę do wniosku, że też muszę coś zrobić, a całkiem przypadkiem wpadłem na to forum, bo czytałem dzisiaj o "podwójnym błonniku" czy jak mu tam;-) no i sie tak zaczytałem... i przypadkiem "wpadłem" na wagę... przeżyłem szok... 87kg! a ponad rok temu ważyłem 81kg przy wzroście 175, no to też było dużo, ale porównując to do tego kiedy ważylem 95kg! w wieku 13 lat :-) Nie wiem jak wtedy schudlem... ale chyba, że nie miałem ochoty na jedzenie, a teraz znowu moja odwieczna zmora powrócila... ja młody chłopak, który ma niecałe 18 lat tyle waży, no nie, to jest karygodne! Tylko sie zastanawiam, co tu jeść... poczytałem sobie, ale zastanawiam sie nad jednym, moge jesc jogurt razem z płatkami kukurydzanymi?! Chodzi mi o to, żeby sie rano zapchać... Bo niestety jak nie zjem śniadania jest mi niedobrze... a tu mój problem, że rano musze naprawde dużo zjeść...:-) potem sie jablkami zapychac, hm... Co Wy na to?;-) jabłka kilogramami moge jeść... haha, mam to chyba po mamie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×