Ani słowa o seksieeee!

Czeko to co jhfv napisala slowo w slowo pisalam ci podczas naszej romzowy na gg .... wiec.....

bursztyn do cholery co Ty ode mie chcesz, ja jej nawet nie znam nie wiem kim jest :o

dobra ojcu się przypomniało lecę bedę wieczorkiem papa:D

Moja mama mówi, że mam nosic bluzki z dekoltem póki jestem młoda i mi nie wiszą a równocześnie mi mówi, że nie ma mnie nikt dotykać i nie mam palic itd :D pić ... xD

Czeko czytasz to? :D

bursztyn poza tym zastanow sie, czy naprawde uwazasz ze jestes jedynym tematem o ktorym rozmawiamz ludzmi na gg? wierz mi ze Ty to tylko jeden malutki ułamek mojego zycia, malutki, rozumiesz? przytaczam Twoja osobe jedynie wtedy gdy sama sie nam wpierdalasz w pól zdania bo sama sie prosisz o to by Ci jechac, ale nigdy w zyciu nie bedziesz tematem numer jeden moich konwersacji z ludzmi, chocbym nie wiem jak dobrze ich znała.

Czeko, Orange, cokolwiek - ja nie wiem co sie dzieje, ale ubawilam sie stukrotnie :D znikła, nie dajcie jej tu wrocic, albo ja ignorujcie, blagam, bo ja wybuchnę :D ale teraz juz widze ze to nie biedna kobietka, ale chory psychicznie babsztyl. szkoda ze wykasowala swoje posty, ale to w sumie i tak nic by nie dalo, bo by zignorowala trafne argumenty, mowiac znow to samo w kolko ;] ale to smieszne jak czytajac Was kawal czasu nagle sie odezwalam, i ruszyla prosto na mnie, i to mowiac ze jestem czyims drugim wcieleniem!... :D no nie moge... :D

musze sobie isc na chwile, ale wroce i zobacze co sie dzialo, pozdrawiam tymczasem, hehe :)

j atez ide niedlugo na spacer, zaraz nas posadza ze jak idziemy stad razem to pewnie jednak Czeko sie dubluje :D

albo nie ide jednak :o jest tu ktos?

Czeko czemu mi nawet na gadu nie odpisalas?

jak to nie :o

ja jestem,tylko czytam......i czytam i nie wiem co powiedziec nawet...

boje sie tylko ze ta cisza ktora trwa teraz zbyt dlugo nie potrwa....

ehh...dobra ide jednak do sklepu bo glodna jestem. bede pozniej

no nic nie dostalam? wiec jak bedzie to napisz do mnie na gadu prosze:)

boze co za debil z kim ja sie zadaje on nawet na durnego smsa odpisuje mi kiedy ma na to ochote...:) dzis mu napisalam zeby znalazl dla mnie czas do konca tygodnia...ale bez odpowiedzi...:) jestem tak nabuzowana ze az cala chodze ale trzymam to wszytsko na ostatnie starcie....:) powoli zaczynam rozumiec to co powinnam juz dawno zaczynam racjonalnie myslec jesli chodzi o ta sprawe....i to co sie stalo w ostatnim czasie wiele mnie nauczylo wieleeee! sie zdziwi chlopak.... i tak wiem ze przybiegnie zawsze to robi...a wtedy kop w dupe bo nie mozna inaczej:)

hejka :) ja wpadlam na chwile zobaczyc czy jest wzgledny spokoj, i widze ze jest. Ale nie ma Czeko i to mnie martwi. Powiedzcie, ale wierzycie ze nie jestem wymyslona przez nią, nie? :| bo załamka normalnie...

niee spokojnie:) byly takie momenty gdzie pisalyscie jedna po drugiej albo w tej samej minucie poza tym to o czym pisalyscie faktycznie bursztynowa pisala na forum starym slowo w slowo...i kazdy sledzacy forum to widzial.

ufff :) bo czulam sie nieswojo, dzieki :) to pewnie bede czasem sie odzywała, skoro sie juz tak zangazowalam :P poza tym mam ten sam problem co Wy, wiec moze troche ukojenia tu znajde :)

poza tym nikt poza jedna osoba nie mowil ze ty i czeko to jedna osoba:) ja tam do zadnej z was kobietki nic nie mam...ale to co sie ostatnio tu dzialo i dziac bedzie nadal to brak slow...ciagle jakas prowokujaca wypowiedz...pomaranczki:) ciagle agresja...po co sie denerwowac?:) wrzodow mozna sie nabawic:P

jhvf napisz cosik, jaka u Ciebie jest sytuacja z exem? :)

Marrrgerita jak to???? macie rocznice, a on spedza ja z kumplem????? o co chodzi? i w ogole to mam wrazenie, ze On Cie ostatnio unika....nie dosc, ze prawie dwa tyg sie nie widzieliscie, to jeszcze teraz ta rocznica.....pierdolniety!

enjo pisze pod starym to juz i tak bez roznicy:)

kochane moje zmuscie mnie do nauki mam te cholerne poprawki:(

enjo tak kochana zrob tu porzadek:) tego wlasnie brakowalo:)

rozstalismy sie kawał czasu temu, zostawil mnie dla innej, ale doslownie na pare dni.. potem traktowal mnie straszliwie, a teraz nie mamy ze soba kontaktu, on jak mnie gdzies widzi to ucieka wrecz, mimo ze wspolnym znajomym mowi ze nie zdazyl sie po prostu przywitac bo gdzies tam pedzilam. Generalnie wszyscy uwazaja ze to jego wina, nie ma jakichs jazd, i duza czesc bolu i cierpienia mam juz za soba. Byl moim pierwszym powaznym facetem, przez 3 lata, ja mam 22, on 25 teraz. Od czasu mnie mial juz kilka panien, jednak zadnej dluzej niz 3 miesiace. Wiec w sumie jestem dalej niz niektore z Was :) jednak wciaz czasem wraca ta cholerna tesknota. Poza tym zaczelam cos krecic z nowym, z kolega ze studiow... ale jakos nie moge sie przelamac, wciaz wracaja mysli o eksie. Niestety, to chyba jeszcze troche potrwa zanim sie calkiem wylecze i bede gotowa na kolejny zwiazek :( chociaz za tym ktory sie o mnie stara przepadam, i gdybym sie tak nie bala powtorki to pewnie juz dawno bym sie zakochala. eh.

ano pierd...... mam nadzieje ze tak pierdoli tylko bo nie daruje mi tej rocznicy;/ czy unika hmmm ja sobie tak go tlumacz ze byl w pracy teraz rodzicom pomaga w firmie ale masz racje ma w dupie czy sie zobaczymy czy nie;/ wiec ja tez zaczne miec;/

margerita ja Cie zmusze:)

taa jedna po co w ogole sie do niego odzywasz, skoro wiesz, jaki bedzie efekt? muisz go zignorowac i sie nie odzywac! z tej maki chleba nie bedzie!