czy on mnie totalnie olewa czy ja jestem przerwazliwiona??

yezz, prosze Cie, mieszkamy prawie 600 km od siebie, nigdy u niego nie bylam w domu, znamy sie 2 miesiace i co tak sobie wsiade w pociag i do niego pojade powiedziec mu ze z nim zrywam a potem wsiade w pociag i heja z powrotem znowu 600km?:o

tu nasze rady nic nie dadzą. bo ona chce i nie chce. sam nie podjęła decyzji. sam Muniek widzisz , chłopak dzwoni codziennie.ale zapomnial wyslać smsa ma 22 lata i zamiast gapić w 1 punkt to się rozgląda.

no jeszcze te koleżanki, kobiety, ktore dzwonią. powinien z nikim nie gadać trąci mi to trszkę paranoja lub szukaniem problemu tam gdzie go nie ma

wg mnie podjela :) yeez "przekoloryzowywujesz" :P "chłopak dzwoni codziennie.ale zapomnial wyslać smsa ma 22 lata zamiast gapić w 1 punkt to się rozgląda. koleżanki, kobiety, ktore dzwonią. powinien z nikim nie gadać trąci mi to trszkę paranoja lub szukaniem problemu tam gdzie go nie ma" dzwoni bo sie boi :P a to ze dzwonia /pisza do niego non stop laski za ktorymi sie rozglada nie nazwalbym "zukaniem problemu tam gdzie go nie ma" nie wiem skad u Ciebie taka tolerancja dla tego typu zachowan u faceta :)

poza tym ludzie pomyslcie troche ... jesli facet sie zakochal ... nie rozglada sie za kazda dziewczyna co ma zgrabny tylek na ulicy. bo "kolezanki" a on biedny nie ma co zrobic ... jasne jakby mu to nie pasowalo, i chcial z nimi kontakt zerwac - co za problem zmienic nr kom ? za to mowic wymowki "ze potrzebuje czasu" jest prosto, nic nie zmienia w swoim postepowaniu, a ma i ja, i panienki ktore poznal / poznaje. I jak sie okazuje poparcie dziewczyn na cefeeeeee :P moje gratulacje

każdy widzi co chce. ja troszkę ironizowałam bo wnerwia mnie niezdecydowanie. jak mam dane, to wyciogam wnioski i załatwiam. najprostrzą drogado celu i mam spokój.

laski dzwonia ciagle do faceta on twierdzi ze sie zmienia, ze je poznal wczesniej chce byc - podobno z autorka - potrzebuje czasu yeez, ok odpowiedz mi tylko dla jasnosci, Twoim zdaniem jesliby nie chcial zeby do niego dzwonily i chcial zerwac z nimi kontakt to dlaczego nie zmienia nr tel ? (w dzisiajszych czasach to akurat nie jest problem) o czym to swiadczy ?

ja nie zmieniam nr. telefonu jak nie chcę by ktoś do mnie nie dzwonił. załatwiam to inaczej. poza tym to nie on wydzwania tylko odbiera jak ktoś dzwoni do niego. malostkowość i wyobrażnia już wileu zgubila. nie ma to jak złota klatka z miłości i w imię milości.(ironia)

Muniek czy to że są para ma oznaczać ze on nie może zapomnieć ? że nie może mieć koleżanek? że nie spojrzy na inną dziewczynę jak facet? toż to więzienie a nie związek

"ja nie zmieniam nr. telefonu jak nie chcę by ktoś do mnie nie dzwonił. załatwiam to inaczej." ok, jak masz 1-2 takie osoby, ale nie 20 lasek :P (strzelam liczbe, pewnie jest ich wiecej) "Muniek czy to że są para ma oznaczać ze on nie może zapomnieć ? że nie może mieć koleżanek? że nie spojrzy na inną dziewczynę jak facet?" nie chodzi o to co musi, moze chodzi o to ze skoro sie zakochal, i chce z kims byc to chyba sam z siebie nie bedzie sie rozgladac za innymi panienkami czy tez smsowac, rozmawiac z "kolezankami" z disco - w wiadomym celu, bo nie uwierze ze tylko pisza :P a odnosnie kolezanek. na starcie powiem ze nie wierze w czysto platnoniczna przyjazn / znajomosc kobieta - facet (oprocz skrajnych przypadkow gdy zupelenie nie pasuje nam ta osoba fizycznie, wzgledem gdy kobieta / facet jest odmiennej orientacji sexualnej ... choc to ostatnie nie zawsze, zawsze mozna zmienic, byc bi, czy co tam ludzie powymyslaja). mowilem juz ze ja bym z nim zerwal ?

i znow ten sam problem mam 17 postow ... a w samym tym topiku nabilem ich wiecej ...

no o tym wlaśnie mówiłam ; każdy mierzy według siebie. ja zawsze miaalm dużo kolegów. koleżankę2 lub 3 ale nie przyjacióki. koledzy to koledzy. to prawda że trudno o czystą platoniczna przyjaźn między kobietą i mężczyzną.ale nie zrywałąm znajomości z nimi jak zaczęlam się spotykać z miom obecnym mężem.z czasem w sposób naturalny pewne znajomości się kończą. ale ja bym najpierw poobserwowała, bo nie zawsze po 2 miesiącach "chodzenia" masz pewność że ta osoba to już napewno i na zawsze. nie rzucalambym się ze swoimi uczuciami ale poczekała i zobaczyla. zerwalabym od razu lub wcale nie wchodzila w zwiazek gdyby mi nie pasowaly jego cechy charakteru

doliczą ci posty jak się wylogujesz :D

nieparwda ... pisze pod tym nickiem od paru dni. powinienem miec duuuzo wiecej teraz pisze kolejny i nadal mam 17 :P

nie podoba mi sie to :( :)

prawda, jak się rozlaczysz to ci przybędzie ja dzisiaj na wstępi też mialam tyle co teraz a trochę popisałam ale zaraz jade do domu i jutro już będzie więcej

zobaczymy ale z wczoraj na dzisiaj u mnie nic sie nie zmienilo ide cos zjesc :) dzieki za mila dyskusje ;) co prawda nie do konca Cie nie rozumiem ale co tam ;)

nie bylo mnie troche:) yeez ale tu nie chodzi o normalne kolezanki, sama mam kolegow i o to nie mam pretensji, ale sa to dziewczyny poznane w klubach zapisane np "justys" "olenka i tutaj nazwa klubu " "marysia i tutaj nazwa klubu" nie powiesz mi chyba ze to sa zwykle kolezanki z ktorymi chodzi sie tylko na piwo:o

czuje sie totalnie olewana dla CIebie i dla mnie to jest jasne, dla innych nie za bardzo. Ciekawe czy np yeez by nie przeszkadzalo gdyby do jej faceta dzwonila np \"samanta - malibu\" czy \"iza - afrodyta\" ... pewnie tez to bylby koleznaki :o

z tego co piszesz, i jak piszesz mozna uwazac ze fajna z Ciebie osoba ;) nie wiem co Ty robisz z takim dupkiem...

już kuniec ??? buhahahaha A gdzie mój BóG "komik" ??? najmądrzejszy na tym forum człowiek...nu nie? :D

"A gdzie mój BóG "komik" ??? najmądrzejszy na tym forum człowiek...nu nie?" ni ma, pewni pije ... ale niedlugo wroci :P

Buhahahaha ...pijok pije pijok mo, pijok tlalalalala kaman pijoku :P

wrocilam:) wlasnie moj wodzirej topicu komiczne przepadl! u mnie sytuacja na razie bez zmian, ale coraz bardziej upewniam sie w decyzji..

a decyzja jest jaka? :)

no jak to jaka, zeby mu utrzec nosa i pokazac, ze albo panny z klubow albo ja, odejde i postawie ultimatum, jak mu zalezy to pokasuje te numery i urwie kontakty, a jak nie no to trudno, c`est la vie:)

zuch dziewczyna :)

i bardzo piątka:) liczy się tylko to, co Ty czujesz i chcesz zrobić...

Pijok pije , pijok mo, pijokowi Pan Bóg do! :D juhuuuuu