Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

czarny nick na potrzeby

12 m-cy małżeństwa, 10 m-cy kłótni

Polecane posty

Gość zmanierrowany smirnofff
"mamo -pamietasz jak kiedys wybieralismy sie na wakacje i zle skaladam mezowi koszulki? chcialabym zebys pokazala mi jak sie to robi wlasciwie , poniewaz nosze sie z zamiarem wypierdolenia go z domu" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj poskladałabym mu te koszulki, poskładałbym;) takie zachowania faceta budzą we mnie agresję ale zdaję sobie sprawę, że są sytuacje gdy trudno zrobić radykalny krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
były już słowa o tym, że sobie nie życzę powiedziane jasno i wyraźnie, że nie jestem jego własnością, że jak mu coś nie pasuje to go siłą nie trzymam... nawet ostentacyjne trzaskanie drzwiami było - po czym zaczął się wydzierać, żebym uważała, bo je niszczę, że ściana pęka i takie tam... w pewnym sensie nawet zabawne... jestem już bliżej niż dalej powiedzenia konkretnego dość, bo samo wygadanie się i wyżalenie nic na dłuższą chwilę nie daje... postanowiłam sobie parę miesięcy temu, że zaczekam do pełnego roju; za tydzień mamy rocznicę... wiem, że jakąś decyzję muszę podjąć - albo odejdę, pocierpię i dam radę, albo zostanę, będę ofiarą i nie będę się skarżyć, bo skoro zostanę to znaczy, że tak lubię... czekam już tylko na "gwóźdź do trumny" swojego zwiąku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmanierowany - oczywiście że dam radę. Boje się owszem, ale zabrnęłam już tak daleko że nie ma odwrotu, poza tym ja chcę iść na przód. Czarny nick nie szukaj punktu zaczepienia w waszym związku bo go nie ma. Jesteś sama, bez dzieci, masz pensję, mieszkanie jest Twoje - dasz radę tylko w to uwierz Ja mam niecałe 500zł pensji bo pracuje na 1/2 etatu, dwoje małych dzieci i wspólne z nim mieszkanie, o które on będzie walczył jak lew, a jak zaczynało być źle byłam w Twoim położeniu, bez większych zobowiązań i zamiast wtedy odejść ja się łudziłam że będzie dobrze, że dotrzemy się i że to może moja wina, bo nie daje z siebie więcej. Nie popełnij mojego błędu, chociaż dzieci nie są błędem, ale wiadomo o co chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imina, mój nie chciał, więc go pakowałam, on się rozpakowywał itd. W którymś momencie przestałam się przejmować tym, co on mowi, robiłam swoje i nie oglądałam się na niego. Jeszcze trochę czasu i było mnie stać na uprzejme "chcę rozwodu i liczę na to, ze nie bedziesz tego utrudniać, chociażby ze względu na dziecko". Uprzejme i spokojne. Nie robił trudności. w sumie problem z takimi wychowawcami polega na tym, że są potwornie wkurzajacy, a jedyna jako taka metoda to NIGDY, NIGDY nie tracić zimnej krwi. Kiedy taki widzi, że się go olewa, traci grunt pod nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kyyrene, to nie jest takie proste, jak facet jest tam zameldowany, n ie ma dowodów na znęcanie sie, i nie ma separacji- to może mieszkać ile chce i zaden sad go nie wywali z jej mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowany smirnofff
dziewczyny a moze inne rozwiazanie zalozcie klub ofiar o nazwie "powinnam odejsc ale" i wspierajcie sie wzajemnie w powodach, dla ktorych trzeba zostac :) meldunki, niskie pensje- to wszystko umiesccie w statucie zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
trzeba rozwinąć skrzydła i......fly away :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowany smirnofff
so very high :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest zameldowany ja potrzebuję takiego kopa w d (mam nadzieję, że nie dosłownie), żeby ruszyć sprawę... bo z argumentów w stylu "będę go widziała potem na ulicy - samego czy z inną to będzie mi przykro" ten odrzuciłam już jakiś czas temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Oj wywali, wywali.... :D Mieszkanie jest jej taty, więc mogą tam zamieszkać wszyscy, którym tata na to pozwoli. ;) Cała bliższa i dalsza rodzina, jak również znajomi tatusia. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
=> zmanierrowany smirnofff " meldunki, niskie pensje- to wszystko umiesccie w statucie zwiazku" wybacz ale teraz to juz pieprzysz na calego probowales kiedys usunac kogos z mieszkania sila, jesli ma tam staly meldunek ? nie wydaje mi sie :o i to nie ma znaczenia kto jest wlascicielem mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowany smirnofff
wybacz ale teraz to juz pieprzysz na calego probowales kiedys usunac kogos z mieszkania sila, jesli ma tam staly meldunek ? nie wydaje mi sie i to nie ma znaczenia kto jest wlascicielem mieszkania to jest trudne. ale ja mowie o tym, zeby samemu odejsc z tegoz mieszkania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Sam odejdzie, jeśli zamieszka tam jeszcze 10 osób. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmanierrowany smirnofff
autorka ma latwa sytuacje. gdyby znalazla sobie prace gdzie indziej to facet do granic upokorzony zostanie w mieszkaniu tesciow. po miesiacu sam sie wyprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym kopem ma być dzień pierwszej rocznicy właśnie. zobaczymy co z tego wyjdzie... a co do policji... mam w rodzinie policjanta i nie chciałabym,żeby się go uczepili na zabój - widziałam jak facet się zmienił i ciągle miał problemy, mimo odczepienia się od ofiary... jestem wychowana tak, że swoja empatią mogłabym obdarować kilka osób... więc i nie potrafię zbabrać komukolwiek życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jokata dosc dziecinne rozumowania. Owszem ojciec / autorka moze tam sprowadzic pol rodziny. Ale on rowniez moze moga do niego przychodzic w odwiedziny jego znajomi, "kolezanki", czy chocby menele z 24h na dobe ;) jesli tylko ich zaprosi. a nie wydaje mi sie zeby to pomoglo autorce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Po sadownym podziale majątku można mu walnąć taki czynsz za wynajem pokoju, że nie będzie miał ochoty tyle płacić. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a co do policji... mam w rodzinie policjanta i nie chciałabym,żeby się go uczepili na zabój" ja bym nie mial takich hamulcow :classic_cool: oczywiscie wszystko w granicach prawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lubię swoją pracę... wkurzają mnie takie sytuacje, kiedy to kobieta ma się wynieść z mieszkania, kiedy to kobieta musi przewrócić swoje życie do góry nogami, tylko dlatego, że chce żyć normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie będzie mógł zaprosić, bo ojciec jako właściciel wezwie policję do usunięcia ich z mieszkania, a potem wytoczy mu sprawę o opuszczenie mieszkania z a\"utrudnianie\" czy coś tam. Nie jestem dzieciakiem, ale przy pomocy adwokata znającego wszelkie możliwości prawne naprawdę można to załatwić. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tu widać mądrość rodziców,że nie robią darowizny mieszkania na dzieci z małzonkami, tylko zostawiają furtkę prawną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jokata "Po sadownym podziale majątku można mu walnąć taki czynsz za wynajem pokoju, że nie będzie miał ochoty tyle płacić. " chyba sie jeszcze nie rozwodzilas, i nie mialas za duzo wspolnego z polskim wymiarem sprawiedliwosci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie będzie mógł zaprosić, bo ojciec jako właściciel wezwie policję do usunięcia ich z mieszkania" jesli maz jest zameldowany, jego goscie nie lamia prawa, nie zaklucaja pozadku, policja nie ma prawa ich usunac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarny nick na potrzeby "muniek - policjanci, szczególnie jeśli chodzi o ich rodziny, potrafią być naprawdę pojechani... zresztą oni generalnie jak zauważyłam mają tendencje sadystyczne.." nie wiem, nie mam policjanta w rodzinie, ani nie znam osobiscie zadnego. Ale skoro tak, to ja bym nie mial skrupolow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×