Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nerwuseek

Po slubie prawdopodobnie zdradza mnie z przyjaciollka

Polecane posty

ha ha ... tak, tak .... u mnie było podobnie ...mój robił to co robił,do tego okłamywał mnie a później pół rodziny i nasi znajomi wiedzieli, że przez rozmowę z koleżanką mu dym zrobiłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o koorva
Nana ale ja sie tym nie przejmuje, u mnie wszyscy wiedzą ze kto jak kto ale ja sobie nie dam w kasze dmuchac :) nawet ich to nie zdziwilo ze tak zrobiłam, wrecz zaczeli sie smiac i powiedzieli ze i tak ma wiecej szczescia niż ten mój pierwszy o ktorym pisalam bo ten przynajmniej mial w czym wyjść :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahah :D :D :D no tak - tu sie z nimi i ja zgodzę :) U mnie też wiedzieli jak naprawdę było, a jak na początku nie wiedzieli - to i tak później się dowiedzieli :D Nie wytrzymałam po 5,5 latach wspólnego życia... teraz jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o koorva
Od dawna jestes sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy od dawna .... ? Hmm... nie, dopiero jakieś 3 miesiące. Uczę się życia od nowa-trudne to troche, ale nie niemożliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o koorva
Nana toż to cała wieczność:) Jak Ty to robisz? A tak powaznie wspołczuje ale zapewne podjęłaś dobrą decyzje i teraz potrzebujesz czasu to normalne gdy ktos nas rani. Dobrze ze ja sie az tak emocjonalnie nie angazuje w związki bo trzy mc sama bym nie wytrzymała. Musze sie czasem na kogos wydrzec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahah :D tak-ja sie angażuje niestety :( ale teraz będzie inaczej - już to widzę.... Mam inne spojrzenie na ten świat, inne priorytety, wytyczone inne cele... tylko jedna rzecz mnie zastanawia ... czy blokada jaka zrobiła mi sie na facetów - minie ??? na razie niby nie chce żadnego stałego związku, właściwie - to chyba żadnego zwiazku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o koorva
Nana minie na pewno :D ale teraz bedziesz mniej wylewna bardziej bedziesz dbala o to by nie pokazac po sobie zaangazowania. Bedziesz bacznie obserwowala faceta i dopiero po dlugim czasie sie otworzysz. Ja sie jeszcze nie otworzylam ale nie mam takiej potrzeby. Dobrze mi tak jak jest teraz. Jak bede chciala zmian to pomysle nad tym poki co funkcjonuje ok i mam na kogo krzyczec jakby co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhaahhahahhaah
o koorwa - no nie wyrobie:D ile ja bym dala zeby zobaczyc taka akcje - tych zdrajcow. olaboga!!! numer 100lecia! gratuluje zdrowego podejscia do zycia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o koorva
hahahahah - chętnie pokazałabym wam tutaj fotki tych zdziwionych patafianów ale niestety juz ich nie mam. Bylo to jakis czas temu a pamiatek ja raczej nie zbieram:classic_cool: Ale oni za to mają po mnie pamiątke - zdjęcia oczywiscie wysłałam do ich pracy poleconym do szefa, to tak by zobaczył jak doskonale rozumieją sie jego pracownicy :) Wiem ze wyszla z tego głębsza afera bo szef nie tolerowal romansow w pracy ale jak to sie dalej zakonczylo to nie wiem wyjechalam z nowym palantem odpocząc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o koorva :D Nie no teraz to mnie swoimi rewelacyjnymi pomysłami normalnie rozwaliłaś :) Super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie bez uczuciowe
o koorva --------> jesteś THE BEST :D respect za odwagę!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhaahhahahhaah
no to jeszcze lepiej:D ja pierdole:D nie wiedzialam, ze istnieja tacy ludzie jak Ty o koorva:) jestes takze moim idolem🌼 pomyslnosci wszelkiej Ci zycze🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska66666666666
o koorva Przeczysz sobie ;)) zaangazowalas sie bardzo mocno inaczej bys tego nie zrobila;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalinkaaaaa
koorva - gratuluje pomysłu :) nerwusku napisz co u Ciebie, bo strasznie wciągnęłam się w ten topik :) co jakis czas wchodze i patrze czy sie wydarzyło coś nowego trzymam za Ciebie kciuki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o koorva
tak kochane wtedy byłam zaangazowana ale potem juz powoli docieralo do mnie co jest grane :) i od tamtej wlasnie pory sie nie angazuje i dobrze mi z tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posluchaj nerwusek. Wyglada na to, że mąż fizycznie Cię nie zdradził ale raczej pseudo przyjaciółka robi Cię w przysłowiowego konia. To jest flirt, który w przyszłości mógłby do czegoś doprowadzić. Tak to widzę. Dom jest wasz, nie powinnaś z tą koleżanką utrzymywać więcej kontaktów. Twój mąż jest podatny na kobiece wdzięki, jak prawie każdy facet. Kwestia jakie wnioski wyciągniecie z tej sytuacji i jak to zakończysz. Moim zdaniem powiinaś szczerze porozmawiać z mężem, powidzieć co słyszałaś i widziałaś (jeśli by się wypierał zaproponuj obecnośc np. kogoś z rodziny przy tej rozmowie) i zapytaj się jak ma dalej wyglądać wasze małżeństwo. Nie analizuj dalej ale obecną sytuację zakończ natychmiast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! wkoncu chwile znalazlam. to co wczoraj zobaczylam to nie wiem.. :( nie wiem co o tym myslec. otoz powiedzialam mu, ze nie ide z nim na impreze, bo sie zle czuje. On chcial zostac ze mna, ale go podstepnie wygonilam. Zaraz jak wyszedl ja zadzwonilam po kumpele, nie zaczelam od razu go sledzic, bo byla dopiero godzina 19 i jeszcze jasno bylo, wiec nie chcialam wpadki, przyszla kumpela, kolejna od serca... przyjaciolka.. (chociaz juz nie wierze w przyjaciol) przyniosla butelke wina.. ok 21:30 zadzownilam do mojego i zapytalam sie jak tam na imprezie, on mi opowiedzial ze spoko, tylko ze szkoda ze mnie tu nie ma.. wiedzialam gdzie jest i w ktorym miejscu, a ze impreza byla pod golym niebem, ludzi bylo baaardzo duzo, ubralysmy kaptury etc. i poszlysmy tam, no i z pewnej odleglosci patrzylysmyt na nich, owszem nie byli sami, bylo ok20 znajomych w tych oni, pol wieczora siedzialam i patrzylam na nich, na szczescie nie zmieniali miejsca, widzialam, ze to ona sie do niego klei, tak tez zauwazyla B. moze to bylo złudne, nie wiem on sobie gadal z kolegami, czasami cos tam do niej poiwiedzial.. wtedy mi sie wydawalo, ze kurde moze mi sie cos ubzduralo.. moze jednak on mnie nie zdardza.. ale przeciez jak mogl jej piokazywac czulosc przy kolegach :( bo co sie okazalo potem koniec imprezy godzina. 2:00 ida wszyscy do domu, oczywiscie nagle telefon do mnie i sie pyta czy moze niocowac u nas, bo nikt nie ma jak jej odwiezc, poiwedzialam, ze to nie jest hotel czy noclegownia nie. a ON sie wkurzyl, maksymalnie czemu ja tak chamsko mowie. sledzilam ich dalej, szli alejkami, przez park.. kupili sobie jeszcze po piwie i usiedli na lawce.. czule sie obejmujac.. rozmawiajac, (nie slyszalam o czym, ale pare razy padlo moje imie) calowali sie, smiali... zrobilam kilka fotek... ylam taka w nerwach ze czekalam tylko az bedzie szedldo domu to ja juz go przywitam z torbami.. ale nie oni wstali i poszli do hotelu.............. :( zalamalam sie poprostu, wtedy bylo dla mnie jasne czarne na bialym... :( poszlam za nimi, zamowili sobie pokoik, ja oczywiscie z kumpela zamowilam potem obok pokoj, co by byl blizej. przeczekalysmy 20 minut, przeszlam sobie z balkonu na balkon i weszlam do srodka.. na lozku ich nie bylo,, za to brali sobie romantyczny i pelen seksu prysznic, otworzylam kabinie, pstryknelam im kilka zdjec i bez slowa wyszlam.. :( a on nie wrocil.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co ja mam teraz robic? pakuje jego rzeczy.. nie wiem.raz je pakuje, a zaraz je znow wkladam do szafy.. tak pusto..tyle zalu mam w soboe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o koorva
nerwusek to jak z telenoweli az nie wiem czy to nie prowokacja. Ale z drugiej strony zdradzone babki mają lekko nasrane w glowach patrz na mój post :DD :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkrdgrddr
szybko załóż topik \'\'każdy facet zdradza\'\'.... bo każżżdy facet to swinia.... niema wiernych facetów :) każdy jest taki sam...... :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja zzz
Ja mam dziwne wrazenie, ze nie masz co robic i wymyslasz jakies bzdury... przeszlam z balkonu na balkon, weszłam do łazienki, zrobiłam kilka zdjeci i jeszcze pewnie mnie nie zauwazyli? Moze twoje zycie jest nudne i starasz sie je urozmaicic ... za duzo telenowel dziewczyno, za duzo.. do tej pory czytaja ta historie wierzyłam ze jestes biedna, teraz mysle ze jestes GŁUPIA :/ litosc mnie bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja zzz
a jezeli to wszystko prawda, to nie dziwie sie ze z inna sie spotyka, bo TY JESTES WARIATKA i masz jakas obsesje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się! Zamiast od razu zakończyć niejasną sytuację brnełaś w to, upajałaś się nią i/lub swoją wyobraźnią. A facet zachował się typowo wpadając w ramiona chętnej przyjaciólki. Fakt, że nie okazał się jakimś facetem mocnym z charakterem ale tutaj oboje jesteście siebie warci. Życie to nie jest zabawa ani gra komputerowa, gdzie ludzi się testuje. A gdzie zdrowe relacje, zaufanie i rozsądek? Przez własną głupotę masz na karku rozwód albo ubaw z komentarzy. Jak to się mówi prosto: jak sobie pościelesz tak się wyśpisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja zzz
Ja na twoim miejscu to kolezanke kopnelabym w dupe od razu a mezowi postawila jasne warunki... a ty sledzisz kombinujesz, placzesz po katach... Na koncu oni beda szczesliwa para w ty w psychiatryku wyladujesz :) Optymistyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja zzz
zreszta i tak uwazam ze to bajka co opisujesz, zwlaszcza ostatnia wypowiedz rodem z Esmeraldy... zreszta po co ja sie bulwersuje pewnie o to Ci chodziło.. ale wyobraznie to ty masz przyznac musze.. moze jakies scenariusze zaczniesz pisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhh
jesli to twoje mieszkanie to wywal jego rzeczy za drzwi i wnies pozew o rozwod a jesli jego to wynies sie i tez wnies pozew wiecej chyba nic nie mozesz zrobic bo chyba zostac z nim nie chcesz??? a jak ich nakrylas pod prysznicem to co zrobili?? probowali sie jakos tlumaczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele...
Pakujesz jego rzeczy?????? Może mu je odeślesz na swój koszt do przyjaciółki?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×