Po slubie prawdopodobnie zdradza mnie z przyjaciollka

niezla dzi... wspolczuje!!!!!!!!!!! Rozwalanie maleznstw uwazam za wielkie swinstwo!!!!

ten wpis nerwuska ostatni to sciema jakas

wlasnie! dobrze ze nie tylko ja to widze :)

jak to nie wrócił? nie wrócił mimo, że Cię zobaczył i dalej się bzykali? dla mnie to niepojęte! nawet gdyby Cię już nie kochał to powinien zawinąć fiuta w ręcznik i Ci to chociaż spróbować wyjaśnić :O ej no jesteście małżeństwem. a ty wywal te ciuchy za okno a nie pakujesz jak na wycieczkę

no wlasnie nerwuseek pisala sie mala literka N a ta co napislaa jest duza

ale druga wypowiedz juz jest mala litera wiec to ta sama osoba!

albo sciemnia od poczatku, albo ktos teraz jaja sobie robi

ale widzicie to nie ma różnicy, czy mała czy duża litera

no jak nie jestes zarejestrowana to nie ma :D:D:D:D

jak jestem to też nie ma, bo mam czarny nick i mogę pisać z dużej i małej jak mi się podoba

proba

w sumie... no robi sobie z nas jaja od początku...szkoda by była, bo zaczełam się wiągać ;]]

mnie też wciągnęła ta historyjka... aż do zakładek dodałam :)

tez sie wkrecilam ale nie chce mi sie wierzyc w te historie ze on z ta dziwka polazl do hotelu :( nawet ostatni skurrrwiel by proboweal to wyjasnic a nie zostac z jakas pseudoprzyjaciolka szmata i posuwac ja dalej mimo tego ze ma zone w domu :o

w hotel uwierzę, ale w zdjęcia pod prysznicem już nie

i jak się sprawy dalej potoczyły? zapewne nie masz teraz główy do siedzenia na kafeterii, ale jak tylko bedziesz to napisz

oczywiscie, ze to prowokacja. Zauwazcie, ze pierwszym poscie nerwuska pisze, ze ta trzecia to cyt. "moja, a wlasciwie nasza przyjaciolka". Strone dalej z kolei pisze, ze to daleka rodzina jej męża. Klamac i prowokowac nerwusko, to ty nie umiesz. pzdr

up up?

dziwne,ze autorki tak długo nie ma ?? :(

oj matko nie bede sie tlumaczyc ze to nie prowokacja, chociaz bardzo bym chciala. to jest , sorry byla nasza przyjaciollka od serca, z tym ze to jest jakas daalleko rodzina jego. zreszta nie chce sie tlumaczyc, nikt w to nie musi wierzyc. ppojechalam do mamy. musze ochlonac. :( sama sobie nie dam z tym rady......

nerwusku, pisz jak rozwija sie sytuacja. odezwal sie?? masz z nim jakis kontakt?? trzymam za Ciebie kciuki!!

mam wylaczony telefon, nie moge z nim rozmawiac, nie chce... :( gotuje sie we mnie, 10000 mysli na sekunde, nie wiem co robic, jak sie pozbierac, nie wlacze telefonu, bo bedzie dzownil i oczywiscie przepraszal.... z drugiej strony tak jakby nie wiedzial, gdzie jestem... nie wiem moze zle zrobilam wzielam sobie 2 dni wolnego... teraz bede sie uzalac sama nad soba.

poka zdjecie z tym prysznicem to uwierzymy

mam umiescic tu zdjecie? przedciez to bezsensu

daj sobie czas do przemyslenia. moze te 2 dni dobrze Ci zrobia i spojrzysz na sprawe z innej strony. w takich sytuacjach pospiech jest zlym doradca. pomysl, zaplanuj co zrobic, zadecyduj czy warto walczyc o ten zwiazek. powodzenia!!

i nie przejmuj sie glupimi komentarzami ... :/

jest we mnie ogromny strach i zal..

CHCIALABYM SIE PRZEJMOWAC JAKIMIS KOMENTARZAMI...:( nie wiem co on teraz mysli, co chce zrobic, jak sie czuje.. kocham go ponad wszystko.. ale ta iskierka zgasla..

wyobrazam sobie... przemysl to dobrze... przez niegi i przez pseudoprzyjaciolke zostalas potraktowana najgorzej jak tylko mozna byc potraktowanym. "przyjaciolke" skresl na miejscu, a o niego sie zastanow. na pewno bedzie ciezko, na pewno bedziesz go podejrzewala przez bardzo dlugo. kazde spoznienie do domu, nieodebrany telefon, milczenie.. czy bedziesz w stanie odzyskac do niego zaufanie to jest podstawpwe pytanie. bo jak ktos juz tutaj napisal, ku..estwo zazwyczaj ma sie we krwi. bardzo wspolczuje sytuacji..

i w ogole czy uwazasz ze on nadal jest Ciebie wart??