Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nerwuseek

Po slubie prawdopodobnie zdradza mnie z przyjaciollka

Polecane posty

Gość słuchaj nerwusek
a mówiłam CI? Nie gadaj z nim? Ale nie, Ty wiesz lepiej. No to pogadałaś i jest tak, jak mówiłam - już się wahasz. Bo już Ci nawciskał kitu. Bo się popłakał i takie tam... :O Niezależnie co my powiemy i tak mu wybaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz byc z siebie dumna
o to właśnie chodziło, i faktycznie daj sobie czas, nieważne co otoczenie na to, i jak bardzo mąż będzie nalegał, daj sobie czas i przemyśl na spokojnie, ochłoń, spróbuj pobyć bez niego, zobaczysz co on w tym czasie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każ się mezowi spakować
a jeśli tego nie zrobi sama wystaw mu walizki za drzwi, to on źle zrobił i on musi ponieść karę a Ty będziesz miała teraz czas żeby to wszystko przemyśleć i otrząsnąć się. ewnienie jedną noc przepłaczesz ale nie poddawaj się tak łatwo, napewno jestes piękną, młoda, wartościową dziewczyna i dasz sobie radę. Lepiej żyć samą ale na uczciwych zasadach niż z kimś kto oszukuje. Jestem z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hłegłelll
ale kit maksymalny:D:D:D takie bajki to można mojej babci opowiadać, choc i ona nie zawsze daje im wiarę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za skończony dupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak długo byliscie razem
od dawna się znacie, miałaś już kiedyś wcześniej powody do zazdrości, jakieś onaki zainteresowania innymi laskami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hłegłelll
mało sugestywna jesteś autorko:D niech spada z mojego życia hehehe mogłas wymyslić coś lepszego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZY ZNACIE KOGOS KTO ZDRADZIL RAZ A POTEM JUZ NIE? KTOS TU KIEDYS NAPISAL ZE JAKBY TO BYL NIEPLANOWANY SKOK W BOK TO JESZCZE, ALE TO SIE CIAGNELO JUZ DLUGO.. NIGDY JUZ NIE ZAUFAM, NIE CHCE ZYC CALE ZYCIE W STRACHU. ONI JUZ ZE SOBA DZIALI PRZED SLUBEM, ALE JA NAWET NIE WIEM JAK SIE ZA TEN ROZWOD ZABRAC:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narazie bym radziła
ochłonąć, pobyć z bliskimi, może wyjechać gdzieś na wekeend lub nadłuzej (jeśli środki finasnowe ci na to pozwalają), poobserwować co tez ten mąż twój dalej będzie robił i wtedy dopiero podjąć decyzję o rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli ten romans rozpocząl sie juz przed slubem to mozesz wystapic do sadu koscielnego o uniewaznienia malzenstwa. Wydaje mi sie ze jak raz juz zdradzil to nadal tak bedzie robil? Przeczytalam caly ten topic... Podziwiam Cie. Ja to bym tego nie zniosla. Wrocilas do domu i co? On ja sobie nadal przyprowadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj nerwusek
na początek to ja bym mu kazała się wyprowadzić z mieszkania. A jak ochłoniesz, to wtedy dopiero rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalllaaaniia
kochana spokojnie ochłoń narazie nie bierz się za rozwód daj sobie z miesiąc odpoczynku,bo jesli Ty wniesiesz o rozwód to wyjda kolosanlne koszty postepowania procesowego , dlatego raDZE POCZEKAC,MIESIAC cIE NIE ZBAWI,A MOZE ON WNIESIE POZEW , pozdrawiam i 3maj sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie juz nie. bynajmniej jak przytszlam do jej nie bylo.. nie wiem co robic. kocham go. i naprawde nie latwo.. ale jak pomysle, ze przysiegal mi w kosciele, milosc, wiernosc, a w tym samym czasie juz cos mial na sumieniu i tego nie skonczyl to mnie szlag trafia!!! jak on mogl.. jak wroci z pracy to go chyba wywale. a zdrugiej strony jak zmiekne, wbacze, a on znow bedzie to robil? tyle mysli, sama nie wiem co robic, raz mysle, ze go zabije, wywale, pobiije, a zaraz mysle, ze go kocham chcialabym sie przytulic, ale kurde, jak ja mam sie przytulac, jak on tulil ja... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba tak.. chyba najlepiej bedzie jak on sie wyprowadzi.. jego obecnosc bedzie tylko psula wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj nerwusek
Chyba?? NAPEWNO! Dziwię się, że sama nie kazałaś mu się wynieść :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrzuc go z domu. Ja bynajmniej bym tak zrobila. Gzil sie z inna... Co za oblesny typ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz wroci z pracy (o ile nie pojedzie do niej) :O kaze mu sie spakowac, czy spakowac go sama? ale mam metlik w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj nerwusek
każ mu się spakować. Jeszcze tego brakuje żebyś coś za niego robiła ;) Tylko bądź stanowcza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szybko i skutecznie
pewnie ze sam ma sie spakować, dopiero jesli odmówi to sama to zrób. Pamietaj, obmacywal inną, całował ją, wkładał jej pewnie..., podszczypywal i OSZUKIWAł CIEBIE. nie daj mu sie, bądź twarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa tajemnica
Słuchaj nerwusek, bo powiem Ci coś ważnego. To jest tylko forum, tutaj dostajesz dobre rady od poważnych i niepoważnych osób. najłatwiej jest zdecydować o rozbiciu związku obcej osoby i bazkarnie wspierać ją w takim dążeniu. Ja kiedyś bułam zdradzona i chociaż ta trzecia przegrała, nigdy już nie było między nami tak jakby mogło być.Sprawdziłam to, i nie bardzo żałyję, choć może z innych powodów tak. Ale moi rodzice przeżyli taką historię: romans biurowy taty- dodam, że wieloletni.Dwa zaprzyjaźnione małżństwa. Ona rozwiodła się, już budowała nowe życie. On nie mógł, dostał od mamy szansę, mieli dwoje dzieci, wybrał nas. Ona samotna zestarzała się, jej mąż fajne babki sobie zdobywał, a ta zgorzkniała i samotnaOjciec po 80-tce, mama niewiele młodsza. Wspieraja się, pomagają, troszczą o siebie.Dobrze, że zostali z sobą, bo przeżyli bardzo wiele dobrych lat. te lata ą na jednej szali. Na drugiej-urażona ambicja mojej mamy i podły los zdziry, ktora myślała, że jest pępkiem świata. Więc nie sł;uchaj łatwych rad gimazjalistek, tylko zastanów się co jest dla Ciebie dobre.Co zyskujesz, co tracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bluma
Tylko że, jeśli z nim zostanie to skazuje siebie na wieczne męki, dręczenie się, strach przed powtórką, już raz przecież została zraniona. Z drugiej strony być może straci szansę (jeśli zostanie z mężem), na nowy, możliwe że szczęśliwy związek. Nerwusku- każ mu się spakować, sama idź do drugiego pokoju, i powiedz że jak będzie wychodził to niech zostawi klucze na półce w przedpokoju. Nieważne co postanowisz, musisz mieć czas na przemyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa tajemnica
Nie mówcie jej co ma robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooo taaaaaaaaaaaak
właśnie, że jej mówcie. Im więcej zdań tym lepiej. Po co w końcu zakładała ten topik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć nerwusku
nie jest łatwo. Ja to wiem. Wszystko zależy od tego jak to rozegrasz. To on ma zabiegać o Ciebie. Nawet jeśli chcesz z nim byc to rozegraj to tak, żeby on poczuł, że Cie stracił, jesli tak się nie zrobisz on nie zrozumie, ze moze Cię stracić. U mnie nie było zdrady, ale pojawiła się dziewczyna z propozycjami i nie wiem, czy mój facet by się nie skusił prędzej czy później. Byłam zdecydowana na rozstanie. Ponieważ z jednej strony chciałam odejsć z drugiej nie umiałam, mieszkalismy nadal razem, ale osobno. Zgotowałam mu piekło i wiem co piszę. Po tym wszystkim wiem, że mój facet nie "skoczy w bok", a jesli to zrobi straci wszystko. Myslę, że nie zaryzykuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja pisałam, że znam osobę, która raz zdradziła, a potem już nie. Ale to raczej nie Twój przypadek. I żona zdradzacza powiedziała, że dała mu szansę tylko dla dobra dziecka. Musiał się o nią starać przez wiele, wiele miesięcy. A zaufanie przyszło po latach. Czy "ona go skusiła", czy nie - NIE JEST ISTOTNE. Pokusy są zawsze obecne w naszym życiu. Decyzję podjął on i tylko on. Nie wierzę, że jego kuzynka mówiła, że kogoś masz. A nawet jeśli? Dlaczego nie próbował z Tobą porozmawiać? Wyjaśnić tego? Czemu Cię nie śledził, jak ty jego, by o zdradzie przekonać się naocznie? A potem rozwieść się miast zdradzać? Bo w taki to sposób zyskał wygodne tłumaczenie. A co, myślałaś, że przyzna się, że wina i decyzja są jego...? Jak to ktoś w jakimś temacie stwierdził - facet złapany za rękę mówi, że to nie jego ręka. Tego akurat pana radzę spisać na straty. A ból i żal przejdą kiedyś. ZASŁUGUJESZ NA KOGOŚ KOMU MOŻNA ZAUFAĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość ci wszystko pyPaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w zyciu bym nie wybaczyla zdrady , nawet calowania ...:P mam zasady i tym sie kieruje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silent_angel
NERWUSKA, POWIEDZ NAM JAK TEN HOTEL SIE NAZYWAL?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×