Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciele mele

Czy to z litości?

Polecane posty

Gość ciele mele

Mam cudownego faceta, kocham go niesamowicie, zresztą on mnie też, ale ostatnio w naszym związku zrobiło się dziwnie. Oddaliliśmy się od siebie, popadliśmy w rutynę, chcieliśmy trochę odpocząć, przemyśleć. Miałam wyjechać w ramach "przerwy" do Grecji na tydzień z przyjaciółkami, jednak w zeszłym tygodniu otrzymałam diagnozę - mam chłoniaka, nowotwór. Dopiero zaczynam walkę o życie, jest mi niesamowicie ciężko, ale wiem, że nie jestem z tym sama. Mój facet oświadczył mi się wczoraj, cieszę się niesamowicie, ale obawiam się, że zrobił to z litości :( sama już nie wiem co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychoooooo
mysle ze po pierwsze to zrobil to z milosci - musi wiedziec ze bedzie musial byc caly czas przy tobie i ci pomagac, i widocznie jest na to gotowy.to dobrze,moim zdaniem swiadczy to o tym ze masz dojrzalego faceta. mogl to zrobic ponadto ze strachu ze moze cie stracic - dlatego tym predzej pragnie abys zostala jego żoną. Moze być troche racji w tym ze robi to z litosci...ale mysle ze raczej z milosci. Porozmawiaj z nim o tym. Spytaj czy wie co go czeka,czy naprawde jest gotowy i czy przemawia przez niego litosc. :) 3maj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bym sie tego obawiala
:( Nie ma gorszego uczucia niz litosc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciele mele
wiem :( Jestem świeżo po diagnozie a już drażni mnie litościwe spojrzenie mojej rodziny, współczucie i sztuczna chęć pomocy :( Na początku się cieszyłam a później doszłam do tego, że on mógł zrobić to z litości a tego nie zniosę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychoooooo
porozmawiaj z nim, i poza tym z cala swoja rodzina,a chociaz tą najblizszą. Zycze Ci powodzenia i powrotu do zdrowia,chociaz pewnie uznasz to za puste słowa, trzymam za ciebie kciuki! I pomodle się w Twojej intencji. Mam nadzieje ze wyzdrowiejesz,kimkolwiek jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaqhgsdvb
Nie myśl, ze to z litości... U mojego narzeczonego kilka tygodni temu wykryto nowotwór... A my i tak postanowiliśmy sie pobrać.. Też myślał, że nie odchodzę bo mi go żal. A ja go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez Niego. I bez względu na to co ma sie dziać nie odejdę. Powodzenia. I zacznij myśleć bardziej pozytywnie. Pozwól się wspiera, nie odpychj bo to bardzo boli. Wiem bo przez kilka dni słyszałam tylko że lepiej skończyć związek, że nie chce mnie obciążać, odchodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciele mele
Porozmawiam. Zapytam czy da radę, czy będzie przy mnie cały czas, czy będzie mnie wspierał, ale nie z litości, tylko dlatego, że kocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×