Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubina mała dziewczynka

mamo pozwol mi uczyc sie na własnych bledach

Polecane posty

zagubiona, naprawdę nie wiem jak Ci pomóc:( nie mam rad innych od tych, które już dałam:( też boję się wielu rzeczy, ale powiedziałam sobie jeśli już zacznę 'walkę' to będę w niej trwać, dostanę twarz, nastawię drugi policzek, zmieszają mnie z błotem, co z tego, będzie łatwiej mi odejść, będą mieli konkretne powody. życzę Ci żebyś się od nich uwolniła, przede wszystkim psychicznie, doceniła siebie i budowała własny świat. powodzenia i dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywny john
zagubiona: a) jeszcze wielu rzeczy się dowiesz (np. w pracy, że nie potrafisz tego i jesteś najgorszym pracownikiem... hmmm tylko dlaczego Cię trzymają?), włącznie z tym, jak to nie masz serca, bo... nie ZASPOKAJASZ POTRZEB SWOJEJ MATKI b) jeszcze nieraz będzie płakać - znasz pojęcie szantażu emocjonalnego? powinno się to nazywać "popłakanie na zawołanie" c) to chyba najmniejszy problem, bo jak mawia jedna moja znajoma ochroniarka "morda - nie szklanka, nie rozbije się" Matka jest tą, która zapoczątkowuje Twoje życie, ale czy przez to ma prawo, by nim władać? Nie - jeśli jej na to nie pozwolisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i tak johnie, a raczej na pewno. wszystko jeszcze przede mną i przed nimi. wiem tylko, że znam swój cel i będę dążyć do szczęścia i szukać prawdziwej miłości, a swoje dzieci będę kochać nad życie, bo nie dostałam tyle miłości ile było mi potrzebne od moich rodziców dobranoc życzę Wam szczęścia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
"morda - nie szklanka, nie rozbije się" a dostales kiedys od kogos kto powinien cie kochac i w kim szukales wsparcia? moja mama mowila zawsze "tyłek ni szklanka"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywny john
zagubiona: milion razy straciłem wiarę w siebie, ale traktowałem to zawsze jako wyzwanie, by sobie dać radę. Przecież nikt nie jest ze stali. Dopóki chcesz płynąć pod prąd, dopóty będziesz się męczyć i czasem wychodzić na brzeg. Potrzebujesz akceptacji i zrozumienia, ciepła, dlatego łakniesz tak każdej informacji o np. moim życiu, by poczuć, że ktoś miał podobnie, utożsamić się z jego uczuciami i spróbować skonfrontować ze swoją rzeczywistością. To dobre w pierwszej fazie, druga będzie trudniejsza, ale piękniejsza, bo zobaczysz jak sobie radzisz i jak bardzo jesteś niezależna. Poczujesz, że jesteś najzwyklejszym człowiekiem pod słońcem i będzie Ci z tym tak dobrze, jakbyś wygrała w totka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywny john
Dostałem nie raz, nie dwa, nie tysiąc. 20 lat psychicznej męczarni, więc nie jestem w stanie policzyć ile. Nie da się zabić w kimś tego, co ma najlepszego - ducha. Dopóki go masz - nic nikt Ci nie może zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
Potrzebujesz akceptacji i zrozumienia, ciepła, dlatego łakniesz tak każdej informacji o np. moim życiu nie wiedzilam ze az tak to widac...:( mi sie czasami wydaje ze mam na czole napisane "ona jest beznadziejna matka ja tłukła, ojcicec nie chronił, nikt nie przytulał, płacze ciągle po nocach i dlatego ma takie podgrążone oczy.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywny john
Wspieram się na swoim doświadczeniu, bo przecież Cię nie znam. Czytam między wierszami, więc mogę mieć dystans. To TWOJE UCZUCIE - inni widzą to, co Ty im chcesz pokazać. Na tym etapie wszystko traktujesz jako sprawdzian, klasówkę, kolosa, którego musisz napisać przed całą publicznością, czyli ludźmi w Twoim życiu, a Pani Wszechmogąca Profesor Mama wystawi Ci ocenę końcową. Spójrz jakie to zdeformowane i dlatego staram Ci się podpowiedzieć przynajmniej to, czego nie robić, by nie czuć się tak jak się czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
Masz 23 lata dziewczyno i do tej pory nie reagujesz na to? (bicie w twarz) choćby powiedzeniem, że nie zezwalasz na takie traktowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozytywny john
...*: znasz takie uczucie? Człowiek żyjąc w takiej matni zatraca swoją godność, zaczyna wręcz traktować to jako coś co jest nienormalne, ale daje na to przyzwolenie, bo... to mama/tata, których przecież trzeba szanować. To nie z zagubioną jest coś nie tak. Czeka ją dużo pracy, jeśli chce zacząć normalnie żyć w poczuciu szacunku do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
...* to sie nie zdaza czesto..zawsze w kłótni..a co mam zrobic??czasem nie wytrzymywalam wpadałąm w histerie to mnie przedrzeźniala wiec staram sie nie okazyeac ze mnie to tak dotyka..zwykly policzek, ale boli bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
ona jest troche bezsilna bo kiedys po prostu był pas a teraz nie wie jak na mnie wpłynac wiec sa słowa, ale one nie bola wcale mniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
"daje na to przyzwolenie," czas już chyba na to żeby zareagować nawet jeśli to mama/tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
czasami sie zastanawiam o co mam wiekszy zal - pręgi na tyłku czy te wszytkie słowa..co bardziej bolało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I będzie coraz bardziej bezsilna. Wiesz jaka była moja największa satysfakcja? Kiedy mój ojciec wyskoczył do mnie z rękami, krzyczał, ślinił się, zachowywał jak zwykle jak rozjuszony byk, a ja... miałem to daleko w d... Nic sobie z tego nie robiłem - wręcz czekałem na to, żeby spróbował. Zgłupiał... nie spodziewał się takiej reakcji. Próbował mnie straszyć słowami, które też nie robiły na mnie najmniejszego wrażenia. Stracił \"kontrolę\" nad swoją małą do tej pory maskotką, miśkiem, którego sobie można rzucić w kąt, bo są lepsze zabawki na świecie. Kto w tej walce jest na straconej pozycji? Kto ma problem ze zrozumieniem tego, co robił przez całe życie? No facet ma problem i to zarąbisty, bo się nie może odnaleźć w tej nowej rzeczywistości. Ale... to jego problem, ja mam swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
uderzylbys swoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
"czasami sie zastanawiam o co mam wiekszy zal ....." przy okazji powiedz o tym mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uderzyłbym kogoś, kto by robił krzywdę moim bliskim. Więc jak chciałbym uderzyć swoje dziecko... musiałbym soczyście przywalić sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
"uderzylbys swoje dziecko?" a zdarzało się zdarzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
...* ale dlaczego uderzyłeś? pytam bo chce zrozumiec druga strone..pisalam ze jestem mloda i nie mam doswiadczenia.. nie miales wyrzutow sumienia?zastanawiam sie czy moja matka ma.. tata zawsze przychodzil po kilkunastu minutach jak mi dal klapsa mnie przytulic ona nidgy..byal tak samo oschła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
"ale dlaczego uderzyłeś?" nie pamiętam....ale tak jak teraz to widzę to było wyprowadzenie mnie z równowagi...przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
pozytywny john pisales ze policzek to nie problem, ale ja sie bojee rozumiesz?znowu jestem małą dziewczynką i leze na dywanie a ona...to wraca jak bumerang..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
...* ale masz na mysli bicie po twarzy czy po pupie? ile lat maja twoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
"znowu jestem małą dziewczynką i leze na dywanie a ona..." to przeszłość....było... nie grzeb w przeszłości. boisz się? a konkretnie czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
...* np ze jak mi cokolwiek nie wyjdzie w zyciu to usłysze "mowilam ze jestes beznadziejna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
"ale masz na mysli bicie po twarzy czy po pupie? ile lat maja twoje dzieci?" Bicie dzieci było rzadko przeze mnie stosowane. Młodszy już dorosły, pracujący. Starszy zmarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
"jak mi cokolwiek nie wyjdzie w zyciu to usłysze "mowilam ze jestes beznadziejna" tym to nie przejmuj się :) czy wszystkim "wychodzi" w życiu to co robią? ważne, że podejmują próby a rezultaty są różne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...*
zagubiona co chcesz osiągnąć tak naprawdę zechcesz to tego dokonasz . To tylko sprawa czasu i wytrwałości. powodzenia, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaaaarian
Jeśli rodzice są zamożni to zafunduj sobie psychoterapię, najlepsze są terapie grupowe. Myślałaś kiedyś aby wkręcić się jako wolontariuszka do świetlicy socjoterapeutycznej? Tam możesz wiele się dowiedzieć i pomóc sama sobie. Jest taka miejscowość "Pupki". Poszukaj czegoś więcej na temat warsztatów tam prowadzonych. Uwierz mi - warto. A tak na marginesie - skąd jesteś i co studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona mała dziewczynka
tak na marginesie - skąd jesteś i co studiujesz? studjuje medycyne. wolontariszką byłam, ale brak mi na to juz czasu zeby zaangazowac sie na maksa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×