z jakich powodow faceci wiaza sie z dziewczyna ktorej nie kochaja? mozliwe to?

mozliwe nie mam pojecia czemu

pewnie, że możliwe. a powody bywają różne.

Miłość przychodzi z czasem, więc chyba zawsze człowiek wiąże się z kimś kogo nie kocha, a jest zauroczony. A potem albo się zakochuje albo nie

poprostu lepiej miec byle kogo niż byc samemu

lubia ją..sa wolni.. nie maja nikogo innego..nie chca byc sami.. baby wiaza sie barziej perfidnie: bo ma cos-stanowisko,konto wtedy maja wielkiego pypcia.. zawsze to ciekawiej- wycieckzi hotele jada po polsce wiec nie chca byc same:) lubia i sa z kims.

Jest to jak najbardziej możliwe. Nie wiem na pewno dlaczego to robią, bo nie jestem facetem :) Ale domyślam się, że robią to, bo mylą sympatię z miłościa. Tzn. dziewczyna jest miła, dobra, fajnie się rozmawia, wspólny język i im się wydaje, że kochają, ale w bardzo krótkim czasie okazuje się, że się mylili. Czasami, tak jak my, próbują zapomnieć o starej miłości wiążąc się z jakąś opisaną wyżej. Czasami może przemawia rozsądek (w szczególności jak mają już swoje lata), i też wiążą się z dziewczyną o cechach jak wyżej.

Tylko jak sie pozniej o tym przekonujesz to gorzej jakby Ci powiedzial, ze przestal kochac :O

Wszyscy ludzie związują się nie kochając. Te całe \"chodzenie\".. pfff. Wielka miłość, co? Chłopak i dziewczyna znają się AŻ tydzień. :o Co najwyżej można się związkować wiedząc, że panna to tylko etap przejściowy (tymczasowa nakładka na chuja), a ideał jest gdzieś tam hen za górami, za lasami...

Czasami, tak jak my, próbują zapomnieć o starej miłości wiążąc się z jakąś opisaną wyżej -----> tak bywa, niestety on kocha inna zle cos zinterpretuje czegos nie powie czegos sobie nie wyjasnia i tkwia we dwojke w tym stanie:O..oboje chca byc ze soba a mimo to cos ich porozni i on mysli ze ona go nie cche i idzie do innej ..po uplywie jakiegos czasu wszystko wychodzi na ajw a jest juz za pozno:O:O:O:O:O

Jest wiele osób, które są z kimś tylko po to, aby z kimś być. I nieważne, że nie ma między nimi miłości. Dla mnie to trochę żałosne. Osobiście nie chciałabym być z kimś, kogo bym nie kochała...

nikt by chyba nie chcial :( Ale jak to poznac... nie wiem :( :O

Myślę, że nie tak trudno rozpoznać czy ktoś nas naprawdę kocha, czy tylko jest z nami, żeby z kims być... Miłość widać nie tylko w słowach, ale i w uczynkach czy choćby w oczkach... :) Oczy mówią wiele.

ideał jest gdzieś tam hen za górami, za lasami ---> a czasami ten ideal pojawia sie tuz obok ponownie i znow jest ta glupia sytuacja::O

aśśśka ---> czasami widac w oczach zgadzam sie w spojrzeniu to da sie wyczuc a mimo to wciaz ta osoba tkwi w zwiazku z inna nie rozumiem tego:O ah....

No nie wiem... To moze ja tak trafilam - ze nic na to nie wskazywalo. Widac bylo milosc w myslach, slowach, uczynkach i oczach. A o tym, ze nigdy mnie nie kochal dowiedzialam siie po dluzszym czasie zupelnie przypadkiem :O Nie umialam wtedy rozpoznac, nie umialabym teraz.

dla seksu :o

niestety jest to mozliwe ---> nie jestes sama:O ja tez juz nie umiem rozpoznac niczego ...a moze to ja zle odczytuje znaki?:O

Mnie tez nie kochał. Pokazywał to i co gorsza pokazuje to nadal slowem, czynem.. wiecznie obstaje przy kochanicy..robi mi przykrosci.. daje sie mamic dzieckiem niech mu bedzie:O

No to ja nie wiem. Może mam mylne pojęcie do tego, jak rozpoznać, że to miłość... :/

i najgorsze sa te mysli co ona takiego ma czego ja nie mam? w czym ona jest lepsza? ja juz nic nie wiem:O

Jakby okazywal brak milosci to bym wiedziala co robic. Ale on mnie "kochal" lubil, szanowal. Bylo mi z nim dobrze. Jakbym sie przypadkiem nie dowiedziala, ze jest ze mna dlatego, ze nie chce byc sam i mam dobry charakter to nadal pewnie wierzylabym w jego milosc :( :O

Wiem, że słowa pocieszenia nie zagoją Twojego bólu, ale strasznie mi przykro...:( :*

:O

niestety jest to mozliwe ---> powiedzial Ci o tym? a jest teraz z kims?

Nie, w moim przypadku to nie bylo tej drugiej. Po prostu nie chcial byc sam i uznal, ze mam dobry charakter. Ale nigdy mu sie nie podobalam i nie kochal mnie. Usluszalam jak to mowil :( Teraz jest sam, chyba. a tez. Ale wole byc sama niz z kims kogo nie pociagam i kto mnie nie kocha :( A wiedziaalm, ze jestem brzydka, wiedzialam... Ale ludzilam sie, ze moze jednak mu sie podobam :(

Nie mów, że jesteś brzydka, nie obwiniaj się. To on jest winny, bo tak z Tobą postąpił i sobie beznadziejnie pogrywał:/

faceci to dranie..zawsze ida na latwizne:O znajdziesz lepszego:D mam nadzieje ze ja tez:O

Nie obwiniam sie. Zreszta on nie postapil zle... Niby z dobrych pobudek zrobil co zrobil. Jakbym przypadkiem nie uslyszala tej rozmowy - ludzilabym sie do dzis. Kto wie, moze dalej bym byla szczesliwa ;) Wolalabym nigdy go nie poznac, niz zaliczyc takie chwile radosci, a potem taki bolesny upadek :O

Moim zdaniem postąpił źle, nie mówiąc Ci od początku dlaczego jest z Tobą... No i sam fakt, że dowiedziałaś sie o tym przypakiem...:/