Chwila, która trwa może być najlepszą z twoich chwil

Tak mnie dziś naszło, żeby zgodnie z Pozytywnym Myśleniem wreszcie przestać szukać dziury w całym, a wręcz przeciwnie. Nie jest lekko, kochani, oj nie jest. Dlatego na przekór wszystkiemu, szukam dobrych chwil, uśmiechów losu, nawet tych malutkich, aby za nie podziekować. Dlaczego? Dziękując dostajesz wiecej tych wszelakich dobrości. :) Codziennie będę wpisywac 5 rzeczy, za które jestem wdzięczna. Czasem dużych, czasem małych, czasem głupich. Kto się przyłączy? 5 rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni. Bogu, Wszechświatowi, komukolwiek. Start! Dziekuję dziś: 1. za to, że mam zdrowe dzieci 2. za to, że mam dach nad głową 3. za to, że nie pada deszcz 4. za to, że mnie nie szczypało jak robilam siku (nawet nie wiecie jak to dla niektórych ważne! :D ) 5. za to, że mam jeszcze kilka wolnych dni przed sobą i mogę je spedzić tak, jak chcę.

Mnie też nie szczypie jak robię siku Ale powód do szczęścia :D:D:D

fajny temat, a znasz, szukajaca calosci, takie uczucie ze jestes szczesliwa, tak po prostu bez zadnego powodu? siedzisz sobie, jest cicho a Ty czujesz jak szczescie Cie wypelnia... :)

fajnie a ja jestem zaebiscie szczesliwa i nie musze sobie wypisywac specjalnie powodow, zeby o tym wiedziec

1. dziękuję za to, że mam wielu cudownych przyjeciół :) 2. dziękuję za to, że w końcu udało mi się wydostać z beznadziejnego związku z facetem, którego nie kochałam. 3. Dziękuję, że nie odczuwam już strachu przed samotnością:) 4.Dziękuję, że w moim życiu pojawił się facet, który nadał temu wszytkiemu SENS :D 5. I dziękuję za to, że dzisiaj, właśnie w tej chwili, kiedy obijam się w pracy i siedzę na kafe - z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że JESTEM SZCZĘŚLIWA :) mogłabym jeszcze tak wymieniać i wymieniać za co dziękuję bo wiem, że dziś jest ten dzień kiedy wszytko się zmienia i zwyczajnie - cieszę się z tego:):):)

coz, przylaczylabym sie ale niestety moje negatywne powody zaslanaiaj te pozytywne :o

osobliwa stopka:)

ja moglabym podziekowac, ze nie jestem brzydka, bo tylko to nie zalezy ode mnie a z drugie strony ot nie wiem , bo za ladna tez chyba nie jestem hehe :D dziekuje ze jestem taka inteligentna tak, dziekuje ze jestem tak zajebiscie zajebista ale to chyba przeciez moja zasluga? no to dziekuje sobie, ze taka zajebista jestem ooooo :D

Do melodia: jeszcze nie znam. mam w sumie dość nieciekawą sytuację w życiu osobistym. Ale wiem, że poznam. :) Do Ellinka: własnie dlatego na siłę szukam czegoś co jednak jest ok. Zastanów się, może np. usłyszałaś w radiu pisenkę, którą lubisz albo coś w tym stylu? Cokolwiek.

A mi jest lekko. I za kazdym razem jest najlepsza chwila:P:P nie ma co wypisywac bo przeciez bym non stop przy klawiaturze siedziala :D

jakos mnie ta retoryka nie bierze :p

wnuczka, bo szczescie jest do przezywania a nie do gadania. co komu przyjdzie z czyjegos szczescia?? dlatego takie topiki zawsze upadaja po paru wpisach. Znacznie lepiej gada sie o nieszczesciach, mozna sie rozwinac dajac swiatle rady i skrycie ucieszyc, ze inni maja gorzej :P

Melodia: bo to nie ma byc topik z radami ani coś takiego. To ma być mobilizacja, żeby zauważać dobre chwile, dobre przeblyski w szarości i takie tam. Egoistycznie, zauważać, żeby ich było więcej i żeby przyciągnęły inne. Nie zmuszę sie, zeby wziać kartkę i pisać regularnie, co mnie dobrego spotkało. Zwłaszcza jak dzień byl do dupy. A tak, wejdę sobie na kafe, znajdę temat, wyłuskam z całego dnia coś i zadziała. :D

wiem , wiem, o co Ci chodzi. Siedze wlasnie z grypa, goraczka, katarem i bolem glowy w domu i moge troche bredzic nie na temat. W kazdym razie jestem i tak szczesliwa, ale dlaczego? Nie mam pojecia. :)

Ja często tak dziękuję. Chętnie zrobię to i teraz: - za życie Saj - za życie SigSau - za życie pozostałych sześciu - za M., że jest ze mną, za jego miłość do mnie, za moją miłość do niego - za W. i jej zdrowie - za te piękne liście na wietrze - za to że ta wrona już nie cierpi a może żyje wiecznie w tym świecie na który czekamy, zdrowa i bezpieczna - za wczorajsze spotkanie z rodziną - za pieniądze

No to zdrówka życzę jak najszybciej. :) A ja już widzę co najmniej DWA powody, za które możesz być wdzięczna. :D 1. jesteś inteligentna 2. nie boli cię brzuch ani żadna inna część organizmu poza opisanymi :D

nie moge sie powstrzymac, kto to jest Saj, SigSau i pozostala 6-tka? dziekuje, szukajaca, ale wiesz, radosci z niebolenia doswiadcza sie tylke wtedy, jak wczesniej cos bolalo ;) Choc moze wlasnie generalne zadowolenie to efekt \"ogolnego niebolenia\" w ciele i duszy...

" za życie Saj - za życie SigSau" To świnki morskie?

ja nie wiem sissy jak ludzie takie dziwne imiona na swonki morske daja.. moja sie nazywa Zofia i co? piekne nie? :P

Zofia :) najpiękniej na świecie :)

moj krolik nazywa sie Kubuś

o tez masz krolika? moj mi wszytskie kable od kompa popodgryzal

a ja stawiam, ze to cos wiekszego, moze konie? a w ogole to znalazlam u mojej coreczki w pokoju nowy film rysunkowy i bede sobie ogladac. To tak a propos tematu, tak niewiele czasem trzeba, a dobra kreskowka czyni cuda :) Sissy, fajna stopka, szczegolnie to pierwsze w stylu zen.

dobry topic. ja czasem myślę, że mi źle i do dupy. ale wtedy muszę sobie przypomnieć, jak to było, kiedy leżałam w szpitalu i nie byłam w stanie sama dojść do kibla, a obok nie było nikogo, kto wy mi w tym pomógł. wtedy dziękuję, że żyję, że mogę się poruszać, że mogę jeść i pić itd.

ja mam koty, wczoraj jeden mi pomagał myć lodówkę, starał się bardzo, myślałam, że szlag mnie tafi :D

Sally Brown - właśnie o to chodzi!!!! A że topik zjeżdża na tematy pokrewne, to nic. W końcu nasze zwierzaki są dla nas źródłem radości też.

zona, kurde mi tez, a spuscilam drania na 5 sekund z oczu :/ ladowarka do telefonu ostatecznie ma tak z 15 cm :/ bo potrafil za jednym razem w 5 miejscach poprzegryzac :/ kabel do laptopa tez mi przegryzl wrrrr i tapete mi zjada

turkusowa, ja mu normalnie siatke w skrzyni zrobilam i nawet ta diabel pogryzl i wyskakuje nie mam serca go oddac bo go uwielbiam, ale kurde teraz bym sie zastanowila 10 razy zanim bym go wtedy kupila :/

Ja mam psa i kota, jak już o tym rozmawiamy Miałam chomika, ale się utopił Miałam świnkę morską, ale dzień po kupieniu urodziła 8 nowych świnek i oddaliśmy wszystkich do sklepu Miałam myszki ale zmarły na raka I papużki, ale umarły na zawał jak zobaczyły kota To na tyle w temacie :D

moj jest prezentem urodzinowym :) od bylego chloipaka najbardziej wkurzaja sie moi rodzice, ze smierdzi ale kurde, nawet jak mu zmieniam codziennie, to on sobie siknie i i tak zajezdza :O i wtedy mi mowia, ze mam ojcu oddac pod opieke albo chociaz niech alimenty placi :D