Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo miły blondyn z grzywką

Ezoteryczna przygoda tarocisty-masturbanta

Polecane posty

Gość bardzo miły blondyn z grzywką
- Ale najpierw oczyszczę ci aurę. Złapał Lubelaka za czakrę podstawy i jął zawzięcie go lizać po karku. Zdumiony nieoczekiwaną pieszczotą chłopiec poddał się i zwiotczał w żelaznym uścisku szponów wróżbity. - Panie twoje wielkie i nadęte gały są powodem twej chluby i twej wiecznej chwały* - mamrotał zawzięcie oczyszczając kark klienta ze złych energii, łupieżu i owocowej galaretki, którą to Lubelak oberwał w głowę od przygodnie poznanej przekupki. Nie mogąc się dłużej powstrzymać przywarł ponownie gorącymi wargami do miłej wypukłości jąder Lubelaka. Ssał jak szalony czując jak złogi złych myśli, pasożytnicze larwy i elementale uciekają w popłochu i kryją się w ciemnych zaułkach. Pech chciał, że najbliższym i najciemniejszym był zadni otwór mistycznego terapeuty. Tam też czmychnęła większość paskudników i tylko ogonek jednej z larw wystawał zawadiacko i kiwał się z ukontentowania albowiem jak się okazało, mistyczny odbyt był szeroki, wygodny, ciepły i przytulny. Znać, iż niejeden lokator tu gościł i niejeden poszerzał wnętrze.... * Luźna trawestacja tekstu Fredry - ulubionego autora (i pewnie jedynego znanego choć w urywkach) naszego bohatera ;). Z jakiego utworu? Nie powiem. Nie chcę pozbawiać czytelników przyjemności płynącej z poszukiwań i obcowania z literaturą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna1
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gówno wszyscy wiecie, sram ze strachu, bo moja żona ratując prątkującego menela w hospicjum jest jedną z kilku pielęgniarek podejrzanych o zakażenie gruźlicą i jest teraz na badaniach i a wy gówno wiecie co to strach z waszymi głupawymi wypocinami i możecie pocałowć mnie w du.pę. Baj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hygenista 3
Ujrzawszy przytulne wnętrze odbytu lubelaka Blondyn poczuł ponowną falę podniety. Przez ciało przeszedł mu febryczny dreszcz a jego przepuklina pachwinowa zaczęła kołysać się rytmicznie w metrum 5/4. Nie przełożyło się to jednak na twadrość dydola, wszakże Blondyn poradził sobie z tym kłopotem wybornie. Sięgnął jedną ręką po stojącego na parapecie kaktusa i począł nim stymulować lubelakową Pieczarrę Terravity. -Chyba się w tobie zakochałem! - wrzasnął do ucha lubelaka -Masz fajnego penisa! - odkrzyknął rozpromieniony lubelak Blondyn już miał sprostować to nieporozumienie, gdy nagle stracił kontrolę nad kaktusem a ten wpadł z głośnym poświstem w czeluście układu pokarmowego lubelaka. Ten poczuł natychmiast zmianę i odwrócił się. Ujrzał smętnie zwisającego fallusa Blondyna i puste miejsce w doniczce. Musiałby być idiotą żeby nie domyślić się co zaszło. Nie domyślił się, ale podpowiedział mu to układ pęknięć na ścianie. Blondyn miał niewyraźną minę. Lubelak nadął się i próbował wypierdzieć kaktusa jednak na próżno. Spojrzał Blondynowi prosto w twarz. -Twoja przepowiednia zaraz się spełni - zapowiedział oschle, na co wygłodzona odbytnica Blondyna zareagowała delikatnym westchnieniem ulgi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co mamy cię tam całować
to już klienci ci nie wystarczają :D I co to dla ciebie jeden prątek więcej :D A żona z gruźlicą sobie poradzi. Radzi sobie z taką gangreną jak ty to gruźlica dla niej pikuś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo miły blondyn z grzywką
Natarczywe stukanie do drzwi przerwało niezręczną sytuację. - Przepraszam na chwilę – sapnął Blondyn i wciąż nagi zabawnie kicając pomknął do przedpokoju. W drzwiach stał GargamelXX leniwie dłubiąc we włochatym nozdrzu. - Gargusiu – wrzasnął uradowany – morduchno ty moja, jajeczko kochane, pitaszku najsłodszy. Padli sobie w objęcia radośnie ściskając się i kołysząc w rytm przez nich tylko słyszanej muzyki. Gargamel dyskretnie wytarł pozostałą mu na palcu zawartość nosa o pośladek Blondyna i śmiejąc się szczerze potarmosił mu przyjaźnie jądra. - Wchodź, wchodź ukochany – zapraszał Blondyn nie do końca panując nad szaleńczo pracującymi śliniankami, które na samą myśl o trójkącie z dwoma miłymi chłopcami pracowały pełną parą i na najwyższych obrotach. Dodatkowo larwa, mała psotnica, łechtała go mile w zagięcie esicy wywołując przyjemne skurcze i delikatne szczękanie zębami… 🖐️ :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ze strachu głupieje, a ty durniu z czego głupiejesz, gdydyś idioto skończony wiedział ile jest odmian gruźlicy w tym pełnym prątkujących meneli kraju , to byś inaczej gadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zocha czytająca
O kurczę. Ty naprawdę jesteś aż taki głupi czy tylko udajesz? Może zmień nik na "bardzo głupi blondyn" to nikt nie będzie zaskoczony treścią twoich wypowiedzi. Ty nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem jednego prostego zdania. Twoja głupota przekracza wszelkie granice... można powiedzieć, że jesteś obywatelem świata. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Nie zasłaniaj się żoną. (Mam nadzieję że ją zatrzymają na badaniach i kobieta trochę odpocznie od "gangreny".)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo miły blondyn z grzywką
- To mój przyjaciel – dokonał prezentacji – GargamelXX - Lubelak. Energicznie uścisnęli sobie dłonie. - To może ja się dostosuję do obyczajów i norm panujących w tym domu – rzekł Garguś energicznie zrzucając z siebie ubranie. - Gość w dom, Bóg w dom – sentencjonalnie zagaił Blondyn z niecierpliwością trąc kolanami oparcie fotela. Stali naprzeciw siebie nadzy, włochaci, pryszczaci i natchnieni. Piękni ogromnym pięknem wewnętrznym bo na zewnątrz piękna nie było ni śladu….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna1
:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ujrzałem na serca dnie, nadziei iskierki dwie..... Jedna to ja ..... druga to Ty......druga to TY.... Przyjemnego pisania i czytania. Do miłego......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Złapał fazę. (Chyba przestał brać leki.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, złapał, ale żeś mundra, przygotuj sobie fazowiczko , książki, i pomódl się do penisa Giertycha, debilko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna1
blondynie ja juz ci nie ufam ..gdzies czytalam ze wysysasz mózgi.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofija na urlopie
On nie wysysa mózgów tylko penisy. Przeczytał we wstępie do Wiedzy Tajemnej, że jak wyssie czterdzieści i cztery penisy i wyliże piętnaście odbytów to wspominany przez niego penis Giertych będzie do jego dyspozycji i będzie penetrował mu rowa przez całe czterdzieści i pięć minut :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj zofijko to już ci romuś w modłach nie wystarcza, no może do Wielkiego Fekala, spadaj debilko, bo cie jeebnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofija na urlopie
No proszę. Nie tylko tuman ale też cham, wulgarna świnia, damski bokser i analfabeta. Ktoś ci już mówił, że jesteś wszechstronnie upośledzony? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj już spokój tępy
bucu, zofijko jebnięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj już spokój tępy
To je - bardzo tępy blondyn. Właśnie zakąszam batonik wprost z kociej kuwety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna1
tylko nie tu:( nie pieprzcie topiku baltazarowi:( idzcie sie klocic gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszannnkaaa
o widze ze sie ujawnil bohater opowiesci :) na wypadek gdyby znowu zechcial zniszczyc to arcydzielo literackie kopiuje wszystko!! jak to sie mowi "rekopisy nie plona"* tak wiec i twe dzielo, baltarzarze nie zginie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszannnkaaa
nie uzywam altu bo mi sie nie chce, a po polsku umiem lepiej od ciebie, pisac i mowic podobno miales juz sie nie udzielac na tym topiku? idz zajmij sie lepiej swoja chora zonka, a nie w necie siedzisz baj, baj maszkaro!! (tego kopiowac nie bede, tylko nadzwyczajne przygody tarocisty-masturbanta :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
"idz zajmij sie lepiej swoja chora zonka, a nie w necie siedzisz" Miej litość, kaszanka, nie życz tak źle tej kobiecie. Ona już swoje przeszła. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trtr, dowciapna jesteś, a ty kaszana, mniej oglądaj Włatcy móch, i czy poratrafisz kopiować, bardzo wątpie. Aby uzyskać polską literę ź, musisz nacisnąć , x, bo jak naciśniesz z, to będzie ż. Poucz się trochę podstaw, i nie szpanuj, boś za cieńki Bolek, złośliwy trollu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo miły blondyn z grzywką
Stali tak w bezruchu bojąc się nawet mocniej odetchnąć i tylko ogonek larwy zawadiacko wystający spomiędzy pośladków Bardzo Miłego Blondyna kołysał się z ukontentowaniem aż przyciągnął wzrok Gargamela XX. - A to ozdoba jakaś - spytał zaciekawiony - Nie ozdoba tylko mistyczna więź z wampirycznymi istotami astralnymi. Pisali o tym w "Wiedzy Tajemnej", w "Bądź jak Harry Potter" oraz "Potter i istoty magiczne". Nie wiem jak można być takim nieukiem "pisdo"*. To już lepiej dostąpmy mistycznego zespolenia w astralnej jedności dusz i penisów zwanej potocznie "platforma gay" zamiast słuchać tych durnot. - Pozwę cię gnoju - Garguś spurpurowiał na twarzy i rozglądał się nerwowo jakby w poszukiwaniu znajomego prawnika. - Panowie - Brunet próbując rozładować napięcie uśmiechał się uroczo i radośnie podsunął kolegom pod nosy wypełnione i gotowe do użytku pomarańczowe gruszki do lewatywy... *Autentyczna pisownia bohatera opowiadania. Czytelnik musi wybaczyć, że nie zachowuję oryginalnej ortografii jaką posługuje się bohater przez cały czas ale uwłaczałoby to inteligencji twórcy i byłoby temuż twórcy niemiłe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampka polnocna1
.. noooo wreeeszcie :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×