Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bimba 2008

39 tydzień ciąży

Polecane posty

Gość mam termin pojutrze
doskonale Cie rozumiem. rowniez mam dosyc. najbardziej mam dosc pytan rodziny o ten porod. napprawde wkurzaja mnie juz. bylam na kilku szybkich spacerach, sprzatalam, pije liscie malin i nic. wszystko splywa po mnie. w czwartek mam wizyte kontrolna a w piatek zaczynam 42. tydzien. myslisz, ze wtedy juz mogliby mi wywolywac, czy poczekaja rowno do konca 42. tyg? ja chce oksytocyne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no na twoim miejscu tez juz bym chciała miec wywoływany poród...choc podobno skurcze sa mocnijesze... ale gdyby mi to zaproponowali nawet teraz to zgodze sie od strzału. no zalezy jak ci badania wyjda, jaka jest dojrzałosc łozyska i ilosc płynu jesli wszytko bedzie dobrze to pewnie cie przetrzymia bo ich to zbytnio nie obchodzi ze ty juz nie dajesz rady.. ja wczoraj wypiłam olej rycynowy i jedynie mnie ostro przeczysciło;-) a mała dalej nie chce wyjsc;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak mija termin porodu to za ile dni sie mam zgłosic do szpitala jesli nic sie nie bedzie działo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
ja nie wiem ale wydaje mi sie ze lekarz powinien na ostatniej kontroli cos powiedziec, poinstruowac, dac skierowanie do szpitala? z reszta ja zamierzam swojego w czwartek zapytac bo podobno chodzi sie co 2 dni na ktg a moj mi nic nie mowil. ja mam termin wyznaczony na koniec 41. tyg. a nie tradycyjnie na 40 tydz. bo tak mi wykazalo usg. jestem tym bardziej niecierpliwa i juz mi odbija. chce juz rodzic. ten topik spadl mi jak z nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co no moj mi własnie nie powiedział kiedy mam jechac jesli nic sie nie bedzie działo;-( tylko ze jak bede miec skurcze albo wody odejda to gnac do szpitala... nawet skierowania mi nie wypisywał..on wogole jakis taki dziwny jest;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiza
widze że jestesmy coraz bardziej zniecierpliwione.. eh to czekanie.. masakra.. jak już wspomniałam termin mam na piatek ale ja nie zamierzam czekać aż do 42 tygodnia i zastanawiam sie czy jak nic się nei wydarzy do poniedziąlku to ide do szpitala.. chociażby po to żeby jakiś krok na przód zrobić w kierunku rozwiązania :) :) dziś miałam ktg ale nic jednoznacznego że 'zaczyna sie' nie wyszło.. i do tego jestem okropnie rozdrażniona, lepiej niech nikt o nic nie pyta.. a zapytania "jak się czujesz' poprostu nie znosze :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
no widzisz, moj tez taki gbur. gada co trzeba a tak to milczy. nie mowil nic o czekaniu po terminie. uznal i tak ze ja do terminu nie powinnam donosic. a jakos tylko 2 dni zostalo:) powiem mu w czwartek ze prosze o kroplowke i basta. nie wiem czy to cos da, czy sie zgodzi. skoro oni tak szybko nie daja tek oksytocyny... a Ty kiedy masz wizyte? jestes do kladnie w 39. tyg.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiza
a jak wyglada u was sytuacja ze zwolnieniem, bo ja mam tylko do terminu porodu a potem chyba zacznie się wcześniejszy macierzyński.. czy lekarz wystawi jeszcze zwolnienie po terminie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
tak, pieprzenie "urodzilas juz"? opieprzylam ostatnio ojca za takie gadanie i powiedzialam ze jestem juz po prostu sfrustrowana i jakbym rodzila to by wiedzial. dosyc tych pytan. czy to od nas zalezy?! a jak widze te babki w 42. tyg. ktore czekaja a u nich nic sie nie dzieje to mi ich szkoda. myslalam ze nie bede jedna z nich. gdybym nie miala w styczniu waznych zobowiazan to bym moze teraz tak nie swirowala ale prawda jest taka ze im pozniej urodze tym gorzej dla mnie, bo moge sie nie wyrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja ostatnia wizyte miałam tydzien temu i lekarz mowił ze mam czekac bo narazie wszystko jest szczelnie zamkniete..no a ja na dzis własnie mam termin porodu ale nic sie nie dzieje;-) wiec tak sie zastanawiam co teraz? heh moze mamy tego samego ginekologa bo moj to tez kompletny gbur....mruczy tylko pod nosem nawet nie wiem za bardzo co.. a jak sie go o cos zapytam to odpowie mi ale z taka łaska ze juz wole byc cicho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
moj tez jest taki ze boje sie troche pytac bo on tak milczy i patrzy:D mam wrazenie ze patrzy na kobiety jak na zlo konieczne, glupie baby, histeryczki. kulturka jest ale staram sie nie byc przy nim gadatliwa lub upierdliwa bo widac ze przy nim trzeba konkretnie i byle jak najmniej gledzenia:P rozne rzeczy o nim slyszalam ale ma dobra opinie jako lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiza
ja mam od 36 tygodnia raz w tygodniu robione ktg, a potem szybka konsultacja lekarzem.. dziś w karcie ciązy mam dokłądnie wpisany 39,6 a termin wpisany na 11 grudnia (z miesiączki).. a z usg połowkowego wyszło że już jestem po terminie (5 grudnia) :) także dla mnie to czarna magia.. ale trzymam sie tego 11 grudnia.. dziś miałam takie ktg a następne w poniedziałek (14 grudnia) jak nic się nie wydarzy to podejmę decyzję.. widze że lekarz nie bedzie oporny żeby wysłąć mnie na oddział.. powiedział że wymyślimy bardziej lub mniej błahy powód :) póki co, czekam ale nie później niż do poniedziałku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie;-) ja tez mam takie wrazenie ze jak o cos zapytam to on sobie mysli nie wiadomo co o mnie...kolejna głupia baba co nie umie cierpliwie poczekac;-) moj jakos nie wyraza takiego zainteresowania pacjentkami jak twoj tiza...przebada mnie popisze tam cos w tej karcie nawet nie wiem co bo wyglada to jak szlaczek przdszkolaka i narazie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
tiza, fajnie ze Twoj lekarz tak powiedzial. ja wlasnie sie boje co powie moj i czy nie bedzie stal przy dalszym czekaniu. ja najchetniej w piatek stawilabym sie w szpitalu na test oksytocynowy. dlatego zastanawiam sie czy mi nie powie ze mam jeszcze ten 42. tydz przeczekac. ja juz zwariuje! orinko, tez sie uczysz? no widzisz. bedzie duzo roboty w styczniu a mnie juz nie ma na wydziale od 3 tygodni! opuszcze nawet do 2 m-cy i boje sie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeju ja juz tez chyba z miesiac nie chodze;-/ boje sie ze potem nie dam rady no a chciałabym pobyc w domu potem przynajmniej z 5 tygodni..wiec dla mnie kazdy dzien to duuza strata...;-( kurcze i dalej nie wiem co zrobic jak sie dzis nic nie wydarzy;-( chyba załoze nowy topic kurcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
orinko, na ktorym roku jestes? ja na 4. moi wykladowcy wykazali duza wyrozumialosc ale sesja to sesja, brak frekwencji to nadal fakt wiec wyrozumialosc to nie wszystko. dla mnie tez kazdy dzien to strata. juz moglabym miec dziecko na rekach i wrocic wczesniej na wydzial a tak wszystko sie opoznia cholera jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja jestem troszke młodsza od ciebie jestem w maturalnej klasie dopiero... półrocze konczy mi sie teraz w grudniu..no nie ciekwie ale mysle ze dam rady;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
na pewno dasz rade. teraz ciaza w szkole to juz nie takie wielkie halo jak kiedys:) tylko te nieobecnosci, prawda? trzeba zaliczac material, nadrabiac w domu, a mi sie tak nie chce:) w maju masz mature? no to teraz jeszcze mozesz troszke sie pouczyc poki masz cisze. ja mam sesje w styczniu i to ciezsza wiec tez sie boje. trzymajmy sie razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiza
ło, to ja babcia już jestem.. 28 lat :) no i na etacie więc u mnie problem raczej ze zwolnieniem a potem spokojnie 20 tyg macierzyńskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
tiza, to masz fajnie, bo dluzej posiedzisz z brzdacem:) ja sobie poukladam plan zeby tez miec troche wiecej czasu w tygodniu. a Ty w ktorym jestes tyg? w 40.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz miałam takie mysli zeby odpuscic ten rok ale wlasnie szkola zorganizowala mi nauczanie indywidualne i jakos sobie radze...ale boli mnie to ze mojego babelka bede musiała zostawic potem;-/ to jest nagorsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
koniecznie skoncz ten rok teraz! naprawde bedzie Ci potem latwiej:) ja tez swoje malenstwo zostawie w domu i bede wychodzic ale przezyje to bo bedzie z mezem, jemu ufam, ale juz czuje ze mi tez bedzie ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje bedzie z tesciową;-) takze tez sie nie martwie..ale jednak wolałabym nie opuszczac małej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
orinko, a masz jakies symptomy porodu? mi odpadl np czop, mam skurcze, bole krzyza, skrocona szyjke i niby mialabym nie dotrwac do terminu 10.12, a jakos lekarz chyba sie tu pomyli, bo jutro juz jest 9.12. na razie akcja sie nie zaczyna. czekam i swiruje. od 3 tygodni czekam bo wtedy mi powiedziano ze moge w kazdej chwili rodzic. po co ja sie tak nakrecalam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga211
Dziewuszki ja mam termin na 16 grudnia. Nie mogę się już doczekać, ale mały mój kawaler nie garni sie do opuszczenia mojego brzuszka. Wogole jak bylam tydzien temu u lekarza to niby ważył już 3700. Nie wiem czy w to wierzyć. Podobno chłopców czesto można przenosić wiec bedzie wazyl z 4 kg;/ masakra. Ogolnie polowę ciąży lekarz mówił mi że jakieś duże dziecko się zapowiada. jak to jest u Was z wagą? Ja ogólnie dużo nie przytyłam, bo 12 kg, wiec nie wiem czy w to wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
moze tak byc. ja nie znam wagi swojego dziecka. przytylam 15 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;-) jak widac ja nadal czekam na swoja mała;-) chyba sie jej nie spieszy zbytnio z przyjsciem na swiat... a ja juz naprawde nie mam siły, leze w łozku bo w domu juz wszytko zrobione, torba spakowana..a ja siedze jak kołek...i czekam... wiesz co ja nie mialam żadnych objawów, tydzien temu na wizycie lekarz powiedział ze tam jeszcze wogole nic sie nie dzieje;-( ja nie mam zadnych objawow tez, w poniedziałek miałam lekkie skurcze no ale mineły i po sprawie..fakt troszke bolało ale cieszyłam sie jak głupia gdy tylko były mocniejsze;-) no ale mineło i znowu cisza...gdyby nie ten brzuch to wogole bym zapomniała o ciazy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa jescze jakies mamuski ktore tez czekaja na swe pociechy? wpisujcie sie;-) czy macie jakies objawy i wogóle jak sie czujecie przed tym dniem;-)?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam termin pojutrze
u mnie tez nic. moze jutro uda mi sie utargowac oksytocyne. dzis mylam podlogi na kolanach, sprzatalam i teraz odpoczywam. ciekawe co z tego bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×