czy dostanę alimenty będąc w małżeństwie na dzieci

Tak. Dostaniesz. Od ojca dzieci. Jeżeli nie łoży na ich utrzymanie, to wystąp do sądu o alimenty.

mąż pracuje na czarno,więc skąd będę miała pieniąze,wróciłfundusz

JA TAK ZROBILAM; I CHLOP CICHO SIEDZI!!chlop musi dzieci utrzymac alimenty dzieci dostana, a ty kieszonkowe,od chlopa jak nie pracujesz , a jak pracujesz to pracuj to nic nie dostaniesz,Za sprawe o alimenty nie placisz nic bo dzieci sa maloletnie a w ich sprawie jest sprawa..

a gdzie mam złożyć wniąsek o alimenty na dzieci

dziwnie sformułowałas pytanie alimenty dostaniesz jezeli jestes z męzem po rozwodzie i nie jest ważne czy wyszłaś za mąz ponownie, bo aimenty zasądzane są na dzieci a nie na ciebie ale jezeli chodzi ci o alimenty od meza jezeli jestescie małzenstwem, to no cóż - mozesz starac sie o jakies zapomogi z opieki społecznej

JA POSZLAM DO ADWOKATA ; I Z MEZA SCIAGNELI BO DZIECI SA NIE WYPLACALNE BY ZA SPRAWE PLACILY; WEJDZ DO SADU I TAM SIE DOWIEDZ CO MASZ Z TYM ZROBIC JAK MAZ NIE DAJE CI KASY NA DZIECI; I NA CIEBIE:::POWIEDZ ZE CHESZ SPRAWE O ALIMENTY ZALOZYC W IMIENIU DZIECI::: TO CI DORADZA; NIE BOIJ SIE ZE CHLOP CIE POBIJE::ALBO CIE WYZWIE; DASZ SOBIE RADE; TRZEBA CHLOPU POKAZAC CO DO NIEGO NALEZY::: mnie maz po pismie od adwokata tak szanuje ze inny chloop sie zrobil,az da sie zyc, jak co to go podasz o znecanie psychiczne nad rodzina, ze nie lozy na dzieci ,a tobie dokucza psychicznie...

bez znaczenia czy jestes po rozwodzie czy nie...mozesz sie ubiegać o alimenty jesli ow nie lozy na utrzymanie ............

Podnoszę :P Moj maz tez nie daje mi na zycie, mamy malutkie dziecko :( Jestesmy malzenstwem choc mam nadzieje ze kiedys to sie skonczy. Mam pytanie: czy moge starac sie o alimenty na siebie i dziecko? Jak uzasadnic wniosek, dodam ze mieszkamy razem, on ma kase a w lodowce swiatlo :( Nawet chlebak pusty :( Bardzo prosze o powazne i rzeczowe odp. Pozdrawiam.

heeeeeeeelp !

i nie macie rozwodu to alimentów nie dostaniesz, a dlaczego nie weźmiesz kasy od niego? Albo sama idź do pracy i zażądaj od niego kasy jedynie na połowę rachunków i dziecko, a obiady niech sobie sam gotuje:P

Nie wezme kasy bo sciska na koncie :( Łazi po barach. Do pracy nie pojde bo mamy male dziecko, do zlobka nie posle bo nie ma miejsc a niani nie wynajme bo mi sie poprostu oplacac nie bedzie...

pomoze ktos?