Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fgdgf

Porody rodzinne - największa głupota

Polecane posty

Gość ale ja mam szczescie
moj mąz jezdzil ze mną do lekarza w czasie ciazy, ogl dzidzie na usg, wybieral ubranka, łóżeczko, wózek, urzadzał pokój, zakładał buty jak miŁam wielki brzuch i ciezko bylo mi sie schylac, golił przed wizytaki u gina, przed porodem, zeby potem polozna goląca na odwal nie pozacinała mnie. kupil stetoskop zeby nasluchiwac plum plum w moim brzuchu, przezywał jak poczul ruch dziecka przez skore, kochal to dziecko tak samo jak ja jeszcze zanim sie urodzilo. dlatego i porod musial byc wspolny. widocznie niektore z was nie mialy tyle szczescia,,,, stąd tez to przekonanie o samodzielnym porodzie,,, zycze szczescia w dalszym wychowywaniu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałam, ze by sie obrzydził - tylko że JA bym sie niekomfortowo czuła, gdyby patrzył na cipę jak u jakiejś maciory i ze taki widok mu sie bedzie kojarzyl ze mną. To, ze sie zostaje matką, nie oznacza, ze chce sie byc TYLKO matką. Ja jako matka chciałabym też chodzic na balety, ubierać się sexy, byc zadbaną, a nie mamma leone z cycami do pasa, z bluzką upaprana mlekiem, z tłustymi włosami, popsutymi zebami, byle dziecko miało wszystko. I jako kobieta chciałabym tak być widziana. Przede wszystkim jako człowiek i kobieta, a dopiero na któryms miejscu jako matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja mam szczescie
inaczej sie postrzega porod zony a inaczej obcej kobiety, maciory czy krowy. to nic strasznego. moj maz powiedzial ze nawet w snach by sobie nie wyobrazal ze porod wyglada wlasnie tak.nie było kupy, ani zadnej krwi. tylko wody mi odeszly jak dziecko wychodzilo. to nie jest takie oblesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale nie zawsze porod rodzinny wiaze sie z ogladaniem cipy jak u jakiejs maciory... moj nie widzial nic... rodzilam w takiej pozycji ze polozna musiala praktycznie lezec na ziemi zeby porod odebrac to co moj maz mial sie przy niej polozyc zeby sobie mnie tam poogladac??? jak ktos nie chce to nie widzi nic... poza tym po porodzie moj maz patrzyl na mnie z takim uwielbieniem i podziwem jak nigdy wczesniej... powiedzial mi ze bardzo uroslam w jego oczach ze tak dzielnie wszystko znioslam i dalam mu dwojke pieknych zdrowych dzieci i ze jestem dla niego najbardziej niesamowita na swiecie wlasnie przez to... poza tym powiedzial mi pozniej ze chyba by sie na mnie obrazil jakbym mu nie pozwolila byc przy porodzie bo wkoncu to tez jego dziecko i chce byc przy nim od samego poczatku i dlaczego taki przywilej mialabym miec tylko ja???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eizn
witam, ja bylem obecny przy porodzie, zdecydowaliśmy się na poród domowy. Tak się złożyło ze widziałem "wszystko" bo zona wybrała pozycje na czworaka. Nigdy nie poczulem obrzydzenia do zony,poród był dla nas pięknym przeżyciem. Zastanawiam sie gdzie niby mialbym byc w czasie gdy rodzil sie nasz synek? czekac w drugim pokoju? wyjsc z domu? isc na piwo? Albo czekać na korytarzu jeśli porod bylby w szpitalu? Przecież to tez mój syn. Chciałem się nim i zoną zaopiekować tak jak potrafiłem, żona przy każdym skurczu chciała żebym masował jej krzyż i przytulał, opowiadala mi jak sie czuje. Bylo to niesamowite przeżycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNiny
"ale ja mam szczescie " chciałam Ci pogratulowac męza pozazdroscic..Troszke mi sie wydaje ze te osoby które sa przeciw porodom rodzinnym nie sa az na tyle zwiazane z druga połowa zeby przezyc razem cos tak ppieknego jak poród .... Zwiazek to nie tylko te piekne strony randki makijaz itp... potem przychodzi zycie ... A poród to nowe życie ... Mój chłopak nie angazuje sie az tak jak Twój ale mam szczescie ze sam zdecydował sie na poród rodzinny , biega ze mna na kazde KTG i mówi do brzucha ma duzo za uszami ale jest kochany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:48 ja mialam porod sluchajcie, o czym w ogole tu gadka. kto chce trzymac meza za ścianą to niech trzyma.moj mąż chce byc przy kolejnych porodach, szoku nie doznał, mi nie przeszkadzał, a wrecz przeciwnie. a jak wasi meżowie boją sie krwi, lub mają was w d**ach i wychodza z założenia \"męcz sie sama\" to nie wpierajcie ludziom na forum że poród rodzinny to głupota. szukacie poparcia zeby sie lepiej poczuc czy co? idzcie na spacer dotlenic mozgi ales ty inteligetna:o to ze facet nie siedzi przy rodzacej kobiecie to nie znaczy ze ma ja w dupie szkoda ze ty nie masz czego dotleniac 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaniny a wy te ktore jestescie za prodami rodzinnymi nie szukajcie drugiego dna.....to nie chodzi o to czy ktos jst zwiazany czy nie.......nie dorabiajcie sobie filozofii bo to jest naprawde zbedne..... ja sobie osobiscie nie wyobrazam zeby w takim momencie ogladal mnie facet......nie chce zeby ogladal mnie z rozwalona za przeproszeniem cipką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - - - widac
ze sama rodziłas kobieto, twoja strata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNiny
pain au chocolat ... . Dla mnie idea porodu rodzinnego to nie wpatrywanie lub "kamerowanie :)" mojego krocza tylko obecnosc drugiej bliskiej mi osoby bo tego potrzebuje ..Nie znaczy to jednak ze kazda kobieta czy para musi miec poród rodzinny ... Ja Ci gratuluje tego ze jestes tak silna ze sama sobie dałas rade kiedys zreszta nie było porodów rodzinnych i kobiety dawały rade ... Ja jednak majac wybor porodu z partnerem i bez wole te pierwsza opcje naprawde nie jestem tak silna i naprawde boje sie porodu juz mam koszmary na ten temat :) Dlatego chce mojego D.... ze mna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość colombinka
porod rodzinny to tarcza ochronna przed personelem. ja mialam oplacony pokoj i poprosilam mame i zeza, zeby przyjechali za jakis czas, zebym mogla sama sie zaaklimatyzowac. przyszla do mnie lekarka i mowi, ze przenosi mnie do sali ogolnej, bo ja sama. szybko zadzwonilam po swoich, zeby przyjezdzali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie ja jeszcze dzieci nie mam!!!! noze dla ciebie idea jest taka jaka jest ale nie wierze ze facetowi nie zapada niezbyt przyjemny widok rozkraczonej zony mozecie mowic ile chcecie ze wasi faceci sa cudowni bla bla bla ale facet zawsze pozostanie facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem z czego tu robic problem... mozna rodzic jak sie chce, z mezem czy bez, wolny wybor! a \"najwieksze glupoty\" - wypisywane - to mozna latwo znalezc na kafe, nie trzeba dlugo szukac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turbulecja
A ja sie cieszę że mój mąż był przy porodzie.I wcale nie dlatego że był dla mnie wsparciem bo jak myślałam że umrę z bólu to jego wsparcie miałam gdzieś.Ale cieszę się że widział ile to kosztuje cierpienia i wysiłku,urodzić dziecko to nie pierdnąć,każdy facet powinien wiedzieć ile ich kobieta musi przeżyć żeby dziecko przyszło na świat,żeby ich udział nie ograniczał się tylko do paru minut przyjemnośći podczas seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNiny
pain au chocolat ach nie masz dzieci nie rodziłas .... to po co wogóle zabierasz głos w sprawie ???? niektórych to ja nigdy nie zroumiem .. Znajac zycie nawet nie jestes ani nie byłas w powaznym zwiazku z nikim ... Jeszcze nas zasypiesz jakimis mądrosciami ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak ktos dziecka nie
mial to juz nie ma prawa glosu?? :O Nie moze miec roznych preferencji co do rodzaju porodu? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamniny moja droga zeby widziec czy chce sie miec faceta przy porodzie czy nie nie trzeba miec dzieci:o nie uwazasz ??? niby dziecviata a taka niewyrozumiala......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNiny
no dokładine ale raczej trzeba miec faceta na powaznie a nie takiego co Cie do kina raz na tydzien wezmie i popcorn kupi a Ty juz sie zastanawiasz czy chcesz go przy porodzie czy nie... A co do dzieci to ja jestem wyrozumiała ale nie do rozwydrzonych nastolatek które maja g...ó....w...n...o do powiedzenia. Niby zjadla wszystkie rozumy a tak naprawde g,,,ó....w...n...o wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNiny
ps kochana !!!W...ku...rwia mnie jak ktos do mnie mówi moja droga ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamniny mozesz mnie przestac obrazac ja tylko i wylacznie powiedzialam swoje zdanie pozatym moja droga skad powiedz mi skad mozesz wiedziec czy ja mam faceta na powaznie czy nie? zawsze sadzilam ze kobieta ktora ma juz dziecko jest stateczna i jakos zrownowazona emocjnalnie a tu taka niepodziaanka:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNiny
a reszte przepraszam za brak etykiety ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz gdzie ja to mam ??? no wiesz:classic_cool:?????? zreszta co CIEBIE MOJA DROGA tak wytracilo z rownowagi naprawde nie mam pojecia czyzby brak argumentow??:classic_cool:? tak napewno teraz najlepiej kurwami rzucac:D:D:D :P hahahahaha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaloze sie ze wiekszosc przeciwniczek jak juz bedzie w ciazy zmieni zdanie jak stanie przed perspektywa porodu... zacznie sie bac i nie bedzie chciala przez to sama przechodzic... bedzie chciala zeby ktos przy niej byl pomagal trzymal za reke podnosil na duchu i pocieszal ze juz niedlugo... poza tym hormony ciazowe tez zrobia swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam ze porod rodzinny to nie tylko porod z mezem koniecznie... moze byc z mama siostra przyjaciolka kims doswiadczonym kto nam pomoze w tym trudnym i co tu duzo gadac ciezkim momencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNiny
pain ..... Bede sobie rzucała czym chce k'''wami ch...jami i czym chce bo w przeciwieństwie do Ciebie jestem dorosła :) ps No moze nie jestes to w takim razie co stara panna ?? Czy cnotka nie wydymka ?? I szczerze Ci powiem S...p...ierdalaj bo nie chce mi sie z Toba pisac .. idz na jakies bravo girl forum moze tam zapytaj czy jestes w ciazy bo zjadłas popcorn z jednego kubeczka ze swoim chłopakiem ... a potem wróc tu i zapytaj czy wybrac poród rodzinny.. P.s ignoruje Cie naprawde bo mam Cie w głebokim powazaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no no jak nie nastolatka ni gowniara to znowu stara panna albo niewydymka hieheheh:D PUDŁOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO:D strzelaj dalej :D wiem ze bedzie rzucac kurwami bo jak sie argumentow nie ma.......:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNiny
czytaj poprzedni post .... mój oczywiscie ... A ku....rwami rzucam bo mam takie hobby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ze porod rodzinny
to moze byc z innymi czlonkami rodziny, znajomymi itp... I to jest juz dla mnie calkiem nie do pomyslenia ;) Poza tym ja np juz rodzilam. I nie chcialam meza (ani tym bardziej,mamy, siostry czy przyjaciolki) w tym momencie przy mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×