Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

like_

znowu sie z nim przespalam. pomocy...

Polecane posty

mleko, i jak sie w koncu wszystko skonczylo? powiedzialas mu cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
zrezygnowalam z wyjazdu do australii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
to wyzej to jest jakis podszyw. tu jest prawdziwe tluste mleko :D i jade do Australii jak najbardziej. widze ze nikt juz to nie zaglada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała chusteczka
ehhhhhhh dziewczyny, jestem (niestety) jedną z Was. Przez pół roku spotykałam się z facetem, było świetnie, oststnio powiedział mi, że musimy się rozstać, bo ja się zakochałam a on tego nie chce,że było mu dobrze ze mną w łóżku, ale on nie chce związku ehhhhhhhhhh jak boli. Też miało być bez zobowiązań, ja się zakochałam. źle mi i ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z Vegeta smakuje lepiej
mleko a spotykasz sie z nim czy nie? i wygarnelas mu czy dalej jestes slodka panienka od ruchania? karolcia, olka, like co u was? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała chusteczka
EHHHHHHHH dziewczyny, my jestesmy po zerwaniu, tak bardzo ciągnie mnie do niego, boję się, że jak się do mnie odezwie to polecę do niego, a tego nie chcę. Poradźcie mi coś, jak sobie przetłumaczyć, że to już nie ma sensu. tak mi z tym źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja odwaze sie przyznac sama przed soba, ze jest mi o niebo lepiej niz dawniej. Niedlugo minie rok, jak zalozylam ten watek... Duzo sie zmienilo. Racjonalnie patrzac, chyba dobrze, ze zerwal kontakt, ze zniknal. To byla chora znajomosc, a on po prostu mna manipulowal.. Bolalo, wariowalam, smecilam, rozpaczalam.. Ale jest juz lepiej. I ....... chyba jestem zakochana (?!) w innym, ktorego poznalam miesiac temu, i ktoremu tez nie jestem obojetna.. Czas pokaze :) Jestem spokojniejsza, bardziej pewna siebie i dostrzegam jakies swietlo, wyjscie z tego wszystkiego. Duuzo mniej o tamtym mysle, choc i tak mysle i wspominam dzien w dzien, bez wyjatku... Bywaja chwile, ze wszystko wraca, ale sa one rzadsze, jest ich mniej... Z jednej strony marze by go juz nigdy nie spotkac, z drugiej strony czuje ze to nie koniec i chcialabym sie z nim jeszcze zetknac. Jakby czas sie cofnal, zrobilabym wszystko to samo :( Zobaczymy, co bedzie dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yy, u mnie? u mnie to samo, co jak napisałam pierwszego posta w tym wątku... ja się wycofałam od razu, ale też mam skłonność do niedostępnych facetów ;) więc choć właściwie obcy ten wątek, to jednak jest mi bliski :) like_ gratulacje :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
nie widzialam sie z nim juz od 3 tygodni. nie dlatego, ze ja nie chce albo ze on nie chce, tylko dlatego ze sklamalam go ze wczesniej wyjezdzam. kazdego dnia mam coraz mniej sily, kazdej nocy placze, rano budze sie z podkowami pod oczami, w dzien snuje sie jak cien. Nadchodzacy tydzien to moj ostatni tydzien pracy, a pozniej jeszcze okolo 3 tygodnie do wyjazdu. jestem totalna idiotka ze mu tak powiedzialam ale myslalam ze tak bedzie lepiej. teraz juz nie moge tego odkrecic bo wyjde na psychopatke. zamysl tego klamstwa to byl taki: chcialam sie 'odciac' jakby od tego wszystkiego, miec czas zeby pozbierac sie, bo jak juz bede w australii to absolutnie nie moge myslec o nim, bo chcialam sie skupic tylko na pracy i na budowaniu nowego zycia. oczywiscie plan nie wyszedl bo....on napisal do mnie maila i zaproponowal 'ostatnie wakacje' w tajlandii na co oczywiscie sie zgodzilam, bo w srodku umieram bez niego i moje zycie jest nic nie warte. (wyzwanie logistyczne, bo on mysli ze ja tam przylece z australii) teraz o niczym innym nie mysle, tylko o tym ze za kilkanascie dni znowu sie spotkamy i ze bedzie najwspanialej na swiecie. wyobrazam sobie co bedziemy robic, jak on mnie bedzie calowal i przytulal, planuje w co sie bede ubierac zeby wygladac pieknie dla niego. pozniej za kazdym razem placze bo wiem, ze po tym to juz koniec. on jest najwieksza miloscia mojego zycia i juz nigdy sie w nikim nie zakocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;;;;;;((( nienawidze calego swaita za to ze to wlasnie mnie musialo sie przytrafic i tego ze on mnie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach kto mnie przytuli
ja mam to samo....poznalam go fantastyczny facet on wolny ja wolna spotykalismy sie było super.....az tu krach nagle przestal sie odzywac, powiedzial mi tylko ze zyjemy w 2 roznych swiatach... wsiekla rozzalona smutna jakos trwalam az t nagle znowu wszystko od nowa ale ja wiem juz ze on nie szuka trwalego zwiazku , dla niego to tylko zabawa, luzna znajomosc ale ja tak niechce...!!!! ale co ma zrobic on dziala na mnie jak narkotyk!!!! jak go widze to cala drze nie umiem onim przestac myslec.....pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
ja tez pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys mialam tak jak wy nadal
czuje rane w sercu, najgorsze jest to ze mnie oklamywal... mowil ze z zadnma tak dobrze sie nie czul nie otworzyl sie przy zadnej tak jak przy mnie... pisal ze teskni smsy, sygnaly, zaczelo sie calkiem przypadkiem.. pozniej ja angazowalam sie coraz bardziej, to byl typ czlowieka ktory malo mowi to co mysli, musialam sie wiecej domyslac dopytywac choc nie zawse dostawalam zadowalajaca odpowiedz... wiecie, z czasem zaczelam poprostu sie angazowac moze on mi odpowiadal na pytania tak jak ja chcialam uslyszec.. myslalam ze moze bedzie cos wiecej, mowil ze chcialby sporbowac jak to by bylo ze mna, mowil ze jakbysmy wpadli on by byl ze mna ze nie wyparl by sie dziecka... byly kilkugodzinne rozmowy o niczym i o wszyskim, calonoce przytulania calowania . kochalismy sie namietnie,,, i ta pierwsza noc caaala spedzona razem i jego wzrok jak sie obudzilam. i te slowa tak milo sie budzic kolo mnie.... te nocne wypady razem... aj zebralo mi sie na wspomnienia.... az nagle uswiadomilam sobie ze go kocham.. a pozniej samo poszlo placz lzy tesknota ktora rozdzierala serce mysli co on robi gdzie jest.... ale przeszlo. ale rana pozostala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mleko! Nie pierd*l! :) Co z Tobą? Wyjeżdżasz do Australii, będziesz miała całkiem nowe życie, bez niego! Wiesz, że tak będzie lepiej! W Twoim przypadku, kiedy jesteś tak uzależniona to moim zdaniem jedyny dobry sposób. Ale z tymi wakacjami w tajlandii... chyba niepotrzebnie się godziłaś... pomijając już to, jak się wytłumaczysz, że nie przyleciałaś z Australii (w sumie możesz powiedzieć, że miałaś przesiadkę - taką na około ;P ). Nie możesz odwołać tej tajlandii? Nie wiem jak bym na Twoim miejscu przez ten czas bo będziesz mieć 2 tyg wolnego wolała pochodzi na wizyty do jakiegoś (lepiej jakiejś) psychoterapeutki, która pomogłaby Ci się pozbierać i popatrzeć na wszystko z jaśniejszej strony, a ta Tajlandia zrobi Ci tylko jeszcze większą wodę z mózgu... Na pewno w tej Australii poznasz kogoś... i miejmy nadzieję, że to będzie ktoś dostępny.... Trzymaj się i pisz od czasu do czasu co u Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
oczywiscie, ze da sie odwolac tajlandie no ale...czy wyobrazasz sobie Karolciu, ze JA bym to odwolala? chyba sama widzisz, ze nie mam ani silnej woli ani godnosci jesli chodzi o tego pana :D ja umieram z tesknoty za nim i to ze jedziemy razem na nasze ostatnie wakacje to dla mnie najlepsza rzecz jaka mnie mogla w zyciu spotkac. nawet nie wiecie co poczulam jak otwarzylam skrzynke i zobaczylam email od niego (szczerze mowiac to myslalam ze on sie nie odezwie i z dniem w ktorym niby wyjechalam to on wyrzuci mnie ze swojego zycia i pamieci) no i jeszcze jak przeczytalam ze on napisal, ze jak ja mam ochote to moglibysmy jeszcze pojechac do tajlandii zanim zaczne nowa prace (to od dawna bylo moje marzenie, mialam obsesje na punkcie zobaczenia tego kraju i on o tym wiedzial - czyli spelnia moje najwieksze marzenie) nie....nie moge tego odwolac. chyba same rozumiecie. p.s PISZCIE CO U WAS!!!!!!!!!! p.s. 2 Szacun dla like

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz Was i siebie rozczaruje .... :( wszystko zmienilo sie o 180 stopni, wrocilo... dokladnie w dniu gdy pisalam tamtego posta, on do mnie zadzwonil........... ot tak, jakby wcale nie milczal pol roku. ale sobie wybral czas!! akurat wtedy, gdy normalnialam... oczywiscie odebralam................ oczywiscie spotkalam sie z nim............................ oczywiscie chodzilo mu tylko o seks....................... oczywiscie mu ulegalm............ jedyna roznica jest taka ze jestem obojetniejsza w srodku a on milutki jak na samym poczatku... jestesmy w kontakcie i pewnie spotykac sie bedziemy. przegralam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
like - no ale przyznaj, ze bylo fajnie :P oczywiscie nie powinnam tak pisac ale wyobrazam sobie ze musialas byc w 7 niebie. no a jak on sie zachowywal w stosunku do Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfer
spotykasz sie z kims nowym, a sypisz z exem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylo super.. i to drzenie rak gdy zadzwonil... i udawalam obojetna, oburzona, a w sercu - wiosna... przepraszam, mowil ze sie stesknil za mna, byl przemily, przesympatyczny, dzentelmen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszał* tak, spotykam sie z ex ktory nigdy nie byl moj i pewnie nie bedzie. nowy z glowy mi wylecial. wszystko wrocilo............ heh. ta znajomosc ciagnie sie juz 3 lata niemal, z przerwami.. tak mleko, masz racje , kurde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likemlekouciekajcie od tego
i tyle wam powiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i za dwa dni znow sie spotykamy. w jego sypialni. cos czuje ze ten dzien bedzie u mnie wygladal jak sobotnie przygotowanie tlustego mleka dla tego kanadyjczyka ;) jakie to chore... ale nie moge sie doczekac denerwuje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czuje sie jak skonczona dziwka on chce mnie tylko na seks zachce mu sie - pisze ja przylatuje godzina i rozchodzimy sie, kazdy do wlasnego zycia NIE UMIEM SIE ZDYSTANSOWAC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się zastanawiam, co się odpierdala na tym świecie.... Po tym co czytam ja naprawdę tracę szacunek do kobiet... Nie będę dalej tego komentował bo nie chcę być wulgarny wobec was....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lagunda
obserwuje ten watek od dawna i nie masz racji, zalamany. sa rozne sytuacje , rozni ludzie. roznie z nas zycie drwi. nawet nie wiesz jakie tajemnice nosza w sobie twoi znajomi, co oni wyprawiaja.... serce nie sluga, istnieje tez cos takiego jak uzaleznienie od drugiej osoby. mimo ze racjonalnie patrzac nieraz zachowalabym sie inaczej niz dziewczyny tu, to wiem ze to tylko czcze gadanie. bo my mozemy sobie teorytezowac, a one to przezywaja naprawde. ty zalamany nigdy dla nikogo nie stracils glowy ,nic glupiego nie zrobiles? nic, co bys potem sie tego wstydzil, brzydzil? tez mialam , mam, taka sytuacje.on nie chce zobowiazan, a ja zabujana. jestem dorosla kobieta. wiele przeszlam. nie jestem nastką. a mimo to w tym trwam. moze to domena kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z miasta22
a moze to kwestia dystansu? jedne umieja sie w to bawic inne nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i am canadian from london
fat milk, dont leave me alone, now we have wanderful holiday in Tanzania, i see you love it, so, dont go to austaralia, stay with in the UK and be my private bitch, please.:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jasne, nie może przestać komuś tam dawać dupy bo coś tam, czyli jest słaba i nie ma silnej woli i tyle na ten temat z mojej strony. Dla mnie taki typ kobiet to..... ok obiecałem bez wulgaryzmów - to poprostu stracony na spłukanie w kiblu typ kobiet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici kiiiici
Hej dziewczyny :) Długo się nie odzywałam , a tak naprawdę moja historia wcale nie skończyła się po tym jego niby kłamstwie . Generalnie to długa historia , ale jakoś doszliśmy do porozumienia . Spotykaliśmy się jeszcze kilka razy ,w sumie to cały czas mieliśmy kontakt , wzloty i upadki.. ale seksu nie było w dalszym ciągu. Wiecie , tak niejednokrotnie miałam nadzieję , że jednak źle oceniłam sytuację , że on jednak chce ze mną być . Z resztą sam niejednokrotnie powiedział wprost coś takiego , co wyraźnie wskazywało na to , że traktuje mnie poważnie . Ja nadal byłam taktowna, lecz starałam się jakoś tak dyskretnie dać mu do zrozumienia, że zależy mi na głębszej relacji z nim . No i tak się sprawa ciągnęła ,aż do pewnej rozmowy . Weszliśmy na tematy związków i powiedział mi tyle , że nie czuje się gotowy na poważny związek i jeszcze nie spotkał na swojej drodze właściwej kandydatki . Siedzieliśmy wówczas w restauracji i jedliśmy obiad. Gdy to usłyszałam to zamurowało mnie doszczętnie , ledwo przełknęłam kęs, który aktualnie miałam w buzi. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności, w tym momencie zadzwoniła mi komórka ,więc odeszłam od stolika . Dzwoniła moja mama w jakiejś błahej sprawie , ale szybko przemyślałam sytuację i gdy wróciłam do niego , to powiedziałam ,że muszę pilnie jechać do pracy , a na odchodne rzuciłam " obyś znalazł odpowiednią kandydatkę" . On powiedział pytająco , czy oczekiwałam od niego czegoś więcej , na co z uśmiechem na ustach skłamałam, że nie ! I na tym kontakt się nam urwał. Co prawda było to kilka dni temu , a takie kilkudniowe milczenie to u nas była norma , ale teraz już pewnie się nie odezwie. Pewnie zorientował się ,że się zaangażowałam i nie będzie chciał kontynuować relacji , skoro sam nie ma ochoty na nic więcej . Wiecie co ? Jestem z siebie dumna . Przecież mogłam zadowolić się tym ,co chciał mi zaoferować, czyli spotkaniami od czasu do czasu, które w najbliższym czasie zaczęłyby się pewnie opierać głównie na ruchach posuwistych . Mogłam się godzić na takie traktowanie , na cierpienie ,bo pewnie wkręciłabym się w to wszystko jeszcze bardziej . Przecież zależało mi na nim strasznie, jak nikt inny pociągał mnie fizycznie w 100 % .A jednak się oparłam. Czasami mam takie głupie myśli , że może jednak powinnam się zgodzić. W końcu jestem młoda i kiedy , jeśli nie teraz będę miała czas na takie przygody. Że może jednak z czasem zaczęło by mu zależeć. Ojj ja naiwna :P Jedno jest pewne.. Jak zobaczę go z jakąś kobietą , to pewnie z zazdrości padnę . W ogóle będzie boleć mnie to ,że już nie mogę nawet mieć nadzieji na spotkanie , nie mam na co czekać,bo się nie odezwie.. A wieczory, zamiast spędzać ze mną ,spędza z jakąś inną . Ehhh , od czasu tej rozmowy każdy mój wieczór jest taki sam .. przygnębiający ,smutny , polegający na rozmyślaniu ,rozpamiętywaniu . Gdy zasypiam , to marzę o tym ,jak mogło nam ze sobą być.. Trudno , kiedyś się podniosę . Nie pierwszy miłosny zawód... i OBY OSTATNI !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×