Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

like_

znowu sie z nim przespalam. pomocy...

Polecane posty

Gość Olka555
Coś w tym jest, im bardziej niedostępna,tym bardziej nas chcą. "Mój" uganiał się za mną chyba z3 lata i wcale mi się nie podobał. Dodam,że uganiał się będąc z kimś. Już wtedy powinnam pomysleć jaki to typ. Ale wiecie jak to jest, podobało mi się to,że mimo związku lata z językiem za mną. Faceci chyba nie lubią lasek "na tacy",muszą zdobywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan Brzechwa __
Żuraw i czapla Przykro było żurawiowi, Że samotnie ryby łowi. Patrzy - czapla na wysepce Wdzięcznie z błota wodę chłepce. Rzecze do niej zachwycony: "Piękna czaplo, szukam żony, Będę kochał ciebie, wierz mi, Więc czym prędzej się pobierzmy." Czapla piórka swe poprawia: "Nie chcę męża mieć żurawia!" Poszedł żuraw obrażony. "Trudno. Będę żył bez żony." A już czapla myśli sobie: "Czy właściwie dobrze robię? Skoro żuraw tak namawia, Chyba wyjdę za żurawia!" Pomyślała, poczłapała, Do żurawia zapukała. Żuraw łykał żurawinę, Więc miał bardzo kwaśną minę. "Przyszłam spełnić twe życzenie." "Teraz ja się nie ożenię, Niepotrzebnie pani papla, Żegnam panią, pani czapla!" Poszła czapla obrażona. Żuraw myśli: "Co za żona! Chyba pójdę i przeproszę..." Włożył czapke, wdział kalosze, I do czapli znowu puka. "Czego pan tu u mnie szuka?" "Chcę się żenić." "Pan na męża? Po co pan się nadweręża? Szkoda było pańskiej drogi, Drogi panie laskonogi!" Poszedł żuraw obrażony, "Trudno. Będę żył bez żony." A już czapla myśli: "Szkoda, Wszak nie jestem taka młoda, Żuraw prośby wciąż ponawia, Chyba wyjdę za żurawia!" W piękne piórka się przybrała, Do żurawia poczłapała. Tak już chodzą lata długie, Jedno chce - to nie chce drugie, Chodzą wciąż tą samą drogą, Ale pobrać się nie mogą. no tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trza bylo brac jak dawali haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jan Brzechwa __ ----> wlasnie o to mi chodzilo.. nie wiem czy ja sie kiedys z niego wylecze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Chyba nic nowego tutaj nie napiszę jako nowości bo nie odzywamy się do siebie z "moim" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
wczoraj troche z nudow a troche z przekory, poszlam na drinki z tym facetem co sie do mnie zaleca. to jest jakas masakra. w ogole nie moglam sie skupic na tym co do mnie mowil, bo caly czas robilam porownanie. sama chyba nie wypadlam najlepiej bo na koniec powiedzial mi ze chyba jestem nie w humorze. tak koncza sie wszelkie proby jakichkolwiek kontaktow z innymi facetami. kazdy jest z gory skreslony jesli nie jest nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i am canadian from london
tłuste, sadze, ze jest mozliwe, ze bys dala se spokoj z ta obcesja się i wyleczyła z niego. wszystko jest możliwe, wszystko jest dla ludzi, "da się". po prostu wystarczy zerwac kontakt, zajac sie czyms innym, zaczac spedzac czas z przyjaciolmi, poznawac nowych ludzi, uwierzyc w siebie i powtarzac, ze umiesz,ze on Cie nie obchodzi,ze jestes niezalezna. nie szukaj w kazdym od razu potencjalnego partnera i nie porownuj, kazdy jest inny... moze ten adorator Twoj wydaje Ci sie "gorszy", ale pewnie nie kreci z 20 na razi...........im szybciej sie opamietassz tym bedzie lepiej . dobrze wiesz,ze seks spotkania z tym ksieciem z bajki to nie jest szczyt Twojego szczescia...to jakby jedno wielkie ludzenie sie. jestem madra i porzadna dziewczyna, stac Cie na cos wiecej, na kogos, kto bedzie Cie wart.niekoniecznie zwiazek!!ale po prostu podobna relacja z kims uczciwszym..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i am canadian from london
jesteś madra i porzadna dziewczyna*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pitol canadian
Certyfikat porządności może wystawić tylko Prawiczek i kropka 1987

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i am canadian from london
nie pitole i wez mi nie wyjezdzaj z tym polglowkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Jestem zdeterminowana to ostatecznie zakończyć. Mam nadzieje,że starczy mi sił. Jestem pewna,że odrazu tego pożałuję,w sensie pustki i tęsknoty.Jednak tak trzeba,to jest jedyne wyjście. Bo prędzej czy później zrobi to on ,jak znajdzie kogoś nowego. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki,na pewno nie jest ani nie bedzie to latwe,ja sama mialam wczoraj taki kryzysowy dzien,chcialam to wszystko naprawic,wyimaginowalam sobie że tak na prawde to uda nam sie byc razem,chcialam do niego napisac i bylam gotowa blagac go zeby tylko sie ze mna spotkal,ale potem upilam sie w samotnosci i ostatnimi silami staralam sie powstrzymac,dzisiaj jest znowu troche lepiej,ale nie umiem go zapomniec,wiem ze to potrwa jeszcze bardzo dlugo...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Jasmina a jak to u Ciebie jest? To nadal trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech...jest źle..tzn niby tak mialo byc,bo zdecydowalam ze to bez sensu i musze to zakonczyc,no i on sie nie odzywa juz prawie 3 tygodnie (nie napisal nic poza jakimis pierdolami jakies jedno czy dwa zdania),zero na temat spotkania,w ogole nie poruszyl tematu\"nas\" bo pewnie dlatego że nie ma żadnych nas a ja sobie zyje w jakims wlasnym świecie:(w świecie wyobraźni...i tak mi go brakuje,bez przerwy czytam nasze rozmowy na gadu i ogladam jego zdjecia i umieram juz z tęsknoty,a myslalm ze z czasem bedzie latwiej ale teraz czuje że latwiej to bylo na poacztku(pewnie dlatego że żylam z mysla ze on sie wkrótce odezwie i zaproponuje spotkanie)a im dluzej to milczenie trwa tym trudniej je znosze bo wiem że trace juz bezpowrotnie szanse na cokolwiek:( nie chce sie przed nim plaszczyc i prosic go żeby sie ze mna zobaczyl i zeby ze mna porozmawial,wiem że on nie zmieni dla mnie swojego życia i wiem tez że nie jest tego wszystkiego wart,ale to silniejsze ode mnie.Nienawidze go za to że tak łatwo zapomnial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
Nie idzie,bo codziennie o nim myślę.Jednak teraz nie jest tak,że walczę ze sobą,by do niego nie napisać. Nie kusi mnie.Czuje się źle,ale to się przekłada na wszystko.Zero energii i chęci do czegokolwiek,jeśli wiesz o czym mówię... Beznadzieja,jednym słowem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
A jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez kiepsko,szczegolnie że wczoraj sobie dodal na nk fotke z jakas inna panienka...beznadziejnie sie poczulam,bo chociaz wiem że i tak z nim nie bede to takie sygnaly że on wiedzie normalne zycie podaczas gdy ja nie moge sie na niczym skupic sa okropne...nie moglam spac,jak wstawalam rano do pracy to myslalam że umre,zero sile i checi na cokolwiek,ale że znajomi z pracy zaczeli zauwazac ze cos jest ze mna nie tak to postanowilam dzisiaj cos zmienic i chyba od poniedzialku zaczne treningi tao kung fu:)żeby cos zrobic z czasem,żeby nie myslec,żeby sie wyrzyc...i tez mnie nie kusi żeby do niego pisac...niech sobie popisze z nowa kolezaneczka:/ tylko nie rozumiem czemu on caly czas siedzi mi w glowie,wcale nie jest takim idealem a jednak nie moge zapomniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
podaj nr gg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tesknie:( zerwal kontakt 2 tygodnie temu a ja wciaz wychodze z siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
like_ ale powiedział to wprost,że już nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, nie wypowiadałam się w tym watku już chyba z kilkanaście stron, ale ciągle go sledzę... tluste mleko, pomysł z blogiem nie jest zły, fajnie się Ciebie czyta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wytrzymuję:(:(:( mam ochotę wrzeszczeć. Tak bym chciała móc się choć raz jeszcze z nim spotkać. Tak bym chciała, by się odezwał............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdddds
jak zapomniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fdddds...gdybyśmy to wiedziały...:( like_ doskonale Cie rozumiem,ja też mimo,że wiem jakie jest na prawde i na czym mu zależy to i tak chce sie z nim spotkac,tyle bym dała żeby mi to zaproponował,a jeszcze dzisiaj dzien kobiet więc o na pewno zaprosi jakąs swoją \'kolezanke\' do kina czy do siebie...i ja tego nie przezyje...ciężko będzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olka555
tortura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tluste mleko
u mnie nic nowego wszystko toczy sie tak jak do tej pory. bylismy w sobote na 'birthday drinks' jakiegos jego znajomego, oczywiscie zostalam przedstawiona po imieniu, a nie jako 'moja dziewczyna'. niezbyt udany seks tym razem jesli mam byc szczera. caly tydzien czulam sie jak narkomanka bez dostepu do narkotykow, jak go zobaczylam to mi troche ulzylo, 'nasycilam' sie nim na pare dni, wiem ze we srode juz bede nie do zniesieia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje, ze cisza oznacza ze u Was lepiej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×