Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

like_

znowu sie z nim przespalam. pomocy...

Polecane posty

Gość podziel sie tym zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaaaa
To prosimy bo umieramy z ciekawości a może to "facet" jednej z nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym ty mowisz kici
wytlumacz bo dziwnie to brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sledz
Sprawdź wierność Twojego partnera. Podejrzewasz zdradę? Skontaktuj się z nami- sprawdzimy, czy Twój partner jest Ci wierny. Więcej informacji na naszej stronie www.sprawdzwiernosc.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma sensu się zbytnio rozpisywać. On traktuje ją jak szmatę , gra na jej uczuciach i kontaktuje się z nią tylko wówczas, gdy ma ochotę na seks. Facet ten jest singlem około trzydziestki , który nie wierzy w instytucję małżeństwa i nigdy w życiu nie zamierza wiązać się z żadną kobietą. Ta kobieta jest w nim ślepo zakochana już od paru lat i godzi się na taki układ, bo wie, że na nic więcej nie może liczyć. Wydzwania do niego, non stop pisze, wypytuje o jego sprawy, o to jak minął dzień , a on odpowiada jej zdawkowo ,albo wcale. Traktuje ją z góry, a miły potrafi być tylko wówczas, kiedy mu się chce. Ona ma jakąś obsesję na jego punkcie, ten facet jest jej całym światem ,a on bezwzględnie to wykorzystuje. No i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samsung1987
ajj przykre...ale prawdziwe .... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameryki nie odkrylas
odpisalas kazda z nas :D pfff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja, nic odkrywczego tutaj nie napisałam. Lecz w osłupienie wprowadziły mnie smsy od tej kobiety i te kierowane do niej, oraz ogólna wypowiedź tego faceta na temat całej tej relacji. Nie chcę tutaj przytaczać konkretnych cytatów, ale do tej pory siedzi mi to w głowie. Jak sobie pomyślę ,że ktoś mógłby mnie traktować w podobny sposób, to mam dreszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, widzę że topik się kręci :) chociaz ogólnie powód do radości to to nie jest... like, jak ja Ci zazdroszczę tego wyjazdu... Fizyczna niemożnośc spotkania go to połowa problemu z głowy i jaka szansa na zapomnienie... Też na to czekam:) Jeszcze będzie pięknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to nic nie pomaga:) Dzis wracajac do domu wyobrazilam sobie jakby to super bylo jakby sie odezwal, jakbysmy kiedys zostali naprawde razem... Jaka bylabym szczesliwa!! Choc patrzac na to, ze inne zdradza i ogolnie super sie bawi, to pewnie nie jest z nim tak rozowo... Ale rozum glupi, jak i serce glupie.... Ogolnie przyjelam podswiadomie jakas chora taktyke ze nie bede sie juz wiecej nikomu narzucac i za kims latac, w efekcie ostatnio fajny facet z ktorym sie spotkalam pare razy mi powiedzial, ze sprawiam troche wrazenie ze mi nie zalezy i chyba nie darze go zaufaniem.. I jakby sie tak zastanowic , bo ja teraz na wszystkich patrze z dystansem i jak na potencjalnych wyzyskiwaczy, klamcow, erotomanow.. :O Ciezko jest, ciezko i kurcze NIE ROZUMIEM dlaczego ten dupek mi ciagle w glowie siedzi!!!!! Chocbym wywalalam wypychala, udawala, ze nie ,.. to jest, to wraca, to sie nie da odgonic....... Naprawde!!:O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mleko jak ja Ci zazdroszcze ze mimo to dalej sie odzywacie!!! niechby raz na miesiac i o pogodzie... zazdroszcze!! heh... pewnie to nie koniec Twojej historii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dzis oni sie dupca ze
swoimi PRAWDZIWYMI milosciami, a wy same........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ty po ch nam przypominasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marusia1111
CAŁY CZAS ZASTANAWIA MNIE: JAK TO JEST, ŻE FACECI, POTRAFIĄ UPRAWIAĆ SEKS BEZ ZAANGAŻOWANIA? JAK MOŻE ICH NIE OBCHODZIĆ, CO DALEJ SIĘ DZIEJE Z ICH NASIENIEM!!!!!!! Mam szansę dać sobie z nim spokój (bo nie zaciążyłam, więc jestem naprawdę wolna), ale ciekawe czy, ją wykorzystam. Czy, wytrzymam bez seksu z nim, bo na nic innego to nawet nie liczę. Wszyscy inni mężczyźni, żeby mnie mieć, musieli się naprawdę najpierw o to postarać. Nie to, co ten! Cały czas chcę zawrócić i nie daję rady!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa "... z prawdziwymi miłościami" - śmiech na sali :D.... większość z opisywanych tu przez nasze Dziewczyny facetów (takich jak np. facet Mleka) nie jest zdolnych do "prawdziwej miłości" według mnie, wywnioskować to można z tego, co robią..... więc przynajmniej takie pocieszenie, że pewnie nigdy nie będą szczęśliwi, bo nie potrafią kochać i się zaangażować.... I z kimkolwiek dziś są w to beznadziejne "święto" zakochanych, to nic im to nie pomoże, hehe :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak Karolciu, takie same słowa nasunęły mi się na myśl, gdy przeczytałam o tych "prawdziwych miłościach". Gdyby te prawdziwe miłości były takie prawdziwe, to nie byłyby robione na boki. Szczerze mówiąc, to jakoś nigdy nie celebrowałam 14 lutego , nawet gdy byłam w związku :) Gdyby nie ogrom panów goniących po mieście z kwiatami w ręku , to pewnie w ogóle bym o tym 'święcie' zapomniała. A dzisiejszy dzień spędziłam bardzo pracowicie. Wieczorem wpadł Armando , ale tak bardziej służbowo ;) I jemu też nie udzielił się romantyczny nastrój walentynek ,bo nie wspomniał o tym ani słowem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaaaaaaaaaa
Jakie to smutne i przykre.....jak prawda boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa...
Witajcie... jestem w związku z kimś, jednak kocham innego... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i chodzisz dawac mu dupy
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tam u was
tyle dni milczenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakby "zatopilam sie" w tym moim "nowym zyciu" tu, poznaje wciaz nowych ludzi i cale dnie mam bardziej przepelnione, i przyznam, ze jakby o nim.... zapominam. (?) Oczywiscie, ze czasem nachodza mnie jakies mysli, wspomnienia, widze go oczami wyobrazni, jest mi strasznie smutno i tesknie.... Ale generalnie wydaje mi sie, ze jest lepiej, ze jakby to wszystko przechodzi. Mniej o nim mysle, odwazylabym sie powiedziec, ze bywaja dni gdy nie mysle wcale ;) A i czesciej jakby ze zloscia, niechecia. Mam nadzieje, ze taki stan sie utrzyma... Z drugiej strony zdaje sobie sprawe, ze jesli sie znow pojawi, jesli go napotkam, ze jesli znow by sie odezwal, zadzwonil... to to wszystko rzuce i polece do niego, i tamto wszystko wroci.. Po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelka23amelka
Zmień swoje życie erotyczne ! Wejdź na dyskrecja.pl i odmień je na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marusia1111
Ja, oczywiście też "znowu się z nim przespałam". Było super, a nawet zaszły jakieś zmiany na korzyść, ale tradycyjnie po nim miałam HURAGAN EMOCJI - on świadomie nimi steruje, a ja o tym doskonale wiem. Tym razem, nie wytrzymałam i spotkałam się z innym, który wyciszył mnie i uspokoił. W zasadzie to, mam dłuższą listę rezerwowych - chętnych znajomych. Więc, jeśli bardziej o mnie nie zadba - to pomimo tego, że ciągnie mnie do niego - to zamienię go w końcu na inny model. (... no i, zanim to skończyłam pisać - to już go nie chcę zamieniać na innego. I cóż z tego, że są inni...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do marusia
tzn masz kilku takich na seks tylko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marusia1111
Można to tak nazwać, że mam kilku tylko na seks. Na żadnym, nie mogę w pełni polegać, więc żeby nie zwariować (z jednym to, relacja typu BD - do której trzeba mieć naprawdę silną psychikę i dość wysokie poczucie własnej wartości) i nie uzależnić się emocjonalnie - to zdarza się, że spotykam się na przemian. Już się do tego przyzwyczaiłam. Zwątpiłam w miłość, a szczególnie wzajemną. Słowa like_, które otwierają wątek są mi bardzo bliskie, tyle że ja próbuję sobie z tym radzić właśnie w ten sposób. Kto chce niech rzuci kamieniem, nie godzę się na totalną próżnię - dostosowuję się do warunków. Pozdrawiam wszystkie, które "znowu się z nim przespał..." - doskonale Was rozumiem. A, jeśli ktoś jest mądrzejszy i zna, jakiś inny, lepszy sposób, jak sobie w tych sprawach poradzić to, chętnie posłucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do marusia
nie czujesz sie jak dziwka za przeproszeniem? ilu ich masz? nie chcesz norm.relacji? oni o sobie wiedza..? nie boisz sie ze poitem nawet bys nie wiedziala kto ci dziecko zrobil? jak dlugo ich masz i z jak czestotliwoscia sie spotykacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam:(
Przechodzę właśnie to samo;/ tylko, że ja mam partnera i tylko czekam aż wpadnę:( a To miałbyć tylko jeden dzień, jeden piątek , nie żałuje ale jest mi cięzko, trwa to już 2 lata;/ i wciąż nie mogę sie wyrwać;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwna....,,,
Mam to samo, znów przespałam się z nim w piątek a miałam tylko pogadać i zakończyć znajomość...znów nie mogłam sie oprzeć...poleciałam na kilka miłych słów...od piątku oczywiście cisza z jego strony a ja kolejny raz powtarzam sobie, że teraz już na prawdę z tym koniec...sama jestem sobie winna, nie zrzucam winy na niego... kiedyś mi się uda, ostatnio bardzo długo wytrzymałam, nie odpisywałam na smsy, nie odbierałam tel....wspierajmy się razem co?? Nie mogę wyżalić się nikomu bo wszyscy myślą, ze jestem silną kobietą, niedostępną :( Taka jestem dla innych ale nie dla niego!!! Nie mam już siły, nie chce mi się żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×