Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taniedanie

tanie obiadki....

Polecane posty

Gość kiziamizzia
a mógł by mi ktoś napisać jakie to nie są tanie obiadki??? Bo ja uważam że te wszystkie ktore były juz tu wymienione to wcale nie są takie tanie to co Wy kawiory jecie czy coo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktaktak
no może mi ktoś przetlumaczy o co ta panienka oyta?? bo nie rozumiem..chyba sie napila?? nie wie co to tani obiadek??!! Dama !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tani obiadek to jest w knajpce danie dnia-zupka ogórkowa,ziemniaczki,sznycelek z jajkiem i 3 rodzaje surówek.11 zeta w Międzywodziu,polecam.Pewnie w innych punktach kraju również.Jeśli zrozumiałam pytanie powyżej... A nie!No sory,nie zrozumiałam pytania(tu mi się na klawisze ciśnie cytat z kabaretu-nieno,ta Boryna...a!Boryna!bo ja nie dosłyszałem pytania,Boryna był chłopem-ale dokładnie nie pamiętam jak to dalej leciało. Wracając do tematu-tanie danie to jest żurek winiary(coś koło 1,50,ale porcja na 4 osoby!!!aż)do tego kiełbaska za 4,5(pewnie rożnowa)i frytki po warunkiem,że olej mamy z kolejnego spalenia.No,można do frytek dowalić keczup tesco walue tudzież mini cena.Po takim daniu cisnią mi się na klawisze tylko słowa Do zobaczenia konsumencie za lat pięć! No,za taki komentarz to wszystkie pomarańczowe niki mi pojadą. P.S.Że też nie macie choć czasem odwagi napisać tych wszystkich zjadliwości pod własnym nikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaktusova
ja napisze pod wlasnym - pomaranczowym :) zurek winiary + kielbaska to dobra rzecz, o ile dorzucimy jeszcze jajko. a ja dzisiaj na obiad mialam watrobke. 2 dorosle osoby sie wrecz obzarly za cale 2,44 zl. i to jest tani obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak zupełnie poważnie,to tak: kupuję sznycle wieprzowe,bo jak kupię kawałek łopatki czy tzw od szynki,to połowę odkrawam.Wolę zapłacić 2 zety więcej niż stać nad kawałkiem pół godziny i odkrawać wszystkie błony,tłuszcz itp.Karkówkę i schab kupuję z kością,bo mam kość pod zupę,a i tak nad schabem spędzam w cholerę czasu,bo ;p muszę wszystko obkroić do żywego mięcha.Nigdy(!!!) nie kupuję mielonego mięsa gotowego.Raz-wali "Ludwikiem" dwa_z kotleta wielkości dłoni wysmaża się kotleciczek wielkości klopsika.Kupuję biodrówkę baz kości(10,99)i mielę sama.Kupowałam gulaszowe po 12,99 i mielili mi w sklepie,ale wiecie,rozumiecie...jak sobie błon nie obkroję to je potem mam przed oczami.Ogólnie jestem brzydliwa i to dlatego. Nie znoszę drobiu!Choć jest tani to jednak ileż tam jest do zjedzenia?Sama kość :( A pierś?Tyle kosztuje co porządny schabik z kością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
no i Amitka o takie rady i porady chodzilo...a nie nasmiewanie sie ,ze tanich obiadkow nie ma....tak jak to inne panie robia...umiejetnosc madrego kupowania i przygotowania to też potem przekłada sie na tanszy obiad....Gotowe mielone to rzeczywiście tragedia..powinien być zakaz sprzedaży!!!..Ale moja koleżanka 10 lat mlodsza,ktora samatną matką jest i z kasą u niej krucho,myślała ze to najtansze i dobre mięso na kotlety,bo przecież musi jakoś oszczedzać..Jak się zdziwiła,gdy jej kupiłam 1 kg mielonej ło[atki i zrobiła wiecej kotletów ,a mięso droższe może było o 2 zł.Nawet nie wiedziała,ze można na miejscu zmielić...Teraz do mnie coraz dzwoni z poradą i uczy sie dziewczyna jak dobrzze gospodarować..........Ostatnio dalam jej przepis na kotlety z kalafiora,ktore ja lubie a teraz kalafior tani i dotego surówka to była szczęśliwa ze tak tani i dobry obiad zrobi...... Milo jak komuś w czymś się pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piersi z kurczaka są drogie, ale u mnie wszyscy je lubią. Kupuję więc kurczaka (z dużym biustem, ok 2 kg), porcjuję, fileciki na obiadek, a reszta do zamrażarki, wszystko osobno, nóżki, korpus, skrzydelka. Z dwóch kurczaków mam dwa razy piersi, raz pieczone nóżki, dwie zupy i co jakiś czs pieczone skrzydełka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
Ew-ik..racja ,ja tez lubie czasami i drób...i rzeczywiście najekonomiczniej wychodzi kupic całego kurczaka,bo 15-16 zl za 1kg piersi hodowlanej kury to przesada!!! Ja tez czesto obgotowuje jakas czesc i robie salatkę -kurczak + świeze warzywa ,ananas itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podałam taki przykładowy \"zestaw kurczakowy\". Robię tak jak Ty, 40-latko rózne sałatki z dodatkiem piersi, najczęściej \"na winie\" (wrzucam po prostu co się nawinie), makaron, ryż, zimą mrożone warzywa, groszek, kukurydza, czerwona fasola... Robię też sos grecki, jak do rybki i do tego wrzucam pokrojoną w kostkę i obsmażoną pierś, może być do ryżu czy makaronu. Z mięska z nóżek - potrawka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
ah ..ja robie jeszcze galarete drobiową...na kolacje jak znalazł z dobrym majonezem i cytrynka....To tez tania kolacja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak samo jest z rybami - co z tego ze mrozone ryby sa w miare tanie, jak potem polowa z tego to woda, a ryby tyle co kot naplakal :o ja akutat gotuje tylko dla 2 osob, ale przekonalam sie juz, ze nawet jak kupie droga rybe, czy drogie mieso, nic z tego nie odejdzie i na 2 porcje wystarczy jakies 30-40 dkg. - to jest zupelnie wystarczajaca dawka bialka dla doroslej osoby, do tego duzo warzyw i jakas skrobia. i taki obiad nawet z najwartosiowszej ryby czy miesa wyniesie tyle samo lub wrecz taniej niz zestaw bezwartosciowych pysznosci w mcdonaldzie czy innym fastfoodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konczita,trafiłam na filety mintaja bodajże,w marche(to mój market obok domu,dlatego tam robię większość zakupów)i jak mi Bóg miły-mało co ubyło!A kosztowały 10,99.Po tym obiadku poszłam i zakupiłam jeszcze 2 kilo.Ale sama ekspedientka podpowiedziała,że są super(jak się robi co dzień zakupy to i sklepowe są czasem miłe;) Rzadko kiedy spotyka się taką rybkę.Ogólnie jak kupuję to z 6 filetów mogą zjeść 2 osoby:( I tu najgorsze jest to,że nie wystarczy zmienić sklep.Wszędzie jest to samo.A w tesco to tak wali na dziale mięso,ser i ryby,że nawet nie podchadzę. I w żadnym wypadku nie było moim zamiarem naśmiewanie się z innych.Życie,jakie jest każdy doświadczy.Oby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama zawsze mówiła \"tanie mięso to psy jedzą, jak nie masz pieniędzy to nie stać cię na ich wyrzucanie\". Dotycz to nie tylko jedzenia, ale i innych rzeczy. Kupiłam kiedyś mojemu, już teraz dorosłemu synowi naprawdę tanie buty, byłam szczęśliwa, ale tylko przez dwa tygodnie. Strasznie zaoszczędziłam. Przepraszam że nie na temat, ale już się poprawiam. Kilka razy kupiłam gulaszowe, najpierw coś mnie trafiało gdy dzieciaki grzebały po talerzach i połowę zostawiały, później próbowałam to żyłować i odrzucać tłuścinkę, połowę wyrzuciłam. Kupuję teraz normalne mięso, przetestowałam wszystkie markety i markeciki, znalazłam taki z dobrym mięsem. Wprawdzie nie zawsze można zaplanować co się chce kupić, bo raz jest tanie od szynki, a następnym razem np łopatka. Dzisiaj kupiłam śliczny schabik bez kości po niecałe 13 zł za kilogram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
Gratuluje schabiku......Ja czesto kupuje tze kawal ładnego miesa i piekę lub odparzam...i do obiadu i na kanapke....taniej i zdrowiej....Ostatnio peklowalam szynke z oliwa ,octem winnym i przyprawami...na drugi dzien odkrajałam po kotlecie do smazenia a w następny gył gulasz z warzywami......Mieso z ocetm szyko sie pekluje i nabiera fajnej kruchosci i smaku...Nauczylam sie tego w Grecji..Tam to maja aromatycznne octy i oliwy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez wlasnie kupuje schabik po okazyjne cenie, nic nie odchodzi, upieke schabik i pierwszy raz jemy go na goraco, z jakimis grzybkami itp. a potem mam na prawie calby tydzien mieso do kanapek, salatek ... ostanio przypadkowo natknelam sie na wspanialy pomysl moczenia schabu w solonej wodzie na jakies 4 godz. przed pieczeniem. efekt super - mieso wcale nie stalo sie slone, czego sie troche obawialam, natomiast podczas pieczenie nie stracilo nic wody, a przede wszsystkim mozna krocej piec, bo sol juz zabila ew. bakterie, wiec schabik moze byc lekko rozowy w srodku, soczysty, jak wedlina ze sklepu, tyle, ze wiadomo ... do tej wody solonej dodaje sie jakies przyprawy, ja np. dalam na ostro - wiorki ostrej papryki, b. duzo, a przed pieczeniem przyprawilam majerankiem i nadzialam troche czosnkow. schab byl w cenie najtanszej wedliny w sklepie, nawet chyba ciut mniej kosztowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
konczita fajny pomysl...ale spróbuj ocet i oliwa ,efekt świetny i podobny ale aromt juz inny,takie mieso najpierw nacieram sola i nnimi przyprawami ,duzo czosnku,potem oliwa z octem w stosunku 3;1.a potem swieza zileona pietruszka,koper,starkowana marchew i cebulka wpiórka zakrywam folia aluminiowa lub talerzem dociskam i do lodówki ,na drugi dzien do pieczenia gotowe,a aromat pyszny,oczywisci trzeba wytrzec z przypraw zeby sie nieprzypalily chyba ze pieczesz w folii lub rekawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizzia
Nie rozumię dlaczego moje pytanie było nie zrozumiałe... Pytałam po prostu jakie moga być natomist te drogie??Bo ja jak gotuję to wszystkie takie jak wymieniacie czyli takie tradycyjne. U mnie się też nie przelewa ale może mi ktoś powie bo jestem ciekawa jakie to mogą być te drogie??? taktaktak I wcale się nie uważam za damę tylko grzecznie pytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inteligentni się nie nudzą
drogo, to znaczy niegospodarnie po prostu. Bez zastanowienia, planu, kiedy sporo jedzenia się wyrzuca, albo nie wykorzystuje dobrodziejstw sezonowości (niech żyje zamrażarka) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie każdego stać
drogie produkty: cielecina (prawie pod każdą postacią) tunczyk (świeży i wędzony),dziczyzna,wiele gatunków swiżych ryb (niestety!!!),dobre sery! za chwile dużo ( a raczej większośc warzyw!!) ,w dużej większości dobre pieczywo, miód....itp. itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
święta racja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
ja już zapchałam cały zamrażalnik...chyba wywalę szafkę z kuchni i kupie sobie oddzielną taka mała...mąż sie załamie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiziumiziu, dobrze że się nie obraziłaś, ale ta Twoja wypowiedź z 05.09 była taka z pretensjami, dlatego uznano, że sobie kpisz. Chyba nie masz wielkiego doświadczenia w prowadzeniu domu. Masz rację, nie można teraz zrobić taniego obiadku, wszystko jest drogie, chociaż może nie tak, mamy za mało pieniędzy. Trzeba się po prostu nauczyć jak nimi gospodarować. Rozmawiałam jakiś czas temu z sąsiadką, skarżyła się, że bez przerwy robi pierogi, naleśniki, bo mięso jest takie drogie. Wszystko się zgadza, ale kilogram sera kosztuje ok 12 zł. Dla mojej rodzinki naleśników z kg sera wystarcza na jeden obiad, połowę zjedzą zanim skończę smażyć, z pierogami podobnie. A przecież potrzeba nie tylko sera. Na kotlety wystarczy mi 1/2 kg mięsa (ok 6 zł), ziemniaki, sałatka i za 12 zł mam obiad dla 5 osób. I obiad jest szybciutko (wracam z pracy przed 17-tą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
Ewik ponownie racja...,,tanie obiadki" to umowna nazwa.....mozna zrobic troche taniej i zdrowo przy tych szlaonych cenach.,jka sie rozsądnie pokombunuje..pozazdrości temu kto kombinować nie musi..i jak ma obiad to leci po schab lu wołowinę i kupuje,bo ładna i nie musi patrzec cy jest w dobrej cenie...ja mam wiele spraw na glowie ,wiec w związku z tym slabą pamięć..ale jak ktos chce przykład drogich obiadow to np. skojarzył mi sie program kulinarny Pascala(chociaż lubie go oglądać czasami,bo można coś podpatrzeć) ale jednak często tam jest tyle składnikow ,ze to co on proponuje to nie wiem czy w 50zl bys sie zmieściła na cztery osoby.,a nie 12-15zl tak jak my to robimy..no ale to wszystko zalezy od zasobności portfela.. Ewik z doświadczenia wiem ze te pózne wracanie nie słuzy gospodarności..ja ile razy zmęczona kupowałam coś na szybkiego ,bo miałam dosyć dnia pracy a tu obiadu w domu nie ma..teraz chwilowo (mam nadzieje) nie pracuje to moge spokojnie robic rozsadne zakupy i obiad na dwa dni przygotowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałam, a właściwie chciałam napisać coś inneg. Odpowiadając Kizimizi, przepisy na drogie obiadki są w czsopismach dla kobiet, cielęcinka, kaczuszka i takie tam jak pisze \"nie każdego stać\", wszystko z górnej półki i dodatki: trzy oliwki z papryką, łyżka kaparów, jakiś śmieszny sosik (pół łyżeczki), po parę listków różnych sałat ..... tylko w takich ilościach nie sprzedają, kupić trzeba, tylko co zrobić z resztą, zwłaszcza gdy nie posmakuje. Z proponowanych ilości składników wychodzą porcje jak dla krasnoludków. Weź pierwszą lepszą gazetę i poczytaj, nie patrz czy byś to zjadła, tylko ile to będzie kosztowało i ile tego będzie. A kawior uwielbiam (nie znaczy to oczywiście, że mam go w lodówce, no... czasem mam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40-latko, widzę, że myślimy podobnie i to w tym samym czasie. Mam nadzieję, że topik będzie się rozwijał, jakoś się musimy wspierać. Teraz muszę trochę popracować, bo będę miała duuuuuuuuużo czasu na lepienie pierogów (z nikogo nie kpię) Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
na razie ja ide na zakupy..wygospodarowałam troche kasy to moze jaka bluzke sobie kupie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizzia
Dziekuję Ci Ew-ik za odpowiedz:) Nie obraziłam się:). Moze faktycznie wtedy źle się wyraziłam ale nie miałam nic złego na myśli:) Fakt dopiero od niedawna gotuję ...Widzę że wszystkie kombinujemy z obiadkami żeby starczyło do" pierwszego" Masz rację!- faktycznie te wszystkie przepisiki sa okropnie drogie w gazetach i do tego dochodza nieraz jeszcze jakieś dziwne składniki ktore trudno zdobyć a bynajmniej ja np takich nie widziałam w sklepach. No to mnie oświeciłaś...:)Jakos nie pomyślałam o tym że w gazetach przeciez są takie wykwintne dania a po prostu nie znam innych dań od tych tradycyjnych o których tutaj tak często się wspomina więc dlatego pytałam. Dzięki:) Przepraszam że moje pytanie z 05.09 zabrzmiało tak głupio .:( Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiziamizzia
40 latko! ja właśnie też tak robię:) jak mi zostanie trochę oszczędności z "życia" to też śmigam po jakąś szmatkę żeby sobie humor poprawić:)A co nie na darmo się człowiek nakombinuje przez cały miesiąc nie???? a naszych mężów to nie obchodzi czy starczy czy nie, tylko my biedne musimy kombinować żeby było dobrze (o dzieciach jeszcze nie pisałam bo ich jeszcze nie mam) Pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-latka
hej..dziewczyny!!! ja juz jestem...kupilam tylko carny tishert bo zawsze do wszystkiego pasuje a latam czesto w jeansach.... ja to latam czesto po szmateksach..to nawet nie z oszczednosci tylko mozna czesto fajny ,zupelnie nowy ciuch kupic i to z dobrej firmy i przynajmniej pół miasta w nim nielata...a ze mam 2 nastolatki w domu to kase musze wieksza dla nich trzymac ,ja to moge miec coS ze szmatek ,chociaz i je zabieram czesto ze soba i tez sobie cos znajda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z drugiej strony, to np. pierogi i inne wyroby maczne sa tanie, ale trzeba tego zjesc tone, zeby sie najesc, bo zadko jest tam cokolwiek bialka, chyba ze sa z serem, no i potem szybko glod chwyta, bo im wiecej weglowodanow, tym szybciej glod przychodzi :o a jak sie zje 1 ziemniak, a do tego duze warzywo i spora rybke, to masz samo zdrowie i dobry smak. i czy to faktycznie tak drozej wyniesie? tak samo z kotletami, wole zjesc mniejszy mielony z samego miesa, niz wiekszy rozmajony bulka. mozecie sie ze mna nie zgadzac, ale dla mnie kazdy pieniadz wydany na jedzenie nie majace pozytku dla zdrowia (lub wrecz mu szkodzace) to zmarnowany grosz. co nie znaczy, ze tego czasem nie robie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×