KTO MA DOSC ANGLII- POWODY DO POWROTU

Belle de jour- jesli ci odpowiada takie zycie to tylko i wylacznie twoja sprawa... Ja mieszkam za granica od kilku lat, mam dobra prace ale co z tego? Jestem sama, nie mam przyjaciol bo tych co mialam wrocili do polski. Wieczory spedzam samotnie przed telewizorem, nie mam z kim wyjsc, pogadac. Chcialabym wrocic a boje sie, boje sie rzeczywistosci polskiej ze nie dam rady sie tam odnalezc po tylu latach nieobecnosci. Tesknie a jednak nie potrafie sie zdecydowac. Wiec nie wierzcie ze zagranica jest tak pieknie bo nie jest.

Wole chyba jednak zarabiac te 2000 miesiecznie i nie wkladac sobie codziennie do buzi smierdzacych fiutow Irlandczykow i emigrantow:D

Comtessa, ciężko powiedzieć co by można robić. Rynek jest tak zapchany, że trudno się zdecydować, a ryzyko utraty kasy masz zawsze, obojętnie co byś nie otworzyła. Ale powiem Ci, że pomimo wszystko nadal handel bardzo się opłaca. Tylko musisz utrafić w dobrą branżę. Trumanko, dla mnie nie liczy się wysoki zarobek, choć taki mam. Pisałam tylko, nie niektórzy ludzie mieszkający w Anglii często nie mając pracy, albo mając jakąś za naprawdę śmieszną kasę przyjeżdżają do Polski i opowiadają jacy to oni nie są bogaci i zarobieni. To mnie wkurza, bo cały ludzie gadają pierdoły, a potem inny w to wierzą. A do ludzi, którzy se żyją za granicą, zarabiają i potrafią powiedzieć prawdę jaka by ona nie była nie mam nic, a wręcz bardzo ich szanuję. :) Większej bzdury nie słyszałam - Nie żyję dla szpanu. Nie znasz mnie, więc nie oceniał w ten sposób. Jeśli Ci na wszystko starcza to jest ok, ale chyba nie powiesz mi, że słabnącego Funta nie da się nie zauważyć, bo kiedyś tym samym nakładem pracy możby było mieć więcej. Ty nie narzekasz i mieszkasz w UK, a ja mieszkam w Polsce i też mi dobrze. Także szanujmy się wzajemnie i nie wyzywajmy.

frejz, chyba nie wiesz za duzo higiena osobista i zdrowie sa dla mnie na pierwszym miejscu wiec nigdy bym nie wziela fiuta do buzi

Facet placi za seks i nie chce, abys mu obciagala??:D Dobre:D:D

Placi za seks owszem, ale to ja ustalam warunki. Poza tym jest cos takiego jak kondomy poza tym mezczyzni za granica sa inni niz polacy, z ktorymi moze ty sie spotykalas

po co przyjezdzacie do OBCEGO kraju jak nic o nim nie wiecie?jezyka nie znacie kultury mentalnosci tubylcow...Po co? wracajcie lepiej do pl. to do tych co narzekaja.

Bo ja jestem tu z wyboru.tak chcialam.chcialam wyemigrowac do ANGLII wlasnie. l jestem tu szczesliwa.a zanim sie tu znalazlam dokladnie przestudiowalam za i przeciw*

yeah, sure, sa wspaniali, chodza na dziwki:D Jestes zwykla prostytutka, taka sama jak te, ktore stoja na ulicy. Mam nadzieje, ze nie mowisz, ze jestes polka. Zadzwon do mamusi i powiedz jej, ze zapychasz sobie pysk fiutami codziennie. Bedzie dumna z corusi:D

a zanim sie tu znalazlam dokladnie przestudiowalam za i przeciw* Nie da sie inaczej przekonac czy dany kraj nam odpowiada niz wyjechac do niego. Z Polski to mozna jedynie sobie teoretyzowac i gowno sie wie.

Jestem w Angllii, co prawda tesknie za Polska, ale nie wracam! Nie mam ochoty byc niewolnikime we vwlasnym kraju. W Polsce NIGDY nie bedzie lepiej,zadne obiecanki mnie nie przekonaja do powrotu,.Chce zyc godnie, a nie jak moi rodzice po 30 latach pracy dorobili sie malucha.

Witam wszystkich! Ja w zeszłym roku byłam z męzem w UK. i od sierpnia 2007 wrocilismy do polski ot tak poprostu z tesknoty :) Od temtej pory nasze zycie wyglada fatalnie. Maz najpierw skladal Cv do pracy w magazynei i wszedzie mu oferowali od 600 do 700 zl . A potem juz z braku srodkow do zycia znalazl prace na myjni za 800 zl. Obiecujac sobie ze jak cos odłozy to wyjedzie. Wogole nei da sie tu odłozyc nawet złotówki!!!! W anglii stac nas bylo na wycieczke do londynu. Tu nie stac nas na życie. Na zaden wynajem. Jedyne co nas powstrzymuje to to ze funt spadł. Dlatego mam pytanie : Czy w anglii mimo tego spadku z 5,60 za funta na 4 zł zmienily sie bardzo ceny?Jesli planujemy tam zyc a nie odkłądac ? Prosze kogos milego o odp. ps. W POLSCE JEST OKROPNIE> Ja tez chcialam wracac do polski ale teraz widze roznice. CHamstwo jak zawsze i ludzie ktorzy sie ciagle spiesza z nerwica. To cala polska. WIec dla osob ktpre tesknia: NIE SPIESZCIE SIE Z POWROTEM. NIE MA DO CZEGO.

???

ja zjechalam w maju tego roku i teraz we wrzesniu jestem juz spowortem w UK w Polsce szukalam pracy od maja i dopiero w lipcu dostalam 2 oferty oczywiscie po znajomosciach i obie za 800 zł przepracowalam 2 miesiace i powiedzialam DOSC WRACAM DO UK tam majac nawet niskie zarobki stac mnie bylo wynajac pokoj normalnie zyc i jeszcze cos odlozyc a w PL wyplata dysponowalm moze z tydzien bo zaplacilam czynsz i inne rachunki kupilam jedzenie i bilet miesieczny i nic mi prawie nie zostawalo

no tak, moj maz tak samo dopiero po 2 miesiacach rozpatrzyli jakas smieszna rekrutacje i to za 700 zl n awozek widłowy. Masakra! Juz nie mowiac o tym ze mowil mi ze poganiali go jeszcze bardziej niz w anglii. A powiem wam cos smiesznego. Jak moj maz pracowal na myjni to kupowal sobie codziennie kiełbase do pracy i szef powiedzial ze napewno pracownicy go okradaja bo neimozliwe zeby za 800 zl stac go bylo codziennie na kiełbase i założył kamere.!!! Poprostu zenada. Oczywiscie nikogo nei okradal. Potem sie zwolnil. Teraz tez planuje wyjazd. Takze jesli ktos uwaza ze w anglii jest tylko emigrantem to tu tez nei jest lepiej. Polacy chca zeby u nich pracowac za pol darmo. A jak tam wydatki w anglii bo słyszalam ze wszystko zdrożało? Jesli tak to czy duzo? Bedac w anglii jedlismy tylko schabowe i piersi i jakies winko non stop bylo. Tutaj zupy na kościach i rosołkach w proszku.

jedzenie niewiele zdrozało, podrazał prad i gaz ale i tak nie odczuwa sie tego az tak bardzo

jedzenie podrozalo i to dosc znacznie...zwlaszcza mieso ( kurczak ) i ryby.z tego co czytalam ceny kurczaka wzrosly o 40 % w porownaniu z rokiem ubieglym, ale i tak porownujac koszt zycia/wynagrodzenie UK jest znacznie tansze niz UK.

Mnie sie wydaje, ze spora czesc osob zyjacych tu w UK i tak nie zwraca uwagi na to ile co kosztuje. Po prostu idzie do sklepu i kupuje to, na co ma ochote. Ja nie bardzo wiem ile kosztuje np mleko, maka, kg jablek czy bananow bo nie zwracam na to uwagi...po prostu biore z polki i tyle. I tez nie wracam so Polski, jedyne co dobija mnie w Anglii to pogoda i jesli kiedykolwiek stad wyjade to na pewno nie do Polski...moze do Francji np. Narazie tu ukladam sobie zycie, mam mieszkanie, dobrze platna prace, przyjaciol kilku ale oddanych

a jam pytanie do osb twierdzacych, ze maja dobra platna prace. Ile zarabiacie? I jak zdobyliscie taka prace, skoro doswiadczenie z polski sie nie liczy za bardzo?

Ja zarabiam miesiecznie 1800, pracuje w laboratorium w fabryce fibre optic (lasery) Jestem z poludnia Anglii. Moj chlopak pracuje jako system support, zarabia jakies 1400 miesiecznie

ja mam £27 K rocznie...w Londynie-administracja.

jako bus driver pod Londynem tez 27k rocznie

3500 miesiecznie ,no wlasnie pogoda jest okropna.Faszeruje sie vitaminami i musze raz w tyg isc na solarium by sie wygrzac,brrr

Za Polska nie tesknie bo naprawde nie ma za czym. Jesli juz to moze troche za pogoda w Polsce, na i mam mase wspomnien wiec melancholia. Ale nie tesknie. Moj syn (lat 6) tez nie teskni za niczym. W nowej szkole mu sie podoba, jest ze mna caly czas. Zanim przywiozlam tutaj syna, latalam do Polski raz na 2 lub 3 miesiace takze na biezaco wiedzialam jaka jest w Polsce sytuacja. Jako samotna matka odczuwalam silniejsza presje, zeby zapewnic dziecku to, co potrzebuje. Nie mialam wsparcia rodziny Ani nikogo innego. Wyjechalam i zaczelam wszystko od poczatku. W Polsce mieszkalam z mama, ale nie chcialam biedy klepac. Praca za 800pln? Nigdy nie byloby mnie stac na to aby wynajac sobie wlasne mieszkanie, zrobic oplaty, zyc jakos w miare aby starczalo od poczatku do konca miesiaca. Nigdy. Postanowilam wyjazd. Jezyk znam, jakos se dam rade - pomyslalam. Na poczatku bylo trudno, tez zostalam wykorzystana przez pare osob i zakladow pracy, ale jak juz poznalam zycie tutaj i nadrobilam wszystko, wiem juz jak funkcjonowac. Za moja pensje stac mnie na oplaty, wynajem, jedzenie w restauracjach, kino, rozne rozrywki, zakupy, wakacje, kosmetyki, ubrania dla mnie i mojego syna. A nawet staram sie cos jeszcze odkladac. Aha, i zeby oplacic baby-sitter. I jestem tu zupelnie sama. Nie mowie, ze jest latwo, bo nie jest. samemu zawsze jest trudno. Dodam tylko, ze nie pobieram zadnych zasilkow ani w Polsce ani tutaj. Nie znosze tutejszej pogody, ale nosze parasol codziennie w torebce, takze okay. Czytajac to forum tu na kafeterii, na podstawie wpisow takze wychodze z zalozenia, ze Polska jest naprawde zasciankowa, nie tolerancyjna i zacofana.

Nas jest5 jedna pensja 400f na tydzien .. .Ale nie narzekamy.mamy domek z counsilu sami remont robilismy, ja nie pracuje,nie jest zle.:)

Mayor, a gdzie pracujesz?

w fabryce i zarabialam minimum 240 tygodniowo, nie wiem skad przekonanie, ze nie jest sie w stanie zarobic wiecej niz 190.

ja mam dość pogody w Anglii ale w sumie może i dobrze że taka jest, bo wtedy przyjemniej jest spędzić urlopik w ciepłym kraju:) a tak poza tym żyje się tu całkiem nieźle, nie mamy powodów do narzekań...po 2 latach pobytu tutaj zastanawiamy się nad kupnem mieszkania w UK(dzieki temu ze jest kryzys na rynku nieruchomosci mieszkania mają jeszcze staniec, więc w sumie skorzystamy na tym), a osłabienie funta wpłyneło tylko na to, że rzadziej odwiedzamy Polske i wydajemy w niej mniej kasy bo jest drogo, drożej niz UK

i wydalam prez miesiac 600f- to jest jakies 2400zl na mnie i 3 dzieci -nie robilam zadnych oplat bo nie bylam u siebie, w sumie nie kupowalam drogich rzeczy..jedzenie, paliwo, czasem jakies ubranie dziecku..kino, lody pizza.. w PL jest drogo jednak.

600 przez miesiac na 3 osoby to baaaaaardzo malo, az wierzyc mi sie nie chce, na tydzien tyle przewaznie nie wystarcza