KTO MA DOSC ANGLII- POWODY DO POWROTU

ja robiłam w uk na nhs, za darmo i mam normalną białą:)

anula, w sumie nigdy nie mialam jakis wiekszych watpliwosci co do powrotu, chcialam tylko wiedziec czy sa tacy co czuja mniej wiecej to samo to ja, bo czesto sie zdarza ze jak mowa o tym ze ktos nie jest w stanie zyc szczesliwie na wyspie, to podnosi sie larum ze jak to, to przeciez taki bogary, rozwiniety i pelen mozliwosci kraj. Ja jednak bede obstawac przy swoim, wiem doskonale (moze troszke daleto ze skonczylam socjologie) jak wazne dla rownowagi psychicznej czlowieka sa codzienne, normalne i satysfakcjonujace kontakty spoleczne, mam na mysli zwylke przelotne naewt inrekakcje, kawa z kolezanka po pracy, krotka wizyta u rodzicow, "wpadniecie " w sklepie na kogos kogo sie nie widzialo itd. Moim zdaniem klamia ci ktorzy twierdza ze cos takiego mozna miec tu. Wiem ze sa ludzie ktorzy maja niewielkie tzw potrzeby spoleczne albo wmawiaja sobie ze ich nie maja, tlumaczac samym sobie ze dobra pensja co tydzien i tzw angielski styl zycia sa w stanie zrekompensowac im te wszytskie braki a ich dzieciom stworzyc tzw lepsza przyszlosc. Przyklad "uk to gowno" doskonale pokzuje ze "pieniadze to nie wszytsko" to nie tylko jakis frazes ale szczera prawda. Chcialam wiedziec czy tylko ja jestem taka dziwna ze tak mysle, ale widze ze nie i lepiej mi z tym, pozdrawiam anula i reszte:)

Niektórych dupa swędzi wszędzie. Źle wam było "w tym kraju". pojechaliście do innego, też wam źle. Wrócicie - też bedziecie jęczeć. Niektórzy tak mają.

nie no bade, czy ja twierdze ze wszedzie zle? sa plusy i minusy mieszkania zarowno w polsce jak i w uk- zzalezy po prostu co kto wybiera. Jak juz napisalam, niektorzy przedkladaja mozliwosc kupna mp3 co tydzien czy pary butow nike:) nad przyjazn, poczucie bycia u siebie, normalne kontakty z otaczajacymi ich ludzmi. Znasz powiedzenie ze jedni lubia pomarancze a drudzy jak im nogi smierdza:)?

Sa rozni ludzie.ja np. jestem typem samotnika. nie potrzeba mi towarzystwa.wystarczy mi maz i dzieci. z dalsza rodzina w Polsce rozmawiam od czasu do czasu na skype'ie. l wcale nie tesknie. moze dlatego ze pochodze z Warszawy-duze miasto -ludzie nie sa zbyt blisko siebie...Kolezanki?to byly dobre jak bylam panienka...tu w UK mamy dom, prace, ...mamy swoje hobby... wkoncu uk to nie Australia_2 godziny lot do pl~ jak zatesknie odwiedze i wracam do Domu . Ale to jest moj punkt widzenia..

Polska nigdy nie bedzie normalna. Glupi przyklad. Bilet powrotny tanich lini paryz-barcelona 20 euro(z podatkami), czyli 68zl. Bilet tanich lini Gdansk-rzym 360zl. Ile my zarabiamy, ile zarabiaja na zachodzie. Dla nich parodniowy wyjazd do jakiejs stolicy europejskiej to maly wydatek. Dla Polaka wielki koszt. I jak tu normalnie zyc?