Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozerwana na strzepy

pomocy TRUDNA DECYZJA

Polecane posty

Gość rozdarta na strzepy
ponawiam pytanie;-) dzis mialam spotkanie zawsze myslalam ze gdyby moj mezczyzna zaakceptowal moja wiare bylo by dobrze ale takie mam przemyslenie czy aby napewno wystarczyla by sama akceptacja hmmmmmm gdyby pojawila sie jego akceptacja byc moze chciala bym aby zaczol autentycznie wierzyc wydaje misie to bardzo prawdopodobne co myslicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomrańczka
Skąd Ty wiesz, ze właśnie ty autentycznie wierzysz? Że twoja wiara jest prawdziwa? Może wcale nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarta na strzepy
z kad to wiem?? na tym polega WIARA !! tylko tak moge odpowiedziec nie da sie tego udowodnic w sposob np, naukowy byc moze nie da sie tego racjonalnie wytumaczyc to sie czuje w sercu w duszy to wlasnie wiara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomrańczka
No więc właśnie o to mi chodzi. Chcesz by twój chłopak "zaakceptował" wiarę, a wiary nie da się zaakceptować. Czy on jest wierzący w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomrańczka
Bo jesli on wierzy w coś innego, to równie dobrze można odwrócić sytuację. Dlaczego ty jego wiary nie zakceptujesz i nie zaczniesz wierzyć w to co on. W dodatku jak to napisałaś "autentycznie". Może to on wierzy autentycznie, nie ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarta na strzepy
ja chce aby on zaakceptowal moja, czyli inna wiare niz sam ma w tym momecie wydaje i sie ze sama jego akceptacja mi wystarczy, jednak wczoraj zastanowila sie troche bardziej poszlam krok dalej i zadalam sobie pytanie czy jego akceptacja wystarczy mi tak na przyszlosc czy to moje chwilowe pragnienie byc moze jesli on to zaakceptuje po jakims czase to bedzie malo i czy nie bede pragnela aby on nie tylko akceptowal ale wierzyl jak ja czy wydaje ci sie to prawdopodobne ze tak moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomrańczka
Więc mnie sie wydaje, ze każdy wierzacy naprawdę, chce by ta druga osoba wierzyła jak ona. No, to takie dążenie do jedności duchowej także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomrańczka
chce się móc rozmaiwać na te tematy i przeżywac je razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarta na strzepy
tak chyba masz racje choc znam pare gdzie jest inne wyznanie ale pelna akceptacja maz nawet ja wozi na spotkania itd, wiec jest to mozliwe jak widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a własciwie jakie sa róznice pomiędzy Twoją wiarą i Twojego chłopaka, że nie możecie znaleźć wspólnej płaszczyzny? Czego dokładnie w Twojej wierze on nie jest w stanie zaakceptować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarta na strzepy
on jest katolikiem ja jak wczesniej pisalam nie chce podawac nie dlatego ze jak ktos powiedzal sie wsydze tylko dlatego ze nie chce byc oceniona poprzez nazwe wyzania ludzie czesto maja mylne pojecie nazwa to etykieta tylko etykieta czego on nie potrafi zaakceptowac ogolnie odmiennosc pogladow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarta na strzepy
wiem ze to bardzo ogolne aby byo bardziej jasne z takich domowych spraw np. oltarza w domu co prawda nie jest to konieczna ale ja bym tego pragnela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale ja pytam o konkrety! jakie są dokładnie te róznice nie do zaakceptowania w Waszych wiarach? Powieszenie w domu obrazka, czy postawienie ołtarzyka nie jest chyba problemem, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarta na strzepy
dla niego jest problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarta na strzepy
to nie chodzi o powieszenie obrazka o oltarzyk sie dba modli se itd, jest to swego rodzaju zmiana w domu ;-) byc moze ogolnie poglady religijne same w sobie nie sa jakas wielka przeszkoda np ja wierze w reinkarnacje ale kazdy ma prawo do odmiennych opini no i jeszcze kwestia calego towarzystwa wiem ze ci ludzie nie sa w jego oczach wymarzonymi znajomymi jego ukachanej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarta na strzepy
co powoduje swego rodzaju negatywne emocje miedzy nami dlatego zastanawiam sie czy nie lepiej zakonczyc ten zwiazek z drugiej strony jestesmy razem kawal czasu wiem ze to uczucie jest silne i szkoda to przekreslic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarta na strzepy
wlasciwie sa to dwie rzezy ktore sie lacza ze soba wiec raczej trudno jednoznaznie odpowiedzie ze to stanowi jedyny problem a same zasady juz nie nie da sie tego stwierdzic w prosty jednoznazny sposob wlasiwie cala sytuaja, odmiennos stanowi jakis konflikt oczywisie jest to proes to nie jest tak ze jednego dnia stwierdzialam ze teraz sie zmienie i bede myslec troche inazej nie to sie dzialo stopniowo wiec w pewnym stopniu mij facet przyzwyzail sie do pewnych aspektow przyzwyzajenie jest w pewnym sesie obyciem sie z zaistniala sytuaja jednak nie koniecznie akceptacja ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie dzieje z autorka
co sie dzieje z autorka wie ktos? zainteresowalo mnie ta historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdarta na strzepy
witam -dawno mnie nie bylo - żyje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×