Małżeństwo bez dzieci.

Tak się zastanawiam, jak to jest w małżeństwie, które nie ma dzieci? Nie odczuwacie jakiejś pustki? (Nie zrozumcie mnie źle, ja nie mam nic przeciwko, po prostu chcę wiedzieć jak to jest, bo wszystkie małżeństwa, jakie znam mają dzieci). Pytanie kieruję do małżeństw, które nie mają z własnego wyboru dzieci, bo wiem, że jest wielu ludzi, którzy nie mają, bo nie mogą.

Moi rodzice nie mieli dzieci, ale i oni i moje rodzeństwo byliśmy szczęsliwi

Ktoś jeszcze się wypowie?

poszli sobie na grzyby :P

Widocznie nie ma malzenstw bez dzieci, wszyscy sie rozmnazaja :P

Dokuczajcie dokuczajcie.

pewnie urzadziły sobie weekendowy wypad więc raczej nie siedzą na kafe.

rzeczy do robienia. siedzienie na kafe to bardziej domena dzieciatych, uwiazanych w domu. :p

Moim zdaniem takie malzenstwa sa bardziej jakby to powiedziec glebokie? Ludzie wtedy sa ze soba bo sie kochaja, a nie z powodu dzieci. Nie oszukujmy sie, po 10/20 latach ludzie sa glownie dla siebie rodzicami swoich dzieci a nie mezem i zona.

Na starość dokucza jak i "starokawalerswo" i "staropanieństwo" To chyba jasne , normalny człowiek dąży do posiadania potomstwa ot zwykłe prawo natury.

no to ja się wypowiem :)...jestem 5 lat po ślubie i nie zamierzam mieć nigdy dzieci bo ich nie lubię i nie czuję potrzeby aby mieć dzieci....uprzedziłam o tym męża długo przed ślubem i on się zgodził na takie małżeństwo bo powiedział że bardziej zależy mu na mnie niż na tym aby mieć dziecko....ogłem na początku mąż chciałby dziecko gdybym zmieniła zdanie ale ostatnio powiedział że już nie chce dzieci bo tak mu dobrze tylko we dwójkę....w małżeństwie nie mamy żadnej pustki ani odczucia że czegoś brakuje...oj ale się rozpisałam :P

wujek dobra rada wyklada - wez sie udlaw ta swoja dobra rada. Uwazasz ze czlowiek ktory nie chce miec dzieci jest nienormalny??? Jakie kurwa prawo natury , czlowiek to nie zwierze

Więc ci co nie mają dzieci są nienormalni? Żałosne. No wlaśnie słyszy się, że dużo ludzi jest ze sobą tylko z powodu, dla dobra dzieci.

wujek dobra rada wykłada---> pierdolisz jak byś się szmat nażarł ograniczony umysłowo człowieczku :O

yhy - milo slyszec ze ktos tez ma inne poglady od wiekszosci ludzi...

Chociaż ja jakoś nie wyobrażam sobie nie mieć dzieci. Ale rozumiem tych, którzy nie chcą.

Jestem z mężem szczęśliwa i nie zamierzamy mieć dzieci :-) Może kiedyś to się zmieni ale nie planujemy ;-)

męża chcialabym mieć ale nie wiem czy dziecko, jakoś rola matki mnie przeraża.

dobra wróżka---> :)

tylko strasznie mało ludzi rozumie to że ktoś nie chce dzieci...bo ludzie to wychodzą z założenia ze slub bierze się tylko po to aby mieć dzieci....a jak ktoś nie ma dzieci to zaraz gadają '' nie mają bo pewnie nie mogą'' bo przecież mamy takich zacofańców jeszcze że nie pomyślą że ktoś nie chce dzieci

Ja tez nie chce miec dzieci i jak to komentuje to mowie, ze prowadze tak ciekawe zycie, ze nie potrzebuje zapelniacza czasu w postacie dziecka. Zazwyczaj to skutkuje:D

Bo dla większości ludzi małżeństwo bez dzieci jest kompletnie bez sensu. Nie rozumieją, że niektórym nie potrzeba do szczęścia brzdąców. I nigdy tego nie pojmą.

Smieszka, a mi sie wydaje, ze ci ludzie troche zazdroszcza bezdzietnym i stad te komentarze:D Rzadko sie zdarza, aby kobieta miala dzieci i rownoczesnie prowadzila interesujace zycie.

moja babcia też kiedyś tego nie rozumiała az kiedyś koleżanka opowiedziała jej o jednym zdarzeniu i od razu babcia zmieniła zdanie...mam kuzynostwo którzy nie mogą mieć dzieci...leczą się juz kilka lat,wydali kupe pieniędzy i nic...to oni nigdy w życiu nie uwierzą że ja nie chcę dzieci..pewnie myślą że też nie mogę....skoro mają takiego bzika na punkcie aby mieć dzieci to pewnie nawet nie pomyśleli że ktoś może nie chcieć dzieci...jestem pewna że oni myslą że nie mogę mieć a to mnie wkurza

Być może zazdroszczą. Mając dzieci trzeba byc im oddanym, poświęcić życie, zapomnieć o rozrywkach i interesującym życiu.

a co maja tu pisac te wszytkie co powpadaly i musza sie meczyc z niechcianymi bachorami? przeciez nikt sie nie przyzna, ze tak naprawde dziecka nigdy nie chcial ale sie zdarzylo, wiec jest. byl szybki slub, po slubie w malzenstwie nie zawsze bylo najlepiej ale od czasu do czasu seksik byl, teraz jest dwojka albo trojka ... no dzieci sa ssensem zycia dla tych, ktorzy nie maja milosci w malzenstwie. oczywiscie sa tacy, co biora slub z milosci, z milosci pojawia sie dzieci i to sa naprawde szczesliwe rodziny. jednak z moich obserwacji wnioskuje, ze to najczesciej ludzie, ktorzy pobrali sie pozno, dzieci byly bardzo oczekiwane a rodzice znali sie juz na tyle, ze wiedzieli, ze nie bedzie lekko. dzieci duzo psuja w zwiazku, szczegolnie jesli sa wpadka. wtedy ojciec ma pretensje do matki, ze musial sie z nia ozenic, matka do dziecka ze zmarnowalo jej zycie i musi teraz sie meczyc z czlowiekiem ktorego nie kocha ... moim zdaniem malzenstwa bez dzieci, jesli oboje teg o chca to sa bardzo sczesliwe. jesli chca miec dzieci a nie moga to jednak rozowo nie jest.

małżeństwa chcące dzieci, w dzisiejszych czasach to już sport ekstremalny

Skoro tak bardzo chca miec dziecko to dlaczego nie adoptuja? Nie rozumiem takich ludzi. Wola sie uzalac nad soba niz zapewnic rodzine jakiemus dziecku.

Zazwyczaj te najbardziej komentujace kobiety to te ktore wpadly i na dodatek nie uklada im sie w malzenstwie. Aby miec dobre samopoczucie wmawiaja sobie, ze sa lepsze od bezdzietnych, ze poswiecaja sie dla dziecka, wiec to czyni je swietymi. Do tego sa toksycznymi matkami, bo probuja poprzez dziecko zrealizowac swoje niespelnione marzenia i dziecko ciagle zyje pod presja, aby byc najlepszym.