Jest weekend a mój facet poszedł na ryby MASAKRA!!!

to zaloz ten gorset i wyjdx gdzies do klubu czy pubu- ja nie mam z kim :(

nie obrażaj Kubusia :P

królowo może mi będziesz moją towarzyszką wieczoru ;)

nikogo nie ma pewnie wszyscy upajacie się weekendem... a ja kończe kolejnego drina... :(

Cześć wszystkim :) A mój facet w sobotę pracuję , a ja jeszcze w pidżamie kwitnę... to jest straszne bo wogóle nie mogę się wziąśc w garść...

jestesmy jestesmy :)

wujek a Ty czemu nie jestes dzisiaj na rybach :)

Ja miałem problemy osobiste , teraz nie mogę pić , a moi znajomi "z dawnych lat" to mają dziewczyny i "ciężka prace" wiec jak nie robota to praca :) i tak w kolo wojtek.

oj mialo być jak nie "robota w domu" to praca i tak dalej

musisz znaleść jakich nowych znajomych nie koniecznie do picia!

aha :D

Niepozbierana>>> fajnie że w piżamie... tez bym chciała a że jest w pracy dzisiaj to Cię nie wkur... Co będziesz robić?

no właśnie niewiem... bo się zebrac do kupy nie mogę.. :( a czy mnie wkurza że nawet w soboty pracuje - no pewnie tylko ze on chodzi wg grafiku a to akurat jest taka grafikowa sobota więc nie mam nic do gadania, ja chodzę do pracy od pon - pt - więc ciągle się mijamy :( Ale wkurza mnie to że potrafi swój wolny dzień poświęcic na nadgodziny a to mnie już wtedy irytuje -zwłaszcza jeżeli to akurat jest sob lub ndz...

faceci dziwni sa ale życie bez nich jest bez sensu... ale konkluzja masakra!

witam wszytskich :* moj wlasnei oswiadczyl ze dzis bedziemy ogladac mecz ... chyba go poje**** ani mi sie sni ! grzecznie mu powiedzialam ze ma sobie przyjsc po meczu ale wczesniej niech zadzowni bo nie jestem pewna czy bede w domu ... a do tego jeszcze powiedzial ze jutro tez jest mecz i musi tam koniecznie byc ... i jak tu sie nie wkur*** ! a dzis przyszedl rano na chwile zeby mi o tym piwidziec ... ale dosc szybko wyszedl bo sie mu spieszylo tylko ze jak za fodzine zadzwoniolam na jego domowy to go nie bylo ... chciala bym widziec gdzie on byl ...

jeżeli wychodzenie z kumplami i lubienie piłki nożnej jest dla Ciebie wyznacznikiem męskości to......hmm sorry

Z całym szacunkiem dla Pań i ich Panów a co to za chłop co się trzyma swojej kobiety jak 5ciolatek spudnicy mamy . Chłop powinien mieć i "kumpli od piwa"

nie jest wyznacznikiem... czytaj uważniej

ja wszystko moge zrozumiec ...ale fajnie by bylo czasami spedzic ten dzien razem ... jestem dosc tolerancyjna czasmi razem ogladamy jakis mecz czasami jak mam ochote to jade z nim ale bez przesady ... niech juz sobie oglada dzis ten mecz bo gra Polska ale za malo mu jeszcze bedzie ze musi jutro jechac znowu na jakis mecz ... zeby to bylo jeszcze cos waznego ale nie 3 liga

wujek>>> mój ma dokładnie takie podejście... Ja nie mówię mu tam możesz iść a tam nie, jesteśmy dorośli i powinniśmy dbać o nasz zwiazek jak najlepiej potrafimy ;) Oto cała sztuka... A kobiecy foch ... w niczym nie przeszkadza :D

zmęczona>>> damy rade Ty przezyjesz mecz a ja te ryby ;)

fochy są " całkiem sympatyczne" można potem przeprosic kupić kwiatka obiecać poprawę i dalej robić to samo. Czasem kobiety złoszcżą się w taki słodki sposób :D

drina goni kolejny drin... ;)

a ja przeżyję sprzątanie w chacie :D (P.S. nick sobie zaklepałam - hihihi)

no tak dzis moze dam rade ale jutro ... ? juz dal mi do zrozumienia ze jutro nie bedzie mial czasu ... a wiesz co jest w tym najgorsze ... ze on wychodzi z domu a ja w nim siedze i sie doluje ... nie mam ochoty wychodzic i nie mam z kim ...

ja mam cięzki charakter ale wiem że on potrafi mnie sprowadzić na ziemię zawsze... lubię ta jego dominacje testosteronu ;D

powinnas mieć jakieś koleżanki i sie z nimi umawiac np wieczorkiem na ru=ynek na soczka, nie mówie o pivksu, bo to nie dla dam, ale na soczek, pieknie sie wystroić zrobić na bóstwo i sie wybrac wieczorkiem...zobaczysz że lepiej bys sie poczuła.

/zmeczona moze powiedz mu ze czujesz sie zaniedbywana ? Uwazam ze jest czas na "kobietę" , czas na pracę i czas na kolegów itd...

a w pierwszym poście byłaś na niego wk****, życzę Ci więc, żeby od tych "rybek" nie urosły Ci rogi

No kobitki ale czasami jednak warto jest wyjsc gdzies samej nawet gdy niema się zbytniej ochoty... to działa , poszłam jakiś czas temu sama na imieniny do kumpeli (nie moglismy pojśc razem - bo moj facet wziął wówczas nadgodziny :) )bosche co się w jego głowie musiało dziać... miałam co pól godziny telefon z pytaniem czy nic mi nie jest i kiedy wracam bo to daleko i on się martwi :D