Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Catherine, narazie Ola jest w zlobku/przedszkolu (przyjmuja dzieci od 3miesiaca zycia do 5 lat) I jest to placowka prywatna, tzn wlasciciel prywatny ale wszystko podlega pod Ofsted. Wydaje mi sie ze placowka obok was to pre-school, gdzie chodza tylko dzieci od 3go roku zycia (wtedy rzad placi za 15 godzin tygodniowo, czyli te 3 godziny dziennie). Sprawdz na google nurseries w waszej okolicy I skontaktuj sie z nimi. Ja najpierw obejzalam trzy zanim sie zdecydowalam do ktorego Duza wyslac. Koszty, kosmiczne, no ale my podchodzimy pod Lnd a I tak place mniej niz kolezanki w centrum. Stawka w naszym zlobku za Ole to 43F dziennie, na miesiac wychodzi 935F. U nie w pracy jest mozliwosc pobierania childcare vouchers do amx 243F na miesiac, dziala to na zasadzie salary sacrifice ale wychodzi mi z kieszeni przed podatkiem, na ktorym w ten sposob oszczedzam miesiecznie ok 100F. M robi tak samo :) Natomiast od pazdziernika pojdzie do childminder, ktora tez jest zarejestrowana I podchodzi pod Ofsted I musi przerabiac tez sam plan rozwojowy jak przedszkola. Stawka 40F dziennie :o Przedszkole jest czynne od 8 do 18.30. Natomiast childminder od 7.30 do 18 ale zazwyczaj do sie umowic godziny odbioru. Jedyne co to placisz stawke miesieczna niezaleznie czy dziecko przychodzi czy nie (jesli jestescie na urlopie, czy choroba) no ale cos za cos. Jak juz mowilam, jedzenie swiezo codziennie gotowane dwa razy dziennie (obiad I podwieczorek) wiec nie mam za duzo poczucia winy jak na wieczor Ola dostaje sloiczek. Co do chorowania Fasolkowa, mnie najbardziej matka M marudzila ze jak posle dziecko do zlobka to bedzie ciegle chorowac no I chorowala, troche, bo wiadomo kontakt z innymi dziecmi I bakteriami by pewnym szokiem dla jej organizmu, a wczesniej tylko z opiekunka w cieplutkim domu siedziala. Ale sie tez I uodpornila, teraz nawet katar rzadko lapie. Jedyne co to tutaj przedszkola maja scisle reguly, jak dziecko choruje to musi zostac w domu (goraczka powyzej 38, choroby zakazne, biegunka itp) - ja na szczescie mam bardzo wyrozumialych szefow :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczelam czytac wczoraj o milosci w zwiazku i tez chcialam cos dorzucic od siebie. Ale dopieor teraz moze dam rade, bo wczoraj dzieciaki to mi na glowe wejsc chcialy ;-) Mlody zlapal jakis katar i go kuruje czarnym bzem i troche fenistilem w kroplach (mam z PL) bo go cos wysypalo :-o A Hania.... coz, czas najwyzszy zeby przedszkole ruszylo :-p A co do milosci, bycia razem. To co napisala Kasza tez mnie nieco zasmucilo, bo nie bije z tego nic wiecej niz przygnebienie i przybicie psychiczne, a ciezko mi taka Kasze "przyjac", bo z reguly mimo wszystkich oporow zycia i losu, tryska z ciebie energia i tylko czasmi czuje sie, ze powietrze z ciebie uszlo. Choc moze z drugiej strony inaczej odbiera sie slowo pisane niz bylo w zalozeniu? Co nei zmeinia faktu, ze okreslenie "milosc mojego zycia" pachnie mi ksiazkowym (romansowym) wyswiechtaniem. Przynajmniej w okresleniu samym w sobie :-D Czy zeby ktos byl miloscia zycia musi ciagle, 24 na dobe przyprawiac o motylki w brzuszku? Zawrot glowy? Zycie na rozowym obloku i w oparach milosci? Choc, Kasza, co tu kryc, ja w twoim wieku (sory ze to tak bardzo patronacko brzmi ;-) ) faktcyznei ciagle bylam w takim stanie, bo czas zakochania jeszcze trwal w najlepsze, nie bylo w zyciu rutyny, szarej, zwyklej codziennosci, dzieci (wiec bylismy dla siebei najwazniejsi i tylko na sobie samych skoncentrowani) itp itd. Teraz owszem, po latach czasmi zdarza mi sie tesknic do tego stanu euforii, ale tak tylko wiecie, wspominkowo i z odrobina czulosci. Bo nasza milosc przeszla wielkie zmiany, chyba zupelnie normalne dla ludzi bedacych razem juz nascie lat. Dojrzelismy i my, nasz zwiazek, to i uczucia nieco wytracily z zafascynowania. Teraz kocham go bo jest wspanialym czlowiekiem, mezem, ojcem i to co napisala Shila - jestem w stanie akceptowac jego wady (i pewnie dziala to w obie strony :-p ). Czasami gdy mysle ze mogloby go zabraknac to az mi skora cierpnie, bo M stanowi dla mnie opoke, wsparcie, moze zbytnio splycajac - staly i niezmienny "element" mojego zycia, jeden z tych trzech najwazniejszych :-D Jest jedynym facetem w moim zyciu, nie chcialabym byc z nikim innym, i mimo tego calego stazu - nadal potrafi mnie zaskoczyc czy to pozytywnie czy tez negatywnie, ale jakze bylo by nudno bez tej odrobiny niespodziewanego? :-) Mam nadzieje, ze razem sie zestarzejemy, ze soba a nie obok siebie, bedziemy nadal odkrywac inne oblicza i odslony naszej milosci, nadal patrzec w tym samym kierunku ale jednak tez i na siebie, a nie "przez siebie", pielegnowac swoja odrebnosc i prywatnosc, szanujac siebie wzajemnie, idac na kompromisy kiedy trzeba, dawac soebie buziaka na dzien dobry i na dobranoc i od czasu do czasu oczyszczac atmosfere jakimis fochem :-D Jesli to sie sprawdzi to u schylku zycia bede szczesliwa, ze ksiazkowa "milosc mojego zycia" byla tym wlasnie facetem ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusia____ jasiek spi regularnie, juz od dawna ma tylko jedna drzemke (ja wiem, ze 4-5 mies), spi od pk. 13 do 15:30, czasami nawet trzeba go budzic kolo 16-j, a jak sie budzi za szybko to go zostawiam w lozeczku i jeszcze dosypia. a nocki? standard: od ok. 19:30 tak ze 12-13 godzin. Ale teraz jednak nie zczytam wszystkigo bo mlody ma nerwa cos, chyba przez ten katar i musze sie zajac ekipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie dokoncze wczorajszego posta bo godzina pozna i juz myslec sie nie da, a tyle jeszcze by sie chcialo napisac!.... Duniu, aż mnie rozczulił ten Twój post o miłości! Ja niestety musze stwierdzic, ze chyba nie jestem "w tym" dobra. Ostatni rok to kryzys za kryzysem w moim zwiazku i tylko czasami pojawia sie sloneczko :/ Mimo wszystko probujemy dalej , moze jeszcze kiedys bedzie dobrze mniedzy mna a moim M, ale tez dopuszczam do siebie mysli takie, że jednak moze kiedys bedzie lepiej dla nas jak sie rozejdziemy. Jesli tak sie bedzie musialo stac, to niech to sie stanie w najbardziej kulturalny, cywilizowany sposób bez skakania sobie do gardel....I dopuszczam do siebie mysli, że może jednak bedzie jeszcze jakis inny mezcyzna w moim zyciu.... Czy to znaczy , że juz tak naprwde nie kocham mojego M.? nie wiem...Moze mam skrzywiona psychike bo wiem o tylu przypadkach gdy facet zdradzil, albo mial ochote zdradzic swoja zone, narzeczona, dziewczyne...Zeby nie bylo, wiele kobiet tez ma swoje brzydkie tajemnice...Ja zawsze mojego M kochalam tez za to, że moglam mu bezgranicznie ufac, ale i to zostalo wystawione na probe. Bam! skonczylo sie! jedna bledna decyzja mojego i juz mu tak nie ufam! i nie chcodzi o zdrade, jakis flirt za moimi plecami, ale o cos innego, ale co nadszarnelo moje zaufanie do niego i juz nigdy nie bedzie jak dawniej...Miłość - dla mnie tez ma tyle twarzy ilu jest ludzi... i z pewnosic nie jest to cos na ksztalt tego uczucia przez lata opisywanego w ksiazeczkach, filmach itd...He! amerykanscy naukowcy ( oczywiscie) niedawno stwierdzili, iz czlowiek zakochuje sie prawdziwie tylko raz swoim zyciu i ze ten stan trwa 4 lata ;P do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaznaczam się cholernie zła bo mi fajnego posta wcieło:( o miłości rzecz jasna Fasolkowa pewnie że spróbuj ze złobkiem/ klubikiem, to tak jak pisze mamaE dużo uczy dzieci oj głupoty teraz piszę zdań nie skałasdam poprawnie a jutro napiszę z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolkowa mamo- przybij piątkę !!! U nas alergia też poszła precz jak mała skończyła rok, Zuza je wszystko i jest ok. , nie próbowała tylko mleka krowiego ale z tym poczekamy jeszcze długi czas . Złobkiem i chorobami się nie martw , bo jak nie żłobek to przedszkole , a jak nie przedszkole to szkoła i tak prędzej czy później mała spotka się z innymi dziećmi i ich chorobami. A wirusy i bakterie są wszędzie niestety , no i jak będzie bardzo źle to zawsze przecież można zrezygnować i poszukać niani .A może teraz szukajcie równolegle i niani i żłobka , może akurat znajdzie się jakaś fajna i odpowiedzialna pani , a jak nie to będziecie mieli żłobek w zanadrzu. A jeśli chodzi o tą obecną nianię to widzę że ta pani jest mądra tylko w gadce , w praktyce już nie i nie wiem czego oczekiwała , chyba tylko tego że Kinia będzie bajki oglądać a ona kawę pić , tak jak napisałaś . Dziewczyny jak czytam o Waszych problemach z opiekunkami to jeszcze bardziej chwalę sobie pomoc teściów . Kiedyś bardzo nie lubiłam mojej teściowej bo lubiła się wtrącać , teraz wszystko się zmieniło , nie udziela „dobrych rad , stosuje się do moich zaleceń a teść po prostu szaleje za małą , ona zresztą za nim też , ledwo oczy otworzy a już woła „dziadziuś i najważniejsze że mieszkają obok nas i mogę Zuzę podrzucić im w każdej chwili . Lepszej opieki dla córeczki nie mogłam sobie wymarzyć , a kiedyś uważałam że mieszkanie obok nich to moja życiowa porażka , teraz wiem jak głupio wtedy mówiłam . Barbara jednak dobrze pamiętałam , Rutinacea Junior , podawałam 2x dziennie po 5 ml , ale wiadomo , naturalne środki uodparniające są lepsze niż syrop z apteki . Lusia moja ma 2 drzemki , pierwsza od 11 do 12 i druga od 16 do 17 a czasami nawet do 18 18.30 (czyli w ciągu dnia śpi 2 - 3,5 godz.) potem idzie spać o 21.30 22.00 to zależy o której wstała z drzemki , budzi się o 6 6.30 .Ale chyba zrezygnuję z jednej drzemki , może wtedy dłużej pośpi rano . Joolaa mi najbardziej pasuje sobota , obojętnie która , ale jeśli ustalicie jakiś inny dzień to postaram się dostosować chociaż może być ciężko ze względu na godz. pracy. U nas kolejna koszmarna noc , wsawaliśmy do małej co 2 godz. :o Moja księżniczka potrafi wejść po schodach zabiegowych na piętro na dwóch nogach przytrzymując się ściany , jak to zobaczyłam to prawie zawału dostałam . I pochwalę się jeszcze że mała lubi porządek i odkłada rzeczy na swoje miejsce , a najlepsze jest to że nas też do tego zmusza :D Miłego dnia , pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Fasolkowa mamo - faktycznie przy takim pojesciu Waszej ex-niani to nawet dobrze, ze sobie odpuscila . Powodzenia w poszukiwaniu nian/zlobkow i zycze obyscie taki znalezli jaki ma Shila ;) Dzieki za odpowiedzi dot. drzemek - przynajmniej widze, ze nie tylko u Ewki to roznie wypada ;) Wczesniej bylo ze szwajcarska precyzja - 8 pierwsza 13 druga od 18 spanie - tylko np goscie czy wyjazd zmieniali ten plan , ale potem wszystko wracalo do normy, a teraz... co do milosci (temat rzeka) - u moim zwiazku wyglada to calkiem nieksiazkowo, ale chyba dobrze mi z tym. Po poprzednim zwiazku i innych przezyciach jakis trybik u mnie wypalil sie i juz nie potrafie ani zaufac w 100% ani tez pokochac tak cala soba :/ Czasami to ,ze dalej funkcjonujemy razem w obecnym zwiazku wydaje mi sie cudem - wiec moze ten cud to tez jakas odmiana milosci , choc takiej innej;) Vikusia - zdrowka dla tesciowej ! Zizu - moja tez wchodzi po schodach przytrzymujac sie czy to sciany, czy barierki , kopie pilke (ogolnie pilki to ona uwielbia - mamy w domu kilka roznych wielkosci i to jedne z jej ulubionych zabawek - rzuca, popycha, kopie -potrafi przejsc cale mieszkanie kopiac przed soba pilke) a wczoraj to cwiczyla podskoki w miejscu - narazie jeszcze bez efektu ;) Za to umilowanie porzadku to chyba po tatusiu odiedziczyla ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItajcie!!!! Ślicznie piszecie o miłości!!!Ja nie potrafiłabym tak ładnie!!! U nas motylki skończyły się już daaawno ale nadal są chwile uniesień:P Kocham baaaardzo mojego M. On też udowodnił nie raz że kocha mnie. Jestem bardzo szczęśliwa, uwielkbiam patrzeć jak on bardzo kocha Wiktorię, bardzo się nią zajmuje, pomaga od samego początku w opiece nad nią, jak mała jest chora to widzę jak mu jest przykro że ona cierpi. Fakt jeśli chce żeby coś zrobił to bardzo często poprostu muszę mu powiedzieć bo sam się nie domyśli i to mnie czasem dobija, no ale chyba tak jest z większością facetów. Oczywiście kłócimy się też. Może czasem za często. W poniedziałek mieliśmy drugą rocznicę ślubu, mąż zaskoczył mnie na maksa bo myślałam że nie pamięta a on przyszedł po pracy z kwiatami, szampanem i czekoladkami. Dodam że mój M nie z tych romantyków (Lusiu pamiętasz chyba walentynki) dlatego aż mi się cieplutko na serduszku zrobiło jak go zobaczyłam:P A tak w ogóle to jesteśmy ze sobą już 11 lat, więc też nie jedno przeżyliśmy!!!! Napiszę resztę później bo mała się obudziła.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vikusia - co z teściową ? Mam nadzieję ,że szybko wróci do zdrowia , uściski :) Tuncia - a co u Ciebie , polepszyło się czy pogorszyło i kiedy wybierasz się do tego szpitala ? Catherine - jak tam podglądanie nowego członka rodziny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vikusia mam nadzieje, że już lepiej z twoją teściową! catherine_ no właśnie! jak tam brzuszek :)? Nemezis, mysle,że Milenka normalnie je. tak porównując z moim Witkiem, chyba , że mój synek je mało :)...? Mi pododmnie jak Zizu najbardziej pasuje jakis dzień na weekendzie na Kraków....... Miodzik :) - najlepiej kupowac miód z pasieki która znajduje sie na terenie gdzie my sami mieszkamy, bo wtedy ryzyko uczulenia jest bardzo małe. Podobno miód dobry na wszytsko i zdrowy i dzieciom jak najbardziej można podawać :) Dobrze , że mi przypomniałyście :0 Fasolkowa, ja chetnie juz bym gdzieś ulokowała mojego Wita z innymi dziecmi! tylko , no cóż, uroki mieszkanai na wsi - brak żłobków/klubików/przedszkoli w mojej okolicy :( Też jestem zdania, że lepiej dla dziecka jak juz od najmłodszego ma kontakt z rówieśnikami :) Ewcisko! ale piekna niepodzianka na rocznice!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich- i od razu dziękuje za wsparcie :) Z teściową lepiej na tyle, że nie musieliśmy tak na szybko pędzić do szpitala. Jedziemy jutro po pracy M i zostaniemy na weekend to się okaże co i jak naprawdę się dzieje. Dzisiaj ma mieć robioną koronokrafię cz koronoskopię ???? Ja się na tym nie znam. Ogólnie coś tam z ciśnieniem jej dolegliwości związane i sprawdzają żyły itp. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Zaczęłam się w tej sytuacji zastanawiać co jak będzie trzeba się teściową opiekować? Jest teść ale on całe dnie w pracy i niewiele się zna na domowych obowiązkach. Jest jeszcze brat M ale on też daleko mieszka i do tego ma żonę w ciąży. Jejku nawet nigy nie myślałam o opiece nad rodzicami a tu i na takie rzeczy trzeba się przygotować- tylko jak? gdzie? Ogólnie mam doła więc przepraszam was ale skończę na tym..... Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcisko - 🌻🌻🌻 wszystkiego najlepszego z okazji drugiej rocznicy ślubu ! Wielu lat w miłości i zgodzie , szczęściu i radości oraz spełnienia najwiekszego marzenia ! 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co wy tak o miłosci? Porypało was:P A tak na serio to tez mam zamiar na ten temat dzis napisac:P Byłam cały weekand u mojej mamy i myslałam ze moj M sie za mna nie steskni bo taka monotonia w nas wkroczyła, a on po powrocie mi mowił ze szkoda ze nie byłam z nim (on był na weselu) i ze mnie kocha i nawet przywiózł mi podarunki. Było mi bardzo miło:) Ja natomiast sie pobeczałam bo mam dosc tej codziennosci i nie chciało mi sie wracac do domu. Czuje sie coraz gorzej. Drobnostki doprowadzaja mnie do płaczu. Nawet na wczasy nie chce mi sie jechac bo pogoda do bani. Miłam wczoraj wieczorkiem do was pisac ale o 21 padłam i zasnełam. Najbardziej sie ciesze jak zbliza sie noc i moge spac i nic nie robic, o niczym nie myslec:) Mąż chyba wyczuwa ze ze mna kiepsko i moze dlatego taki miły. Ogolnie walcze z tym satnem bo wiem ze nie moge sie załamywac ale ciezko mi. Nic mnie nie cieszy. W szpitalu nie byłam. Terminy sa na pazdziernik a prywatnie 450 zł kosztuje kolonoskopia. Ale na szczescie czopki pomogły i nie krwawie, ale mam zawroty głowy i musze znowu jechac do terapeuty przestawic kregosłup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vikusia - moja teściowa też miała koronarografię i na szczęście wszystko było ok. , może u Twojej teściowej też tak będzie więc nie martw się na zapas , szkoda zdrowia Twojego i córeczki , bo dzieci doskonale wyczuwają nastroje rodziców , uszy do góry , będzie dobrze .A opieką się nie martw , raczej nie będzie potrzebna , mam znajomych i w rodzinie osoby po wszczepieniu zastawek i bajpasach i prowadzą normalne życie nawet czasami bardziej aktywne ruchowo od innych , absolutnie nie są to osoby kalekie i niedołężne żeby potrzebowały czyjejś opieki . I uśmiechnijcie się , bo teściowa z pewnością nie chce oglądać Waszych smutnych min. Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuncia - przesyłam Ci wirtualnie moc pozytywnej energii ! a jak sie spotkamy to wyściskam Cię tak mocno że sama nastawię Ci ten kręgosłup i zawroty miną na zawsze :D A z doświadczenia wiem ,że jak nie chciało mi się gdzieś iść czy jechać i byłam sceptycznie nastawiona to zawsze było super , dlatego jedźcie , spędzicie razem trochę czasu , a Ty odetchniesz innym powietrzem , zdystansujesz się i zobaczysz że jesteś szczęściarą , bo czasami na swoje życie trzeba spojrzeć z drugiej strony i pod innym kątem :) Pozdrawiam serdecznie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki z UK mam prośbę - chyba MamaE kiedyś pisała o takim futerku pod plecki do wózka, szukam, szukam i znaleść nie mogę :( u nas dziś 11,5 stopnia i leje - po prostu bosko :( Vikusia zdrówka dla teściowj ! My podajemy miodek od niedzieli, 2x dziennie po pół łyżeczki (żeby młody nie miał za dużego skoku cukru, bo on z tych bez cukrowych) do ciepłej wody i albo z łyżeczki, albo z butli. Po wypiciu pucuje ząbki, zobaczymy czy to coś pomoże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamaE wielkie dzieki, a powiedz szczerze warto????? własnie zamówiłam footmuff-kę do wózka, wyniosłam letnie ciuchy z komody Michałkowej, wyciągnęłam kurtki, trzeb będzie nabyć ciepłą czapkę, szalik - buuuuu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie mam czasu czytac, nadrobie po powrocie do domu tylko szybkie pytanie czy udalo Wam sie umowic na spotkanie? pytam poniewaz bede w katowicach i w krakowie to moglabym dolaczyc jak cos dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kuzynka wyjechała znowu mam dostep do kompa. Ale nie na dlugo bo we wtorek jedziemy na urlop huuurrrra. O milości... u nas nie było zadnych motylkow, nawet odwrotnie ja na poczatku nawet nie chcialam sie spotykam z M, pozniej po paru randkach mi sie odmienilo bo stwierdziłam ze jednak fajny facet i ciagle mnie czyms zaskakiwał (pozytywnie oczywiscie) a do tego taki odpowiedzialny az sie zakochałam. Nie liczac tego ostatniego "wyskoku" to jednak fajnie nam sie uklada i chyba nigdy nie myslalam ze moglibysmy sie rozstac i co by było gdyby... Catherine i jak dzidzia???? Nemezis zycze Ci duzo zdrowka, zobaczysz wszystko bedzie w porzadku A co do przedszkoli - Emilka wczesniej chodzila do takiego jakby domowego przedszkola, byla tam co prawda mala grupka dzieci ale zawsze i jakos nie chorowała, wiec to chyba zalezy tez od dziecka a nie standartowego ze "dzieci w przedszkolu choruja" Lusiu Emilka jakis czas temu powrocila do dwoch drzemek i tak rano wstaje roznie czasami o 7 a czasami o 9 ale zawsze po sniadanku chwile sie pobawi i spi jakas godzinke i pozniej po polodniu ok 16 znowu godzinke lub poltorej. Klade ja spac ok 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia, ja wiem ze zimno, ale no toz jeszcze nie zima ;) ja tam jeszcze footmuffa nie wyciagam. no i ja wole wlasnie footmuff bo ma tez przykrycie, ktore w razie czego mozna odpiac. uciekam bom strasznie zapracowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ktore były nad morzem. Ktory wozek lepiej wziasc, lekka spacerowke czy ciezki wielofunkcyjny? Zastanawia mnie jak bede sie przemieszczac po piasku..... Jutro jade z mezem na magie rocka:) Tak poza tym:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. Mimo najszczerszych checi znowu nie wyrabiam z zyciem na zakretach. Wieczorem, jak mjuz mlode spia i chata nieco obrobiona to scina mnie z nog i nawet kompa nie chce mi sie odpalac. Moze teraz choc pare minut zczytam, czekam az sie Jasiek obudzi i potem z Hanka dluga na basen, potem sptkanie w jej nowym przedszkolu, potem kladzenie mlodych spac i wieczor... jak co wieczor :-d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to może dokończe bo wczoraj już nie dałam rady.. Catherine pytałaś dlaczego ostatni cykl starań, to już piszę, dlatego że wiem że w październiku dostaje wypowiedzenie w pracy:( Jeśli oczywiście byłabym w ciąży wypowiedzenia bym nie dostała!!!! Może to trochę źle brzmi tak jakbym chciała dziecko żeby mnie nie zwolnili ale nie o to chodzi. Jeszcze przed ślubem mówiliśmy że marzy nam się dwoje dzieci tak rok po roku, no i dlatego się zdecydowaliśmy bo poprostu pragniemy kolejnego maluszka. A jak tam Wasze maleństwo, podejrzane???? Jak wrażenia??Na kiedy masz termin??? Fasolkowa co za niania!!!! Ale powiem szczerze że ja też jestem za jakimś żłobkiem/klubikiem. W moim mieście działają takie dwa, tzn. jedno to żłobek i przedszkole a drugi tylko przedszkole (chodzi mi oczywiście o prywatne placówki) Oprócz tego jest pare przedszkoli publicznych i jeden żłobek publiczny, gdzie oczywiście baaardzo trudno żeby dziecko się dostało. Trochę się dowiadywałam bo mojego dyrektora dzieci chodziły do tego prywatnego klubiku-żłobka. Super sprawa!!!! Tylko u nas koszt to 800 zł/miesiąc + wyżeywienie 5 zł dziennie. No i mają catering:( no ale wiem że z supper miejsca!!!! W takim żłobku dzieci nie ma dużo, wiem że u nas można podglądać dziecko przez internet, tzn rodzic dostaje specjalny kod i kontroluje co robi jego dziecko.No i jeszcze pare różnych rzeczy ale nie będę się rozpisywać,..... Lusiu moja Wiki jest w miare regularna, tzn. kładziemy ją spać tak 21-21:30 śpi do 6-7. Ma jedną drzemkę ok 12 śpi jakieś 2-2,5 godz. Moim zdaniem śpi trochę za mało no ale inaczej nie da rady, chyba że w aucie:P Tunciu my mieliśmy lekką spacerówką nad morzem. Nie wiem co Ci poradzić, mojej spacerówki prowadzic swobodnie po piachu się nie dało, myślę że po piasku to nawet tym ciężkim wielofunkcyjnym ciężko będzie się przemieszczać. A lekki wóze chociaż bez problemu przez ten piasek przeniesiesz, no nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, oczywiscie nie nadrobilam, a mlodego trzeba podrywac, zbey na basen zdarzyc. Na szybko tyylko bo cofnelam sie i doczytalam. Tuncia_____ nie lekcewaz za chiny ludowe tej kolonoskopii. Krwawienie z odbytu, jakkolwiek krepujay temat, to powazna sprawa. Dobrze, ze czopki pomogly, ale to moze byc tylko kwestia zaleczenia tymczasowego. Coz, stresow masz od dluzszego czasu za dziesieciu, nie ma co mowic o higienicznym trybie zycia (glwonei psychicznego) i co tu kryc.... az sie prosi o chorobe jelit. Mam jednak nadzieje, ze nie trafi cie to dziadostwo do kompletu, ale na wszelki wypadek uwazaj co jesz, sprobuj zaobserwowac po czym cie rozdyma, masz uczucie ze ci cos "chodzi" po jelitach, ew kiedy ci krwawienie wroci. I tego unikaj! Na pierwszy ogien - nabial, glownie mleko odstaw, bo to w 90% przyczyna podraznien jelitowych jesliby u ciebie wychodzila choroba Krona albo colitis (to co ja mam, po polsku jakos podobnie). I jelsi kolonoskopia to dowiedz sie, gdzie mozesz liczyc zeby ci zrobili w znieczulenie. Jesli nie na zasadzie wylaczenia cie na samo badanie na 20min, to chociaz znieczulenie miejscowe! Trzymam kciuki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psia klrew chce napisac a mi Panda nie pozwala wiadomosc tygodnia zdalam prawko i sie bujam po miescie:-P napisze poznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza gratki!!!!!! tos teraz mobilna kobieta :D Mój kładziony jest spac o 21, pada ok 21:10, ŚPI DO 6, potem przezucam delikwenta do wózka, powożę chwilkę i śpimy do 8. Jeśli wstanie o 6 to pierwsza drzemka ok 10 na 1-1,5h, druga ok 15 - ok 1h, jeśli dośpi do 8 to tylko jedna ok 12 - ok 1,5h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialo byc milo, pieknie, znanie i bez stresow. nie bedzie. nie bedzie nas w przyszlym roku 4. bedzie 5. jestem kompletnie zalamana i rozbita. ja sobie nie poradze z dwojka noworodkow i niespelna 2letnim dzieckiem. odezwe sie jak jakos to ogarne bo na razie nadal jestem w kompletnym szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze Catherine...zlinczujesz mnie pewnie ale; GRATULUJE podwojnie. Nie wiem co ci napisac ale jeju kochana trzymaj sie zobaczysz dasz rade, tutaj gdzies na forum kreci sie mama co ma 2 pary blizniat w krotkim odstepie czasu. Zobaczysz wszystko sie ulozy;-***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×