Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pani_Misiowa

CZERWIEC 2009 - gdyż we wrześniu nam się uda !!!

Polecane posty

Witam! miałam nadrobić, ale nic z tego, jeszcze mniejn czasu niż w Dublinie :( Kasza!!!!!!!!!!!!!!!!! Gartulacje!!!! wspaniała wiadomość!!!! oby ciąża przebiegała książkowo i zakonczyła się szybkim, szczęśliwym porodem!!!!!!!!! I gratuluję również występu w telewizji śniadaniowej!!!! Wspaniale było Was zobaczyć, piekne dziewczyny, na wizji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :Dmam nadzieję, że nie ostatni raz :) Anaconda!!! chciałoby się wykrzyczeć babo kope laet!!!!!! ;DWitaj serdecznie!!!! Tobie również gratuluję z całego serca i również życzę wymarzonej ciąży i porodu :D fajnie jest zostać po raz drugi mamą!!! Wiem, co mówię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joan-gaja niestety nie pomogę, bo nikogo z takim problemem nie znam :( Ale zaufaj swoim specjalistom. Oni bedą wiedzieć jak pomóc! przynajmniej mam taką nadzieję, i tego Wam życzę. ja, jeśli natknę się gdzieś na ten temat, coś uda mi się podcytać, lub usłyszeć, dam znać.... Bądz dobrej mysli ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka :) rownież całuję Cie mocno i Twoj brzuszek z wiercipietką :D Oaczmi wyobrazni zobaczyłam Majeczkę całą w mące i się usmiechalam do komputera :D Tez musze z Witkiem poćwiczyc robienie ciasteczke :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewciso, super miałyście wypoczynek nad morzem!!!!! Sliczne zdjecia!!!!!pozdrawiam!!!!! P.S. i jak tam, Wiki nadal zazdrosna o młodszą siostrę? U mnie Witek hmmmm... jest nieznosny chyba wlasnie z powodu zazdrosci o tego mlodszego :( nie słucha moich polecen, jak sie na cos uprze, to masakra!!!sceny mi robi np w sklepie :( Niby ma :karnego jeżyka" ale niestety musi przynajmniej kilka razy diennie na nim siadać....Nie bardzo sprawdza sie tez zachecanie go do pomocy przy mlodszym, czy albumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza dołączam się do gratulacji. Teraz już większość nas ma dwójeczkę..no i trójeczkę))) Moj Jasiek standardowe słowo- słuchaj mnie. Przedszkole jako nowość w jego życiu 2 dni spoko z uśmiechem -potem 3 dni ryku od dziś znowu spokój... Chyba po mału się klimatyzuje.Fajny z niego chłopak dla nas fajnie mieć takiego szkraba bo starsza już ma 13 lat-to już nastolatka. Razem fajnie się zajmują sobą Magda lubi się z nim bawić jest strasznie opiekuńcza.A jaś szaleje za siostra. Jak tak na nich patrze to taka radość. Młody gada wszystko i dużo ,uwielbia bawić się autami i klockami-buduje na potenge, rysuje po swojemu))) Jest zabawny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anaconda super że się odezwalas.Porobilo się trochę w Waszym życiu,najwazniejsze że teraz się układa.Gratuluję kolejnej ciąży!!!Faktycznie wspaniałe i jak inaczej jest zostać mama poraz drugi. Joan-ga ja niestety nic nie wiem odnośnie tego zaburzenia. Carmen moja Wika wydaje mi sie że jest meeega zazdrosna chociaż teraz mniej dokucza Lenie,widać że bardzo za nią jest,często podchodzi do niej i ja całuje,rozsmiesza itp ale jest straasznie niegrzeczna i też W ogóle nas nie słucha,robi nam na złość,nie pobawi sie sama,ciągle by na mnie wisiała,zrobila sie roztrzepana skacze wszędzie na nic nie uważa,ja jestem w szoku i nie poznaje swojego dziecka ;( tak chyba chce zwrócić na siebie uwagę chociaż naprawdę staram sie poświęcić jej tej uwagi jak najwięcej czasem wręcz mam wyrzuty sumienia że kosztem Leny:( Cały czas liczę że jej to niedlugo przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sztorm :) Jak miło, że i Ty tutaj zostawiasz posty :) Cieszy mnie , że tak fajnie u Was :) No i pewnie czeka mnie to samo z Witkiem, jak pojdzie do przedszkola, czyli na poczatku super, pozniej juz mniej :)juz sie troche stresuje jak to bedzie :) Ewcisko, dokładnie jakbys opisywała Witka ! normalnie dziecko nie do poznannia, chociaz dwoje sie i troje, żeby nie odczuł tego, że juz nie jest jedynakiem :/ Poza tym czuc juz jesien :) W nosach kreci, wszyscy maja katar :) Moj Tymus pierwszy raz w zyciu :) grrrr :(jak ja nienawidze tej pory roku :) znowu byle do wiosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle napisałam i DUPA@@@@ Skasowało sie:/ Grrrr.... No to teraz mogę pisac ponownie:) Anakonda gratuluje odwagi i sił do zaczęcia życia od początku. Silna kobitka jestes. Joan-ga oto co znalazłam na temat jąkania sie dziecka: Warto rozróżnić na początku dwie rzeczy. Pierwsza to rozwojowa niepłynność mowy, zwana też jąkaniem rozwojowym. Pojawia się (może, ale nie musi!) przed piątym rokiem życia wskutek intensywnego rozwoju mowy. Dziecko szybko wzbogaca swój słownik, przyswaja reguły gramatyczne, rozwija myślenie. Jednocześnie artykulacyjnie może (i ma prawo) jeszcze sobie nie radzić. Nie zawsze potrafi wypowiedzieć to, co chciałoby przekazać. Wówczas może pojawić się niepłynność i nie powinno nas to dziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ! nie bylo mnie tyle czas i ile nowych wiadomosci :) Kasza gratulacje ! ciesze sie, ze tak dobrze Wam sie uklada :) Anaconda - faktycznie Twoje zycie to gotowy scenariusz na film, gratulacje rowniez ! Ja jakos nie moge przekonac sie do decyzji o drugim :/ a lata leca, ale widocznie albo z czasem sie przekonam, albo i nie ... a moja Ewka jak wszystkie czerwcowe dzieciaki rocznika 2009;) jest wspaniala. Gada jak najeta, jest madra, wrecz bywa nawet przemadrzala !!! i mnie poucza i poprawia (co bedzie dalej to nie wiem;)) pamiec ma doskonala, lubi spiewac, tanczyc, spiewa znane jej piosenki a i improwizuje na szybko, lubi rysowac i grac w pilke nozna:) Lubi tez jezdzic na rowerze. I Ewcisko haha dopiero teraz doczytalam, a troche wczesniej na fb , ze wypoczywaliscie w Wladyslawowie - bo my tez ;) Tyle ,ze pozniej niz Wy. Jezdzilismy sporo na rowerach po Mierzei Helskiej i tam tez na plazach lezelismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu coś kiepsko z pisaniem widze :) żadnej sie juz nie chce , tak :D My dalej w Polszy i tak na do widzenia Tymek złapał zapelenie dróg moczowych i mamy po dwa zastrzyki dziennie przez tydzien :/ Tunciu jestem przeszczęsliwa , że Twój Mateuszkek takie postepy robi !!!!!! (FB) Lusiu! no prosze jak sie Twoja dziewczyna rozgadała !!!Piłka nozna powiadasz :D Pewnie szybko bedzie pouczac Lewandowskiego jak sie w piłke kopie :D Brzuchatki! jak się czujecie???? Duniu, Ty kiedys takie piekne posty pisałas i czesto!!!! zrezygnowałaś ????? Dziewczyny co u Was???????????????????????????????wpadnijcie na kawę na kafeterie!!!! bo mi sie tęskni!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu coś kiepsko z pisaniem widze :) żadnej sie juz nie chce , tak :D My dalej w Polszy i tak na do widzenia Tymek złapał zapelenie dróg moczowych i mamy po dwa zastrzyki dziennie przez tydzien :/ Tunciu jestem przeszczęsliwa , że Twój Mateuszkek takie postepy robi !!!!!! (FB) Lusiu! no prosze jak sie Twoja dziewczyna rozgadała !!!Piłka nozna powiadasz :D Pewnie szybko bedzie pouczac Lewandowskiego jak sie w piłke kopie :D Brzuchatki! jak się czujecie???? Duniu, Ty kiedys takie piekne posty pisałas i czesto!!!! zrezygnowałaś ????? Dziewczyny co u Was???????????????????????????????wpadnijcie na kawę na kafeterie!!!! bo mi sie tęskni!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, Carmen wywolalas mnie :-D Podczytuje, choc przyznaje, ze mialam dluga przerwe. Ale duzo przez ten czas nie przybylo na forum, chociaz ciesze sie, ze nowe wiadomosci co rusz sie pojawiaja. Kasza___ serdeczne gratulacje! No to bedzie Pandna na bis (tudziez Pandziorek). Trzymam kciukaski, zbey ta druga ciaza przebiegala bez bolowo, bez wymiotnie i jak po sznurku. Zawsze, dziweczyno, masz energii za pulk wojska to i teraz ci sie przyda - niech cie nie opuszcza w dniach sennych, niepozbieranych i marudnych (choc ciezko mi sobie ciebie taka wyborazic) ;-) Przepraszam, w tym roku znowu nam nie wyszlo spotkanie w Wawie. Moj pobyt w PL w tym roku obfitowal w rozne rodzinne wydarzenia, o raczej duze sile razenia, ze tak powiem i serio, przez 3 miesiace w PL nie wiem czy moze 2-3 razy zajzalam na forum. A jak juz sie zaczelo uspokoajac i prostowac, wszlekie nowiny jak z armaty juz zostaly we mnie wystrzelone, to tez nie mialam glowy, cieszylam sie cisza i spokojnem na ile mi dzieci pozawalaly. Anaconda_____ oj, u ciebei duze zmiany, ale sadzac po tonie wypowiedzi - na dobre, na lepsze. Ciesze sie, ze znalazlas w sobie sile i zdecydowanie, zeby odejsc od faceta, ktory nie byl wart ani ciebie ani malej. Ostatnio troche tak bardziej z bliska dotknelam kilku rozwodow i nabralam chyba jeszcze wiekszego szacunku do kobiet, ktore potrafia - w roznych wlasnych sytuacjach zyciowych - postawic na swoim. Gratulujew ciazy! Zycze tego samego co napisalam wyzej, dla Kaszy. A co u nas? Generalnie bez zmian. Wakacje u dziadkow w tym roku, jak pisalam, obfitowaly w "niusy" i zdarzenia, ale z drugeij strony - jelsi chodzi o mnie i tylko mnie, to odpoczelam. Wieksze dziaciaki, nadal owszem uczepione spodnicy, ale jakos juz moze nie wzbudzaja takiego "przerazenia" u dziadkow. Moglam ich zostawic na tgroche, mialam wiecej swobody. Takiej codziennej, ot, chocby rano zanim dzien sie rozkreci, polezenie w lozku z ksiazka bez koniecnzosci lecenia na leb na szyje i szykowania sniadania.... Suma sumarum, bylo fajnie, ale wracalam jak zawsze na swoje z ulga. Aha, Carmen, nam Jasiek podlalpal zapalenie ucha w PL. Na szczescie "tylko" zewnetrznego, ale zwiedzilam co swoje laryngologow.... Bo zanim sie wyklulo to troche potrwalo, a jemu juz dokuczalo. Bez goraczki, bez rozbicia ogolnego, tylko coraz mocniej bolalo. A ze mlodego z wody wszelakiej to wolami sie wyciaga wiec i pewnie z jakiegos basenu cos przywlokl. na szczescei krople pomogly i jest spokoj. Wam tez zycze dobrych lekarzy ;-) A teraz co? Hania w pierwszej klasie, Hania Humorek to powoli zaczyna byc jej domowe pseudo.... Janek w przedszkolu, 5 dni w tyg tak na pol dnia, do 1j. Uwielbia przedszkole i trudno uwierzyc,z e jeszcze pod koniec sierpnia w zasadzie nie mowil po ang. Za to polski w PL poszedl mu blyskawicznie. Zaczal tak pieknie mowic, ze nawet teraz, juz po dawce angielskiego, lepiej chyba i latwiej, plynniej mowi niz Hanka. Angielksi juz tez odblokowal i teraz w to wszystko jeszcze wrzuca hiszpanski, bo ma w przedszkolu.... Spiewa, tanczy, wlaczy czym sie da i kiedy sie da, testosteron paruje przez skore i.... nie slucha sie na potege. Chwilami mam wrazenie, ze moj dzien z nim sklada sie glownie z podniesionego glosu i grozb.... Fakt, ze po "doskonalej" siostrze, to nwet spokojny chlopak bylby dla mnei chyba ze bardzo, a taki rozrywkowy to chwilami mnie przerasta. Ale to nie to ze jest zlosliwy, nie. To normlany trzylatek, tyle ze uparty jak osiol czasami. M na mnie czasami warczy, ze ciagle na niego krzycze, ale czasmi w weekend np jak ma okazje zobaczyc jak mlody totalnie mnie olewa to i jemu slow brakuje. Na szczesie ojciec jeszcze jakis posluch u dziec ma :-) Co jeszcze? Aha, mlody lapie jezyki szybciorem, ladnie nuci wiec moze ma po M i dwoch babciach dobry zluch muzyczny. No i plywa... Dziweczyny i to jak plywa :-P Teraz bedzie przerwa na moje puchniecie z dumy ;-) Juz w wakacje gdy bylam z nim na wczasach i byl taki basen moze 9mx8m i mlody plywal sam cala szerokosc na 2 oddechy. Ludzie pytali ile on ma lat :-) Dodam, ze na caly basen dzieciakow tylko moja dwojka bez zadnych plywaczkow, kolek i innych ochraniaczy wodnych.... Hanka robila wrazenie jak sie ja pogonilo, zeby pocwiczyla porzadnie plywanie. Tak to sie bawila, nurkowala, skakala, ale jak odpalila swojego kraula to az jeden gosciu na brzegu liczyl jej w ile sekund przeplynie basen :-) A na Jaska to generlanie byl wytrzeszcz oczu (na mnie tez, bo jakos tak za malo widocznie przejmowalam sie, ze dzieciak mi do bsaenu skakal, schodzil pod woda do dna, "meczyl" sie plywajac...). Pod koniec "turnusu" to niektorzy rodzice juz ambicjonalnie dawali "Zobacz, Jas jest mlodszy tyle od ciebie, a jak juz plywa".... Nie powiem, fajnie byc dumnym ze swoich dzieciakow, z czegos w co sie zainwestowalo wlasny czas, zapal, sile. Ze teraz juz sa efekty. Janek po wakacjach z miejsca przeskoczyl jeden poziom w lekcjach plywania, a Hanka jest w druzynie klubowej, w ktorej jest jedna z mlodszych dziewczyn ❤️ Dobra, spuchlam z dumy. Nadrobilam zaleglosci i dalam znac. Moze teraz juz nieco czesceij bede sie odzywac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko aktualizuje suwaczki :classic_cool: Sztorm___ dzieciakow to ty sie nie wyprzesz :-D Super rodzinka. Tuncia___ ciesze sie, ze Mati tak sobei dobrze radzi ❤️ Nadal trzymam kciuki, zeby tobie wystarczylo sily o caly domowy "dobytek" dbac i miec chwile oddechu dla siebie. Jak Nikus z bratem? Wiecej juz mowi, mniej choruje (tfu, kolejna jesien za pasem...)? Jak zdrowie M?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUNIU :) I takie posty od Ciebie lubię :D Cieszy mnie to, że sobie odpoczełaś w Pl, to zupełnie odwrotnie niż ja :) Dom kompletnie nieprzystosowany do dwójki małych dzieci a i nikomu sie też nie chciało tego zmienic, a co ja bedę sie rządziła? Jakos było mi głupio zwracac uwagę, że skoro mnie zapraszaja i moje dzieci to mogliby sie wykazac większa wrażliwościa na przynajmniej potrzeby dzieci...Ale to właśnie moja rodzina i chociaz ją kocham, to jakos do pewnych spraw mamy zupełnie inne podejście ...We wrzesniu zmarła moja babcia - mama mojej mamy i tez taka moja druga mama, bo całe nieletnie życie z nia mieszkałam...Przynajmniej zobaczyła prawnuki przed śmiercią i przynajmniej ja byłam na jej pogrzebie :( no i sie Tymek obudziL, pozniej dopisze, na nastepnej drzemce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa Biala czekoladko!!!!! Gratuluje! Czy Ty aby nie mieszkasz w stolicy? Bo normalnie wstyd warszawianki wstyd, ja tu 'obcym' warszawiankom w ramach pracy organizuje czas im i ich dzieciakom a przeciez mam Was i jeszcze sie z wami nie spotkalam jak to tak????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duniu Tak Nikoś wiecej już mowi. Teraz w sumie tylko niektore wyrazy mu nie wychodzą,a tak to już ładnie mówi. Mój Matiś tez jest gaduła. I teraz widze ze Nikoś faktycznie miał opoźniony rozwój mowy,jak mam porównanie z Matiśkiem. Matiś to chodzący "mózg":P Wszystko łapie. Wierszyki recytuje,śpiewa. Ma tylko czasem problemy z koncetracją ale to podejrzewam, że od jednego leku... Mąż już można powiedzieć, że zdrowy. Teraz zajął sie leczeniem niekonwencjonalnym i to az do przesady:/ W sumie jest ok:] Własnie sie przeprowadzilismy do tesciów. Tu mamy lepsze warunki mieszkaniowe,ale na 1 pietrze mieszkamy i przyjdzie nam zbierac na winde dla Mateuszka. A ja nadal cierpię na bóle stawów i latam raz w tygodniu na masaże. Niestety masaże są bolesne,ale pomagaja... Gratuluje nowym brzuchatkom:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza, no tak przyznaję, warszawianka...od urodzenia;-) trzeba będzie się spotkać koniecznie;-) I miały byc problemy i u mnie i u Ciebie, bo PCO, a tu dwa razy hyc i już;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biała_Czekoladko!!! Gratulacje!!!! No to szczęśliwej ciązy i Tobie życzę!!!!!! My już w Dublinie, wszyscy przeziębieni :( mase sprzatania mam, bo sobie wymyslam przemeblowania :) pozdrawiam!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu :) Jak to fajnie brzmi w Twoim poście, że w sumie wszystko jest OK :) Wszystkiego dobrego dla Was, żebys już tylko miała powody usmiechu!!!! Jak tam kobiety moje po Halloweennowych imprezach? Mnie jeszcze w Tym roku ominęło, ale pewnie za rok juz bez kostiumow nie obedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu :) Jak to fajnie brzmi w Twoim poście, że w sumie wszystko jest OK :) Wszystkiego dobrego dla Was, żebys już tylko miała powody usmiechu!!!! Jak tam kobiety moje po Halloweennowych imprezach? Mnie jeszcze w Tym roku ominęło, ale pewnie za rok juz bez kostiumow nie obedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taak carmen chyba pochwaliłam sie za szybko. Wczoraj ostro pokłucilismy sie z tesciowa i szwagrem. Bo szwagierek 25lat i tu miał pokoj a my go rzekomo z tąd wywalilismy. Wszystko tesciowa naplątała. No i stwierdzilismy ze w kłamstwach zyc nie bedziemy i szukamy jakiegos mieszkanka. Ale moge sie pochwalic-niezapeszajac-ze bole stawow jakos ucichły:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj, Tunciu, no to nieładnie postąpili! Smutne to, no ale niektore osoby muszą chyba troche przeżyć , żeby zrozumieć potrzeby innych ...Najważniejsze, żeby zdrowie Wam służyło, mieszkanie jakoś sobie załatwicie a i relacje rodzinne jakoś sie ułożą :) U nas w zasadzie nic nowego :) Wituś kochaniutki, chociaż czasami ląduje na "karnym jeżyku", we wtorek idziemy sprawdzić, czy okulary mu trochę oczka naprawiły, a przy okazji mają sprawdzić wzrok Tymkowi :) Tymon oczywiście Ancymon ;P raczkuje, wszystkiego ciekawy i rozdaje na prawo i lewo bezzębne uśmiechy :) ja zabiegana oczywiście, wpadłam w manię piecenia ciast i muszę przyznać, że ogromna radość mi to sprawia :) Pozdrawiam i odezwijcie sie od czasu do czasu. pogadamy o naszych dzieciaczkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to, że mąż jednak nie chce sie wyprowadzic. Usłyszałam ze jak chce to mam sobie isc:/ Po raz kolejny sie przekonałam ze bez niego jestem nikim:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tunciu, ze co? ze Ty bez niego nikim? jako można nawet tak pomyslec? Wierze, że to w emocjach zosatlo powiedziane! Mamm nadzieje, że usiadziecie wszyscy razem i spokojnie porozmawiacie jak to wszystko ulozyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okazało sie ze mąz tam powiedział w złosci:/ W tej chwili jestesmy w trakcie zakupu mieszkanka 4 pokojowego i juz nie ma odwrotu:) W koncu uwiniemy swoje własne gniazdko :) Bol stawow wrocił:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy wy jeszcze umieszczacie zdjecia dzieciaczkow na blogu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.dziękuję za miłe słowa.nadrobiłam ostatnie kilka stron:) ..piszę drugi raz bo pierwszy post mi wcięło...aż żal... dwa razy dłuższy..no ale mniej moich wypociń do przejżenia:) czy wy też macie jakieś kłopoty z dyscypliną waszych pociech? czy wsze dzieciaczki tez maja dzien, dni o zmniejszonym apetycie lub prawie zerowym? MAGDALENA to terrorystka,byl czas ze potrafila 3-4 wrzeszczec jak bylo nie po jej mysli.. ze jedyną osobą ktora ona respektowala byl niewiadomo dlaczego moj tata to Madzia wylądowała na przełomie wiosny i lata na poltorej miesiaca w pl u rodzicow gdzie zajmowali sie na przemian nią z ex tesciami...uwierzcie odebralam 'nie moje' dziecko,...po powrocie troche manifestowala ale ze postepowalam za rada taty, odpuscila w wiekszosci. jednak powoli powrocilo troche chimerek..eh dzieci. Magda na razie jest w domu, ze mną nie posłałam jeszcze do żadnego przedszkola. po nowym roku chcę ją wysłać do 'grupy zabaw' w wolnym tłumaczeniu na 3 godz 2x w tygodniu.moze troche sie 'odchami' bo jak na razie to taka wybacznie za tekst 'stara maleńka'.... Drzemki. cóż jeśli jedziemy minimum 1,5 godz autem tak 100% mam pewnosc ze sie zdrzemnie. czasem ale sporadycznie padnie popoludniu,czego nie lubie bo wieczorem jest jazda... kąpie się o 19 plus kolacja, wychodzi ze ok 20 jest w łożku.i teraz zalezy od dnia i humoru czy zaspi w 15 min czy w 2 godzi. z tym roznie bywa ale srednio od 21 a wstajemy... najwczesniej 8.30 najpozniej o 10tej:) a co sobie bede żałować...:) niedlogo nie bede sie wysypiac:)korzystam poki moge. zdrowie. dopisuje jej konskie.czasem coś 'smarknie' ale to prawie niezauwazalne.od urodzenia byla tylko raz porzadnie chora na jakis wirus jak miala 1,5roku całe 2 dni. nic tylko chwalic Boga za to. słownictwo i ogarnianie się wokół siebie, uwazam na dobry poziom. Zosia samosia, sama zje, sama sie ubierze (plus moje małe poprawki). wierszykami i piosenkami mnie dobija:) ciągle wszędzie i naokrągło...a jak już jedziemy autem.. koniec... (choć przyznam że niezły z niej kompan, jak jeżdzymy w tą czy w tamtą z CH do PL i PL do CH. a jakby nie bylo prowadzee bite 11-12h). a tak apropo, czy któraś z Was mieszka w niemieckojezycznym kraju? czasem przyda sie jakas podpowiedz.wylapałam tylko UK. Madzi jakis czas temu jakby wrocila ciemieniucha..zaden szampon nie pomaga... wyczesaniem nie pomaga nic, oliwka nic. ciagle twardo przylega. jedyne co to paznokciem niezle idzie ale to znow mała placze. czym to cos zniszczyc? a teraz o dwupaku czyli o mnie i brzdącu w brzuchu. 27.11 mam drugą tutaj wizyte. na pierwszej bylam potwierdzic u mojego byłego gina. miesiac na poczatku listopada bylam pierwszy raz u obcokrajowca-gina...mein GOTT.co za stress..ale było wesoło:)szczegolnie jak się pol godziny patrzylo na witke pląsającą w prawo i lewo po czym na koniec zdenerwowana ciągłym gnieceniem obrucila sie d....pupą i już:) na dzień dzisiejszy jest 16tydzień i 4 dni.w 13 tygodniu mialam badania prenatalne, dzieciak zdał spiewająco:) czuję się duzo gorzej niz przy córce. z fajerwerkami pozegnalam 1 trymestr ciagłej apatii braku sił i ogolnego rozeźlenia się. za to od 4 dni zdychałam na ból w lewej stronie brzucha. ani stać ani siedzieć, o chodzeniu nie myśleć leżeć tylko w okreslonej jednej jedynej pozycji..szał ciał.. dziś dużo lepiej to też firanki poprane, kuchnia wyszorowana w kazdej szafeczne łazienka tez,odkurzać piescił każdy kąt, z praniem do pralni z 2 pietra do piwnicy sie z 10 razy nabiegłam jak nie pralka to suszarka.. i tak teraz lezy tona suchego wygniecionego prania na wieelkim kocu w sypialni i czeka na moje spojzenie jutrzejsze bo dzis padłam z sił.. przegielam. mam od ok 2-3tygodni problem z dłońmi... najpierw mialam kilka hm nazwijmy to plackow z sucha skorą jakby po bąblach i zaczely mi się robić maleńkie brodawki-kurzajki?plasko-delikatnie wypukle przezroczyste , wszystko poprzedzone strasznym swędzeniem. do tej pory swędzimiedzy palcami tez się na palcach pojawilo po kilka.ilosc sie zwieksza co jakis czas. co to i czym to paskudztwo zlinczowac.czy moge uzyc skurek cytryny moczonych w occie?nie zaszkodzi mi? to chyba tak zebym sie za ładnie nie czula po napadzie wszelkiej masci aftach zajadach i 'zimnie'na ustach w 1 trymestrze...pierwszy raz w zyciu widzialam takie cyrki na swoich wlasnych ustach...obłęd:) ciągle czekam na płeć...we wtorek ide z moim na wizyte i mam nadzieje wreszcie dowiedziec się jak mowić ona czy on bo ono to mi juz nie w smak... choc wszystkie wrozby, przepowiednie,odczucia i przeczucia a takze opinie rodzin są zdania ze to będzie syn... cóz ja tam piać nie będę,.,,wybaczcie..bo z córką bynajmniej wiem co i jak z synkiem..matko pewne kwestie czarna masa ze mnie...to po prostu przerazenie...poza tym stworzylam juz corke i jak na dziewczyne to wielki rozbojnik... to co bedzie jak sie drugi syn okaże? rozniosą mnie :) syn będzie Daniel awaryjnie corka Dominika...imie wybrał M, ja nie mam nic do gadania,...jego dzieci(DOROSŁE juz jak cos ale to na inny post) tez tylko na D.takie małe zboczenie jego chyba...heeh..tradycja jest ze u niego w rodzinie mezczyzna wybiera to ok.. ale jak mi kiedys wytrzelił ni z gruszki ni pietruszki ze corke to by jednak chętnie nazwal CHIARA (nie na D o dziwo) to szybka awantura i juz spokoj..wrr będą wołać jak do.. .... ....Kira...co to to nie....az tak tolerancyjna nie jestem.wrrr dobra to tyle bo chyba i tak przegiełam z długością,... a i ja jeszcze poprosze o namiary na tego bloga o ile mozna tez chetnie cos wrzuce . mail anaconda_a (at) o2. pl pozdrawiam wszystkie Forumowiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No brawo Tunciu!!! Własne gniazdo!!! FDajnie, że podjeliście taką decyzję :) Własne to własne :) na bloga obiecuje, że dodam zdjecia, bardzo chętnie :) Anaconda jaki cudowny długio post :) Moj Witek tez potrafi zajść za skore, chociaz ogolnie rzecz ujmując bartdzo grzeczny jest. Ale tak np, jak mu się coś nie spodoba, to potrafi trawą przy swoim godzinami, i nie pomaga karny jeżyk, wyproszenie do swojego pokoju, prośby, groźby, ni... bo np nie chce przebrac się z piżamki i już, bo np, mama zgasiła światło itd itp...i płacze tak np z godzine... Co do rąk, Anaconda, to uważaj na detergenty, bo w diąży skóra jest mniej odporna i wrażliwsza i możesz się dorobić grzybicy. Powiedz o tych zmianach skornych lekarzowi, pewnie przepisze Ci Clotrimazolum do smarowania . polecam przejście na okologiczne środki czystości i ekologiczne kosmetyki. I rekawiczki gumow gdy coś myjesz/czyścisz. ja miałam takie właśnie na rękach rewelacje w prezy moich ciążach. po ciąży wszytsklo przechodzi :) Usypianie - u nas ostatnio to wygląda tak, że po 18 już zaczynamy przygotowywać się do spoania, tzn. kolacja, składanie zabawek, kapiel, zabki, czytanie ksiązeczek Witusiowi i przytulanie az zasnie. Ostatnio tylko tatus zajmuje się usyopianiem Witusia, a ja usypiam Tymona - Ancymona, bo tego jest o wiele trudniej skutecznie upic, tak, żeby nie budził sie co 15 min...., pol godz i tak do okolo 24 z nowości u nas to Witus poszedł do przedszkola,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Carmen, wiesz... jak się wpada raz na rok to trzeba(wypada) się wysilić.....:) z tym wysypem na dłoniach chyba cos w tym jest ze taka uroda niektorych ciezarnych..tylko ze przy Madzi nie mialam takich rewelacji, jak rowniez tych ustnych..generalnie to przy córce moglabym do konca pracowac, z lenistwa wtedy pszlam sobie na l4..no a tu przed samiuskim zajsciem w ciaze, zrezygnowalam na rzecz Magdy z pracy bo wiecej byla u opiekunki jak ze mna i tata.i to coranne wczesne zrywanie.... wracajac do wątku to nie wyobrazalabym sobie teraz w 2 ciazy pracowac chyba ze ktos by mnie prochami ciezkimi faszerowal..pierwsza ciaza i druga to drastyczna roznica.2o wiele gorzej znosze. haha... choć smaki powiem wam ze podobne jak w pierwszej..conajmniej dziwne:)od wielu rzeczy mnie ciagle odrzuca..a np przez caly 3 miesiac jak wyliczyl moj wciągnęłam ok 75kg mandarynek i klementynek słodkie kwasne wszystko jedno min 2 kg dziennie.. na szczescie ostatnio przeszlo....wczesniej rolmopsy z nutella, ogorki z masłem orzechowym...nie no generalnie smiac sie chce... teraz mam etap na zielona sałate w zestawie z pomidorami i fetą lub mozarella plus ocec balsamiczny...moj sie juz nawet nie odzywa jak widzi co jem...ogolnie wchodzi mi caly czas kwasne..kiszona kapusta mniam....a i dziennie procz moich witamin dla ciezarowki uwielbiam zagryzac 2-3tabletki musujące z witaminą c...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×