Nasz pamietnik -pamiatka dla potomnych .

Tutaj nie prowadzmy dyskusji tylko niech kazdy wpisuje jak minal mu dzien , swoje refleksje , zrobmy pamiatke dla przyszlych kafeteriuszy i dla siebie samych , zostawcie swoj slad na forum na zawsze , niech wiedza ze tacy kafeteriusze kiedys byli .

Po raz drugi zdecydowalam sie na wyprowadzke z mezczyzna do jednego gniazdka!ciesze sie z tego bardzo i mam gleboka nadzieje,ze tym razem bedzie o wiele lzej niz za tym pierwszym razem.Koncze sie wypakowywac.Hurrrraa

Ja dziś poznałam faceta, umówiłam się z nim, a potem go rzuciłam.

a mi cały dzień upłynął na kasowaniu postów na kafeterii

Caly dzien zbieralam jagody , nic nie uzbieralam .

moze nie przez caly dzien...ale przez jego czesc zastanawialem sie nad tym : co ja tutaj robie? kto zrobil mi ten zart?

­­­­­­­­­­­ † Caly dzien sie modlilem i nawracalem grzesznikow . Zajmowalem sie tez moimi owieczkami bo dobry pasterz dba o swoje stado (te barany beze mnie zginelyby w szponach grzechu , na szczescie je obronilem) To byl dobry dzien .

Ja dzis podkurzyłam wielu ludzi, ale mysle ze wyszlo im to na dobre bo podnislam im ich niskie ciscnienie i teraz dzieki mnie czuja sie zdrowsi :)

ja grzecznie zrobiłam wielkie porządki, udzielałam się w arcyciekawych topikach, ponarzekałam na Piotrusia Bana miałam doła, ale z niego wyszłam i w ogóle było git

Sprostowanie! Ksionc się mną wcale nie zajmował! Ksionc kłamie! :-O A żeby trzymać się tematu: przez cały dzień dzisiejszy usiłowałam odzyskać mój nick, co udało mi się jedynie połowicznie.

­­­­­­­­­­­ † Po pierwsze jestem ksiedzem wiec ukleknijcie jak bedziecie czytali ten post . Dzisiaj tez zajmowalem sie moimi owieczkami i ZADNEJ nie pominalem jak sugeruja pewne grzeszne i niegodziwe dziewki Zaluje ze minely czasy Sw. Inkwizycji , moglbym je wtedy oczysic w ogniu bo na taki grzech modlitwa nie wystarczy .

po glowie jedna stara piosenka , kiedys tanczylem przy niej z moja ukochana ze sredniej , teraz mam inna kobiete ktora ma zostac moja zona a czesto mysle o tamtej , chyba ja kochalem , zastanawiam sie co teraz porabia , nie wiem czy nie poszukac z nia kontaktu zeby sie upewnic co sie dzieje ze mna

Dzisiaj pierwszy raz wszedlem na to forum a juz jakas kobieta nazwala mnie debilem http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3978514 uswiadomilem sobie ze ludzie sa okrutni :(

a ja zmarnowałam cały dzisiejszy dzień, siedząc w domu i czekając na napływ weny, która to oczywiście się nie pojawiła:o

Ja wstalam juz o 6 rano, zeby przed praca ugotowac zupe, na ktora mialam ochote przez cala noc :O Potem poszlam do pracy, tam pracowalam, plotkowalam i wysluchiwalam gratulacji i aluzji od ludzi, ktorzy uwazaja, ze laczy mnie romans z jednym z kolegow z pracy (co jest w wiekszosci wymyslone przez niego, no dobra, calowalismy sie i to wszystko!). :P Po pracy wszyscy ciagneli wszystkich na roznorakie imprezy, jako ze piatek, ale polowa ludzi, w tym ja, nie ma kasy, jako ze koniec miesiaca. Wrocilam do domu, zjadlam reszte zupy, posiedzialam na kafeterii, porozmawialam na facebooku z dawnym kolega, wzielam prysznic i ide spac. :)

Po pierwsze jestem ksiedzem wiec ukleknijcie jak bedziecie czytali ten post † Dzisiaj byla niedziela , przygotowalem sobie plomienne kazanie . Grzmialem z ambony przez godzine o tym jak moi parafianie - Ci grzesznicy i pomioty szatana beda smazyc sie w piekle , podczas kazania w powietrzu az bylo czuc zapach siarki i buzowal ogien piekielny .A gdy kazalem sie im ukorzyc albo w dniu sadu znajda sie wsrod przekletych i karzaca reka Pana zepchnie ich w ogien piekielny to wszyscy z placzem runeli na kolana . To wszystko dla dobra moich owieczek aby nie zeszly na droge grzechu. Wieczorem obejrzalem Ojca Mateusza , oczywiscie od razu wiedzialem kto jest winny bo my ksieza jestesmy najmadrzejsi . Nie jem nic od dawna , jedynym pokarmem dla mnie jest modlitwa. To byl dobry i owocny dzien , ocalilem wiele dusz , moge wiec isc spac

a ja poderwałam dwóch przystojniaków z czego jeden nie mówi ani słowa po polsku a drugi jest księdzem:(.Oprócz tego nauczyłam się kolejnych 10 słówek z japońskiego.No i jeszcze posiedziałam na kafę jakieś 2 godzinki;)

Dzisiejszy dzien moge uznac za zmarnowany , nie wydarzylo sie w nim nic ciekawego . Tylko go przezylem ale juto stoi przede mna wielkie wyzwanie ,w koncu mam cel .

Ja bylem dzisiaj w robocie , jest fajnie bo mam bardzo dobre połączenie. Wstałem rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno , teraz zima to ciemno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę. No ubierasz się , w płaszcz jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu? Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS. ale nie zdążam na niego , ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i się nie zatrzymuje. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, wiecie, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie wysiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu a potem to już mam z górki, bo tak...w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać

Nic nie robilam a powinnam, czas mi sie konczy :(.

Pije herbate i czytam to forum, to pocieszajace ze sa wieksi przegrancy niz ja.

Mi dzien minal bardzo przyjemnie, caly dzien nic nie robilam. Teraz czekam na mojego faceta, jak przyjdzie to razem nic nie bedziemy robili.