Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Davelight

Apel - LUDZIE OPAMIĘTAJCIE SIĘ!!!!!!

Polecane posty

Gość dziwnie to brzmi
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiełbasa miała rodziców
??????? :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, nieoświecony ignorancie. To było kiedys żywe ssak, a skąd biorą się ssaki? Pani na biologi nie uczyła? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieoświecony ignorant
Nie śmieję się z kiełbasy, tylko ze sformułowania :-) No i sorry, ale jestem mięsożerna, nie jadam warzyw i owoców, więc co mam jeść???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a propos żąbich udek
żaby to nie są ssaki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię i już
azaliż.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rośliny też odczuwają
może roślin też nie jesć? Człowiek nie jest roślinożerny. Może też wg Ciebie zwierzęte również powinny jeść tylko rosliny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię i już
a żąby to gądy czy płązy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osrany romek
azaliż co schamrać ? zupa sojowa mleko sojowe kotlety sojowe ? a potem całe życie sojowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowieku, zatrudnij speców od marketingu, patrz po homosiach, jakie to ładne efekty daje... Teraz tworzysz wizerunek negatywny wizerunek wegetarian jako świrów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam taki przypadek z programu "Jesteś tym co jesz". Dla nieznających powiem, że ideą jest to, że znana dietetyczka zmienia nawyki żywieniowe kogoś/całej rodziny. W jednym odcinku była właśnie kobieta, która jadła niemal wyłącznie ciasta i frytki i piła hektolitry kawy. Mówila, że nie przełknie ani grama warzyw bo ich nie znosi. I co? Po miesiącu zajadała się brokułami :P To wszystko kwestia wyćwiczenia ciała. W końcu umysł panuje nad ciałem, prawda? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym programie
też dietetycznka w meni umieszcza także mieso, więc nie pierdol głupot o samych warzywach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I kazała oglądać własną koopę :O Podobnie jak rząd, homoseksualiści i feministki, wegetarianie chcą, aby wszyscy byli (umysłowymi) warzywami :O :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale naprawde
dawno sie tak nie uśmiałam i :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Davelight Azaliż czemóż nie spożywasz warzyw i owoców? Przecież to pyszności są! Aliści ja jestem dzielnym wojem, nie dziewką banany międlącą. Ma prawica silna jest, gotowa zdusić wołu. Od zielska nikomu wigoru i zacnej siły jeszcze nie przybyło. A i by pohędorzyć nielicho sił w ledźwiach potrzeba. Bez mięsiwa, to nie chłop ino baba! Waszmość panna zważ me słowa i fermentu nie siej w głowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przestane jesc mieso i potem
mam sie faszerowac dzien w dzien naszpikowanymi chemia warzywami ? W sezonie mozna jesc swieze warzywa, a co poza sezonem? Dzieki za rady, nie chce raka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Aiści ja jestem dzielnym wojem, nie dziewką banany międlącą. Ma prawica silna jest, gotowa zdusić wołu. Od zielska nikomu wigoru i zacnej siły jeszcze nie przybyło. A i by pohędorzyć nielicho sił w ledźwiach potrzeba. Bez mięsiwa, to nie chłop ino baba! Waszmość panna zważ me słowa i FERMENTU NIE SIEJ W GŁOWACH" Buahahahahaha :D:D:D:D:D:D:D:D zajebiste ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę bardzo, ironizujcie. Nie liczy się forma - liczy się treść. A Nasi Bracia dalej umierają w męczarniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnie to brzmi
W swojej infantylności jesteś irytująca i robisz wegetarianą złą opinię, a nie jesz mięsa dopiero pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnie to brzmi
przepraszam wegetarianom :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Davelight ciekawe tylko, czy taki Twój mniejszy brat, jak nazywasz zwierzęta, powiedzmy taki mały wilczek albo taki mały tygrysek choć przez chwilę by się zawahały przed zjedzeniem Ciebie gdyby były wygłodniałe.I ciekawe czy myślałyby o tym, że giniesz w męczarniach ... Ale teraz tak na serio. Pół roku bez mięsa to za mało stanowczo, żeby stwierdzić poprawę zdrowia. Ja nie jadłam mięsa przez 4 lata (ale bynajmniej nie dlatego, że byłam jakąś zapaloną wegetarianką - przyjaciółką \"mniejszych braci\") Doprowadziło mnie to do utraty odporności (w zimie chorowałam średnio po 4 razy) i nadwagi (15 kg). Poza tym zmniejszyły mi się mięśnie, bo nie dostawały białka (mimo ćwiczeń fizycznych na ich rozwój było ciężko je utrzymać). Tylko w mięsie jest białko najbardziej zbliżone do białka w organizmie człowieka i najlepiej przyswajalne. Obecnie skończyłam z głupotami i jem normalnie mięcho i bardzo się z tego cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnie to brzmi
Frato to nie są głupoty, nie wszystkim ludziom wegetarianizm szkodzi. Faktem jest że jest to dieta kosztowna i wymagająca kontrolowania własnego zdrowia. Chociaż z drugiej strony dostępność produktów mięsnych sprawia że współcześni ludzie są zbyt przebiałkowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Białko białku nierówne. Ja tam nikogo nie osądzam. Dla mnie może sobie każdy robić co chce. Napisałam, jakie były u mnie skutki, bo po pół roku nie jedzenia mięsa też się fajnie czułam, dopóki nie nadeszła zima. Mi wegetarianizm nie służy. Tylko zastanawiam się zawsze jak czytam takie apele jak autorki, dlaczego to tylko wegetarianie zawsze nakłaniają ludzi do nie jedzenia mięsa, a jeszcze nigdy nie widziałam żeby jakiś mięsożerca sam z siebie pisał apele o to, by to mięso jednak jeść. Ech nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnie to brzmi
"Tylko zastanawiam się zawsze jak czytam takie apele jak autorki, dlaczego to tylko wegetarianie zawsze nakłaniają ludzi do nie jedzenia mięsa, a jeszcze nigdy nie widziałam żeby jakiś mięsożerca sam z siebie pisał apele o to, by to mięso jednak jeść. Ech nieważne." No to jest chyba logiczne i nie trzeba się nad tym zastanawiać... Wiele osób jedzących mięso też ma wyrzuty sumienia z powodu cierpiących zwierząt. A co do stwierdzenia białko białku nierówne wszystko zależy od organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też czuję się dobrze
chociaż mięsa nie jem od 12 lat. Moje jedyne problemy zdrowotne to kłopoty z gardłem, które nie są wynikiem diety. Nie mam też nadwagi. Więc różnie to bywa. Co do jedzenia czy niejedzenia mięsa, niech każdy robi co chce. Ale faktem jest, że wrzucanie żywych świń do wyparzalników jest delikatnie mówiąc przegięciem i powinno być traktowane jak przestępstwo. Ci ludzie powinni za to odpowiedzieć. Nie wyobrażam sobie jednak co by było, gdyby nagle wszyscy ludzie przestali jeść mięso. Co stałoby się z tymi zwierzętami? Nikt by już ich nie hodował, nie karmił a w naszym klimacie bez pomocy człowieka wyginęłyby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×