Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukajacaPracy24

jestem po studiach, znam 2 jezyki, nie moge znalesc pracy

Polecane posty

poza tym wg mnie mega wazne jest nastawienie i osobowosc raz jak pojechalam na rozmowe do takiej wielkiej firmy (w budynku ktorej nie umialam nawet windy obslugiwac :D ) to mi powiedzieli, ze nie spelniam jednego z wymagan (wiedza dot pewnej dziedziny), ale ze "zauroczylam ich swoja osobowoscia" i ze swietnie bede pasowac do zespolu i ze generalnie tego nie robia, ale zebym zglosila sie za miesiac, a oni sprobuja utrzymac dla mnie to miejsce. pani przeprowadzajaca rekrutacje zaprosila mnie na kawe i wytlumaczyla mi tam jeszcze na czym polegaja testy i pomogla rozwiazac taki standardowy jaki robia podczas rekrutacji. a umialam tylko jezyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedaczynko ty
nie mozesz pracowac bo studiujesz dziennie?? ojej...a jakis czas temu czytalam topic na ktorym ublizalas ludziom ktorzy NIE pracowali studiujac dziennie i podawalas swoj przyklad jak to sobie dobrze radzis łaczac studia i prace.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, pracuje popoludniami jako kelnerka normalnej porzadnej pracy nie znajde popoludniami, jasne? poza tym nikomu nie ublizalam wyrazilam tylko swoja opinie na temat nieporadnosci i "sierotowania" co po niektorych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie chodzi o niepracowanie na dziennnych studiach, ale laska uzalala sie nad soba, ze nie ma pracy i kasy a nawet dupy nie ruszyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedaczynko ty
fajne masz stuida, bo watpie ze pracowalbys jako kelnerka majac zajecia od 8 do 18 czasem do 19 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, i wlasnie dlatego ja studiuje dziennie i pracuje jako kelnerka, a Ty nawet nie potrafisz sobie wyobrazic jak to jest mozliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedaczynko ty
acha..czyli popołudnie zczyna sie u ciebie po 19?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie i nie chce mi sie z Toba gadac ale wierz mi, jak sie chce, to sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie pieknie ladnie, ale znajac 2 jezyki musisz miec jakies koknretne umiejetnosci. Doloz do tych studiow kierunek ekonomiczny zwiazany z handlem zagranicznym. Turqoise te prace, ktore opisujesz przez ten telefon to na ogol zwykla akwizycja - wiem, bo mam znajoma ktora sie tym zajmuje, ale w innym jezyku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba być wyjątkowo nieporadnym, żeby nie znaleźć pracy na studiach dziennych, jeśli się chce. I co to za mówienie \"fajne masz studia\" ? Co Ty, studiowałaś w latach 60-tych, że trzeba było siedzieć na uczelni po 10 godzin i wylatywać z nich, jeśli się jakiś wykład opuściło? Trzeba sobie radzić w życiu, poza tym jeśli ma się pracę już w kierunku swoich studiów to jest to o wiele bardziej wartościowe i korzystne dla przyszłego życia zawodowego niż siedzenie na tych tępych wykładach, na których wykładowcy po prostu streszczają swoje książki, które i TAK trzeba przeczytać przed sesją. Autorko, może przeoczyłam, gdy pobieżnie przelatywałam przez ten temat - czy masz jakieś doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
studia dziennie dziennym nierówne.. Wsjo zależy od planu! Ja miałam zawsze taki, że rano laborki luka wykład i ćwiecznia. I tak dzień w dzień. zatem gdzie tu pracować? jak? tylko na 1 godzinę? Każdą nieobecnośc trzeba było usprawiedliwiać! Zwolnieniem lekarkism! Inaczej było nieuspr. 3 nieuspr. i zgłaszali to do dziekantu. I wylot! Ponadto na ćw i laborki trzeba było się przygotowac! pytali nas! i wylot! i niesuprawiedliwoine na cwiczeniu!kazde opuszczone cwieczenie laborke trzeba było dorbic z inna grupa! to dobiero stres/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech, polibuda ... (tak?) No to zwracam honor, ale to nie zmienia faktu, że na większosci studiów dziennych, na wyższych latach jest tego czasu wystarczająco. A zresztą - nawet na takiej polibudzie w weekendy się nie studiuje, więc wtedy można popracować, jeśli oczywiście się chce. Albo można się poprzepisywać na zajęcia do innych grup, tak, aby ten plan się zrobił bardziej przemyślany. Mozliwości jest wiele. I prosze mnie nie zrozumieć w ten sposób, że moim zdaniem każdy student dzienny ma pracować - chodzi mi o tych studentów, którzy mówią, że chcą pracować, ale widzą same przeciwności losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
ech, polibuda ... (tak?) No to zwracam honor, ale to nie zmienia faktu, że na większosci studiów dziennych, na wyższych latach jest tego czasu wystarczająco. A zresztą - nawet na takiej polibudzie w weekendy się nie studiuje, więc wtedy można popracować, jeśli oczywiście się chce -- widać, że nie wiesz co to polibuda:D w łikend poczawszy od piątek wieczorem.. człowiek siadał i kreślił projekty na formacie A0 na poniedziałek, wtorek itp.. I tak sobota, niedziela. Spało się po 2 godizny... Im dalej.. rok 4,5 tym więcej.. 14 przedmiotów na 4 roku:O.. Dopiero na X semestrze..czyli od marca 5ego roku..mielismy tylko seminarium i pisanie pracy dyplomowej. Do tego czasu więcej, więcej.. trudniej..na 4 roku było najwięcej dziekanek..itp.. sajgon:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
z tym przepisywaniem to tez tak nie było. Po to grupy dzielono na X osob aby było porówno.. np na laboratorium- urządzenia, mierniki itp. Był wielki raban..jak przychodził ktos z zewnątrz, ze burzy cały uklad pracy! raz pewna pani dr inż.. wyprosiła jedną osobę, bo miało być tylko 10 osob na laborce. A było 11:) Ja własnie pracowałam wiec to mnie było za duzo:D I jak rzekła, czemu was jest 11? proszę aby jedna osoba wyszła. Poczułam, ze musze to być ja:D Ale kolega powiedział: co ty robisz, zostan ja wyjde i wyszedł. To był Marek J.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja konczylem juz usm na niepublicznej na dziennych. Zajec bylo malo, okienek wogole, z wykladowcami mozna sie bylo dogadac: stad wiekszosc juz pracowala od 4-5 roku (1,2 USM)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie wiem, mam znajomego z polibudy, bardzo dobry student, może nawet zostanie na polibudzie, a pracuje od chyba 2 lat (jest teraz na 5.roku) i to też nie praca na zasadzie, że o 16 kończy o niej myśleć, tylko ma do zrobienia projekty programów i jak nie zdąży w pracy, to zabiera pracę do domu ... Najwidoczniej też kierunek kierunkowi nierwny bądź polibuda polibudzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
owszem taki sajgonmieli cii z budownictwa..itp automatyka robotyka.. a ci z MT to nic nie robili:D ale kierunek kierunkowi nierówny:) albo ci na tych odpadach- banialuki i luz:)i dyplom za nic. U nich kazdy bronił się w czrwcu a unas 90% nierozumiało swojego tematu pracy i kazdylatała i sie poytał co mam zrobic.. k.. bo nie wiem- :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"z tym przepisywaniem to tez tak nie było. Po to grupy dzielono na X osob aby było porówno.." dlatego się szuka osoby, która też chce zmienić grupę. Tak wiem, może takiej osoby nie być - ale jak się nie spróbuje to się nie przekona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
metafora czasy inne:) Kiedys nie było mozliwosci zabierania pracy do domu:) bo nie było pendriv'a a poza tym w wielu zakładach pracy nieznano autocada:D kreslono tuszem na kalce:) Wiem, bo nasi prof jak mielismy zrobic projekt na A0 kazali nam isc do podanego przez siebie miejsca pracy i prosic o katalog(dobór urządzen był realny) itp. I wiem jak jaka firma pracowała:) u mnie nikt nie pracował na etacie. Chyba ze tak pi razy oko. projekty tłumaczenia, korki itp. a dziewczyny ankiety, hostessy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
Nie matafora. Na 1 zajeciach kazdy doktor mowil nam jakie zasady panuja u niego:) i padało: i nie ma zmian, pzepisywania! nie obchodzi mnie ze panstwo cos tam, teraz panstwo studiują! a jak sie komus nie podoba moze zrezygnowac ze studiow:) takie słowa padały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
Jesli chodzi o zmiane grupy..to zmiana jednego przedmiotu kolidowała z drugimi..tak był plan zrobiony. aby zmienic grupe ktos musiałby tez sie chciec zaminiec. A wiadomo..wykladowcy, ludzie..przyjaznie.. i nikt nie chciał ze zaminiac tak na amen:) a z chwilowkami to był sajgon:) ale jest co wsponiac:) zasada była jedna: panstwo studiują i tym sie prosze zająć. A praca niewazna po skonczeniu studiow. Bo jak ktos pracował to zawalał studia.. nie wyrabiał sie z projektami... a oddanie projektu po terminie..oznaczało..wylot..czyli koniec.. niezalicozny przedmiot. A zawsze jak sie robiło projekt to były schody..cos sie nie zgadzało..cos było absurdem..itp..cos trzeba było przemyslecitp.. owszem studia oparte.. na wkuwaniu..to epwnie ksiazka pod pache i kuje.. ale studia oparte na pracy domowej non stop..projektowanie..to cięzki kawałek..zaliczenia:) i nie ma czasu na prace etatową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie to podejscie wykladowcow jest chore...Nikt z nich nie rozumie, ze i tak najwaziejsze jest doswiadczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale sama mówisz - inne czasy ... Teraz się da ... I tak jak mówisz - korki, projekty, tłumaczenia, "hostessowanie" - to też praca, jeśli ktoś chce zarabiać na studiach, to właśnie o tym między innymi mówię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mowicie o pracy dla pracy czy o pracy zwiazanej z kierunkiem studiow?? Bo to juz znaczna roznica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
fagot..własnie dzieki tym projektom my zdobywalismy doswiadczenie np dostawałs temta.. aula Uniwerku w wawie, prosze podkłady budowlane, info o obikecie zrobic to i to. przemyslec sprawe. jak bedzie MIAŁ pan rozwiazanie prosze przyjsc na konsultacje- czytaj bez niczego nie masz po co przychodzic:D:P I jechałes z koksem jak w pracy tyle, ze twoim "pracodawaca' był dr itp On słuzył swoim doswiadczeniem:) napewno lepszym bo mądrzejym niz niejeden rezes firmy:) prawie 90% to tłuki! Nie widzą z czym się je TO:) margot..własnie my tak "pracowalismy". ankiety, hostessy:) tłumaczenia, korki itp:) 10 lat wstecz teraz moze ludzie maja lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
a potem smiac mi sie chce jak w pracy ktos mowi( z innego kierunku na dodtaek) a gdzie ty tak swietnie nauczyłas sie projektowac:D u madrych ludzi :) a prezes nie wie jaka jest roznica:O pomiedzy 1 urządzenim a drugim: ja pitole:D powinny byc sanckej karne za zle wykonane isntalacje:) 90% tłukow padło by na rynku pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to u mnie bylo inaczej - kierunek ekonomiczny. Ludzie pracowali w bankach i innych firmach finansowych. Na politechniczch natomiast nadal to tak wyglada, oczywiscie na tych kierunkash przyszlosciowych, ze ludzie zasuwaja, ale pozniej brakuje im doswiadczenia w pracy...a pracodawcy oczywiscie chca palete uprawnien i najlepiej 5 lat doswiadcznia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie mama
to prawda:) a pracodawcy oczywiscie chca palete uprawnien i najlepiej 5 lat doswiadcznia... ale tego wymagaja własnie ci tłuki-pracodawcy:)pracownik ma im pociągnąc firmę:) ..lub wileki korporacje- ale tu juz sie nie dziwie, ze maja takie wymagania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tylko, ze pozniej sa takie sytuacje, ze nie oplaca sie isc na bardzo ambitne studia, bo nie zdobedziesz w ich trakcie zadnego doswiadczenia w branzy (po prostu sie nie wyrobisz)....ech coraz lepiej w tym kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo takie już są studia w Polsce - za mało praktyki, za dużo teorii ... Dlatego się cieszę, że moja AE jest jaka jest i mogę mieć czas na pracę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×